smiler

@olaf: Myślę, że jest jednak różnica między niezadowoleniem, a nieotrzymaniem wynagrodzenia za wykonaną pracę. Niektórym czasami zdarzy się nie zapłacić, bo im się zlecenie wysypie i sami nie dostaną kasy od klienta (choć w świetle umowy to nie jest tłumaczenie), a inni nie płacą notorycznie i idą w zaparte szukając ciągle nowych jeleni. W takich sytuacjach uważam, że trzeba przynajmniej przestrzec innych przed współpracą z nieuczciwą firmą. Jeśli ktoś z Was jest podobnego zdania, zapraszam do raportowania nieuczciwych kontrahentów na forum GL: http://www.goldenline.pl/forum/1944752/czarna-lista-kontrahentow/s/2

Zapowiada się super. :)

Myślę, że gdyby pisanie na Privie odnosiło jakiś skutek ,nikt nie byłby zdesperowany do wyciągania smrodów na forum .

Oj Widzę, ktoś tu się użala nad sobą. Kogo interesuje jakie masz koszty ? Nie stać cię, to nie wynajmuj tego biura za 6000. Nikt tutaj nie podważa tego jaką skuteczność mają szkolenia Marcina, tylko jak widzę większość jest zdania, że 2 dni to za mało, by posiąść sensowne umiejętności jeśli jest się początkującym w danej dziedzinie. Takie "wyzwanie" ma sens dla zawodowców, by wymienić się wiedzą i doświadczeniami bo każdy kto zjadł zęby na grafice 3D będzie potrafił z takiej "szybkiej" wiedzy skorzystać. Osoby początkujące w 2 dni mogą złapać totalne podstawy z obsługi softu. i faktycznie mieć przy tym "dobrą zabawę".

Otóż to. Myślę, że gdyby zebrać ekipę składającą się z doświadczonych ludzi, można by było mówić o "wyzwaniu". Bo faktycznie byłoby wyzwaniem dla zawodowców opracowanie takiego pomysłu, który będzie do zrealizowania w 2 dni. Natomiast początkujący nawet nie zdają sobie sprawy z tego czego nie wiedzą, a powinni. Lepiej by to wyglądało gdyby to był kurs wakacyjny.

Warto by było wspomnieć, że ta niesamowita przygoda kosztuje 350 zł od łebka :)

W Polsce nikt by nie zaryzykował i nie sfinansował takiego projektu. Tym bardziej, że pewno budżet przekraczałby próg komedii romantycznych.

Nigdy nie pojmę, jak można być tak cynicznym by krytykować czyjeś portfolio samemu prezentując prace godne początkującego grafika z lat 90-tych.

@ Pabulo, świetę słowa, święte. O to przykład: @ Dziadek 3D: "a pisanie o latach ciężkiej pracy to już totalny przedszkolny dowcip...:))))))" Dowcipem są twoje wypowiedzi. Skąd ty możesz wiedzieć ile czasu potrzeba by opanować warsztat, skoro sam jesteś w przedszkolu ? Nawet jeśli jakiś wariat uznałby, że masz wrodzony talent, to trzeba się jeszcze nauczyć go wykorzystywać, a ty zamiast się uczyć modelować, mapować, rigować, skinować, ANIMOWAĆ !!!!, oświetlać i renderować to marnujesz czas i trolujesz na forum. Ale oczywiście jest łatwiej szczekać na wszystkich niż wziąć się do nauki, a jest się czego uczyć.

@Dziadek 3D. Przejawiasz zachowania typowe wśród gwiazdek muzyki POP. Takich co to braki w swoim warsztacie wokalnym nadrabiają skandalami i niewyparzoną gębą. Krytykujesz i umniejszasz talentu tym, którym nie jesteś w stanie dorównać. Sztuka nawet jeśli posiada przekaz humanistyczny, powinna być również estetyczna, sam przekaz to za mało, a do osiągnięcia estetyki potrzebne są umiejętności, których nie zdobywa się bujaniem w obłokach i grafomanią, a latami ciężkiej pracy, hektolitrami potu i łez.

