Nie chodziło mnie o porozumienie z wydawcą - marne wytłumaczenie dla mnie .. tak szczerze .. ponieważ artysta powinien sprzedać to co stworzył i przekonać wydawcę do swojego zdania ...
Kiczowate jest to w użyciu gamy kolorystycznej oraz typowych dla Ciebie wtrętów jak wcześniej przeze mnie podany zamek z niteczek.
W "nowej" pracy jaką prezentujesz widać że budujesz "jakiś" klimat ... no niestety w ST już nie ... zrozumiałbym gdyby to był zamierzony kicz - gdybyś naśmiewał się z tej powieści ale niestety tak nie jest ...
(ponieważ gdy pisałeś o relacjach z wydawcą: "...Muszą dominować ciepłe barwy. Okładka ma się wyróżniać spośród innych kolorystycznie, ma przyciągnąć kupującego. Taka jest zasada przy robieniu okładek i nikt nie mówił, że będzie easy. Niełatwo jest tworzyć pod wzorce i jednocześnie zachować po części siebie." trudno mnie się z Tobą zgodzić akurat w przykładzie okładki ST - ponieważ dało się to zrobić z wytycznymi autora nie robiąc z tego tak infantylnej fantastyki jaką znamy z milionów okładek czy obrazów)
pozdrawiam :)