No dobra, czasu malo, trzeba sie brac do roboty.
Pierwsza wersja tatuska. To malo liczaca sie w rodzinie postac, figura, kukielka. Dlatego chcialem go zrobic prostego, z prymitywow. I jak jeszcze moglem przelknac nogi, to przy rekach byl juz problem (teraz rece to poly). Chyba zmienie cale cialo na jakies proste, kanciaste poly. Kanciaste, bo skads przeciez Synus ma te kanciki, prawda? ;)
Mysle tez nad lekkim rozwinieciem sceny. Nie podoba mi sie co prawda to, ze postac stoi na srodku, ale stawia ja symbolicznie na granicy dwoch wyborow.
Dumam tez nad ew. odbiciem calosci w lustrze, fajniej chyba sie "czyta".