ok dlugo czekalem zeby dostac sie do imaxa na avatara, chodzilo mi o jakies rozsadne miejsca blisko ekranu ;) co moge wiecej napisac, 3 razy zmieniam ubranie jestem tak posikany, fabuly niewiele, ale efekty... kurde calosc filmu po prostu wygrywa wszystko co mozna wygrac :) po prostu cudo, posik, cudo ;) nie pamietam kiedy ostatnio bylem tak podjarany na seansie, zawyczaj w polowie juz zasypiam, tutaj ciagle bylem nabuzowany pozytywna energia :)