Fekalia rozbryźnięte na ścianie faktycznie pasują do tej definicji jak ulał :)

Oczywiście Dziadku, masz rację. Artysta to, za to, taki ktoś, kto nie potrafi zrobić dobrego i realistycznego renderu i twierdzi, że "tak miało być" i opowiada niestworzone historie, które mają ludzi przekonać do tego, że ta niedoróbka jest dziełem sztuki, tylko trzeba się nauczyć je rozumieć. Tylko nie rozumiem, dlaczego kiedyś artyści robili niesamowite rzeźby, obrazy, w tak doskonały sposób, że wybijali się na tle innych, a dzisiaj takie osoby nazywa się "przeciętnymi rzemieślnikami reklamowymi" . Artysta zawsze jakoś zarabiać na chleb musiał, tyle, że kiedyś był na utrzymaniu "Pana" dworu, a dzisiaj utrzymują go agencje reklamowe.

Kolejny nowy numer. Trochę elektroniki, trochę orkiestry. Zapraszam :)

Mnie osobiście nie podoba się taka opcja. Dla firm, które faktycznie regularnie pracują na danym sofcie może jest to lepsze rozwiązanie. Ja natomiast kupiłem ponad 3 lata temu CS5 Production Premium i nie czuje potrzeby upgradu. Poza tym nie korzystam ze wszystkich programów cały czas. Może jestem staroświecki, ale wolę czuć, że to co kupuję posiadam fizycznie i nikt mi tego nie zabierze. W przypadku subskrypcji nie ma nic na zawsze.

UPDATE: NOWY ENERGETYCZNY KAWAŁEK:

Wiosną tego roku ma się ukazać gra pt. "Darken Age", do której stworzyłem muzykę ( motyw przewodni ). Bardzo serdecznie zapraszam do odwiedzenia strony gry, może komuś przypadnie ta pozycja do gustu. http://www.facebook.com/DarkenAgePL?fref=ts

Lucek.: Ja nie wypowiadam się na temat gry aktorskiej, tylko technicznego spasowania głosu z resztą dźwięku. Jeśli nie oglądałeś i nie słyszałeś oryginału, to nie wiesz o czym piszę. Powtarzam się, w oryginale głosy postaci są spójne z resztą dźwięku, w polskiej wersji się to nie klei. Porównałem to do kompozycji dwóch obrazów i korekcji koloru, by było to bardziej zrozumiałe :) Nie hejtuje dubbingu z założenia, po prostu umiem ocenić co mi się podoba, a co nie.

Nie no Lucek, co ty piszesz ? Słuchałeś oryginału ? Problemem tego dubbingu nie jest już nawet sama barwa głosu aktorów, a realizacja tego dubbingu. Dźwięk oryginalny i efekty sobie, a głos sobie. W oryginalnym zwiastunie wszystko jest spójne, w wersji z dubbingiem ten głos tak odstaje od reszty, jakby ktoś to w kiblu nagrywał. Realizację dźwięku tutaj można porównać do wklejenia rendegingu 3D w żywy obraz, bez korekcji koloru. Kamera ok, perspektywa ok, ale jedno z drugim ni cholery się nie klei.

Mnie zaskoczył oskar za muzykę. Nie rozumiem, dlaczego nie Argo, albo nawet Lincoln, choć Williamsowi już chyba wystarczy tych oskarów :)

Kreatywnym zależy, a hydraulik olewa sprawę. Kreatywni mają ambicję i są zapaleni do pracy, zwłaszcza jeśli robią fajny projekt, często zależy im za bardzo, a hydraulik, jak mu się znudzi to się przekwalifikuje na konserwatora, albo inny zawód wymagający niewielkich umiejętności. Dla kreatywnych często najważniejsze jest to co robią i to ich napędza, ale hydraulik patrzy tylko na to czy dostał wypłatę czy nie. Jak nie to rzuca przybory do szafy i szuka pracy w castoramie. Wydaje mi się, że to główne powody tego, że dajemy sobie w kaszę dmuchać :)

A miało być DVD z making-ofami i innymi bajerami :) Tak przynajmniej mówili autorzy w czasie pokazów premierowych.

Update: Muzyka do filmu pt. "Simple Girl Story"

Update: Mój najnowszy utwór: 30-to sekundowa zajawka, do wykorzystania w reklamach.

Bez sarkazmu proszę :) Akurat rozmywanie wybranej części maski w AE pojawiło się w CS6 czyli dopiero co.

Jakby wypuścili to wcześniej, to by prześcignęli Adobe After Effects w kwestii rozmywania masek. :)