Batou

Tak wiem z czego składa się rower. Szeryfie... jak kosztuje 500 zł to bardzo chętnie.

Mam zamiar sobie kupić rower. Dysponuję budżetem góra 500 zł. Najważniejsze jest to żeby był solidny... reszta się nie liczy ;). Będę nim głównie jeździł w obrębie Warszawy tak więc żadnej super ekstra maszyny mi nie potrzeba. Jakiej marki najlepiej kupić (przypominam że dysponuję powalającą kwotą 500zł), w jakim sklepie itp.

Nie podoba mi się te logo. Na moje oko za dużo w nim chaosu... kupy się to nie trzyma. SansSerif : Widzę że masz w tym doświadczenie... jako że się kompletnie nie znam na logach chciałbym wiedzieć co jest konkretnie nie tak. Oczywiście wiem że jest to temat rzeka, ale tak w dużym skrócie.

Sprawdź... może to deszcz radioaktywny.

Kawał solidnej roboty. Tak jak już greg_jg napisał naczynia nieco odstają poziomem wykonania. Reszta bardzo fajna.

A mi się podoba. Nie wiem do końca czemu, ale fajne jest ten render. Przyjemnie się na to patrzy. Oczywiście technicznie mogło być lepiej (zawsze może być lepiej). Głównie poprawił bym materiał szkła. Wygląda kiepsko. Ale kolorystyka całkiem niełza. Ps. Fajne są te "kreskówkowe" drzwi.

Bardzo chętnie, ale to dopiero jak będę miał nowy net... teraz mam ogromne lagi (nawet w drzwi trafić nie mogę). Mój nick to... batou ;) Mam 21 honor. Sikham : Napisałem że IGI można zaliczyć do gier taktycznych... to jak się gra to zupełnie inna sprawa. Jest tam możliwość jako takiego planowania i zaliczania misji po cichu. A szachy to gra logiczna (ew. strategiczna). ps. counter strike to symulacja żaby a nie gra taktyczna ;P

To jak grasz to zupełnie inna sprawa. Ani SOF ani MGS nie są grami taktycznymi. Pierwsza to typowa strzelanka a druga to zręcznościówka z elementami pseudo logicznymi (co nie znaczy że jest to gra słaba, wręcz przeciwnie). Rainbow6 jest grą typowo taktyczną. Americas Army też jest taką grą moim zdaniem. IGI też można po części zaliczyć do tego gatunku (fajna gierka zresztą).

Spoko. Tak jak mówisz niema sensu kontynuować dyskusji w tym wątku (czy też w ogóle na forum). Polityka to strasznie ciężki temat... staram się go unikać go jak ognia (mój problem polega na tym że nie potrafię się powstrzymać). Kończy się albo kłótnią gdzie wiadomo że nie przekonasz drugiej strony, albo, co gorsza, jeśli wszyscy są zgodni zaczyna się jechać na władze (wrzask i machanie łapami jest w tym wypadku obowiązkowe). eot Ps. Taki ze mnie "gniewny" że piwa nie piję (tylko denaturat ;) ).

sikham : mówię że ja tam na pełnym gazie wyskoczyłem i pikując w dół wbiłem się w ziemię pod kątem prostym (to przez hamowanie tuż na krawędzi skoku.. przód mocno poleciał w dół). Warto zagrać w demko Ful Spectrum Warior. Bardzo przyjemna taktyczna gra. Trochę myślenia, całkiem ładna grafika i animacja żołnierzy i oczywiście klimat (trochę jak w filmie Blackhawk Down). Solidny produkt (i oryginalny)

Ja jestem bardzo spokojny i w niczym nie przypominam dzisiejszej gniewnej młodzieży :) czemu durne? Z tego co wiem ;) grafik 3d w Polsce (taka specjalizacja to samobójstwo moim zdaniem) ma raczej mało atrakcyjna robotę... praca przy reklamie podpasek to wielki zaszczyt. ps. Wiadomo że są różne szkoły prywatne... państwowe, szczególnie podstawówka, licea, technika to praktycznie w całości dno. Po co to "reanimować" ?

SansSerif : Masz po części rację. Tylko że po co samemu do czegoś dochodzić skoro ktoś już przed nami opanował temat i może nam to 3 * szybciej wytłumaczyć. Oszczędzasz czas. I dobrze. Po co się przejmować takimi ludźmi? Moim zdaniem jest ich mniej niż się wydaje. W państwowych jest tak samo. Nauczyciele mało zarabiają to i mają mniej wyrzutów sumienia. Nawet jak przyłapią takiego na przyjmowaniu łapówki to szkoda go wyrzucić ... trudno znaleźć kogoś na zastępstwo. Poza tym po co? Nie warto dbać o reputację skoro nie ma konkurencji. Dobra szkoła prywatna w miarę normalnym kraju dba o prestiż. Łapówki może się i zdarzają ale rzadziej. Nauczyciele zarabiają więcej, i wiedzą że jak się ich przyłapie na dorabianiu to z hukiem wylatują. Szkoła ze złą opinią szybko upada... prawa wolnego rynku. Dużo by tu mówić (każdy wie o co chodzi). Nieprawdą jest że ludzie nie mieli by pieniędzy na szkoły prywatne czy też prywatnego lekarza (osobny temat). Jak pojawiały się w Polsce masowo prywatne sklepy ludzie krzyczeli "Panie!! A gdzie ja kupię bułki!! Teraz w sklepach to tylko wideło i roleksa będzie można dostać!" Kończę... tylko się denerwuję a to nie temat na takie dyskusje. Wkurza mnie tylko uszczęśliwianie ludzi na siłę. Wkurza mnie jak mi jakiś opasły grubas w tv mówi co jest dla mnie dobre.

Jest to autentyczne miejsce z rajdu australii. Tu jest filmik pokazujący jak to mniej więcej wygląda. http://www.firesport.com/videos/rally/mineshaft%20rally%20crash.mpeg ...z tą tylko różnicą że ja tam wyskoczyłem na pełnym gazie. Ps. Rajdy są moim zdaniem najfajniejszą formą wyścigów. Jak nigdzie indziej czuć prędkość i niebezpieczeństwo.

W Richard Burns Rally mam tak co chwila. Jedno stuknięcie (przy powiedzmy 50km/h) w drzewo i kaput. Ew zahaczenie o jakiś głaz tyłem przy poślizgu kończące się kompletnym zmasakrowaniem samochodu po kilku przewrotkach. Jazda przy 160 km/h po wyboistej dróżce szerokości auta gdzie po jednej stronie są drzewa o po drugiej urwisko jest "lekko" stresujące. Doom3 wysiada ;). Uwielbiam tą grę :D. Btw. w Austarlii jest jeden fajny odcinek z największą hopą jaką widziałem w grach rajdowych (właściwie nie jest to klasyczna hopa tylko nagły bardzo gwałtowny zjazd). Biedny nie zdając sobie sprawy z wielkości owego zjazdu zamiast zahamować dałem gazu.... lot ponad czubkami drzew (!) poczym efektowne wbicie się w ziemię pod kątem prawie 90 stopni. Takie niespodzianki to ja lubię :D. Jeśli chodzi o typowo symulacyjne wyścigi mogły by dla mnie istnieć na dzień dzisiejszy tylko dwie gry... lfs i rbr.

Dla fanów Richard burns rally ;) W grze dostępny jest język polski z tymże jest on ukryty. Można go jednak odblokować. http://www.cmr3.pl/news.php?id=195 http://racing-forum.pulse.pdi.net/viewtopic.php?t=8866&start=0 Nie dość że napisy są pl to jeszcze gadają po polsku :D :) mega lol.

LFS S2. "małe" info : http://www.bhmotorsports.com/article/159 i teraz wybrane screeny z gry.. (uwaga kiepska jakość) zniszczenia: http://images.phpkamele.de/albums/100CASIO/normal_CIMG0401.JPG http://images.phpkamele.de/albums/100CASIO/normal_CIMG0383.JPG http://raging-art.de/inco/lfs/screens/original/IMG_3994.jpg http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=97778&Database=premium http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=97767&Database=premium Zniszczenia momentami wyglądają dziwne, aczkolwiek z punktu widzenia czysto fizycznego takie deformacje są jak najbardziej realistyczne. Wizualnie średnio, ale nie to się liczy w lfs :) Szkoda że drzwi i klapy się nie otwierają... podobno w S3 ma być mocno poprawiona strona audio wizualna... może wtedy (aczkolwiek gra wygląda moim zdaniem solidnie). I reszta... Genialnej jakości zrzut z nowego interface`u LFS`a http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=97772&Database=premium Wygląda jak windows, ale przynajmniej JAKOŚ wygląda. Nowa porcja zabawek... wygląda ciekawie http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=98321&Database=premium http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=98320&Database=premium http://www.4players.de/utilities/displayimage.php3?Table=Screenshots&Column=vollbild&Id=97766&Database=premium btw. Wyszło demko "Full Spectrum Warrior". Właśnie ściągam.

