Skocz do zawartości

Pytania o teorie modelowania od ciekawskiego amatora


Gość Sporeczek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sporeczek

Witam. Jest to mój pierwszy post na forum, i mam nadzieję, że nie ostatni, bo zaglądałem na nie już kilka lat, ale dopiero teraz coś mnie naszło. Od razu mówię, że mam nadzieję, że dobry temat wybrałem, bo szukałem odpowiedniego i zdaje mi się, że chyba tak :) Zanim spytam o to co chcę, powiem coś o sobie, bo to co spytam jest dla mnie ważne i chcę się dokładnie opisać :) (wcześniej tu napisałem prawie całą swoją historię od narodzin, ale usunąłem bo to było bez sensu xD) Lubię tworzyć, uwielbiam, i zawsze marzyłem o stworzeniu filmu animowanego, stworzeniu gry podobnej do mario (to drugie mi się udało, teraz potrafię nawet lepsze, bez programowania, ale własne) i narysowaniu komiksu (to kwestia czasu). Kiedyś miałem poradnik do blendera (1 program do modelowania 3d z którym miałem do czynienia), ale nic z niego nie potrafiłem bo jeszcze byłem za mały pewnie aby to zrozumieć. Aż do niedawna. Kilka miesięcy temu oglądałem film "jak wytresować smoka" drugi raz (od zawsze byłem fanem animacji disneya i dreamworks, ale nie brałem tego na poważnie, tylko jako po prostu filmy do oglądania) i coś mi się w głowie tak poprzekręcało, że zacząłem doceniać każdy detal, muzykę w tej animacji, fabułę, wszystko. I dla większości których znam jest to dziwne, bo w moim wieku zachwycać się takimi rzeczami, ale wiele osób takie rzeczy lubi, jednak nie mam z nikim o tym pogadać, ale nie ważne :P I od tego czasu zacząłem oglądać praktycznie wszystko na co miałem ochotę, ale trochę się krępowałem, tak dla siebie po nocach i dniach, zależy kiedy miałem czas na to. Obejrzałem drugi raz z napisami (z dubbingiem oglądałem, ale byłem ciekawy piosenek) animację disneya "zaplątani" i ciekawiły mnie włosy, odłożyłem pieniądze aby sam dla siebie pójść do kina na krainę lodu i mi się spodobało super wykonanie śniegu itp. Animacje 2D też oglądałem, ale teraz 2D jest już niewiele, i w sumie nie ma z tym AŻ tak wielkiego problemu jak 3D, ale teraz jestem zakochany w CGI takim jak tamto :) I doszedłem do wniosku, że pora samemu zacząć się czymś takim zajmować i spróbować znowu. Szukałem poradników, ale jednej rzeczy nie mogłem znaleźć, więc wskoczyłem od razu do programu z google translatorem i na ślepo klikając nauczyłem się podstaw w blenderze. I teraz po długim wstępie zaczynają się moje pytania, ale nie martwcie się, to nie będą pytania typu zróbcie za mnie, i po prostu milej, łatwiej i dokładniej spytać się gdzieś, gdzie się na tym znają. Niektóre pytania mogą zdziwić, ale są całkowicie poważne.

1. Czy to prawda, że na zrobienie animacji 3D jak dreamworks albo disney nie starczy życia samemu ?

2. W jakim stopniu trzeba znać matematykę i/lub fizykę aby zrobić animację jak dreamworks albo disney (będę pisał w skrócie DiD) ?

3. Czy profesjonalni modelarze i animatorzy tworzą własne oprogramowanie sami i z niego korzystają, czy korzystają z tego co już jest ?

4. Ile trzeba znać programowania aby robić animację takie jak DiD ?

5. Czy robienie w blenderze to pójście na łatwiznę czy marnowanie czasu i lepiej robić w czymś innym, i czy doświadczenia z blendera przydadzą się w innych programach ?

6. Czy można z takim doświadczeniem i głową pełną pomysłów znaleźć pracę w DiD lub gdzieś w Polsce ? (tzn. po zdobyciu doświadczenia w tym dopiero, nie z takimi doświadczeniami jakimi teraz mam :P)

7. Ile jestem w stanie zrobić samemu ?

8. Ile jestem w stanie nauczyć się z tutoriali z internetu bez wydania ani złotówki ?

9. Ile pomaga tłumaczenie jakiejś osoby z którą ma się kontakt np. przez internet, zamiast oglądania tutoriali ?

10. Czy jeśli będę się starał i poświęcę dużo czasu na to, to uda mi się osiągnąć co chcę ?

Przepraszam, że tak dużo tekstu, ale musiałem się w końcu sam tego spytać. Jeżeli przyjdzie mi do głowy coś jeszcze to dodam, z góry BARDZO dziękuje za odpowiedzi, po prostu już zacząłem wątpić w to co się da osiągnąć i aż mi smutno było, ale może tak źle nie jest jak mi się wydaje :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

5. Czy robienie w blenderze to pójście na łatwiznę czy marnowanie czasu i lepiej robić w czymś innym, i czy doświadczenia z blendera przydadzą się w innych programach ?

Nie. Tak.

Jeśli interesuje cie praca w wielkich korporacjach to raczej musisz uczyć się softu którego oni używają.

 

Modelowanie we wszystkich softach jest dość takie samo zasady są te same. różnią się tylko czasem narzędzia które pozwalają na pomijanie niektórych etapów.

 

W jakim stopniu trzeba znać matematykę i/lub fizykę aby zrobić animację jak dreamworks albo disney (będę pisał w skrócie DiD) ?

 

to zalerzy czym byś się zajmował.

 

Animacja

Modelowanie

teskturowanie

Symulacja VFX

 

itp Matematyka przyda ci się w Symulacjach bo w programie houdini jest mile widziana

 

 

 

 

10. Czy jeśli będę się starał i poświęcę dużo czasu na to, to uda mi się osiągnąć co chcę ?

 

Generalnie powiem ci tak i to jest odpowiedź na wszystkie twoje pytania.

 

Jeśli włożysz całę swe serce w to, i będziesz się naprawdę starał i będziesz miał też trochę do tego talentu, to jest takie coś możliwe. Natomiast nie masz gwarancji na 100%. I ostrzegam że to nie jest rok dwa. Tylko lata ciężkiej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy to prawda, że na zrobienie animacji 3D jak dreamworks albo disney nie starczy życia samemu ?

Gdybys chcial samemu zrobic 2h filmu w takiej jakosci.. no to pewnie zycia ci nie starczy :)

 

2. W jakim stopniu trzeba znać matematykę i/lub fizykę aby zrobić animację jak dreamworks albo disney (będę pisał w skrócie DiD) ?

Po pierwsze to grafika KOMPUTEROWA. W zyciu twoim przyda sie wiedza matematyczna i programowania na 100%. Bez wzgledu na to czym bedziesz sie zamowal w przyszlosci, matematyke i programowanie wez sobie gleboko do serca.

Po drugie to GRAFIKA komputerowa wiec wazny jest zmysl artystyczny ktory trzeba pielegnowac lub wyrobic.

Jezeli chodzi o samo tworzenie animacji, niektore dziedziny wymagaja glebszej znajomosci matematyki/fizyki/programowania a niektore mniej.

Zawsze pomocna umiejetnoscia bedzie napisac jakis prosty skrypt ktory moze ci ulatwic prace w znacznym stopniu.

 

 

3. Czy profesjonalni modelarze i animatorzy tworzą własne oprogramowanie sami i z niego korzystają, czy korzystają z tego co już jest ?

99% firm na swiecie ktore zajmuja sie tworzniem takich filmow uzywja Mayji do aimacji/oswietlenia. Duzo firm korzysta z Houdiniego do efektow, modelowanie maya/zbrush/mudbox.

Programy naisane wewnetrznie zazwyczaj sa przeznaczone do specyficznych zadan i tylko kilka (kilkanascie) firm na swiecie w tej dziedzinie ma wlasne oprogramowania

 

4. Ile trzeba znać programowania aby robić animację takie jak DiD ?

Na tyle bys czul sie swobodnie w wykonywaniu tego co chesz(musisz) wykonac ;]

 

5. Czy robienie w blenderze to pójście na łatwiznę czy marnowanie czasu i lepiej robić w czymś innym, i czy doświadczenia z blendera przydadzą się w innych programach ?

Blender moim wlasnym zdaniem to taka ciekawostka ktora moze i jest uzywana przez kilka mikro firm na swiecie. Jezeli chesz znalezc prace w zawodzie to proponuje dowiedziec sie jakiego oprogramowania uzywa twoj potencjalny, przyszly pracodawca.

Jezeli chesz robic dla siebie dla swoej wlasnej satysfakcji to mozesz i robic w pov rayu. to tylko narzedzie i wazne bys swobodnie potrafil wykonac cokolwiek ci do glowy przyjdzie.

 

6. Czy można z takim doświadczeniem i głową pełną pomysłów znaleźć pracę w DiD lub gdzieś w Polsce ? (tzn. po zdobyciu doświadczenia w tym dopiero, nie z takimi doświadczeniami jakimi teraz mam :P)

wiekszosc ludzi tutaj ma prace wiec chyba to mozliwe ;] Najwaziejsze jest bys mial zapal i pokazal, ze masz zapal (twoje porfolio ktore moze skladac sie z prywatnych prac). Rob jak najwiecej, zaprezentuj, docen komentarze pozytywne i te negatywne

 

7. Ile jestem w stanie zrobić samemu ?

Na to pytaie mozesz odpowiedziec sobie sam. Sprawdz.

 

8. Ile jestem w stanie nauczyć się z tutoriali z internetu bez wydania ani złotówki ?

W dzisiejszych czasach, bardzo duzo. Ale wez pod uwage, ze inwestycja w siebie to bardzo wazna sprawa. Kazda wydana zlotowka zwroci ci sie z nawiazka.

 

9. Ile pomaga tłumaczenie jakiejś osoby z którą ma się kontakt np. przez internet, zamiast oglądania tutoriali ?

Jak nie zrozumiesz czegos w tutorialu to nie masz kogo zapytac.

Ale tutorial mozesz ogladac 1000x, nawet po roku jak zapomnisz jakis rzecz.

 

 

10. Czy jeśli będę się starał i poświęcę dużo czasu na to, to uda mi się osiągnąć co chcę ?

Nie wiem co chesz, ale to jest sposob na sukces w kazdej dziedzinie.

 

 

Nie chce zniechecac. Wazne bys dazyl do tego co ci sprawia przyjemnosc. Problem w tym, ze CGI nie jest przyszlosciowa dziedzina warta swieczki moim zdaniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybys chcial samemu zrobic 2h filmu w takiej jakosci.. no to pewnie zycia ci nie starczy :)

Jak sie ograniczysz tylko mantry to na pewno sie tak skonczy.

 

Blender moim wlasnym zdaniem to taka ciekawostka ktora moze i jest uzywana przez kilka mikro firm na swiecie.

Polska to tylko mikro firmy.

 

Jezeli chesz znalezc prace w zawodzie to proponuje dowiedziec sie jakiego oprogramowania uzywa twoj potencjalny, przyszly pracodawca.

Nie prawda. Najpierw zobacz co sie dzieje w dziale ogloszen i na tej podstawie ocen co wybrac do nauki. Kiedys mi ktos powiedzial ze wszyscy robia na Mayi. Teraz zobacz do dzialu ogloszen i przejrzyj ile tej Mayi w ciagu ostatnich 5 lat tam bylo.

 

Skup sie tylko i wylacznie na portfolio i zrob je w tym co ci najbardziej pasuje. Innego programu zawsze sie mozesz nauczyc, natomiast nauka nowego programu plus robienie porfolio na tip-top sprawi ze bedziesz bardziej wk*rwiony i nic dobrego z tego nie wyniknie.

 

Najwaziejsze jest bys mial zapal i pokazal, ze masz zapal

Rozumiem ze mowisz z perspektywy osoby ktora zaczela prace w tym zawodzie ponad 10 lat temu gdy internetu szerokopasmowego nie bylo i ludzie sie renderowanymi kulkami jeszcze podniecali bo gdybys zaczynal teraz od razu przekonalbys sie ze w tym kraju to nie za duzo wspolnego ma z mozliwoscia dostania pracy w tym zawodzie.

 

Ale wez pod uwage, ze inwestycja w siebie to bardzo wazna sprawa. Kazda wydana zlotowka zwroci ci sie z nawiazka.

Nie w Polsce.

 

Problem w tym, ze CGI nie jest przyszlosciowa dziedzina warta swieczki moim zdaniem :)

Serio? Mozesz to rozwinac? :)

Edytowane przez mantragora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie ograniczysz tylko mantry to na pewno sie tak skonczy.

 

Wiem do czego bijesz :) ale mowie o wykonaniu a nie renderze.

ps. Mantra nie jest az taka wolna :)

 

Polska to tylko mikro firmy.

 

Platige ma okolo 200 osob, juz nie takie mikro. Rising Sun Pictures (AU) w chwili obecnej ma jakies 80 osob. The Mill, moze bedzie mial 200 jak brac pod uwage UK+USA. itd...

 

Nie prawda. Najpierw zobacz co sie dzieje w dziale ogloszen i na tej podstawie ocen co wybrac do nauki. Kiedys mi ktos powiedzial ze wszyscy robia na Mayi. Teraz zobacz do dzialu ogloszen i przejrzyj ile tej Mayi w ciagu ostatnich 5 lat tam bylo.

 

Biore pod uwage caly swiat, nie tylko Polske. I mowie o dziedzinie VFX/Reklama. Statystycznie Maya to na moje oko 85% rynku.

XSI jest uzywany w Reklamie w kilku firmach, 3D Max tak samo (w VFX moze z 2 firmy swiatowe - Scanline, Pixomondo). Nie ma co sie sprzeczac, oferty sa na sieci dostepne i ludzie podaja jaki soft jest wymagany (np. http://www.vfx-recruit.com/)

W Polsce (reklama/vfx) 50%/50% max/maya.

Domyslam sie, ze w wizualizacjach arch. (i motion design ?) glownie uzywane jest Cinema 4D (ale nie mam bladego pojecia o tej dzialce)

 

Skup sie tylko i wylacznie na portfolio i zrob je w tym co ci najbardziej pasuje. Innego programu zawsze sie mozesz nauczyc, natomiast nauka nowego programu plus robienie porfolio na tip-top sprawi ze bedziesz bardziej wk*rwiony i nic dobrego z tego nie wyniknie.

 

Tez prawda ale rekrutanci tez patrza na soft jaki znasz (i mnie sie pytaja maya/houdini bez wzgledu na to co mam w portfolio) bo moze nie byc czasu by nowy pracownik uczyl sie obslugi narzedzia gdy trzeba projekt juz dostarczyc.

 

 

Rozumiem ze mowisz z perspektywy osoby ktora zaczela prace w tym zawodzie ponad 10 lat temu gdy internetu szerokopasmowego nie bylo i ludzie sie renderowanymi kulkami jeszcze podniecali bo gdybys zaczynal teraz od razu przekonalbys sie ze w tym kraju to nie za duzo wspolnego ma z mozliwoscia dostania pracy w tym zawodzie.

Nie w Polsce.

 

 

Mowie to z perspektywy osoby zmieniajacej kraj/firme srednio co rok, od ponad 10 lat i dziele sie swoim doswiadczeniem (gdybym siedzial w 1 firmie 10 lat to by bylo co innego). Znam wielu rekrutantow osobiscie i oczywiscie interesuje mnie, na co zwracaja uwage podczas rekrutacji i wlasnie tymi spostrzezeniami sie dziele.

Zrozum, ze male i duze firmy, polskie czy zagraniczne, kazda ma inne podejscie ale zawsze cos je tam laczy.

W malych firmach (czy to UK czy to PL) ludzie szukaja czlowieka orkiestre ktory bedzie pracowal za darmo lub za miske pestek. W firmach takich jak MPC ostatnio zatrudnili paredziesiat osob ktore maja doswiadczenia 0 (kompletne 0). Np ochroniaz, ktore jedyne doswiadczenie ma jako bramkaz w klubie, dostal prace jako Mattepainter bez znajomosci photoshopa :) oczywiscie kazdy mial szanse, ale liczyla sie osoba z najwiekszym zapalem bo wiedzieli, ze przynajmniej sie przylozy i postara.

 

 

Serio? Mozesz to rozwinac? :)

 

Zarobki na swiecie sa przecietne (relatywnie w Polsce zarabic mozna tak samo - w kieszeni zostanie ci identyczna ilosc oszczednosci).

Miedzynadorowe firmy pchaja wszystko do Azji (Chiny, Indie), bo taniej.

Ciekawostka bylo dla mnie, ze najwieksza krakowska firma post produkcyjna/produkcyjna pracuje/pracowala nad Indyjskimi produkcjami filmowymi (Bo polacy sa tansi i wykonuja dokladniej).

Ciekawostka nr.2 - np ostatni film Madagaskar byl wykonany 100% w Indiach.

 

Duze, zagraniczne firmy zatrudniaja w wiekszosci juniorow (takie MPC np. to 90% juniorow i 5% srednio zaawansowanych i 5% doswiadczonych). Dla przykladu, Junior w VFX zarabia ~15$/h. 40h tygodniowo, wychodzi okolo $2400 na miesiac czyli 6832zl (przy 50h pracy tygodniowo to $3000 na miesiac, 8540zl). Sporo?

np w kanadzie odliczamy 40% podatku, zostaje nam $1440 (przy 50h $1800)i bierzemy pod uwage, ze przecietny koszt wynajem mieszkania to ~$1400 na miesiac (wiec zostaje nam wynajecie pokoju). Jedzenie, transport, cokolwiek 3x drozsze niz w polsce (przecietny obiad to $10-$20 dziennie na osobe czyli wydatek min $300-$600 miesiecznie). Czyli pozostaje dzielic z kims mieszkanie, jesc oszczednie, 0 dodatkowych wydatkow i zostaje Ci $0 w kieszeni.

 

Ogolnie firmy wola zatrudniac juniorow. Wiele osob z Wety z 10-15 letnim doswiadczeniem ostatnio wylecialo a na ich miejsce przyjeto "mlodych, ambitnych... tanszych" artystow.

 

Mimo wszystko firmy bankrutuja, padaja jak muchy co roku.

 

Taka swierza ciekawostka:

http://vfxsoldier.wordpress.com/2013/12/30/uk-vfx-financial-statements/

Dneg $8mln strat wiec cos czuje, ze bedzie to kolejna upadajaca firma.

 

Tak, mowie troche ogolnie, nie tylko z zakresu Polskiego. Gdyby pozostac w granicach Polski, mozesz zadac sobie pytanie - jak najdalej mozesz dosc w tym zawodzie?

 

Za granica mamy kontrakty terminowe (pol roczne, roczne) ktore sa odnawiane (badz nie).. W Polsce mamy umowy o dzielo, podpisywane co miesiac. W obydwu przypadkach nigdy nie wiesz czy za miesiac bedziesz mial wyplate i czy bedziesz mogl oplacic wynajete mieszkanie/kredyt na mieszkanie. Brak plynnosci finansowej.

 

Edit:

Dodatkowe, ciekawe linki

1. Problemy z nadgodzinami w branzy VFX: http://academy.cg-masters.com/nicks-rants-and-raves/the-trouble-with-overtime/

2. Srednia zarobkow programisty w google: http://www.businessinsider.com/a-google-programmer-blew-off-a-500000-salary-at-startup--because-hes-already-making-3-million-every-year-2014-1#

 

 

[video=youtube;9lcB9u-9mVE]

 

Tak po krotce mam nadzieje, ze wytlumaczylem kilka podstawowych problemow tej dziedziny :)

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prawda. Najpierw zobacz co sie dzieje w dziale ogloszen i na tej podstawie ocen co wybrac do nauki. Kiedys mi ktos powiedzial ze wszyscy robia na Mayi. Teraz zobacz do dzialu ogloszen i przejrzyj ile tej Mayi w ciagu ostatnich 5 lat tam bylo.

nie kierujs ie tym co sie pokazuje w ogłoszeniach tu na forum jako wykładnia, sorry nie potrzebuje pracownika który dopiero będzie mi się zaznajamiał z interfejsem danego softu co może się w ogóle dla niego okazać niemożliwe :)

 

Skup sie tylko i wylacznie na portfolio i zrob je w tym co ci najbardziej pasuje. Innego programu zawsze sie mozesz nauczyc, natomiast nauka nowego programu plus robienie porfolio na tip-top sprawi ze bedziesz bardziej wk*rwiony i nic dobrego z tego nie wyniknie.
na portfolio zwracam tak uwagę ze mi się śmiać chce jak poświęcam więcej niż 10s na każdą prace to jest dobrze ważniejsze są zdolności pracownika praktyczne , odporność na stres umiejętności znalezienie się w pracy w grupie ludzi, zaradność i zorganizowanie co z tego ze masz super prace w portfolio jak na każdą z nich poświeciłeś kilkanaście dni i pracowałeś sobie przy nich bez stresu

 

Rozumiem ze mowisz z perspektywy osoby ktora zaczela prace w tym zawodzie ponad 10 lat temu gdy internetu szerokopasmowego nie bylo i ludzie sie renderowanymi kulkami jeszcze podniecali bo gdybys zaczynal teraz od razu przekonalbys sie ze w tym kraju to nie za duzo wspolnego ma z mozliwoscia dostania pracy w tym zawodzie.

no wtedy to trzeba było mieć właśnie dużo samozaparcia i chęci aby się czegoś nauczyć, ale jako pracodawca cenie własnie te cechę u moich pracowników bo wiem że będą "KREATYWNI" a nie ze tylko myślą sztampowo jak w tutorialu i ani rusz jak się napotykaj na problem który nie był nigdzie opisany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kierujs ie tym co sie pokazuje w ogłoszeniach tu na forum jako wykładnia, sorry nie potrzebuje pracownika który dopiero będzie mi się zaznajamiał z interfejsem danego softu co może się w ogóle dla niego okazać niemożliwe :)

To jest wlasnie typowe polskie podejscie, dlatego mamy tyle firm ktore 10 programow wymagaja na dzien dobry, co jest chore bo nikt nie ma czasu na nauke tylu rzeczy i bycie ekspertem.

 

Dla mnie ogloszenia sa wykladnia bo np. Mayi tam od 5 lat nie widze wiec nie mam zadnych powodow na tracenie czasu na program ktorego nie dosc ze nie lubie to jeszcze nie ma do niego ogloszen.

 

na portfolio zwracam tak uwagę ze mi się śmiać chce jak poświęcam więcej niż 10s na każdą prace to jest dobrze ważniejsze są zdolności pracownika praktyczne , odporność na stres umiejętności znalezienie się w pracy w grupie ludzi, zaradność i zorganizowanie co z tego ze masz super prace w portfolio jak na każdą z nich poświeciłeś kilkanaście dni i pracowałeś sobie przy nich bez stresu

Tylko w przeciwienstwie do pracy w grupie ta osoba musiala sobie poradzic samemu ze wszystkim i nie miala kogo sie spytac o porade.

 

A co do czasu jaka ta osoba musiala poswiecic na zrobienie portfolio, rozumiem ze bedziesz zadowolony z juniora dopiero wtedy jak bedzie w tydzien robil sam to samo (animacja, rigowanie, teksturowanie, modelowanie, skryptowanie/programowanie etc.) co 5 osobowy zespol w ktorym kazdy zajmuje sie czyms innym i czesto dostaje pelno materialo gotowych dostarczonych od klienta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem do czego bijesz :) ale mowie o wykonaniu a nie renderze.

ps. Mantra nie jest az taka wolna :)

Jak wiesz do czego bije to wiesz ze Mantra jest cholernie wolna :)

 

Platige ma okolo 200 osob, juz nie takie mikro...

Za rok zbankrutuja ;)

 

W Polsce (reklama/vfx) 50%/50% max/maya.

Nie widac tego w ogloszeniach. No chyba ze reklama/vfx tak bardzo zdechly w tym kraju ze nikt nie zatrudnia i jedyne oferty to te przekazywane slownie pomiedzy starymi wyjadaczami ktorzy jak karuzela skacza z firmy do firmy po skonczeniu kontraku.

 

Wiele osob z Wety z 10-15 letnim doswiadczeniem ostatnio wylecialo a na ich miejsce przyjeto "mlodych, ambitnych... tanszych" artystow.

Sugerujesz ze pewien gosc od kwiatkow nie robi tam z tego powodu ;)

 

Dneg $8mln strat wiec cos czuje, ze bedzie to kolejna upadajaca firma.

Ups.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ogloszenia sa wykladnia bo np. Mayi tam od 5 lat nie widze wiec nie mam zadnych powodow na tracenie czasu na program ktorego nie dosc ze nie lubie to jeszcze nie ma do niego ogloszen.

 

Rozumiem twoje podejscie ale tez rozumiem podejscie pracodawcy, ktory potrzebuje osoby doswiadczonej przynajmniej w programie. Zawsze mozna zatrudnic osobe nie doswiadczona w produkcji i doszkolic ale doszkalanie w programie to dodatkowy stracony czas. Jezeli potrzeba animacji na juz to ciezko jest zatrudnic osobe ktora bedzie raczkowala i zawracala glowe innym.

Niektore firmy zatrudniaja ludzi bez wzgledu na rodzaj programu ale te firmy sa przygotowane i swiadome, ze bedziesz potrzebowal czasu na adaptacje i maja to wliczone w kosztorys.

 

Jak wiesz do czego bije to wiesz ze Mantra jest cholernie wolna :)

 

Czasami nie predkosc sie liczy a jakosc i mozliwosc wykonania (szczegolnie jak masz spore renderfarmy). Przy Man of Steel, gdzie mielismy miliony instancji obiektow, Renderman v16 wykladal sie krzyczac o brak pamieci gdzie mantra radzila sobie z problemem jak niby nigdy nic.

Renderman v17 ma juz poprawione instancje.

 

Nie widac tego w ogloszeniach. No chyba ze reklama/vfx tak bardzo zdechly w tym kraju ze nikt nie zatrudnia i jedyne oferty to te przekazywane slownie pomiedzy starymi wyjadaczami ktorzy jak karuzela skacza z firmy do firmy po skonczeniu kontraku.

 

Nie jestem w stanie odpowiadac za ogloszenia i firmy, moze i masz racje. Musisz mi uwiezyc na slowo. I jezeli chesz dostac prace to w naszej branzy czasami lepiej jest atakowac rekrytanta (firme, jakikolwiek kontakt jest na stronie www) i pytac o mozliwosc pracy.

Jezeli jestes ciekaw i nie da sie wygooglowac na jakim sofcie pracuje dana, polska firma vfx/reklama to z mila checia Ci podpowiem.

 

Sugerujesz ze pewien gosc od kwiatkow nie robi tam z tego powodu ;)

 

Jezeli mowisz o Arku to nie robi tam z powodow osobistych - przeprowadzil sie do PL i zmienil branze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami nie predkosc sie liczy a jakosc i mozliwosc wykonania (szczegolnie jak masz spore renderfarmy). Przy Man of Steel, gdzie mielismy miliony instancji obiektow, Renderman v16 wykladal sie krzyczac o brak pamieci gdzie mantra radzila sobie z problemem jak niby nigdy nic.

Renderman v17 ma juz poprawione instancje.

Czy przypominasz sobie jakikolwiek projekt w Polsce ktory mial podobne problemy?

 

Jezeli jestes ciekaw i nie da sie wygooglowac na jakim sofcie pracuje dana, polska firma vfx/reklama to z mila checia Ci podpowiem.

Wiesz jak jest i co sadze o tej branzy i ogolnie o kierunku w jakim zmierza 3D oraz w ktora czesc ciala mnie moga cmoknac vfxy/reklama :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przypominasz sobie jakikolwiek projekt w Polsce ktory mial podobne problemy?

 

 

Nie, bo nie znam zadnej firmy w Polsce ktora uzywala by Renderman Pro Server :) Wiem, ze Platige czasami renderuje cos w mantrze i nikt nie narzekal na predkosc poki co.

 

 

Wiesz jak jest i co sadze o tej branzy i ogolnie o kierunku w jakim zmierza 3D oraz w ktora czesc ciala mnie moga cmoknac vfxy/reklama :)

 

Tak, wiem :) Ale wlasnie probujemy tu wytlumaczyc problem osobom ktore rozmyslaja rozpoczecie pracy w tej dziedzinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chrupek3D

 

Jeśli włożysz całę swe serce w to, i będziesz się naprawdę starał i będziesz miał też trochę do tego talentu, to jest takie coś możliwe. Natomiast nie masz gwarancji na 100%. I ostrzegam że to nie jest rok dwa. Tylko lata ciężkiej pracy.

 

Kramer wie co mowi, kiedys widzialem jak Schleifer myje mu stopy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodam, ze jest cale spektrum stanowisk graficznych zwiazanych bardziej z inzynieria. Modelerzy powierzchni w Catii, specjalisci od wirtualnej rzeczywistosci. Jest to bardzo ciekawa dzialka grafiki, ktora oferuje duzo wieksza stabilnosc zawodowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodam, ze jest cale spektrum stanowisk graficznych zwiazanych bardziej z inzynieria. Modelerzy powierzchni w Catii, specjalisci od wirtualnej rzeczywistosci. Jest to bardzo ciekawa dzialka grafiki, ktora oferuje duzo wieksza stabilnosc zawodowa.

A ja od siebie dodam ze sluchamy chyba tych samych stacji radiowych ;)

 

Naprawde w dzisiejszych czasach jest tona o wiele ciekawych zawodow zwiazanych z 3D ktore rzeczywiscie nowe technologie wykorzystuja. I do tego bardzo pozadane technologie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wlasnie typowe polskie podejscie, dlatego mamy tyle firm ktore 10 programow wymagaja na dzien dobry, co jest chore bo nikt nie ma czasu na nauke tylu rzeczy i bycie ekspertem.
nie wymagam od mojego pracownika znajomości 10 programów tylko konkretnie tych na których ma u mnie pracować i nie żądam aby je wszystkie umiał na super wysokim poziomie. Ale równocześnie nie potrzebuje kogoś kto widząc interfejs np c4d łapie się za głowę i nie wie co ma gdzie wcisnąć

 

Dla mnie ogloszenia sa wykladnia bo np. Mayi tam od 5 lat nie widze wiec nie mam zadnych powodow na tracenie czasu na program ktorego nie dosc ze nie lubie to jeszcze nie ma do niego ogloszen.
hmm a jak twoje lubienie lub nie lubienie softu ma się do obiektywizmu i rzeczywistości rynkowej chłopak zapytał sie jakich softów ma sie uczyc jesli chce sie docelowo znaleśc w swiecie filmu to niestety bez nauki softów na których pracują te firmy ani rusz :)

 

 

Tylko w przeciwienstwie do pracy w grupie ta osoba musiala sobie poradzic samemu ze wszystkim i nie miala kogo sie spytac o porade. A co do czasu jaka ta osoba musiala poswiecic na zrobienie portfolio, rozumiem ze bedziesz zadowolony z juniora dopiero wtedy jak bedzie w tydzien robil sam to samo (animacja, rigowanie, teksturowanie, modelowanie, skryptowanie/programowanie etc.) co 5 osobowy zespol w ktorym kazdy zajmuje sie czyms innym i czesto dostaje pelno materialo gotowych dostarczonych od klienta?
Jak wcześniej napisałem u mnie pracownik zajmuje się tym jakie jest jego stanowisko a nie człowiek orkiestra zresztą wynika to ze specyfiki firmy, co do pracy w domu nie porównuj tego nigdy do pracy w stresie firmowym przy huśtającym ci się nad głowa kliencie który chce chociaż pierwotny zarys zobaczyć już dzisiaj zaraz, znalezienia się w tym stresie kiedy coś zależy nie tylko od ciebie ale także innych którzy z tobą pracują. Co do portfolio to je olewam miedzy innymi z tego powodu ze zdarzali się ludzie którzy mi przynosili wśród swoich prac prace wykonane w mojej firmie, wole poświęcić 2-3 h delikwentowi i zobaczyć co naprawdę umie nie mówiąc ze widzisz wtedy jak ktoś taki radzi sobie ze stresem Edytowane przez skalpel3d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm a jak twoje lubienie lub nie lubienie softu ma się do obiektywizmu i rzeczywistości rynkowej chłopak zapytał sie jakich softów ma sie uczyc jesli chce sie docelowo znaleśc w swiecie filmu to niestety bez nauki softów na których pracują te firmy ani rusz :)

 

Rzeczywisosc rynkow jest taka ze branza VFX/Reklama cienko przedzie z miliarda powodow i ograniczenie sie tylko to tej branzy dla osoby zaczynajacej 3D gwarantuje pozostanie bezrobotym. Maya nie jest jedynym programem wykorzystywanym w tej branzy.

 

Moge ci powiedziec miesiac i nazwe firm ktore ogloszenia do Mayi podaja. Od pieciu lat praktycznie tylko z tych miejsc jeszcze jakies ogloszenie do Mayi wychodzi, co przeklada sie na jakies 2-4 ogloszenia do Mayi rocznie. Pol biedy gdyby byly to ogloszenia dla juniorow ale sa to ogloszenia dla osob ktore bez 3-4 lat produkcyjnego doswiadczenia w Mayi nie maja tam czego szukac.

 

Pewnie sa jeszcze ogloszenie przekazywane od znajomego do znajomego przez starych wyjadaczy ale jako osoba swieza on nie ma siatki znajomych ktorzy maja wtyki w kazdej firmie wiec on o tych ogloszeniach nigdy nie uslyszy.

Edytowane przez mantragora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mantragora aleś ty się zawziął na mayke, ja nigdzie nie pisałem ze Maya i tylko maya sam nie trawie tego programu ale jeśli ktoś ma aspiracje do firm typu Pixar Dreamworks to niestety bez niej ani rusz, nikt nie mówi ze ma się fiksować na jakimś sofcie bo to mu na pewno na zdrowie nie wyjdzie. A tak w ogóle licząc tylko na same ogłoszenia to się daleko nie zajdzie, 16 lat temu jak zaczynałem karierę zawodowa wziąłem pod pachę teczkę projektów i przez kilka dni obszedłem prawie wszystkie biura architektoniczne w mieście i tak dostałem pierwsza prace w biurze które nie ogłaszało się zasadniczo nie poszukiwało kolejnego pracownika. Dokładnie w ten sam sposób zdobyłem pierwszych klientów w Anglii dla własnej firmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey, malo gadam raczej czytam/slucham ludzi, ale zostalem troche sprowokowany tym watkiem.

 

Te wszystkie awantury o softy czy renderowac w Mantrze czy nie, uzywac Houdiniego,Maxa, Maya odstaw to na bok. To nie jest Twoje zmartwienie na tym etapie. Filtruj informacje, duzo ludzi gada, a czasami nie ma doswiadczenia w polu. Pracodawca, ze wzgledow nie koniecznie znanych, wybierze narzedzie dla Ciebie.

 

Zadaj sobie pytanie jakie jest Twoje marzenie i jakie bedzie mialo ono impakt z rzeczywistoscia, czy da sie z tego zyc, zyc w perspektywie wielu lat.

Np. moim marzeniem jest PhD z metod numerycznych.

 

Odradzam bycie grafikiem komputerowym pracujacym przy produkcji filmowej. Obecnie rynek jest przesycony. Ludzie zyja jak szczury, zeby zdobyc doswiadczenie i byc w napisach koncowych dla 'slawy'. To powoduje niestabilnosc na rynku dla ludzi z doswiadczeniem, ktorzy chca zyc godziwie. Ktos Cie wysadzi z siodla predzej czy pozniej.

Ten caly przemysl hipokryzji filmowej, kiedys, w rozmowie z Albertem porownalem do budowy Wielkiego Muru Chinskiego:

“Wiesz ilu ludzi zginelo przy budowie? Etam, wazne, ze wielki i wyglada zajebiscie.”

 

W obecnych czasach najwieksza umiejetnoscia jest to jak szybko potrafisz zaadaptowac sie do zmian.

Edytowane przez bareja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracodawca, ze wzgledow nie koniecznie znanych, wybierze narzedzie dla Ciebie.
no nie mów że nie wiesz z jakich powodów :)

 

W obecnych czasach najwieksza umiejetnoscia jest to jak szybko potrafisz zaadaptowac sie do zmian.
I to chyba jest najważniejsze z tej całej dyskusji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie mów że nie wiesz z jakich powodów :)

 

I to chyba jest najważniejsze z tej całej dyskusji

 

Domyslam sie o czym pomyslales, To moga byc rowniez inne powody niz te o ktorych pomyslales. Dlatego wolalem te wszystkie powody jasne i nie jasne ujac w jedno zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Odradzam bycie grafikiem komputerowym pracujacym przy produkcji filmowej. Obecnie rynek jest przesycony. Ludzie zyja jak szczury, zeby zdobyc doswiadczenie i byc w napisach koncowych dla 'slawy'. To powoduje niestabilnosc na rynku dla ludzi z doswiadczeniem, ktorzy chca zyc godziwie. Ktos Cie wysadzi z siodla predzej czy pozniej.

Ten caly przemysl hipokryzji filmowej, kiedys, w rozmowie z Albertem porownalem do budowy Wielkiego Muru Chinskiego:

“Wiesz ilu ludzi zginelo przy budowie? Etam, wazne, ze wielki i wyglada zajebiscie.”

...

 

Oj kolego, czyzby Twoje słowa, to efekt jakiegoś doświadczenia w tym temacie? Bo jeśli tak, to nie szufladkuj rynku i nie wprowadzaj w błąd ludzi zaczynających nauke.

Po wypowiedziach niektórych, to wychodzi na to, żeby nie uczyc się 3d. Bo na rynku filmowym przesyt i duza konkurencja, bo w wizualizacjach jest tyle ludzi, ze szkoda zachodu itd...

Fakt, faktem, branza 3d ma tyle aspektow, ze można skorzystać z tak zwanego "wyrobnictwa". Ty lecisz z texturami, Ty z rigowaniem, Ty z oświetleniem i tak dalej do końca produkcji.

Birac to pod uwagę, to rzeczywiście można się zastanowić, czy warto. Jednak nie piszcie, ze nie ma zapotrzebowania na artystow. Być może wlasnie autor tego watku nim jest. Niech sprawdzi czy nadaje się tylko na "wyrobnika" rzeczy, które może zrobić większość, po odpowiednim wyszkoleniu. Czy ma ta "iskierke w oku" i może dużo zdzialac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kolego, czyzby Twoje słowa, to efekt jakiegoś doświadczenia w tym temacie? Bo jeśli tak, to nie szufladkuj rynku i nie wprowadzaj w błąd ludzi zaczynających nauke..

 

Tak, to efekt doswiadczenia, nie szufladkuje rynku, wyraznie napisalem do jakiej galezi rynku sie odnosze. Sa pewni ludzie w naszej branzy, ktorych zadaniem jest zanizanie wynagrodzen ( kazdym sposobem ) podczas rekrutacji. Poszukaj po sieci, nie moge wskazac palcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to efekt doswiadczenia, nie szufladkuje rynku, wyraznie napisalem do jakiej galezi rynku sie odnosze. Sa pewni ludzie w naszej branzy, ktorych zadaniem jest zanizanie wynagrodzen ( kazdym sposobem ) podczas rekrutacji. Poszukaj po sieci, nie moge wskazac palcem.

Oczywiście zgodze się tutaj z Toba w 100%. Ale obnizac ceny mogą chyba tylko "wyrobnicy". Artysta w swojej dziedzinie, nie rzemieślnik, raczej zna swoja cene. I pisząc slowo artysta, nie mam na myśli wielkolotnych frazesow oderwanych od rzeczywistości, tylko zwykla ludzka pasje i zaangażowanie razem z kreatywnoscia. Nie wiem, może się myle, może jestem za bardzo idealista. Albo może szukam plusow a nie TYLKO minusow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgodze się tutaj z Toba w 100%. Ale obnizac ceny mogą chyba tylko "wyrobnicy". Artysta w swojej dziedzinie, nie rzemieślnik, raczej zna swoja cene. I pisząc slowo artysta, nie mam na myśli wielkolotnych frazesow oderwanych od rzeczywistości, tylko zwykla ludzka pasje i zaangażowanie razem z kreatywnoscia. Nie wiem, może się myle, może jestem za bardzo idealista. Albo może szukam plusow a nie TYLKO minusow.

 

Opisalem ten problem w detalach na pierwszej stronie tej dyskusji. Rowniez odradzam dziedzine VFX.

Mozesz napisac na kartce "jestem artysta, to jest moja cena", wlozyc ja pod podusze i siedziec w domu bez pracy.

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomosc programowania zawsze sie przyda, w dzisiejszych czasach nie da sie zyc bez komputera. Wydaje mi sie, ze firmy jak microsoft czy google te sa stabilniejsze od post produkcji, nie padaja jak muchy i jest wiecej mozliwosci bycia zatrudnionym na etat. Wyglada to na bardziej przyszlosciowa dziedzine. Moge sie jednak mylic.

Zlotego srodka na idealne zycie nie mam, sam nadal poszukuje jak znajde to dam znac. Poki co sprawdzilem VFX i wiem, ze to byla zla droga. Moze otworze przedszkole ;]

Edytowane przez tmdag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomosc programowania zawsze sie przyda, w dzisiejszych czasach nie da sie zyc bez komputera. Wydaje mi sie, ze firmy jak microsoft czy google te sa stabilniejsze od post produkcji, nie padaja jak muchy i jest wiecej mozliwosci bycia zatrudnionym na etat.

Zlotego srodka na idealne zycie nie mam, sam nadal poszukuje jak znajde to dam znac. Poki co sprawdzilem VFX i wiem, ze to byla zla droga.

Ja tez nie mam złotego srodka. Wiem tylko, ze sytuacja podobna do tej, co opisujesz o VFX, jest w baaaardzo wielu dziedzinach i to nie związanych z informatyka. Wszedzie jest to samo, obniżanie cen, podstępy i triki. A jednak ludzie pracują w większości tych zawodow i zarabiają. Jedni godza się za taka cene, drudzy za inna. I jakos się to kreci, bycmoze nie tak, jakie mielibysmy oczekiwania, ale się kreci.

Jak napisałem wcześniej, szukajmy plusow. I jest chyba taka zasada, być może sa od niej wyjątki, ale minusow szukają ludzie doświadczeni przez los i zawiedzeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie mam złotego srodka. Wiem tylko, ze sytuacja podobna do tej, co opisujesz o VFX, jest w baaaardzo wielu dziedzinach i to nie związanych z informatyka. Wszedzie jest to samo, obniżanie cen, podstępy i triki. A jednak ludzie pracują w większości tych zawodow i zarabiają. Jedni godza się za taka cene, drudzy za inna. I jakos się to kreci, bycmoze nie tak, jakie mielibysmy oczekiwania, ale się kreci.

Jak napisałem wcześniej, szukajmy plusow. I jest chyba taka zasada, być może sa od niej wyjątki, ale minusow szukają ludzie doświadczeni przez los i zawiedzeni.

 

Moge tylko zyczyc powodzenia. Ja po ponad 10 latach zmieniania firm co rok lub czesciej, do takich konkluzji doszedlem. Osobiscie wole prace stala, na etat. Widze plusy, ale w innych dziedzinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moge tylko zyczyc powodzenia. Ja po ponad 10 latach zmieniania firm co rok lub czesciej, do takich konkluzji doszedlem. Osobiscie wole prace stala, na etat. Widze plusy, ale w innych dziedzinach.

Mogę Ci odpowiedzieć pewnym powiedzeniem, "Wszedzie jest dobrze, gdzie nas nie ma".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sporeczek

Wow, nie spodziewałem się tak dużego odzewu, zdziwiłem się pozytywnie, wielka dyskusja tutaj jest, i w sumie trochę się dzięki temu dowiedziałem, ale jeszcze nie do końca wszystkiego, ale pewnie jeszcze ta dyskusja będzie trwać i trwać, i dobrze, bo ciekawie się to czyta. To ja dodam jeszcze coś od siebie, bo trochę się to przewinęło wcześniej: Co do pieniędzy i wymagań jakie mam gdybym chciał pracować: Pieniądze które chciałbym w przyszłości zarabiać - nie wiem czy mam małe czy zbyt duże wymagania, ale żeby tylko wystarczyły na opłacenie domu i podstawowych rzeczy i żeby tak trochę jeszcze na jakieś "zachcianki" zostawało, ale nie za dużo, nie wiem, żebym opłacał internet, rachunki, i wszystko co mi potrzebne, kupował jedzenie i z 500 zł mi zostawało na coś jeszcze, a co do wymagań jaką chciałbym mieć pracę, to taką, byle bym miał kontrolę nad tym i nie był robotem który wykonuje wszystko, bo mam pełno pomysłów i jak czegoś nie potrafię, to jeżeli nie mam jak się tego nauczyć (np. nie mam skąd), a jest mi to potrzebne, to wole zrobić 200 procent więcej byleby było tak jak ja chcę, niż tak jak nie chce, nie lubię chodzić na kompromisy :) (na początku może w przyszłości praca może być jakaś taka robotnicza, ale tylko tak do przyzwyczajenia się, bo tak, to chciałbym robić cokolwiek, byle bym mógł robić to tak, jak mi pasuje np. jakieś modyfikacje modelu itp, ale wiem, że mało takich ludzi jest). Na razie nie wiem co jeszcze napisać, jak coś mi przyjdzie do głowy, to napiszę :) Ale i tak dziękuje za takie odpowiedzi, już kiedyś raz o coś pytałem, to tylko ugasili mój zapał, a tutaj jest na odwrót :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, nie spodziewałem się tak dużego odzewu, zdziwiłem się pozytywnie, wielka dyskusja tutaj jest, i w sumie trochę się dzięki temu dowiedziałem, ale jeszcze nie do końca wszystkiego, ale pewnie jeszcze ta dyskusja będzie trwać i trwać, i dobrze, bo ciekawie się to czyta. To ja dodam jeszcze coś od siebie, bo trochę się to przewinęło wcześniej: Co do pieniędzy i wymagań jakie mam gdybym chciał pracować: Pieniądze które chciałbym w przyszłości zarabiać - nie wiem czy mam małe czy zbyt duże wymagania, ale żeby tylko wystarczyły na opłacenie domu i podstawowych rzeczy i żeby tak trochę jeszcze na jakieś "zachcianki" zostawało, ale nie za dużo, nie wiem, żebym opłacał internet, rachunki, i wszystko co mi potrzebne, kupował jedzenie i z 500 zł mi zostawało na coś jeszcze, a co do wymagań jaką chciałbym mieć pracę, to taką, byle bym miał kontrolę nad tym i nie był robotem który wykonuje wszystko, bo mam pełno pomysłów i jak czegoś nie potrafię, to jeżeli nie mam jak się tego nauczyć (np. nie mam skąd), a jest mi to potrzebne, to wole zrobić 200 procent więcej byleby było tak jak ja chcę, niż tak jak nie chce, nie lubię chodzić na kompromisy :) (na początku może w przyszłości praca może być jakaś taka robotnicza, ale tylko tak do przyzwyczajenia się, bo tak, to chciałbym robić cokolwiek, byle bym mógł robić to tak, jak mi pasuje np. jakieś modyfikacje modelu itp, ale wiem, że mało takich ludzi jest). Na razie nie wiem co jeszcze napisać, jak coś mi przyjdzie do głowy, to napiszę :) Ale i tak dziękuje za takie odpowiedzi, już kiedyś raz o coś pytałem, to tylko ugasili mój zapał, a tutaj jest na odwrót :) Pozdrawiam.

 

Rozumiem, ze nie musisz rzucac banknotami ale w przyszlosci zrozumiesz, ze chcial bys kupic mieszkanie/dom, samochod, zajac sie moze dzieckiem/dziecmi i ciezko bedzie tego dokonac w zarobkach w ktorych 'starcza ci tylko na male zachcianki', pracy po 15h dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, oj kolego @Sporeczek. Po Twoich słowach widze, ze chyba jesteś na początku swojej kariery zawodowej i kariery życia. I te słowa, które za chwile przeczytasz, nie pisze dla osłabienia Twojego zapału, tylko dla jego wzmocnienia. Zapamietaj, ze pracując dla kogos lub pracując w zespole ZAWSZE będziesz musial isc na kompromisy. Na tym polega sztuka i satysfakcjonującej pracy zawodowej i zycia- KOMPROMIS. A prawdziwa sztuka jest dojść do takiego kompromisu, który najbardziej będzie odpowiadal swoim wcześniejszym oczekiwaniom.

Tak samo to działa, gdy jesteś osoba decydujaca(pracodawca, liderem, szefem grupy...) KOMPROMIS to podstawa i mądre słuchanie zdania innych, to polowa sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, faktem, branza 3d ma tyle aspektow, ze można skorzystać z tak zwanego "wyrobnictwa". Ty lecisz z texturami, Ty z rigowaniem, Ty z oświetleniem i tak dalej do końca produkcji.

 

Trochę się przyczepię i spojrzę na odwrót. Cała ta artystyczność i artyzm i brak zrozumienia przynajmniej moim okiem pogarsza wszystko, bo prowadzi do filozofii "jestem artystą i nie muszę tego zrozumieć ważny żeby był ładny efekt" czy coś w tym stylu co wymaga uproszczania wielu rzeczy co często czyni pewne rzeczy mniej elastycznymi poza tym hmm... chciałbym zobaczyć jakiegoś "artyste" który będzie artystycznie riggował postacie albo artystycznie będzie pisał shader/skrypt etc. Nie chce powiedzieć, że artyzm jest zły, ale że nadmiar artyzmu w tym wszystkim szkodzi, a na pewno bardziej szkodzi niż szkodziłby nadmiar rzeczy technicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artyzm postrzegam jako artyzm. Program to program. Interfejs ma działać tak żeby był idiotoodporny i dawał kontolę powiedzmy artystyczną(wolałbym określenie elastyczną) i tyle. Program ma działać szybko, interfejs dawać kontrole, a czas na artyzm jest potem ;)

 

Jak potrzeba czegoś więcej to będę kombinował. Lepiej mi idzie jak stosuje tako myślenie pozwala się skupiać się na tym co w danym czasie jest istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sporeczek
Oj, oj kolego @Sporeczek. Po Twoich słowach widze, ze chyba jesteś na początku swojej kariery zawodowej i kariery życia. I te słowa, które za chwile przeczytasz, nie pisze dla osłabienia Twojego zapału, tylko dla jego wzmocnienia. Zapamietaj, ze pracując dla kogos lub pracując w zespole ZAWSZE będziesz musial isc na kompromisy. Na tym polega sztuka i satysfakcjonującej pracy zawodowej i zycia- KOMPROMIS. A prawdziwa sztuka jest dojść do takiego kompromisu, który najbardziej będzie odpowiadal swoim wcześniejszym oczekiwaniom.

Tak samo to działa, gdy jesteś osoba decydujaca(pracodawca, liderem, szefem grupy...) KOMPROMIS to podstawa i mądre słuchanie zdania innych, to polowa sukcesu.

Ja rozumiem, to nie tak, że chcę decydować za wszystko, ale chciałbym pracę, w której nie tylko byłbym robotem, ale też mógłbym swoje zdanie powiedzieć, a te zdania byłyby wzięte pod uwagę, a nie, że masz robić co ci każe i się nie odzywaj bo cię wyrzucę :) Ale wiem, że nie wszystko, tylko, żeby po prostu nie kazali mi robić tylko tego co oni chcą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artyzm postrzegam jako artyzm.

 

czyli jak?

 

...i dawał kontolę powiedzmy artystyczną(wolałbym określenie elastyczną)...

 

po części odpowiedziales na pytanie o artyzm porownujac go do elastyczności.

 

Zreszta niech każdy myśli o sobie co chce. Jeśli ktoś programując uważa się za technicznego analityka to ok. Kolega siedzący obok niego, robiąc to samo, może pomyslec o sobie jak o artyście, bo twozy cos nowego, szuka rozwiązania snując w glowie rozne warianty...itd.

 

Ty @Legomir może tez masz cos z artysty w sobie, skoro pod swoim nikiem umieszczasz slowo sztukmistrz?

 

- - - Połączono posty - - -

 

Ja rozumiem, to nie tak, że chcę decydować za wszystko, ale chciałbym pracę, w której nie tylko byłbym robotem, ale też mógłbym swoje zdanie powiedzieć, a te zdania byłyby wzięte pod uwagę, a nie, że masz robić co ci każe i się nie odzywaj bo cię wyrzucę :) Ale wiem, że nie wszystko, tylko, żeby po prostu nie kazali mi robić tylko tego co oni chcą :)

Wszystko przed Toba kolego, pokaz przyszłym pracodawcom, ze masz cos do powiedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta niech każdy myśli o sobie co chce. Jeśli ktoś programując uważa się za technicznego analityka to ok. Kolega siedzący obok niego, robiąc to samo, może pomyslec o sobie jak o artyście, bo twozy cos nowego, szuka rozwiązania snując w glowie rozne warianty...itd.

 

Ty @Legomir może tez masz cos z artysty w sobie, skoro pod swoim nikiem umieszczasz slowo sztukmistrz?

 

Coś z artysty mam. Jakbym nie miał to bym zajął się samą matmą bez grafiki ;) A z tym sztukmistrzem to tak, że to bardziej aspiracja niż stan i w mojej głowie to coś w rodzaju mistrza kowalskiego, rzemieślnika doskonałego technicznie, znającego stopy metali, znającego dobre wyważenie broni, potrafiącego samemu ją chwycić w rękę dbającego o estetykę, ale bez przesady broń to broń a nie choinka, więc jako, że mogłem zmienić a to słowo mi się podoba to poleciało pod nick.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm dla mnie artyzm akurat kojarzy się nie zbyt pozytywnie może dlatego ze za długo się obracałem w światku artystycznych duszyczek, wyobcowanie, niezrozumienia świata, zadufanie we własnym ja, zero komunikatywności szczególnie w przypadkach gdy się człowiek pokusi o jakkolwiek ocenę pracy pana artysty :) Zawsze staram się ten typ odróżnić od ludzi którzy są twórczy nie ważne w jakiej dziedzinie, nie wiem czemu gdy słyszę słowo artysta widzę pewnego polskiego kompozytora który ponoć tworzy muzykę tylko czy aby na pewno to co tworzy jest muzyką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MariushO nie chce sie podzielic tajnikami swojego doswiadczenia zawodowego, trudno.

 

A poki co podsylam ciekawego linka na temat mojej propozycji - czym sie zajmowac w przyszlosci. Tak jak pisalem na poczatku.

http://www.businessinsider.com/a-google-programmer-blew-off-a-500000-salary-at-startup--because-hes-already-making-3-million-every-year-2014-1#!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MariushO nie chce sie podzielic tajnikami swojego doswiadczenia zawodowego, trudno.

 

A poki co podsylam ciekawego linka na temat mojej propozycji - czym sie zajmowac w przyszlosci. Tak jak pisalem na poczatku.

http://www.businessinsider.com/a-google-programmer-blew-off-a-500000-salary-at-startup--because-hes-already-making-3-million-every-year-2014-1#!

 

 

Albert, pieniądze to nie wszystko ... ale bez nich to ch** :) A tak poważnie, na początku swojej "kariery" sporo programowałem i powiem Ci szczerze, że lubię to robić, ale nigdy nie chciałbym zostać programistą na pełen etat. Nasza działka jest o wiele fajniejsza i luźniejsza niż programowanie zwłaszcza w korporacjach jak google czy mircosoft. Mam za sobą programowanie dla korporacji i jest to równie ciekawa praca jak słuchawki na call-center. Masz konkretne wytyczne jak pisać kod, masz dostęp otwierany tylko do bibliotek, z których teraz korzystasz, o każdą nową musisz pisać maila z akceptacją i czekać ... czekać ... a potem czekać. Na twórczość własną masz margines rzędu 1% czyli akurat możesz sobie wybrać czy wstawiasz tabulacje czy spacje jako separatory. Dostajesz głównie zjebki za brak komentarzy i nie stosowanie się do szablonu, a nagrody wyłącznie pieniężne np. co 2-3 miechy kilkaset EUR jak nic nie schrzaniłeś. Za twórczość nagradzani są tylko szefowie, którzy z reguły nawet nie znają tych co im ten cały kod napisali ... noi tu przechodzimy do meritum - w korpo stajesz się numerkiem. Mój był coś w okolicach 16800 czy 16600, już nie pamiętam, ale nawet maila dostajesz [email protected]. Jak dzwonisz coś załatwić, nikt nie pyta jak się nazywasz tylko podaj swój Corporate ID oraz numer ticketa .... Jak kto woli - są ludzie co lubią być częścią stabilnej machiny i bycie pojedynczą śrubką, ja się do tego nie nadaję i żeby wrócić do korpo musiałbym znacznie więcej dostać niż w średnia programisty z linku który podałeś, albo być w bardzo ciężkiej finansowo sytuacji życiowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kazdej firmie jakiej teraz pracuje to juz korpo, Platige to juz tez takie korpo.

Rozumiem, ze programowanie moze byc nudne monotonne i musisz isc wytycznymi. W pewnym sensie mamty w grafice dokladnie to samo. Rezyser/agencja zrobila storyboard, ma konkretna wizje ktora ci opisuje i lecisz dokladnie wg wytycznych (chyba, ze jestes w layout/concept).

Mniejsze firmy nie beda takie korpo i moze bedziesz mial wiecej swobody, ale brak stabilnosci, plynnosci finansowej. Mozesz sobie zadac pytanie - do czego mozesz dojsc w swojej dziedzinie i jak sie widzisz za 20 lat w tym zawodzie.

Ja widze to tak jak opisalem, to jest tylko i wylacznie moje spostrzezenie z wlasnego doswiadczenia.

Fajnie tez sie czyta inne doswiadczenia zawodowe i spostrzezenia. Przynajmniej osoba zaczynajaca bedzie miala obszerniejsza wizje w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kazdej firmie jakiej teraz pracuje to juz korpo, Platige to juz tez takie korpo.

Rozumiem, ze programowanie moze byc nudne monotonne i musisz isc wytycznymi. W pewnym sensie mamty w grafice dokladnie to samo. Rezyser/agencja zrobila storyboard, ma konkretna wizje ktora ci opisuje i lecisz dokladnie wg wytycznych (chyba, ze jestes w layout/concept).

Mniejsze firmy nie beda takie korpo i moze bedziesz mial wiecej swobody, ale brak stabilnosci, plynnosci finansowej. Mozesz sobie zadac pytanie - do czego mozesz dojsc w swojej dziedzinie i jak sie widzisz za 20 lat w tym zawodzie.

Ja widze to tak jak opisalem, to jest tylko i wylacznie moje spostrzezenie z wlasnego doswiadczenia.

Fajnie tez sie czyta inne doswiadczenia zawodowe i spostrzezenia. Przynajmniej osoba zaczynajaca bedzie miala obszerniejsza wizje w temacie.

 

ja uwielbiam tickety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kazdej firmie jakiej teraz pracuje to juz korpo, Platige to juz tez takie korpo.

 

Ooooojj absolutnie się z tym nie zgadzam. Jedyne co tu jest korpo to rano śniadanko, pełna księgowość, dział prawny i pełny legal na wszystkim na czym się pracuje, ale takie cechy korpo to da się lubić :)

 

Rozumiem, ze programowanie moze byc nudne monotonne i musisz isc wytycznymi. W pewnym sensie mamty w grafice dokladnie to samo. Rezyser/agencja zrobila storyboard, ma konkretna wizje ktora ci opisuje i lecisz dokladnie wg wytycznych.

 

Tak ale reżyser nie mówi mi, że emisję dymu mam zrobić z volume'a na bitmapie, a nie z particli, mimo że wygląda identycznie, tylko liczy się rezultat. W korpo nie dostajesz zadania, tylko musisz wykonać zadanie zgodnie ze schematem. Kreatywność to tam tylko zachodzi w księgowości :)

 

Mozesz sobie zadac pytanie - do czego mozesz dojsc w swojej dziedzinie i jak sie widzisz za 20 lat w tym zawodzie.

 

Ja się widzę za 20 lat (jak przeżyję) jako fajny ojciec z grupką prawdziwych przyjaciół, a reszty nawet google mi nie zagwarantuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności