Już 20 czerwca 2025 na ekranach kin zadebiutuje nowa animacja od Disneya i Pixara – „Elio”.

To opowieść o 11-letnim Elio, marzycielu z obsesją na punkcie kosmosu, który pragnie... zostać porwany przez obcych! Jego przygoda rozpoczyna się, gdy faktycznie zostaje zabrany do Communiverse – międzygalaktycznej organizacji, w której przypadkowo zostaje uznany za lidera Ziemi. Teraz Elio musi odnaleźć się wśród niezwykłych istot i odkryć swoje prawdziwe miejsce we wszechświecie.

🎤 Obsada głosowa:
🔹 Yonas Kibreab – Elio
🔹 Zoe Saldaña – ciocia Olga
🔹 Remy Edgerly – Glordon
🔹 Brad Garrett – Lord Grigon
🔹 Jameela Jamil – Ambasador Questa
🔹 Shirley Henderson – OOOOO

Za reżyserię odpowiadają Madeline Sharafian, Domee Shi i Adrian Molina, a produkcją zajęła się Mary Alice Drumm („Coco”).

Zobacz cały news

Juz sie zmienilem w 100% w starego zgreda bo nie widze NIC w tym ciekawego, fajnego, smiesznego... Nastepny film z tasmociagu.

Brakuje mi tylko scen jak najpierw sie nasmiewaja z niego w szkole a potem ci sami co sie nasmiewali boja sie ufoka. I ten tam dzieciak pojawia sie, wita sie z ufokiem i wszyscy rozdziawiaja japy jaki to on odwazny i wspanialy ze ma kumpla z innej planety. I juz nikt go w szkole nie meczy tylko jest traktowany z najwyzszym uznaniem. Ufok odlatuje na swoja planete ale dzieciak zostaje bo "odkryl siebie" i juz wie ze jego miejsce jest na Ziemi. Na koncu spoglada w niebo i jedna z gwiazd rozjasnia sie bardziej a on sie usmiecha i wraca do wesolej zabawy ze swoimi nowymi przyjaciolmi. Koooonieeeec.

29 minutes ago, Nezumi said:

Koooonieeeec.

Chyba nawet tego trailera nie obejrze... też jestem stary.

Ja przeskoczyłem kilak razy po trailerze i mi wystarczy :) @Nezumi może mieć rację ale nawet mnie nie obchodzi jaka jest tam fabuła choć jeszcze z dekadę temu oglądałem wszystkie 3d filmy lub choc trailery żeby grafikę zobaczyć ale już dawno się przejadło i spowszedniało jak marvel z taśmociągu.

Co do samej bajki to tak jak rajtuzy dla dzieci nawet powinny już nam nie pasować :D

Z jednej strony fajnie, że Pixar próbuje się oprzeć modzie na sequele i rebooty, ale jakoś tak mam wrażenie, że to wszystko już było. I stylistyka jakaś taka coraz mniej spójna u Pixara, imo, taki trochę miszmasz w ich kilku ostatnich filmach wyczuwam. Nie jest to już ta spójność świata z Aut, Toy Story, czy innych Potworów i Spółków...