Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Max3D.pl

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Nezumi

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. @kengi Tak SE 😉 napisalem "zloto filmek" nie dlatego ze teraz otwieram kosciol czczacy tego kolesia tylko ze mnie rozbawil w pierwszej kolejnosci a w drugiej ze zainteresowalo mnie to o wycofaniu papierow ktore jeszcze przed chwila stanowily podstawe NAUKOWA do tego czy owego. Cale bzdurzenie o krypto czy o tym zeby nic nie robic ma wartosc taka sama jak filmek ktory wrzucil @Destroyer. Jedenascie tysiecy moze byc liczba relatywnie mala bad relatywnie duza. Wszystko zalezy od tego czego te papiery dotyczyly. Posrod naukowych badan znajduja sie tematy niezwykle wazne, wplywajace na decyzje ogromnych koncernow a co za tym idzie nas wszystkich, jak i takie ktore sa zenujaca strata czasu. Pierwsza z brzegu lista: https://time.com/4026473/ridiculous-science-studies/ Sam fakt wycofania jest pozytywny bo pokazuje jakas tam kontrole. CHYBA - bo przeciez (zeby jeszcze bardziej zamotac 😛 ) mozna z latwoscia wyobrazic sobie sytuacje, w ktorej sa wycofywane papiery nie bedace w zgodzie z obrana polityczna linia bez wzgledu na to czy wyniki badan sa rzetelne czy nie. Przez dziesiaciolecia straszenie powiekszajaca sie dziura ozonowa wplywalo na caly swiat, dyktowalo sposoby produkcji, rujnowalo jednych a wzbogacalo innych. A potem okazalo sie ze dziura sie poszerza i zamyka cyklicznie... I tez bym sie nie zdziwil gdyby ta dziura byla do czegos potrzebna Ziemi jak jakis zawor bezpieczenstwa czy cos. Dzis nowa obsesja - "zero emission" - dyktuje w ktora strone zmierza spory kawal swiata. W praktyce co prawda oznacza to "wszystko co szkodzi Ziemi bedziemy produkowac w innym kraju i dodatkowo zanieczyszczac srodowisko zbednym transportem" ale bedziemy udawac ze "no my nie szkodzimy Ziemi!". Na podstawie tych naukowych badan odbywa sie przepychanie "zielonych technologii" i wszystko byloby git - no bo kto nie chce zyc na czystej, ladnej, zdrowej planecie otoczony bajkowa zielenia i kwiatami? Tylko ze znowu praktyka jest taka ze spaliny zastepujemy wyniszczaniem ziemi gdzie produkuje sie baterie do tych "zielonych" samochodow... itd itp. Zaslanianie sie Nauka i przepychanie roznych projektow ma miejsce od dawna. Upolitycznienie, uzywanie opinii naukowcow jako broni, usprawiedliwienia, narzedzia jest powszechne i latwo zauwazalne. Naukowcy sa wyniesieni na piedestal jakby nie byli ludzmi ktorych mozna kupic, skorumpowac. Tworzy sie jakichs mitycznych niemal medrcow, specialistow od wszystkiego jak Neil DeGrasse czy Stephen Hawking ktorych pyta sie o WSZYSTKO bez wzgledu na ich specjalizacje. Staja sie nagle takimi wytrychami do wszystkiego. JEst fizykiem teoretycznym? Zapytajmy go o zmiane klimatu i psychologie! No przeciez jest NAUKOWCEM wiec wszystko co powie jest wyrocznia. Sporo powstalo nowych, swieckich religii. Nauka wedlug mnie stala sie jedna z nich - nie pelni juz roli sluzalczej. Jest czyms czym mozna sie zaslonic i na co powolac bez wzgledu na to jak absurdalne i nieprawdziwe sa nasze twoerdzenia i czy umiemy dodac dwa do dwoch. SCIENCE!!!
  2. Z serii "absurdalny swiat": https://www.forbes.com/sites/lesliekatz/2024/06/13/real-photo-wins-ai-photography-contest/
  3. Prawie zawsze weryfikuje co tam ktos twierdzi - jego krypto iluzje pomijam 😉 Nie znam koleszki, YT mi polecilo. Ale nawet jak ktos jest mitomanem, scammerem, populista i komunista - jesli mowi ze 2+2=4 to ciezko mu zarzucic klamstwo. A z kawalkiem o "science" ciezko sie nie zgodzic. Moze nie tam z tymi ksiazkami o Faucim ale juz z faktami o wycofaniu tysiecy papierow czy tez zwyczajnie z tym ze nauka i naukowcy sa wykorzystywani jako usprawiedliwienie dla roznych politycznych dzialan to juz trzeba byc niewidomym, zeby tego nie widziec. Tego wciskania kitu - zawsze sie zbliza jakis kataklizm i zawsze ktos na jego rzekomym uniknieciu zarabia niewyobrazalna kase. Ciezko mi tu wierzyc w przypadki. Cos w stylu "ludzie, jesli nie kupicie mojego produktu i nie bedziecie robic co wam mowie to nauka pokazuje jasno, jest konsensus - Ziemia wybuchnie! Za jakis czas: "no dobra, udalo sie uniknac kataklizmu moze ale nie ludzcie sie - nie zazegnalismy jeszcze kryzysu. Musicie dalej kupowac moje produkty i robic co wam kaze. Sami wiecie - nauka jest tutaj zgodna! Jesli nie to Ziemia wybuchnie! Wszyscy zgina! i tak co jakis czas mozna powtorzyc. Ewentualnie mozna dodac "glosujcie na mnie bo jak zaglosujecie na niego to Ziemia wybuchnie! Naukowcy sa zgodni a on nie slucha naukowcow jelop jeden. I przez niego wszyscy zginiecie!" itd itp.
  4. @Destroyertez mi sie skojarzylo 😉
  5. Zloto filmik 😄 NIE OGLADAC JAK SZUKACIE MOTYWACJI! Filmik zawiera rady co robic by osiagnac sukces ale nie sa to rady jakich sie spodziewacie. Ostrzegalem. Najpierw sie usmialem a potem mysle sobie ze kurna nie ma sie z czego smiac bo to wszystko prawda zasadniczo 😕 Wyjatkowo ciekawy motyw z wycofanymi 11 tysiacami NAUKOWYCH (go science!) papierow. Niezle jaja. Albo to, ze 70% naukowcow nie dalo rady powtorzyc eksperymentow innych naukowcow a ponad polowa swoich wlasnych... W zasadzie mamy do czynienia z brakiem powtarzalnosci eksperymentow a juz w podstawowce na fizyce uczylismy sie ze to jeden z glownych elementow naukowego dociekania prawdy. Ale populus i tak wierzy we wszystko do czego dodamy slowo NAUKOWCY wiec w sumie co za roznica...
  6. Nezumi odpowiedział Wraniak → na temat → Work in progress (WIP)
    jakby sie dalo szybko to by sie nikt nie meczyl latami i raz dwa by sie wszyscy uczyli. Jasne, mozesz dostac milion rad - jeden ci powie ze najlepiej uczyc sie rano bo swiezy umysl, drugi ze przeciwnie, najlepiej przed snem to sie lepiej utrwala. Ten ci powie zeby brac kreatyne, a inny zeby wstawac o 5 nad ranem i biegac. Poleca ci ksiazki z przydatnymi nawykami ktore koniec koncow wszyscy znamy - regularnosc, determinacja... Wszyscy instynktownie wiemy ze nie ma drogi na skroty a mimo wszystko lubimy szukac "sposobu". Kazdy ma jakas rade zlota - na przyklad ja bym polecil rysowanie i to najlepiej tradycyjnie, olowkiem bo mi to pomaga zapamietac. Ale czy tobie pomoze? Cholera wie. Nie jestes mna. Moze dla Ciebie to jest cos innego. Jeden uczy sie szybciej inny wolniej. Koniec koncow - nie ma sie co ludzic. Nie mozna zostac dobrym w czymkolwiek szybko.
  7. 100% . Miliony historii potem dzieci z problemami i zdziwieni, wiecznie nieobecni rodzice mowiacy "ale przeciez my to wszystko dla ciebie... Zebys mial jak najlepiej. Zebys mial wszystko czego my nie mielismy!". Nowe "najki" i ipad pro nie zastapia rodzica. A lata leca szybko i ani sie obejrzymy a dzieciaki z domu pojda sobie i zaleznie od tego jak je wychowalismy odwiedza nas, zadzwonia, zatroszcza sie i poswieca nam czas tez. Albo tez dostaniemy od nich tablet i bedziemy sami sie wpatrywac w ekran zastanawiajac sie co poszlo nie tak.
  8. U mnie to pewnie jest sprawa dla psychologa badz psychiatry 😄 . Nuza mnie pieniadze i dobra materialne jako takie. Sa nieciekawe, nijakie. Mam bardzo male potrzeby i chec posiadania rzeczy mam w zaniku. Jedynym dla mnie impulsem do zarobienia i wydania pieniedzy jest niezbywalna potrzeba. Musze miec pieniadze na niektore rzeczy wiec je zarabiam. Bo musze. Po zaspokojeniu potrzeby znika chec zarabiania kasy. Na przyklad nie rozumiem w ogole po co komus wiecej niz 2 pary spodni 😄Jedne moga sie ubrudzic, zmoczyc, podrzec... Dobrze miec drugie zanim rozwiaze problem z pierwszymi. Na cholere mi trzecie? Buty to samo. Dwie pary max - w razie czego. A trzecia? I jesli nie ma dziury w nich to po co mi nowe? Komorka - nie potrzebuje, nie mam. Pare miesiecy temu dostalem komorke i ja oddalem tesciowi po jednym dniu bo nie znalazlem dla niej zastosowania. Zona mi smedzila ze juz ma dosc "tych moich bialych tshirtow" i ze moglbym w koncu kupic sobie cos innego do ubrania. No to kupilem tshirty innego koloru. I mi sie nie podobaja koniec koncow. Karte w kompie zmienilem bo juz ciezko sie pracowalo na 1070ce. Gdyby nie to to bym nie zmienial. Jak ide do sklepu to zawsze wiem co chce. Ide po cos. Nigdy nie mam checi w stylu "a polaze i zobacze, moze mi cos wpadnie w oko". Albo czegos potrzebuje albo nie. Jakby nie rodzina to bym zyl gdzies w gorach polujac, robiac drwa na opal i pielegnujac ogrodek. Nie mam potrzeby zarabiania i posiadania ponad to co niezbedne. Mimo ze oczywiscie wiem, ze byloby mi latwiej czesto z wieksza kasa. Ech, ja w ogole nie pasuje do tych czasow. Za pozno sie urodzilem. Ciaza przenoszona o jakies kilkaset lat 😄 Cale moje gadanie o lepszych klientach tez jest motywowane tym ze nie lubie spedzac duzo czasu na pracy szarpiac sie z jakims debilem. Wole nawet mniej pracy ale spokojniejszej. Dobrych klientow jest mniej ale fajniej sie z nimi pracuje. Ale jak mowie, staram sie troche walczyc z tym jaki jestem - nie dla siebie ale dla rodziny.
  9. Dlaczego mnie to nie dziwi 😉
  10. @Destroyer You got me... 😉
  11. Tak. Nadal jest to system mega wadliwy, nadal na to, ze wypluwa bledy nie ma zadnego rozwiazania. To ze na konferencji wypelnionej ludzmi starajacymi sie sprzedac te wadliwe systemy mowi sie o tym jakie to one zajebiste sa to dziwi w zerowym stopniu. Nie mowie ze tak nie jest, ze nie zwolnili. Ale to tak jakby na konferencji producentow srodkow zapobiegajacych wypadaniu wlosow pojawili sie ludzie z bujnymi fryzurami mowiacy ze uratowalo to ich od lysienia. Czy napisalbys "i co, dalej wierzycie ze nie ma srodka na porost wlosow?" Ano dalej... A tak przy okazji: https://www.theverge.com/2024/6/11/24176035/tim-cook-apple-stop-ai-hallucinations On nie jest pewien? A ja jestem pewien, ze nie jest w stanie, bo nie istnieje poki co sposob na to. A mozliwe ze nigdy nie bedzie istnial. To jakbym powiedzial "No nie jestem w 100% pewien czy moge lewitowac...".
  12. @Destroyer Sonowabisz! A ja szukam tego AI Capone systemu Ai.. Ech ty... Zartownisiu ty! 😉 Dopiero pozniej przeczylalem o Dzazirze 😄
  13. Nezumi odpowiedział Nezumi → na temat → Maya
    No moze i ma to sens 😛 Dzieki 😉 !
  14. Nezumi odpowiedział Nezumi → na temat → Maya
    Wczoraj tez recznie na zasadzie "strzelac z tego nie beda" ustawilem 😄 MEGA nieintuicyjne to jest. Ale zadzialalo 😄 Jak chcialem na 5 tile'u rozmiescic to musze ustawic 4 i 5 ustawic w packing region. OK, ale... Dlaczego? To przeciez jest niby region wewnatrz tile'a a nie ustawienie w ktorym tile'u, nie? Whatever, nastepna rzecz ktora nie wiem czemu dziala ale dziala wiec jest git. Dzieki za pomoc! Tylko musze zanotowac sobie to super intuicyjne rozwiazanie. Rizoma mam, ale przy prostych siatach nie chce odpalac armaty, zeby zabic komara. Jeszcze mi sie przypomnialo takie cos ze jest za free, ale nigdy nie korzystalem i nie wiem czy tam jest jakas kontrola czy automatycznie wszystko robi: https://www.uv-packer.com/
  15. Czy jest jakas opcja, zeby automatycznie Maya maksymalizowala uzycie miejca na konkretnym tile? Layout moze rozmiescic automatycznie na wielu "tiles" ale rozmieszcza "shells" UVki jak mu sie podoba. A jest moze opcja umozliwiajaca reczne wybranie konkretnych czesci UV na konkretny "tile" i zeby Maya rozmiescila wybrane czesci UV na tym konkretnym "tile"? Uzycie layout zawsze przerzuca wszystko do pierwszego tile'a...
  16. No to to jest to - alt+scroll w myszce i obracasz caly canvas. Nie jest tak wygodnie jak w Kricie bo tam jest na piorku ale ogolnie jest.
  17. tego? https://affinity.help/photo/en-US.lproj/index.html?page=pages/SizeTransform/canvasRotateFlip.html&title=Rotate/flip the canvas slabe ze trzeba myszy uzyc a nie piorka. Ale ogolnie jest. Chyba ze Ci nie chodzilo o to.
  18. Bo wole je od prawd ludzi ktorzy sukcesu nie odniesli 😄 Czesc z Was pamieta moze jak zbiralem na szkole dla dzieciaka na gofund me. Ja pamietam i pamietam i doceniam pomoc wtedy. Kiedy to bylo? Z 15 lat temu? Szmat czasu. Wiele sie wydarzylo od tamtego czasu. Zostalem bogaczem bez problemow, calymi dniami lezacym jajami do gory i odmawiajacym klientom blagajacym o wspolprace... Co?.. A nie, nic z tych rzeczy niestety 😉 . Ale wyobrazcie sobie, ze czasami ci ludzie co odniesli sukces maja racje. Nie kazdy bogaty ma kase bo sie urodzil bogaty. Moj znajomy pracujacy dla Marvela caly czas krzyczy na mnie ze robie te gowniane roboty a moglbym robic lepsze i sie nie martwic o kase. I w ostatnich miesiacach zaczynam zmieniac mindset. Napieram cos na boku, zeby miec skilla lepszego i portfolio jakies w koncu sensowne (wrzuce cos niebawem). I mam nadzieje na polepszenie sytuacji bo mnie juz znudzila walka z codziennoscia. Ja sam nie moge opowiedziec jeszcze historii jak to zostalem bogaczem bo mam ten kur...ski charakter ze pogon za kasa mnie nuzy. Wole nie miec i miec spokoj niz miec i sie zapracowywac. Ale czas docisnac wbrew sobie - jak nie dla mnie to dla zony i dzieciaka. Widze mnostwo przykladow ludzi ktorzy relatywny sukces odniesli. Mowienie sobie ze "ale ja to mam inaczej" jest oszukiwaniem sie i wymowka zeby nic nie robic i klepac to samo. Sam walcze z tym w sobie, z tym poczuciem innosci, wyjatkowosci sytuacji itd. Ludzie ktorzy sukces odniesli tez nie maja blizniaczo podobnych historii przeciez. Roznia sie znaczaco pochodzeniem, stanem finansowym, rasa, religia... Sa zwyczajnie rozni od siebie. To jak z byciem otylym - jak ci wszyscy mowia ze masz nie zrec tyle i sie ruszac to to nie jest "wciskanie "prawd szczuplych ludzi" tylko to sa zwyczajnie nawyki ktore sprawia ze schudniesz. I gadanie "ale nie wiecie jak bardzo ja lubie nutelle!" niczego kurna nie zmieni. Jeszcze nie spotkalem czlowieka sukcesu mowiacego "mialem na wszystko wywalone, martwilem sie tylko co to bedzie, robilem za najnizsza stawke byle miec na czynsz i biezace potrzeby az tu nagle pierdolnal piorun i sie wszystko zmienilo!" Sprawa jest bardzo prosta w gruncie rzeczy. Jesli masz slaba sytuacje i nie chcesz niczego zmienic, tylko robic to samo co robisz to najprawdopodobniej bedziesz nadal mial slaba sytuacje. Wiem po sobie, ta wersje sprawdzilem 😄 . Zmiana sposobu myslenia i dzialania jest niezbedna. Moze nam sie to nie podobac, moze bolec ale prawda pozostaje prawda. Dyscyplina, pozytywne myslenie, napieranie do przodu bez wzgledu na trudnosci, motywacja itd to nie sa "prawdy ludzi sukcesu" tylko zwyczajnie prawdy, ktore do sukcesu prowadza. Nie zmienimy niczego jojczac i czekajac na to az swiat wokol nas sie zmieni tak, ze nam bedzie dobrze w koncu. Zmienia sie sytuacja to musimy sie zmienic i my.
  19. Ide polezec do gory jajami bo nie mam zadnych potrzeb i zyciowych sytuacji 😉 Przekonanie o tym ze Ty masz gorzej, inaczej, ze inni moga a Ty nie jest dosc typowe i jak najbardziej je rozumiem. Ale serio w to wierzysz? Wierzysz ze inni nie maja roznych trudnych sytuacji? "Dobrze wam sie gada bo wy nie macie tego czy owego!" Kazdy ma COS. Nie ma sensu sie licytowac kto ma gorzej. Kazdy mial, ma badz bedzie mial jakas sytuacje. Choroby, starzenie sie, smierc bliskich, kryzysy, problemy z dziecmi, problemy mentalne itd nie omijaja pozytywnie myslacych czy lepiej zarabiajacych. Oszukiwanie sie, ze inni maja latwiej nie pomoze ci w zaden sposob. Wszyscy mamy szklanke wypelniona w polowie i nie jest tak, ze twoja jest w polowie pusta a innych w polowie pelna. To sa takie same szklanki. W kazdym razie, powodzenia z pracami i oby wpadaly Ci roboty lepsze a lobieta zdrowiala!
  20. Jak dla mnie duzo lepiej - wlasnie tak sennie i leniwo 🙂
  21. Dokladnie dlatego zaczalem dziekowac za wspolprace niektorym. Robilem 17 poprawke bezplatna dla jakiegos groszowego klienta a uciekala mi fajna okazja. Serce rosnie jak sie widzi takie posty jak @Araiel i @ZiN napisali. I sama prawda od @Destroyera. To AI jest kolejna wymowka z serii "jak mi nie zrobisz za pol darmo to pojde do kogos innego". No to idz. Po co w ogole mi zawracasz gitare? Trzeba bylo sobie wygenerowac. Tez mam roboty w opor a nie robie dla mega, maxi corpos z wysokiej polki. Wystarczy powiedziec sobie ze tego syfu z najnizszej polki nie biore po prostu. I wiem sam jakie to ciezkie jest na poczatku. Jest ten strach zawsze ze "a co jak nie bede mial na czynsz", "a co jak nie znajde roboty innej".. I do tego to cholerne, blokujace myslenie, ze "inni to moze i moga ale ja jestem w zupelnie innej sytuacji, ja MUSZE robic za grosze bo inaczej nie przezyje". Nie prawda. Jak sobie tak mowisz to sam sie stawiasz w tej sytuacji. Sam robisz dokladnie to czego oczekuja po tobie Janusze biznesu. Nie musisz. Cholernie trudno przelamac strach, powiedziec pierwszy raz "nie", odmowic. Ale trzeba to zrobic bo sie bedzie wiecznie wiezniem tych slabych robot. Lepiej spedzic czas na szukaniu klienta dobrego niz na szukaniu jakiegokolwiek. Jakiegokolwiek znalezc latwiej, ale czy to samo myslenie zastosowalibysmy do szukania dziewczyny? "No, moze i ta jest nie za ladna i troche glupawa, no ale JEST. A co jak jej powiem "nie"? Zostane sam na pewno! Lepiej juz bede z ta glupkowata brzyduja z klatki obok. Te ladne pewnie nawet na mnie nie spojrza...". Ten sam typ myslenia. "nie dla mnie fajne rzeczy, niech inni maja". Bzdura. Tak samo zaslugujesz na klientow dobrych. I co z tego ze : No ale widzisz ze sa ludzie co robote maja. To czemu sam sie wpisujesz do grupy tych co robia slabizny i narzekaja na to ze ich ktos postraszyl AI? Stary, nastepnemu klientowi co cie postraszy AI powiedz "no to powodzenia" i zobaczysz ze nie umrzesz, nie zostaniesz bezdomnym, swiat sie nie zawali. A jak sie juz przelamiesz to potem jest z gorki bo juz nie ma tego strachu ze "uo Matko Boska, co to bedzie jak pan Janusz pojdzie do kogos innego?!". Wiesz co bedzie? Ten ktos inny sie bedzie uzeral z panem Januszem a ty znajdziesz pana Johna co zaplaci wiecej. I za jakis czas bedziesz sie dziwil czemu wczesniej tego nie zrobiles. A co do tego wpisu co zlinkowales - czy przypadkiem umknelo Ci stwierdzenie "BUT I DONT REGRET IT"? I czy czytales calosc czy tylko pierwsza strone? Powodzenia w lapaniu rekinow i wielorybow. Albo jak ja - tunczykow przynajmniej 😄 Plotki zostaw specom z Bombaju.
  22. To bardziej kwestia tego ze inaczej nie umiem 😄 No to odpisujesz ze rozumiesz ze go nie stac i ze jak zmieni zdanie i bedzie chcial dobra, reczna robote a nie wygenerowane byle co co moze miec kazdy to wie gdzie Cie szukac. To nie jest kwestia tego czy Cie na to stac czy nie tylko bardziej samooceny. Stac Cie na bycie popychadlem? Jak sie dasz zastraszyc to bedziesz robil za grosze zawsze. No dlaczego mialbym ci zaplacic wiecej jak sie godzisz na mniej? Oczywistym jest, ze gdyby chcial sobie koles wygenerowac to by w ogole nie przychodzil do ciebie tylko kurna wzial i wygenerowal, prawda? Po prostu chce zbic cene straszeniem. Jak mnie wkurzaja klienci ktorzy zachowuja sie jakby robili ci przysluge... Wez sproboj hydraulikowi, mechanikowi, elektrykowi powiedziec, ze jak ci nie naprawi zlewu/auta/instalacji po taniosci to masz znajomego co ci zrobi taniej. Zobaczysz, ze nie trzeba sie godzic na jakies durne zastraszanie. Na prawde warto czasem odmowic. Albo wroci albo i nie, ale przynajmniej nie bedziesz sie szarpal z jakims dusigroszem ktory zawsze jest upierdliwym klientem. Zwlaszcza jak mu dasz znac na poczatku ze moze robic z Toba co chce. Na swiecie na prawde jest duzo ludzi a posrod nich tacy ktorzy nie sa dupkami. Warto poszukac tych zamiast lapac co sie nawinie od byle kogo co straszy Cie ajajem o ktorym przeczytal na Facebooku.
  23. Zupelnie obce jest mi podejmowanie decyzji o tym co bede robic na podstawie jakichs analiz rynku, prognoz wplywu technologii, zlotych rad innych ludzi... Ja mam kryterium jedno: robie to co lubie. I nie bede sie przekwalifikowywal bo tam jakis ktos zrobil filmik na YT "Stracilem prace z powodu AI! Ciebie tez to czeka!". Albo z powodu newsa, ze "ktostam, gdziestam, costam wiec i ja zobacze za piec lat". Za piec lat bede robil to samo - cos co lubie. Przekwalifikuje sie jesli polubie cos innego. A szanse na to ze po piecdziesiatce zapalam miloscia do pracy fizycznej sa zadne 😄 Chocby Musk i OpenAI i NVidia sie zesr...li ze swoim ejaj 😄
  24. Dlatego preferuje komunikacje za pomoca maila. Wiele razy cos napisalem takiego po czym przeczytalem, pokrecilem glowa, przeklalem pod nosem, skasowalem i wyslalem "looks great!". That's how I roll 😄 Szansa na powodzenie finansowe tego przy czym obecnie pracuje jest chyba juz teraz sporo mniejsza jak na to, ze Putin zaatakuje Nowy Jork atomowka. Ale dopoki mi placa udaje ze jestem excited. Co za roznica w zasadzie. Bylbym jedyny kto moglby na szczerosci stracic, przyjeliby na moje miejsce kogos kto by byl "excited". Za stary jestem zeby sie szarpac z doradzaniem. Jak Hitman - mowisz kogo mam sciagnac i ja to robie bez wnikania kim jest ten ktos i czy zasluzyl 😄. A po co w Krakowie? Juz Cie wkurza halas miasta i ludzie - a gwarantuje ze z wiekiem nie bedzie lepiej 😉 Wez sie rozejrzyj za jakas alternatywa pobliska. Ja tam w okolicach to bywalem bardzo czesto bo do Rabki jezdzilem przez Krakow a i w Krakowie mialem troche znajomych. Zainstalowalbym sie w jakiejs Rabce czy innej miescinie. I mozna polazic po gorach troche i sie odseparowac od tego calego syfu i pewnie taniej (TROCHE) bedzie. Kumpel mial dom w Rabce duzy z ogrodem. Zamienil na... mieszkanie w Krakowie. Osobiscie nie kumam. Chocbym mial do Krakowa dojezdzac to bym wolal i tak. Pozdrow tam tego glutowatego smoka ode mnie. Slaba rzezba na maksa jest ale za to jaka artystyczna 😄
  25. Sprawdz czy dzialaja w Affinity bo sa pluginy do photoshopa ktore normalnie dzialaja w Photo.

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.