Zawsze bylem fanboyem Blizza i Warcrafta szczegolnie, ale w pierwszej chwili zawiodlem sie nowym cinematikiem. Zawiodlem sie, bo... nie sluchalem;)
Dopiero gdy zdalem sobie sprawe czyj glos leci z offu.... mmm... ciaary ;)
To najbardziej klimatyczny cinematic WoWa, chociaz moze najmniej efektowny.
Crowd umarlakow od razy przypomnial mi cinematic do Diablo3. Coz, to chyba Ci sami ludzie w koncu.
No i powrot do formy z Warcrafta3, czyli cinematiki fabularne. Szkoda, ze jest ich tak malo. W W3 byly dla mnie duzym mobilizatorem do gry ;)
Jezeli chodzi o Warhammera, to nie znam tego swiata zupelnie. Filmik bardzi fajny, milion razy lepszy od tego, co kiedys Blur zrobil na kolanie.
Jedyne co mi sie zawsze srednio widzialo, to design postaci w warhammerze. Moze kwestia gustu.
Czy WoWowy film lepszy? Zalezy w jakiej kategorii. WH chcial pokazac mnogosc klas i ras, stad duzy szum na poczatku i mnostwo efekciarstwa. I dobrze!
WoW poszedl w klimat, ktorego nie zrozumie nikt, kto nie zna historii Arthasa. Graficznie bardziej stonowany, subtelniejszy, mniej efektowny (chociaz epicki widoczek ze smokiem - mega!).
Nie ma sie co spierac, oba sa zacne nieco inaczej;) Natomiast Dawn of War jest fatalny i az mi sie nie chce o nim pisac;)
BTW, darkelfka (?) zamrazajaca jest mega! :D