Batou

Pierwsza strona jest kapitalna :) Tona zdjęć i plan. Świetna sprawa.

Ładnie ale ta szarość za oknem wygląda bardzo źle :). To pierwsze co mi się rzuciło w oczy. Jakiś bardzo jasny kolor (prawie biały) by tu pasował lepiej moim zdaniem. Fotele wyglądają trochę sztucznie, ale tego bym się akurat specjalnie nie czepiał. Projekt pozostawiam bez komentarza... nie mam nic do powiedzenia (nie znam się ;) )

Bardzo fajne tylko "śmigło" helikoptera zlewa się z tłem. Nie wiem czy zamiast białego koloru nie lepiej wyglądał by jakiś fajny gradient.

Dobrze by było gdyby miał chociaż mały zakres ruchów w pionie w stawach... w kolanie i stopie (szczególnie w stopie).

Moim zdaniem są to ... Brednie ;) Panowie z Valve mają bujną wyobraźnię. Ale jak się okaże że zbanują moje IP (dzielona neo+) bo sąsiad sobie ściągną oryginalnego inaczej HL2 i jakimś nadzwyczajnym cudem namierzyli go to osobiście pójdę i wbiję łom w oko G.Newell`owi (a mówią że gry komputerowe nie wzbudzają agresji). ;)

Dirty : też gram w HL2 tylko... tylko ten złom mi się co chwila tnie... cholerna płyta główna. Nerwów na to nie mam i póki co darowałem sobie mimo że wydałem na tą grę 129zł. Pisałem nawet mini recenzję (pierwsze wrażenia) ale komp mi się w trakcie pisania zaciął i wszystko straciłem więc niema nawet o czym mówić :P

W XSI jest tak że Final Gethering działa tylko wtedy gdy jest chodź jedno źródło światła. Może ono być bardzo słabe, ale musi być. Widać w maxsie musi być tak samo.

ehhh. System utrzymywania równowagi niewiele by tu dał zważywszy na sztywność całej konstrukcji. Stopy mogę się obracać tylko w pionie (ciekawe jak ten robot skręca) podobnie jak cała reszta nogi. Generalnie to on niema prawa zrobić nawet jednego kroku gdyż niema jak balsnować ciałem (przenosić punktu ciężkości. poza tym teskty w stylu "a może on ma to czy tamto" są jedynie mało udanym usprawiedliwieniem braków w projekcie. Jeśli ma ten system ma go być widać (powodzenia życzę). Oczywiście autor sam najlepiej wie co chce zrobić. Ja tylko oceniam to co widzę teraz. Może w kontekście sceny wszystko nabierze sensu.

Fakt. Logo jest tragiczne. Pociesz się tym że zaprojektować dobre logo jest znacznie trudniej niż wymodelować autko ;).

Moim zdaniem położyłeś ten model właśnie projektem. Maszyna bojowa ładna być nie musi... wręcz przeciwnie. Powinna jednak wzbudzać strach. Tymczasem twój robot o małych wątłych nóżkach i z potężną kabiną wygląda jak... nie wiadomo co. Trudno znaleźć analogię gdyż żadne zwierzę takich proporcji mieć nie może... po prostu chodzenie było by bardzo utrudnione. Staram się teraz wyobrazić jak to mogło by chodzić i jedyne co widzę to małe niezgrabne kroczki i kołysząca się na boki gigantyczna kabina. Zresztą te gigantyczne działa wyglądające zresztą całkiem nieźle na pewno przeważyły by i cały robot runął by bokiem na ziemię. Projektując takie machiny warto pamiętać o podstawowych zasadach fizyki, mechaniki i praktyczności. Brak obracającej się kabiny sprawia że jego skuteczność bojowa przy niezbyt szybkich ruchach i kołysaniu się na boki jest zerowa. Po bokach kabiny zrobiłeś jakieś działka które nie mają prawa się tam znaleźć gdyż niema na nie miejsca (mocowanie ramion). Wątłe siłowniki hydrauliczne (nie wiem jak się to nazywa) mające niby ruszać tym cielskiem wyglądają... śmiesznie mało. Przyjrzyj się dowolnemu filmowi SF z w miarę wysokiej półki i zobacz że wszystkie przedmioty, mechanizmy są zaprojektowane tak aby były wiarygodne i wzbudzały konkretne odczucia. Gigantyczny mech ma być wielki, straszny, brzydki.. ma agresywnie wyglądać, ma się odpowiednio poruszać, robić wielkie kroki itd. itd. Oczywiście nic straconego. Myślę że popracowanie nad proporcjami wiele by pomogło. Na twoim miejscu dobrze bym przemyślał sprawę. Ps. Moro można zrobić teksturami proceduralnymi. Myślę że jakiś nois (dawno w maxsie nie robiłem więc coś mogę przekręcić) odpowiednio zmiksowany i z dobrze dobranymi kolorami byłby idealny.