Powtórzę... moim zdaniem, najlepszą grą jaką zrobili Polacy był Earth 2150. Najlepszy rts w jaki grałem (a trochę grałem swojego czasu ;) ). Oczywiście zalicza się do grupy wywodzącej się z dune`y czyli nie sposób go porównywać do serii Total War czy Close Combat. Moim zdaniem tą grą Polacy pokazali że potrafią zrównać z ziemią konkurencję... inna sprawa że gra przeszła bez większego echa (nie wszystko co dobre dobrze się sprzedaje). Richard Burns Rally "wymiata" ;). Bardzo dobra rajdówka, lepszej nie znajdziecie. Live for speed S2 zapowiada się pięknie. Już teraz jest to gra genialna. W S2 dodali (dodadzą) dynamikę zniszczeń, areodynamikę (między innymi bardzo realistyczne działanie siły dociskowej), zużycie paliwa, okrągły tor do mierzenia prędkości ( :D ), kilka samochodów i wiele innych dupereli

Moim zdaniem bardzo się mylisz. Niebezpiecznie upraszczasz pewne sprawy. Co więcej z twojej wypowiedzi wynika mniej więcej coś takiego: "Jesteś prostakiem, więc siedź cicho. Pan profesor wie lepiej co jest dobre, bo On się zna a ty nie." Niema kogoś takiego jak statystyczny zjadacz chleba. Niema szarych ludzików których jedyną rozrywką jest "bar". Wystarczy się przyjrzeć, nawet obitej mordzie dresa a zobaczysz że jest to jedyny w swoim rodzaju człowiek. Może być obdarzony większą wrażliwością na świat niż pan z brodą i okularami -10 na nosie. Statystyka to kłamstwo (lub jak kto woli duże uproszczenie). Sztuka (cokolwiek to jest) to nie matematyka. To nie jest głupota tylko dążenie do popularności. Każdy chce się wybić pod ową przeciętność (dlatego właśnie zawsze uważałem tego typu działanie za skrajnie głupie).

Z trudem powstrzymuję się od pisania głupot. Masz niszczący wpływ na psychikę młodych ludzi nindżo. Fajne postacie. Podoba mi się twój styl rysowania. Mam jedynie nadzieję że masz jakiś ogólny szkic (na pewno masz, tylko się upewniam ;] ) .. żeby się potem nie okazało że po nałożeniu wszystkich tych postaci zrobi się z tego plątanina kresek i różnych dziwnych części ciała (coś jak w Thing Carpentera). I tak jak powiedział szeryf, powiększ postacie.

RK : nie mam pojęcia o czym mówisz. Kończę więc. Jeszcze się ośmieszę ;)

Nie potrzebujesz żadnego plugin`a. Dzielisz sobie jedynie scenkę na kilka części (np. wnętrze komputera, obudowa itp.) i renderujesz je kolejno z maską lub kanałem alpha tak aby zachowana była przeźroczystość (inaczej niema to sensu). Max ma z tego co pamiętam wbudowane ustawienia do renderowanie osobno cieni, głębi, maski itp. Warto się tym pobawić. Jest to dość szeroki temat. zrób sobie prostą scenkę i pobaw się warstwami i after effects`em. Po takiej praktyce powinieneś załapać o co chodzi.

Mkaszpir: Dokładnie. Ja również poza doskonałym warsztatem Beksińskiego widzę w jego obrazach "myśl". Traktować je jedynie jako koncepty to niesprawiedliwość. Ich poziom w porównaniu do reszty współczesnych twórców pozostawiam "znawcom". Czy to co robi jest na tyle wybitne żeby znalazło swoje miejsce na trwałe w historii ocenią ludzie (czy to co robi przetrwa próbę czasu). Mi się tam podobają jego prace... ...w przeciwieństwie do "prac" oszołomów o których była mowa wcześniej. Słowo oszołom wydaje mi się trochę nie na miejscu (wybitni artyści są w dużej mierze oszołomami ;) ), prędzej można by ich było nazwać beztalenciami lub coś w tym stylu. Jest to moje prywatne zdanie, ale pewien poziom estetyki powinien być zachowany. Prowokacja, prowokacją, żart żartem ale sztuką na pewno bym tego nie nazwał (być może się nie znam). Mam takie dziwne wrażenie że każdy palant który sobie z nudów wymyśli jakiś absurd (najlepiej udeżyć przy tym w czuły punk społeczeństwa tak aby zdobyć rozgłos) i nazwie to sztuką zostanie doceniony przez grono pseudo krytyków. Była kiedyś o tym ciekawa rozmowa na jednym z programów w tv. Zostały tam przytoczone różne anegdoty z tym związane. Pewnie sami znacie tego typu przypadki, ale np. na jednej z wystaw 'instalacji' , wokół rusztowania budowlanego które znalazło się tam przy okazji jakiś prac remontowych zebrała się spora grupa 'wielkich' krytyków myśląc że jest to jedno z dzieł sztuki. Mało tego, dzieło bardzo im się spodobało. Podobne działanie jak placebo. Siła sugestii.

Renderowanie na warstwach polega na przeliczaniu różnych komponentów sceny i zapisywaniu ich do odzielnych plików. Np. można wyrenderować osobno cienie i scenę a następnie obie te warstwy ze sobą połączyć w dowolnym programie do postprodukcji. Taka metoda jest o tyle dobra że możesz, nie przeliczają po raz kolejny obrazka zmieniać natężenie lub kolor ceni odpowiednio modyfikując warstwy. W twoim wypadku renderowanie na warstwach polegało by na renderowaniu kolejnych "warstw" komputera np. oddzielnie przeliczyć bebechy i oddzielnie przeliczyć obudowę (najlepiej z kanałem alpha lub maską). Potem, w programie do postprodukcji, nakładasz rendering obudowy na render wnętrza komputera. Dzięki temu manipulując suwaczkiem opacity (przeźroczystości) warstwy obudowy uzyskując efekt zanikania. To samo możesz zrobić nie używając warstw. Jeśli jednak uznasz że za szybko dany element znikną, lub zrobił to nie tak jak należy to pozostaje ci ponowne wyrenderowanie całej sekwencji. Jeśli jednak masz to rozłożone na warstwach, zmieniasz jedynie klucze w dajmy na to AfterEffects.

Ta scenka nie jest szpanerska. Przykro mi. Popraw koniecznie teksturę tapety, zmniejsz (chociaż to) teksturę podłogi i wymodeluj porządnie okno. 1.Po cholerę w c++? To już zwykła np. flashowa prezentacja nie wystarczy?? 2.Jeśli chcesz "scalić" paski to nadaje się do tego każdy program do montażu lub postprodukcji np. Adobe After Effects, Premiere lub Combustion Discret`a. Jeśli jednak chcesz umieścić tam jakieś elementy interface`u typu przyciski to już musisz się postarać o program do tworzenia prezentacji multimedialnych lub... zrób to w c++. Teoretycznie można zrobić coś takiego we flash`u jednak z tego co wiem są pewne problemy z osadzaniem w nim filmów (nie znam się na tym więc nie sugeruj się zbytnio moim zdaniem ;) ) 3. Proponuję zanikające elementy komputera. Wyrenderuj animację na warstwach, będziesz miał większą swobodę w działaniu.

Mi się tam strona podoba. Prace również... żaden ze mnie koneser, podoba mi się wszystko co ma ładne kolorki i od cholery nadziubdzianego detalu ;) Gość jest stosunkowo popularny, więc nie wiem w czym problem. Czepiasz się że nie wymieniają go w podręcznikach od plastyki... podręczniki od plastyki podobnie jak reszta szkolnych książek jest warta tyle co wiedza tam podana (to taka moja wrodzona awersja do polskiego szkolnictwa... to chyba jakiś bunt).