Skocz do zawartości

Zapomniane miejsca: "Dzieciństwo- memento mori"


Rekomendowane odpowiedzi

asfalton-za oknami będzie niebo (zgubiło mi się ostatnio). Owoce to fajny pomysł i jak najbardziej pasuje do konwencji. Mam zamiar poustawiać jeszcze sporo rzeczy na tym stole - a na końcu dodam owady- czyli będzie pełny zestaw wieszczący przemijanie. Jak już wcześniej wspominałam- stół jest wzorowany na XVII- wiecznych , holenderskich przedstawieniach vanitas. Jedno z nich wrzucam tu dla przykładu... A co do zespolenia planów- wydawało mi się, że pierwszy plan potrzebuje mocniejszego zaakcentowania - zwłaszcza, że kilka osób wcześniej pisało, że ściana zbyt mocno przyciąga uwagę.

 

 

Plyntex-cóż... w tym pokoju nie mieszkało grzeczne dziecko i rodzice postanowili zrobić z niego stroik na stół:)

A tak na serio - to ten pokój ma być alegorią przemijania zgodnie z tytułem ...."pamiętaj, że umrzesz":)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

ze umre to wiem ale ale kto by tam moją czaszke na stole se postawił :) ewentualnie mozesz ją odwrócić i bedize stylowa popielniczka :D

a ze w tym pokoju nie mieszało grzeczne dziecko t owidać po zabawkach niektórych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałam trochę detali i zmieniłam kadr. Pierwszy plan ciągle w budowie pojawi się tam jeszcze kilka drobnych przedmiotów i małych zwierzątek:). Mam problem z pajęczynami, które kiepsko widać zwłaszcza w odległych miejscach- no i światło wymaga jeszcze sporo pracy. Będę wdzięczna za Wasze uwagi, korekty i podpowiedzi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swiatlo, swiatlo, swiatlo, okno powinny byc troche przepalone, jezeli na zew. jest jasny dzien, to w wnetrzu jest troche za ciemno, cienie: od np. wozka ida w dol, prawo, a od czaszki i reszty rzeczy z pierwszego planu w zupełnie odwrotnym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że to jest płaskie :/ dlaczego masz dwa widoczne źródła światła ? tzn jeśli to jest ranek to z okna wpada światło słoneczne, a drugie skąd (chodzi o cień czaszki) ?

 

Większy kontrast kolorów i cieni by się przydał, specular bloom na obiektach może ?

 

Kamera jest też nieciekawa :/ a co jeśli byś ją przekręciła bardziej na okno ?

 

Modele są bardzo fajne, ale giną gdzieś w tej scenie, jeszcze jest dużo czasu, dopracuj to :) powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leru, Klicek- dzięki za komentarze, starałam się korzystać z nich wprowadzając poprawki. Jeśli chodzi o źródła światła to są w zasadzie trzy: widoczne okno ( jest jednym z pary okien znajdujących się w tej ścianie)- dwa okna na równoległej scianie i dodatkowe światło przed stołem z vanitas. Stąd cienie kładące się w różnych kierunkach (reagujące na najbliższe źródło światła). Światło nad stołem jest potrzebne do wyłuszczenia pierwszego planu i może to być niewidoczna w kadrze lampka albo cokolwiek innego ( Rembrandt wstawiał takie niewytłumaczalne światło w środku sceny i wszyscy mówią, że wielkim artystą jest:)...albo był.

Oczywiście wciąż jest mnóstwo błędów, które w miarę moich skromnych możliwości będę starała się usuwać. Pierwszy plan jest ciągle niekompletny.

Jak zwykle będę wdzięczna za korektę i podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokoik zrobil sie mroczny ostatnimi czasy :) i tak trzymac! wszystko w tle wyglada bardzo ladnie ale pierwszy plan .... niestety nie podoba mi sie. Jak juz wczesniej jakis kolega powiedzial "wygladaja jak doklejone w photoshopie" a ja w pelni popieram jego zdanie. Jakbys to skorygowala praca zyskalaby na realistycznosci i moze troche wiecej klimatu. to tyle z mojej skromnej strony :)

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plyntex> pajęczyna rzeczywiście jest zdeczko do bani, zwłaszcza, że jedna się tu zjadowiła i wyszła biaława płachta- juz to poprawiłam i teraz powoli przyzwyczajam się do myśli, że dobra pajęczyna jest prawie niewidoczna:(....

Ania C> zdaję sobie sprawę, że sporo się już dzieje w mojej scenie...przyznam, że chciałam pofolgować trochę zawodowym zboczeniom i troszkę dopadł mnie horror vacui:) ale teraz już nie będę dodawala zbyt wielu nowych rzeczy- tylko na pierwszym planie pojawi się kilka maleńkich obiekcików, bez których ta scena nie miała by pełnego sensu. Zgadzam się zupełnie z pomysłem wyodrębnienia światłem maski i czaszki - muszę tylko popracować nad tym, żeby za bardzo nie odkleiły się od reszty...