Z punktu widzenia fotografii, czyli również realistyki taki efekt jest niemożliwy do uzyskania. Okno powinno być baaardzo mocno prześwietlone z mocną poświatą (firanki w ogóle nie powinno być widać). Druga sprawa to realistyka. Światło jest niby bardzo mocne, ściany mają jasny kolor a pokój jest ciemny poza sufitem i ścianą po prawej. Pochylony kadr w wizualizacjach jest dość ryzykowny. Osobiście zupełnie mi on tutaj nie pasuje. Poza tym przy tak szerokim koncie widzenie powinno być jakieś minimalne chociaż zniekształcenie obrazu... zakrzywienie linii na zewnątrz (to również poprawia realistykę). Koc jest w zbyt małej rozdzielczości.

MareG : Kilka tygodni temu na tvn24 pokazywany był pożar w salonie ferrari.... płonące szczątki super aut robiły mocne wrażenie ;) Nie sądzę jednak aby autor zechciał swoją kilkutygodniową pracę umieszczać na złomowisku ;) Tak czy inaczej pomysł ciekawy.

Jak na razie bardzo mi się podoba. Widać że do modelu się przykładasz. Pamiętaj tylko że materiały, rendering, światło, kompozycja są równie ważne. Jak do wszystkiego się tak przyłożysz jak do modelowania to będzie super. Życzę powodzenia. Ps. Fajne autko... przekombinowane ale fajne.

Klicek : Nawet nie wiem gdzie to jest. Windoze mam opanowaną na poziomie mocno podstawowym i jedyne co potrafię zrobić bardziej zawansowanego to zainstalować drivery. A mając autoukrywany pasek możesz nie tracąc włączonego programu z oczu, bez klikania w jakieś ikonki "pokaż pulpit" wybrać to co cię interesuje ;]. Oczywiście każdy pracuje jak chce. Ja nie lubię mieć setek ikonek na pulpicie (nie lubię mieć nawet 5 ikonek), ale nie wątpię w to że np. kozio potrafi w ułamek sekundy znaleźć to co jest mu w danej chwili potrzebne. Sam kiedyś miałem taki na pierwszy rzut oka bajzel i nie miałem problemu z obsługą.

Przecież pulpit jest cholernie niewygodny w użyciu. Trzeba najpierw zwinąć program lub przesunąć okno żeby móc się dostać do danej ikonki. Trzymając wszystko na pasku nie wychodząc z programu mogę wybrać interesującą mnie ikonkę. Pulpit jest dla mnie tylko i wyłącznie miejscem na tapetę i kosz na śmieci.

Teksturę kosmosu robi się w 5 min przy pomocy pixel spray`a i 2 innych pędzli do pomocy w painterze. W photoshopie też pewnie można to tak zrobić. Jeśli jednak chcesz w miarę realistyczne przedstawienie gwiazd z perspektywy naszego układu słonecznego to jest to już większy problem. Może na stronie NASA znajdziesz takie fotki (była panorama marsa w gigantycznej rozdziałce to może jest i to)

Win XP sp1. Pasek jest oczywiście autoukrywany ;) A tak to wygląda od strony kolorystyki ps. widzę że nfs u2 jest popularny ;)

Oczywiście masz rację. Strategia polega również na tym żeby eliminować tego typu niespodzianki. Jasne że jak idziesz sam na mocną okopaną obronę przeciwnika to niema siły. Ale wzajemne osłanianie się, ostrzał punktów "wysokiego ryzyka" i umiejętne posługiwanie się granatami dymnymi i ogłuszającym znacznie zmniejsza niebezpieczeństwo. Przepis na zwycięstwo w AA to dobrze zgrana drużyna. Znów masz rację ;]. Oczywiście zapędziłem się. W błąd wprowadził mnie ostatni komercyjny CS.

najwcześniej maj 2005.

Nie wiem czy wiecie ;) :] ale dziś rano była premiera halflife 2. Kto już grał ? Podzielić się wrażeniami

Niema żadnego haczyka. To doskonała oferta dla ludzi robiących np. modele do gier (ale nie tylko). Przeciętny Polak może sobie pozwolić na kupno naprawdę niezłego programu do grafiki 3d.

Opera. Nie mam wyskakujących okienek, mogę przeglądać kilka stron naraz, są gesty, jest wygodna, po skonfigurowaniu zajmuje bardzo mało miejsca na ekranie (pole na adres i karty, reszta do śmieci), jest wygodna i ma wbudowany moduł do ściągania plików. Firefox ma niby to samo ale nie przypadł mi specjalnie do gustu.

Czemu niemoża porównywać? Co jest złego w animacjach broni w american army? Moim zdaniem jest jedną z lepszych w grach ... poza tym bronie wyglądają ok, brzmią jak należy i ich charakterystyki jako tako pokrywają się z rzeczywistością. Może tylko przeładowanie trwa trochę przydługo.. myślę że na polu walki żołnierze robią to jednak trochę szybciej i bardziej nerwowo (szczegół). Do tego dochodzi zacinanie się broni (może czasami za częste), rykoszety, przebijanie przez różne materiały i bardzo fajnie zrobione celowanie gdzie nawet poszczególne fazy oddechu i zmęczenie ma decydujący wpływ na celność. W CS source nie grałem, widziałem film i to mi wystarcza. Po prostu nie lubię takiego stylu gry. Pojedynek dwóch osób wygląda jak walka dwóch stukniętych żab. W AA zarówno poruszanie się jak i "odporność" żołnierzy na rany postrzałowe jest moim zdaniem lepiej zrobione. Krwawienie, zmniejszenie szybkości, celności itp. Nie jest to jakoś super realistyczne ale wpływa pozytywnie na wrażenia z gry. Z kolei kretyńskie skakanie jest ograniczone przez współczynnik zmęczenia i niespecjalnie dużą częstotliwość owych skoków. Na poziom gry wpływa również podobieństwo między swoimi a przeciwnikiem... czasami naprawdę trudno zidentyfikować obiekt na dalszych odległościach a zabicie kolegi z teamu trochę kosztuje ;) Do tego dochodzi system punktowania i ogólny ranking graczy który moim zdaniem sprawdza się dobrze ( różne są na jego temat opinie... zawsze można grać na serwerach nieoficjalnych). Oczywiście każdy lubi co innego. To jest akurat mój punkt widzenia i mi darmowe AA bardziej pasuje niż płatny CS. Zarzuty co do poziomu trudności i animacji broni są moim zdaniem chybione ;). Na pewno usiądę do CS source i zobaczę co zostało poprawione od ostatniego razu kiedy grałem w tą grę (a było to rok temu chyba). Jeśli będzie równie rozbudowana i przekonywująca jak AA to pewnie sobie w nią pogram dłużej... wątpię w to jednak. Trochę lepsza grafika (która i tak nie wygląda za dobrze ) i dodana fizyka jakoś nie jest w stanie mnie przekonać do tego tytułu. Tyle ;)

American nie jest za wymagający? Lol. Sorry ale chyba ci się gry pomyliły. Bardziej od celnego strzelania wolę sprawną współpracę w teamie i jako taką realistykę niż jej kompletny brak w cs`się. A jak chcę sobie pochasać z giwerą online to tylko w unreal tournament 1. Ja czytam manuala podczas instalacji.. a że instalacja HL2 będzie długa to się pewnie zanudzę na śmierć. I to mnie boli ;)

Jaki to ma wpływ na pudełkową wersję gry? Nie wiem szczerze mówiąc o co ci chodzi. Fakt jest taki... w pudełku niema normalnej instrukcji tylko jakiś świtek jak zainstalować HL2. Wersja ściągana przez steam to inna bajka (chora bajka ;) ). To drobiazg, mało mnie interesuje czy ludzie po kupieniu gry zobaczą w pudełku instrukcję czy też nie. Mało mnie również interesuje dyskoteka podczas instalacji. Po prostu śmieszy mnie polityka wydawcy. Gra powstaje tyle lat, jakieś skandale w między czasie, przesuwana premiera, poczym kiedy ma wreszcie wyjść odstawiane są kolejne szopki. To wszystko. Grę przejdzie się w tydzień (dochodzi HL1 source) i na tym w zasadzie koniec jeśli o mnie chodzi. CS mnie w ogóle nie interesuje, mam americas army. Dalszy los gry leży w rękach graczy.. mody itp.