leander

To ja dorzuce moj ulubiony avatar Mastera K. :)

Dzieki wszystkim! :) miriam: hehe, dodawalem domofon, ale jakos nie pasowal do klimatu ;) Zapraszam do kolejnej edycji konkursu: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=38157

Temat 9 sesji: ZNIEWOLONA Regulamin: Czas malowania: 1,5 h Technika dowolna, cyfrowa bądź tradycyjna Prace umieszczamy w tym wątku Dłuższy bok umieszczonej pracy nie może przekroczyć 800 px. Pełna rozdzielczość w postaci linku Jedna osoba może umieścić dowolną ilość prac ale tylko jedną z nich poddać głosowaniu. Pracę pod głosowanie należy wskazać maks. dzień przed zakończeniem, jeżeli tak się nie stanie zostanie wybrana pierwsza praca jaka została umieszczona. Nagrody: Wybór kolejnego tematu Rekomendacja na stronie głównej serwisu. ZAKOŃCZENIE 9 SESJI: 18.05.2007

dariusz: Fajne kadry kolega ma. Hehe, leander - odkrywca talentow ;) Im wiecej zdjec tym lepiej, nie ograniczaj sie. Bez tego raczej ciezko o postep. Bardziej ufaj intuicji i nie przejmuj sie za bardzo tymi zasadami, ale ich znajomosc moze tylko pomoc. Do szukania rownowagi w kadrze mozesz tez korzystac ze zdjec, ktore masz. Niezlym cwiczeniem na kompozycje, jest kadrowanie duzego zdjecia w mniejsze. A te mniejsze w jeszcze mniejsze, i tak do oporu.

Reanimator juz ocenil zdjecie, ale chyba skasowal. W kazdym razie.. stac Cie na wiecej ;) No wg mnie tak, tylko mam nadzieje, ze sie oboje zgadzamy, ze owa "dynamika" nie koniecznie rowna sie pojeciu dynamicznego zdjecia. Skomplikowany uklad kierunkow itd moze opisywac takze zdjecie od ktorego emanuje spokojem. Dobrym przykladem pieknych krajobrazow, kwiatow sa zdjecia Ansela Adamsa czy Edwarda Westona: http://205.178.161.74/index.asp?PageAction=VIEWCATS&Category=9 http://www.edward-weston.com/edward_weston.htm Zwroc np uwage jak roznymi metodami domykaja przestrzen przy krawedziach kadru. Co ciekawe — poniewaz zwykle czytamy zdjecie od lewej do prawej — zamkniecie kadru po prawej jest na ogol mocniejsze (np. wiekszy kontrast lub sugestywniej zarysowana krzywizna) niz po lewej, bo tutaj nie potrzebujemy tak mocnej stymulacji do powrotu w kadr. Wydaje mi sie wrecz, ze z lenistwa nie sledzimy lewej krawedzi kadru od dolu w gore tylko od razu lecimy w lewy gorny rog. Oczywiscie mozna to naturalne prowadzenie wzroku przelamywac w mniej lub bardziej wyrafinowany sposob. To jeszcze dorzuce jakies linki o kompozycji, ale mozna znalezc ciekawsze w sieci: http://www.kki.pl/lech/porady/kompoz.html - tu sie robi ciekawie dopiero od polowy, lepiej czytac od dolu ;) http://www.jezioro.com.pl/artykuly.html?id=247&strona=5 - srednie, ale cos mozna znalezc http://features.cgsociety.org/story_custom.php?story_id=3275&page=1

Patrzac na wyniki wnioskuje, ze cala moja rodzina juz zaglosowala ;) Teraz kolej na waszych bliskich ;) Poprosilem Vorka o zamkniecie jutro sondy, bo jesli ja mam wygrac to tylko jutro zdaze oglosic nowy temat. Pozniej uciekam na tydzien na wczasy. Jesli wiec ktos jeszcze moze zaglosowac to fajnie jakby zrobil to przed jutrzejszym popoludniem.

Jak dla mnie kompozycyjnie wszystkie zdjecia sa slabe. W sensie kompozycji rozumiem tutaj prowadzenie wzroku. Wg mnie dobre zdjecie to m.in. takie, ktore zatrzymuje wzrok widza w kadrze. Ale ten wzrok musi byc w ruchu, musi krazyc lub odbijac sie od elementow zdjecia. Im bardziej w ten sposob zaintrygujesz i im dluzej zatrzymasz widza, tym wieksze szanse na sukces. U Ciebie wzrok wylatuje z kadru lub zastyga w jednym miejscu. Oczywiscie to nie jest przepis na swietne zdjecie, ale mysle, ze to dobry punkt wyjscia do dalszej pracy. Pozniej wchodzi swiadomosc i kontrola tych mocnych punktow obrazu i relacji miedzy nimi, w czym na pewno przydatna jest wiedza i doswiadczenie o ktorej pisze Reanimator. Aha, bardzo mi sie podoba pomysl z cieniami na budynkach! EDIT: Przegladam forum i wlasnie znalazlem przyklad ciekawej, zrownowazonej kompozycji: pierwszy obrazek w watku http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=38076 Mam nadzieje, ze peter_muler sie nie obrazi za edycje: Oczywiscie nie tylko linie form czy kierunki zwrocenia twarzy ludzi wyznaczaja kompozycje. Tu np jeszcze wazna role odgrywaja faktury, ktore swoja atrakcyjnoscia czy gestoscia "obciazaja" czy "osadzaja" dany fragment obrazu.

Ja im dluzej mieszkam w Krakowie tym bardziej lubie Warszawe :D Chyba nigdy jej nie docenialem bedac na miejscu :) Zdjecia spoko, ale wlasnie wracam z wykladu Tomka Sikory, ktory w wiekszosci zdjec leci w mocna stylizacje, wiec chwilowo takie reportazowe zdjecia wydaja mi sie zbyt sterylne i pozbawione magii ;) Z warszawy jaka lubie podoba mi sie tunel pod Zygmuntem. Przy okazji zareklamuje ciekawy cykl zdjec znajomego, ktoremu ukradli samochod pod warszawskim zoo, wiec z sentymentu lub by odregowac utrwalil, na tle warszawy, swoj drugi ukochany samochod - trabanta ;) http://www.burkinafazo.fotolog.pl/5,2007,archiwum.html

"poczucie wyczucia" - trafne okreslenie, tez za to najbardziej cenie Kengiego

Ja moja przygode z 3D rozpoczalem od spektakularnego sukcesu. To bylo wczesną wiosną 1995. Na plastyke trzeba bylo zaprojektowac krzeslo. Z kolega - improwizujac i wykorzystujac wszelkie odnaleznione narzedzia - wykonalismy projekt w starym dosowym 3d studio. Krzeslo przypominalo dzisiejsze logo PLAY, czyli blizej nieokreslony ksztalt organiczny wiszacy na scienie. Do konca nie pamietam, czemu krzeslo wisialo na scienie, a nie stalo na podlodze, ale dla nauczycielki plastyki chyba nie mialo to wiekszego znaczenia. Zobaczyla w tym czyms wiecej niz my i, nie wiem czy nie jedyni w klasie, dostalismy na swidectwach (pozniej poszlo na maturalne) po 6 z plastyki, mimo braku jakiegokolwiek zaliczenia w ciagu roku. Od tamtej pory obiecalem swiatu, ze bede zluzyl w imie i ku czci grafiki 3D, odnalazlem strone max3d.pl i stala sie jasnosc. Co bylo potem opisze kiedys w mojej biografii. W skrocie, okazalo sie, ze i tak nigdy nie bede jak Craig Mullins czy Steven Stahlberg i skupilem cala uwage i zapal na watku "Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne".

Wlasnie po raz kolejny obejrzalem film Ali z Willem Smithem. Tym razem zajelo mi to jakies 3 dni :) Skaczac miedzy filmem a imdb, wikipedią, statystykami i oryginalnymi zapisami walk na youtube, sledzilem zyciorys Muhammada Ali i innych bokserów. I trzeba przyznac, ze tworcy filmu zadbali o kazdy detal. Generalnie film ma bardziej dokumentalny charakter niz np. "Ray" i dla kogos nastawionego na czysta rozrywke moze chwilami wiac nuda. Generalnie polecam, a jesli ktos widzial to polecam poszukac oryginalnych wywiadow i walk Alego, bo facet byl naprawde nieprzecietna osoba. Jeszcze tylko materialy dodatkowe mi zostaly i za 3 dni bede wolny ;) Aha, tak swoja droga przy okazji obejrzalem kilka walk Andzeja Gołoty i chociaz w rankingu wszechczasow ma 7 razy mniej punktow niz pierwszy Ali, to patrzac jak walczy nabralem do niego sporo szacunku. Ale to tak na marginesie. Nie draze tematu zeby nie prowokowac dyskusji ;)

Intuicja mi mowi, ze Pussik wie co to jest DOF i faktycznie nie o jego definicje pytala :)

Wpisuje sie coby odswiezyc watek. Moj glos juz wczesniej poszedl na JakkaSa. Jak dla mnie, poza swietnym wykonaniem, najlepsza zgodnosc z tematem. Co prawda samej bramy specjalnie nie widac, ale wyraznie widac co dzielila, jaka role spelniala w tej historii i mimo wszystko odgrywa tu glowna role.

No pieknie, gratuluje. Muzyka faktycznie nie pasuje, gdzies obok sobie gra zamiast cokolwiek wnosic, za szybkie tempo wzgledem ruchu modeli chyba. Szkoda, ze gdzies w tle nie przewijaja sie koncepty. Ten wlasnie znalazlem, jest boski: http://kengi.robal.net/index.php?uj=28

Ja nie jestem zbyt oryginalny, korzystam z popularnej ksiazki "Po prostu gotuj" Pascala i z tego co widze jest strona z przepisami z jego programu: http://www.gotowanie.pl/ Chetnie bym polecil cos konkretnego, ale widze, ze nie ma tu przepisow z ksiazki.

Przywrocilem post. Skasowalem zanim pojawila sie odpowiedz bo pomyslalem, ze to nawet nie roznica pogladow nas dzieli ale rozny stan swiadomosci. Swietnym dowodem na to jest Twoja odpowiedz, gdzie w artykule dot. pojecia zła doszukujesz sie zupelnie innych tresci niz ja. Nie wartosciuje, ktory z tych 'stanow swiadomosci' jest lepszy, ale postujac na forum - chocby w najlepszej wierze - lejemy tylko wode (taki jest defacto efekt), tak naprawde nie sluchajac siebie nawzajem.

heh, zacznijmy jeszcze dzielic przez zero ;) Jesli ta żelazna logika jest owa "weryfikacją zdolności do samodzielnego myślenia" to tutaj za szybko odpusciles ;) Rozumiem, ze mozna odrzucac Ks. Rydzyka i terroryzm islamski, ale za kosciolem stoi tez bardzo ciekawa filozofia, ktora najwyrazniej tez chetnie odrzucamy, bo sadze, ze inaczej nie pojawilo by sie to blyskotliwe wnioskowanie. Polecam http://www.kazikq.alleluja.pl/tekst.php?numer=1403

Zaloze sie, ze takie teksty niezle dzialaja na kobiety ;) Podryw "na nihiliste" :)

Czy dobrze wydedukowałem, że rysowanie tyłków i cycków jest weryfikacją mojej zdolności do samodzielnego myślenia? Coś w tym jest.. ;) A serio, to rysowanie tyłków i cycków jest, w moim mniemaniu, właśnie nieświadomym poszukiwaniem absolutu. To poszukiwanie piękna, a piękno to prostota, to synteza, to wzór opisujący Świat. Wzór, którego tak desperacko szukamy całe życie, wzór, który pozwoli nam się w tym życiu odnaleźć i nadać mu sens. Rysowanie tyłków i cycków to także poszukiwanie własnego języka, tęsknota za zdefiniowaniem siebie samego, szukanie swojego miejsca, swojej relacji ze światem. Myślę, że to też nieświadome poszukiwanie własnych korzeni. Bo jak to ktoś powiedzial, człowiek bez odwoływania się do swoich korzeni, do przeszłości, nie odnajdzie sie w przyszłości. Wracamy więc do rezultatu implikacji z poprzeniego akapitu. Kurcze, chyba właśnie zepsułem cały urok z rysowania golych bab ;) Moja uwaga z poprzedniego postu o jałowości sporu o istnienie Boga wiąże się właśnie z rysowaniem tyłków i cycków. Nikt nie prowadzi wojen i nie pali na stosach za rysowanie tyłków choć w rzeczywistości i tu "dotykamy" Boga. Natomiast spór o dosłowne istnienie Boga oddala ludzi od prawdziwego sensu, który za tym całym zamieszaniem stoi. Ludzie w kontrze zaczynają mówić o siebie "ateista" czy "agnostyk" i zaczynają od zera odrzucając całe, wcale niegłupie przesłanie.. chociażby takiej.. Biblii. Nabluźniłem. No i teraz nie zasnę.

Nie jestem wierzący i nigdy nie byłem ale od niedawna tego żałuję. Nie dlatego, ze dostrzeglem starca z biala broda na niebie i splynelo na mnie oswiecenie, ale dlatego, ze byloby mi latwiej trzymac sie pewnych prawd, madrosci, zasad, ktore naprawde ulatwiaja i ulepszaja zycie. Wszystkie religie sprowadzaja sie do tych samych mianownikow a bogowie sa, w moim mniemaniu, personifikacja tych wszystkich wartosci. Modlac sie co wieczor do Boga, moze czesciej i skuteczniej konfrontowalbym moje zycie z tymi wartosciami. Caly spor czy starzec siedzi na tej chmurce czy nie jest wg mnie strata czasu.

shi: bardzo fajna ta lalunia Łukasz Jaskólski: - rewela all leszke_lenia: - rewela, ale prawie all ;) Dorzucilem sie do DSG na concepart.org w temacie cyborga. Niestety z moim zainteresowaniem dla filmow SF i gier komputerowych stac mnie bylo jedynie na oko wychodzace z glowy :)

Jesli chcesz aby nawigacja stala w miejscu, a prawa strona sie przewijala proponuje jednak uzyc ramek. Innym wyjsciem jest uzycie dla prawego Div'a parametru "overflow: auto;" lub "overflow: scroll;", wowczas jesli ustawisz na stale wysokosc bloku a zawartosc bedzie wieksza - pojawi sie pasek przewijania.

Taki niepozorny temat a prac sie posypalo :) Na poczatku mialem mniej wiecej taka wizje jak JakkaS (swietna praca), czyli potwor wypelniajacy cala brame, ale jak zobaczylem, ze zajete to poszedlem w innym kierunku.

No z tego co widze nie dodales tego stylu. Twoj plik nawigacja.css powinien wygladac tak: body {margin: 0; padding: 0;} .nawigacja { background-color: #CCCCCC; height: 624px; width: 225px; clear: none; float: none; margin: 0px; white-space: normal; display: block; background-position: left top; padding: 0px; border: 1px none; } nie dodawaj margin="0" padding="0" do znacznika , zadziala jedynie dodanie style="margin:0px;padding:0px;"

http://www.dizajnfor.republika.pl/123456789/nawigacja.css - tutaj dodales? Bo nie widze zmian.