Polik> nad pierwszym planem rzeczywiście muszę popracować-w ogóle nad światłem...

chcę by pierwszy plan był podkreślony, ale wszystko trzymało się kupy....znaczy razem:)

Dzięki za wszystkie komentarze. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wedlug mnie to troche nei tak to wyglada, a wlasciwie wyglada jak bys nie mial pomyslu co zrobic, wiec robisz wszytko co tylko wpadnei Ci do glowy, nie ma tu zadnego motywu przewodniego, nic na czym by mozna bylo sie skupic, niby wszzytko ladnie wszystko spoko, ale efekt finalny nie jest najlepszy, teraz po zaciemnieniu wszytko zlewa sie w jedna plane, nie ma zadnego kontrastu i gry swiatel, ,,, Scena piekna, textury i modele tez, ale efekt nijaki, powalcz z tym bo warto pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KoMic> o świetle już pisałam... z pewnościa będę jeszcze z nim walczyła. Natomiast jeśli chodzi o motyw przewodni- to zgodnie z tytułem "dzieciństwo- memento mori" chodzi o pokazanie elementów symbolizujących przemijanie na tle pokoju dziecinnego. Takie zderzenie dwóch skrajnych etapów: dzieciństwa i śmierci. Scena ma być symboliczna- pisałam o odwołaniu do XVII wiecznych holenderskich przedstawień vanitas. Napisz, które obiekty wydają Ci się zbędne i nie pasują do opisanej koncepcji...Będę też wdzięczna za sugestie dotyczące oświetlenia sceny. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko cacy,bardzo mi sie podoba ogólny klimat tej sceny,ale:

Prosiłbym Ciebie o zabrudzenia ewentualnie siakieś pajęczynki na elementach w pierwszym planie,scena jest stara,brudna,zapomniana.Lecz niektóre elementy sceny prawie świecą nowością.Nie staraj się pokazywać wszystkich elementów sceny dla oglądającego,niech pomyśli sam,tajemniczość powinna być zachowana,sam robię te błędy :).W 99% będą Ci wdzięczni za tą zagadkę .:)

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jestem znawca

...XVII wiecznych holenderskich przedstawień vanitas.

Wiec nawet nie bede sie glupio wymadzal co pasuje a co nie, bo tego nie wiem moje uzdolnienia polonistyczno kulturowo historyczne skonczyly swoj zywot w 4kl LO. Jako zwykly prosty pozeracz chleba patsze sie na ta prace i co widze...

Zapewne widze sporo bo tego jest sporo, ale jesli scena ma byc symboliczna to...... hmmm sam nie wiem, ciezko jest cos mi doradzic, Po prostu wydaje mi sie ze jest tu tego za duzo za duzo roznych elementow, choc jest to tylko moje subiektywne odczucie i tyle, Nie oznacza to ze jest zle. Pozdrawiam i zycze powodzenia, a sobie abym zmeinil zdanie jak zobacze final: ], cze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z KoMic'kiem i mam kilka uwag:

 

Według mnie ściany i kominek są nienaturalnie zniszczone, szczególnie kominek.

 

Kolory są zbyt mdłe(że się tak wyraże)i nieprzyjemnie sie to ogląda. Szczególnie niebieska klepsydra wygląda kiepsko.

Tekstura podłogi też jest jakaś dziwna.

 

Te motylki nad łużkiem, to one latają? Wiszą?... Ogólnie mi niepasują...

 

Oczywiście to moje osobiste zdanie. Pozdrawiam i życze powodzenia w eliminacjach(i nietylko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cruzh3r-> przyznam, że ze ścian i z podłogi jestem całkiem zadowolona, natomiast kominek, może rzeczywiście podłubię coś jeszcze przy jego materiale. Mdłe kolory- cała praca utrzymana jest w dość jednolitej tonacji i jest to celowy zabieg- nie chciałam efektu rozwrzeszczanych zabawek. Klepsydra jest zielona nie niebieska....pewnie się przejęzyczyłeś:) A motylki - nie są nad łożkiem -lecą do okna- w statycznym obrazku dość trudno pokazać trzepot skrzydeł. Motyle w europejskiej ikonografii są symbolem dokonującej się przemiany ( bo same przemieniają się z larwy w motyla) a także ludzkiej duszy.

Podobnie jest z innymi przedmiotami- nie wstawiłam ich tam przypadkowo: klepsydra- odmierza czas, pokazuje jego upływ, zgaszona świeca symbolizuje "zgaszone" ludzkie życie, czaszka jest jak sądzę oczywista, książka- pokazuje, że nawet wiedza nie chroni przed śmiercią, maska (z dziecinną buzią) też jest już martwym elementem...itd.

Wszystko razem ma pokazać, że od chwili narodzin jesteśmy skazani na przemijanie.

Od razu dodam, że to nie ja wymyśliłam tę symbolikę-funkcjonuje ona od wieków w sztuce europejskiej i od dawna używali jej panowie (głównie) co wielkimi artystami byli:)

W każdym razie dzięki za komentarze- teraz moim głównym problemem jest oświetlenie... więc będę wypatrywała waszych porad i dalszych komentarzy. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem że masz swoją wizję tej pracy ale napiszę co ja myślę n/t temat - osobiście wywalił bym cały 1 plan - stolik i tą czaszkę ... sam ten pusty pokój i stojący wózek + lalka już oddają klimat a teraz jest tego trochę za dużo. pozdrawiam i też życzę wesołych Świąt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no szaka :) ten ostatni rednerek świetny, widzę, że ucięłaś troszkę sufitu. Teraz również praac nabrała klimatu, zimny, smutny, ZAPOMNIANY. Pysznie!

Cienie - do tego bym się przyczepił, szczególnie za kominkiem, nad oknem z którego wpada światło, w rogu z zegarem. Ostrzejsze i bardziej widoczne IMHO

 

Świeczka na pierwszym planie fajnie wyszła ze sceny. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaras->boję się, że po wywaleniu stołu i gratów stojących na nim ta scena byłaby ogołocona z sensu...ale dzięki za komentarz

Leru->miałeś rację- ograniczenie sceny od góry mocno poprawiło kadr.Zastanawiam się nad dodaniem lekkiej smugi światła do widocznego okna- no i może jakiegoś dyskretnego karalucha na pierwszym planie:)(zwierze karaluch jest większe od zwierzęcia mucha- więc może będzie widoczne). Wielkie dzięki za rady.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Zdecydowanie bez czaszki i wiekszosci elementow na stole. A tak poza tym to po przeczytaniu twojej wizji sceny zamieszczonej na początku i oglądnieciu renderów pojawia się chwila zadumy... Dla mnie super !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm dla mnie trzeci odpada, zostaja dwa pierwsze. a ja jako ze lubie kolor niebieski sklanialbym sie do opcji number one! tak szczerze to wydaje mi sie ze niebieski tworzy fajny kilmat. taki chlod i zapomnienie. that's all!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnośnie jabłek na stole: powinny byc wysuszone i zniszczone, bo tutaj są swieże i troche psują klimat...

 

Odnośnie wersji to najlepsza jest pierwsza: chłodne kolory. cień - tak jak w sapomnianych miejscach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najciekawsza kolorystycznie wersja druga. Pierwsza zielona na modłe aktualnych trendow w teledyskach i reklamach, ale trendy przemijaja ;) trzecia tez uboga kolorystystycznie przez dominacje jednego koloru, a to splaszcza scene. W dwójce najlepiej czuc przestrzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W komentarzach wskazywaliście na dwie wersje - trzecia odpadła. Wielkie dzięki- teraz przynajmniej mogę rzucać monetą:)

Simple-man-> motyle symbolizują ulatujące dusze ludzkie- a także przemiany ( larwa->motyl)- dlatego są w mojej scenie. Przyznam, że też myślałam o trupich główkach (ćmach z Milczenia Owiec)...ale nie sądzę, żeby przy takim ujęciu były one rozpoznawalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż, moim skromnym zdaniem powinnaś sama zadecydować, bynajmniej nie za pomocą monety, no ale miejsza o;

jeśli jednak miał bym wybierać to raczej z dwóch pierwszych (może ze wskazaniem za pierwszą):-)

Ogólnie pracka co by dużo nie mowić jest git

powodzenia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie dwojka. Najbardziej plastyczna, najbardziej zroznicowana kolorystycznie, najbardziej trojwymiarowa.

Duza ilosc elementow zazwyczaj szkodzi, ale w tym wypadku mysle, ze rozlozenie elementow jest przemyslane i wszystko tworzy spojna calosc. Nie trzeba niczego stad wyrzucac.

Praca bardzo mi sie podoba. Bardzo fajny klimat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie sugestie i dobre słowa. Moja scena też w zasadzie jest już skończona- i z tego- dobrnięcia do końca jestem zadowolona najbardziej :)

 

Minimalnie poprawiłam niebieską wersję ( która CHYBA będzie finalną) i już czułam się jak szczęśliwy człowiek, który dokonał dobrego wyboru...kiedy "urodziła" mi się inna wersja kolorystyczna. Zamieszczam obie z mocnym postanowieniem, że nie będę już eksperymentowała z tą sceną:) Jestem ciekawa Waszych opini.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wydaje mi się że ta po prawej lepsza ... Gratuluje wytrwania i życze powodzenia . Widze że się ni poddałaś i zachowałaś swój klimat i tak trzymać owszem liczy się każde zdanie ale najważniejsze jest to co się ma w duszy i jak się widzi swoje dzieło . Gratuluje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności