Skocz do zawartości

tweety

Members
  • Liczba zawartości

    9 115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Zawartość dodana przez tweety

  1. ej... to czerwone jest :] łazienka ciekawa, ale niezbyt dopracowana. materiał chromu mi się nie podoba. tak samo envirnoment za oknem. Pozdrawiam
  2. http://www.max3d.pl/tutoriale.php?software=0&tutoriale=3ds_max miłej lektury
  3. tweety

    FOTOGRAFIA: galeria zdjęć

    Belus: świetne fotki! druga, czwarta i ostatnia fotka najlepsze! szkoda tylko, że panu z MP uciąłeś stopy :] Pozdrawiam
  4. już sie robi, poza tym chveti: a gdzie jest zaznaczony Vorek? :D Pozdrawiam
  5. Obolały i zmęczony, z mega – zakwasami i opuchliznami po komarach… tak rano wyglądałem ja. Teraz po kąpieli jest lepiej. Gorąca woda przyspiesza regenerację mięśni, zaś zimny Carlsberg regenerację dobrego humoru. Tak oto rozpoczynając dzień spisuję przebieg wydarzeń: Dworzec główny to już znane miejsce spotkań Paintballowców z max3d.pl. O ile jednak wcześniej spotykali się tam tylko wrocławiaki o tyle teraz Dworzec stał się miejscem ogólnopolskiego zlotu. Najwcześniej pojawił się Piksar (już o ósmej). Po nim niespodziewanie pojawili się chveti, Slim-sandman, maras, Vorek i ja. Razem oczekując na ekipę dalszą zasiedliśmy na stoliczkach MCdonalds. Nielot pojawił się chwilę później (przy ogólnym aplauzie bo mało osób było). Potem zaległa cisza. Jako, że nie było nas za bardzo widać zza tych stoliczków, przenieśliśmy się znowu pod Tablicę Odjazdów gdzie złapali nas mkk3a i jego dwóch kumpli. Tak to w 11 osób udaliśmy się coś spałaszować do KFC. Tam zamówiwszy cosik do papusiania, rozpoczęły się długie grafików rozmowy. Tematyka na pewno znana: 3D. Kulminacją było kiedy to na wyraźną „prośbę” chvetiego PIksar zmuszony był wyjąć swojego laptopa, gdzie odpalony został max a potem już bardziej hardcorowo: Zbrush 2.0. O ile przy tym pierwszym sofcie zasiedział się (wiecznie niewyżyty) chveti, to o tyle przy Zbrushu rozsiadł się Vorek który wymodelował coś przy czym padały podpowiedzi w stylu: „niżej te cycki!” Ja cichaczem wymykałem się, co chwilę i próbowałem się kontaktować z Leru. Dlaczego? Po co? Ano sytuacja wymykała się już spod kontroli: Autokar zarezerwowany był na 12:30 a była już za 15 11. Liczba miejsc zarezerwowanych na Paintball 35! Liczba osób obecnych: 11! Zdenerwowanie moje powiększało się tym bardziej, że śpiochy Leru i misiekhc z premedytacją nie odbierali telefonu! Dopiero około 11 Leru zaspanym głosem rzekł mi przez telefon: czego. Dzięki temu udało się przyspieszyć ich przybycie na Dworzec i nie byliśmy w plecy z czasem. Zakupy w Biedronce (woda 1,5L po 0,59 gr), potem nerwowe oczekiwanie na autobus (chveti zobaczył jak Leru pali – od tego czasu liczył mu kolejne wypalone fajki) i już jedziemy. W międzyczasie szybki telefon do ludzi od Paintball’a i pytanko o trasę dojazdu. W przeciągu około 30 minut byliśmy na miejscu. Potem tylko 15 minut piechotką na poligon i wuala! Oto jest TEN las! Szybka przebierka, pogadanka z szefem o BHP, maski włóż i… czekamy na jakiś Angoli. Okazało się, że dobija do nas jakaś wycieczka i to z nimi mamy właśnie się ********. Ponieważ nas Polaków było wiecej, więc Leru, mkk3a, nielot i chveti dobili do Anglosaków, żeby wyrównac im szansę. My zaś , poczekaliśmy trochę, popryskaliśmy się płynem przeciw komarom (guzik to dawało) i już po chwili Angole poszły w las. Pierwsze zadanie: zdobądź bazę Angola! Czym prędzej i my zagłębiliśmy się w leśną gęstwinę. Razem z Vorkiem i Slimem poszliśmy prawą skrają lasu. Zajść przeciwnika z boku i zaatakowac w najmniej spodziewanym punkcie. Takie było nasze zadanie. Już po chwili jednak mignęła mi głowa przeciwnika. To mkk3a będący w drużynie angielskiej czaił się na naszych. Przylgnąłem więc do leśnego poszycia, zakryłem najbardziej widoczne błyszczące części sprzętu rękami i czkeałem. Nie minęła miuta jak szelest liści i łamane gałązki dały mi znak, że oto zbliża się pierwszy frag. Tak oto on! Mkk3a w całej swej okazałości 2m ode mnie. Przyłożyłem, muszka między szczerbinką wylądowała dokładnie na piersi wroga. Wstrzymałem oddech i trzask. Dwie kule zagłębiły się na mundurze mkk3a. Widok dwóch rąk uniesionych i zbolałem słowa „dostałem” ucieszyły mnie jak nigdy. Ucieszony tym atakiem razem z reszta ludzi, zagłębiliśmy się w punkt w pobliżu bazy wroga. Po drodze zdejmując snajpera w krzakach i Angola w okopie dotarłem 5 m od bunkra przeciwnika. Kule sypały się gęsto. Raz po raz słychać było wrzaski i okrzyki świadczące, że giną nasi. Co pewien czas z bunkra wystawiała się głowa Angola nawołującego w swym dziwnym języku do pozostałych. Jego lufa zdawała się płonąć od wyrzucanych kul. Naraz bach! Czyjaś kula trafiła go dokładnie w czółko. Zaaferowany tym atakiem, nie wiedząc kto to zrobił, już miałem wyskoczyć z okopu, kiedy naraz obok mnie połać piachu rozszarpały trzy kule. To jeden z przeciwników zaczaił się za drzewem. I chociaż drzewo nie należało do najgrubszych wspaniale stanowiło osłonę dla jegomości. Stojąc profesjonalnie bokiem ledwie znikoma część jego ciała wystawała zza drzewa. Chcąc nie chcąc rzuciłem się na polanę. Wiedząc, że dopóki moi rażą gościa ogniem jestem bezpieczny, popełniłem błąd. Nie przewidziałem, że wróg może zmienić pozycję! Wychylony zza drzewa z lufą przyłożoną do kory, raził we mnie całymi seriami. Niczym Neo z Matrixa w Bulle time wyginając swoje ciało rzuciłem się w stronę krzaków, zamach ramionami, jeszcz krok do przodu… i znienawidzona żółta kulka rozprysła mi się na skroni… Pokonany zlazłem z pola walki do reszty compadres czekających w „bezpiecznej strefie”. Scenariusz jakie żeśmy rozgrywali były różne: capture the flag - gdzie sam jeden broniłem mej flagi przed zaciekłością Leru i jednego Angola, VIP- znajdź vip’a z walizką, zabij go i zanieś walizkę do swej bazy, Napoleon – dwie drużyny naprzeciwko siebie, jeden strzał i krok do przodu… Na samym końcu rozegraliśmy 15 minutowy deathmatch.. Znacie klimaty z QIIIArena więc nie będę wam go opowiadał. Dość powiedzieć, że dostałem się pod masywny obstrzał pięciu ludzi: ja sam na polance reszta ludzi w krzakach. To stąd mam właśnie te siniaki :] Po meczu uiszczenie opłat, szybka przebierka i do autokaru. 30 minut drogi, i jesteśmy w rynku. Tutaj pożegnaliśmy się niestety z chveti i slimem. Obaj mieli pociągi chveti 20 więc nie mogli zostać na bro z nami. Głodni i zmęczeni dowlekliśmy się do kebaba w rynku, zjedliśmy i zabrawszy kannu i Plastique’a zabraliśmy się do knajpy. c.d.n.
  6. mkk3a: na tym polega fotorealizm :) poza tym ta fotka ma klimat! zachód słońca w pracowni niestrudzonego architekta/budowlańca. mi sie osobiście kojarzy z powrotem o tej porze z pracy do domu :] Pozdrawiam
  7. A więc: Jutro (15 lipca 2006) spotykamy się o godzinie 9:00 pod Tablicą Odjzadów na Dworcu Głownym. Reszta spoza wrocka ma czas dojechać do godziny 11:00!!! Potem cos zjemy i 12:00 - ruszamy na ul. Suchą 12:30 - jedziemy autokarem na poligon 13:00 - 16:30 - strzelanina 17:00 - ruszamy z poligonu na parking ul. Smocza 17:30 - jedziemy autokarem do Rynku 18:00 - XXX - beer time :) tak to wygląda :] Pozdrawiam
  8. kabelki wbijają ci się w podłoge.
  9. mocniejsze światełko direct. powinno być przynajmniej dwa razy silniejsze. teraz światła są zbalansowane przez co traci to trochę na swej realistyczności. pamiętasz jak kiedyś gadaliśmy w Altanie o światłach i naświetlaniu? o tym jak aparat robi zdjęcia w pomieszczeniach? o niezbyt jasnych exteriorach w renderingu? tutaj powinno być podobnie: żeby wydobyć jasność w rogach pomieszczenia światło słoneczne powinno przepalać część powierzchni. czyli ekspozycja nastawiona na róg pokoju :) Pozdrawiam
  10. ZOSTAŁO25GODZIN chveti: lol :D :D text miesiąca :D
  11. mkk3a: cztery kulki w tyłek :P
  12. no przecież napisałem. radiusów ci nie podam, bo nie znam tej sceny, ilość photonów GI mógłbyś w sumie zwiekszyć jedyne co mi sie rzuca w oczy to to: Average GI photons per light: 70k Maximum Num. Photons per Sample: 500k lekka dysproporcja :] Pozdrawiam
  13. on ją nie liczy ale wczytuje (trwa to o wiele krócej niż ponowne liczenie) więc jeśli wywala ci Computing Final Gather Points to się nie przejmuj tylko poczekaj.
  14. poza tym autobusem MPK nie dojedziemy bespośrednio na miejsce tylko jakieś 30 min piechotką trzeba by było dojść. zaś wynajetym transportem mamy dojazd bez tłoku, bez przystanków szybko i sprawnie. a zresztą rezerwacja została złożona więc sprawa przesądzona :) spotykamy się więc na dworcu, coś zjemy i o 12:30 jedziemy autokarem na miejsce. potem strzelamy sobie i o 17:30 jedziemy autokarem na Rynek. szybko i sprawnie :) razor: dzięki za poparcie compadre :D Pozdrawiam [++] lista osób jadących na Zlot: mkk3a (+ 2os) nielot007 rowr NicoN_ - badź na GG ok 21 :] chveti Vorek Shalivan (+ 1 os) tweety (+ 1 os) misiekhc (+ 2 os) maras Jim mee piksar (+ 1 os) slim_sandman razor Super OkO Pani Fotograf Valery
  15. TASOBOTA 70 godzin 25 minut 05 sekund do spotkania na Dworcu... . dowiedziałem się o cenę za przejazd. dla naszej grupki wyszło by to równe 200zł. odjazd o godzinie 12:30 z ul. Suchej (dworzec PKS) dojazd na ulicę Smoczą w pobliżu poligonu. odjazd o godzinie 17:30 ze Smoczej do Rynku Wychodzi więc max. 8zł od osoby za przejazd tam i nazad :) Pozdrawiam
  16. masz coś do mojej fotki thorguś?
  17. tweety

    BodyPaint 3D jak i co robić?

    Ns5: bodypaint to program do texturowania (malowania) obiektu 3D. pozwala na realistyczne detalizowanie takich szczegołów jak pieprzyki, zmarszczki, odpryski lakieru, peknięcia etc. tyle, że najpierw musisz nauczyć się modellingu, texturowania, mappingu, renderingu i innych rzeczy. bodypaint to zabawka na później. odłóz go na jakieś dwa lata i wróć jak będziesz jużcoś umiał w 3D. Pozdrawiam
  18. tweety

    Armia wzywa

    i jeszcze zadajesz pytania na forum... :]
  19. yo Plastique! ty żyjesz? fajno że wpadniesz :) Pozdrawiam
  20. wiem, znam, korzystam :) liczą sobie 2,5zł / km drogi. ale pamiętajcie, że trzeba by z 10 takich "taksówek". zresztą nie uśmiecha mi się nawigowanie 10 taxi przez tamto zadu*ie.
  21. Jesus: wyjmij więc tego palca z ....... i popracuj nad materiałami :] to mental ray?
  22. juz i tak targuje sie jak moge :]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności