Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 20
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Napisano

Myśle, że stereotypujesz :D

Ostatnie dyski Samsunga biją wszystkie inne wydajnością (a ich trwałość zawsze była na wysokim poziomie). Bierz nowego Samsunga i cześć. Cisza, szybkość, niska temperatura, niezawodność. Nie, nie jestem przedstawicielem Samsunga. :)

Napisano

seagate mi padł po 2-3 tyg (też 250 GB na SATA II), w nocy zaczął szlifować jak szalony i po zawisie windowsa już się nie odpalił. Kumpel ze sklepu odradzał mi seagate`y i chyba miał rację. Dostałem w ramach gwarancji WD`ka i sprawuje się świetnie, o wiele cichszy i mniej się grzeje :)

 

Z mojej strony oczywiscie mogę odradzić seagate`y ;]

  • Like 1
Napisano

Marcin ma rację. Ostatnimi czasy (od ponad roku), ciągłe problemy z żywotnością dysków Seagate. Też mam WD (to co mnie wkurza to jego temperatura - jest wysoka, Samsungi są przynajmniej 2 razy chłodniejsze) i jest cichy, naprawdę cichy. Póki co nie mogę narzekać. Zresztą swego czasu były najszybsze więc... ;)

Napisano

tez mam wd 250 i jestem bardzo zadowolony, jest chyba ciut glosniejszy podczas rozruchu kompa na samym stacie po wcisnieciu "on", a potem poprostu go nie slychac ;)

 

Aktualnie mam 2 dyski jeden wd jeden sigejt i umnie wd jest chlodniejszy o 2 stopnie od sigejta

wd : 39

sigejt : 41

 

Obydwa maja podobne parametry

Napisano

ja mam dużo twardych dysków (około 30) a przez kilkanaście lat siedzenia w kompach wyrobiłem sobie zdanie że najlepsze są WD potem długo nic, potem było Quantum (seria big foot) a dopiero Seagate

Mam jeszcze jedno zboczenie, więcej mniejszych niż mniej większych

tylko WD - miałem jedą awarię na 10-12 problemów z Seagatem (serwis Seagate nie odbiera telefonów odemnie)

Napisano

Mi wszyscy odradzali Samsunga, ale go zakupiłem i sprawuje sie świetnie. Jest szybki i jak narazie niezawodny (od roku :))

Jedyna (mała) wada, to że jest troche głośny czasami.

Napisano

dzieki za komentraze ;) wiecie ja mam Seagete juz 3-4 lat i nigdy mi sie nie zepsol :) fakt ze 3-4 lat temu go kupilem :D nie wiem jak jest teraz z tymi dyskami, cena nie gra roli aby byl z niego zadowolony. No to kupuje WD :D chyba ...

Napisano

Z tego co sie orientuję to technologiczne różnice są minimalne, sam śmigam na barracudach zajeździłem juz kilka ale UWAGA - z powody przerw w podawaniu napięcia z zasilacza po wymianie zasilacza nowy komplet 4 dysków śmiga bez problemu.

a i serwis wymieniał mi 3 dyski pod rząd bez piśnięcia słowem.

Napisano

Ja na Segate przesiedzialem od 1,2 Gb, pozniej mialem 8GB WD, teraz mam 40 Seagate i 160 WD, WD kupilem bo byl tanszy, musze przyznac ze jedyne co mnie w nim denerwuje to to jest strasznie glośny, przed oblożeniem go pianką pracował jak kosiarka :) No i przykro slyszec ze Sygate sie sypie, bo mialem o tych dyskach bardzo dobre zdanie.

Napisano

Mój WD jest niemal niesłyszalny (trzeba przyłożyć ucho do obudowy), natomiast dość gorący (120GB) - nie wierzcie systemowym wskaźnikom tylko własnej dłoni. Widzę, że mało kto wspomina o Samsungach. Fakt, kiedyś były dość powolne, ale od zawsze ciche i chłodne a także niezawodne - dzisiaj są również najwydajniejsze (mówię o dyskach 7200).

Napisano

Ja mam u siebie samsunga i hitachi. Obydwa praktycznie niesłyszalne:) Jedynie od czasu do czasu stuknie głowica, ale to dotyczy wszystkich produkowanych dysków. Co do cichych dysków western digital to pierwszy raz o takim ewenemencie słysze ;) Wszystkie WDki które miałem (nie tylko ja, znajomi tez narzekali) były potwornie głośne. No ale może trafiają się lepsze sztuki. Z samsungami zresztą jest podobnie - tyle że ciche sztuki są normą, głośne to wyjątki. Jedyne dyski o których nie słyszałem złego słowa to Hitachi, które polecam z czystym sumieniem ;)

Napisano

pozwole sobie sie podlaczyc do tematu, ale z nieco innym problemem.

mianowicie, jak polecacie partycjonowac dyski o wielkosciach rzedu wspomnianych 250GB?

najbardziej pasowala by mi jedna literka dysku dla calego dysku.

czy dobrym rozwiazaniem jest sformatowac i zostawic takiego giganta?

czy mimo wszystko sformatowac na kilka mniejszych?

czy ew. sformatowac na pare partycji a potem je wirtualnie polaczyc w jedna literke? (tu pytanie jak to sie robi w win xp?)

Napisano

Nie polecam jednej partycji z kilku powodów. Jakakolwiek operacja wymagająca sprawdzenia struktry danych na partycji pochłonie zdecydowanie więcej czasu, po drugie operacje na tablicy plików będą dużo wolniejsze, bo wszystkie pliki na dysku będą w jednej wielkiej tablicy alokacji. W końcu awaria partycji wyłącza z użytku cały dysk. Same minusy. Podziel to na 4 partycje i gra muzyka. Nie słyszałem o łączeniu partycji w jedną wirtualną (ale kto wie...).

Napisano

kengi: jedna partycja to samobójstwo, nawet jeśli nie masz na niej postawionej winzgrozy czy innego OS.

 

po pół roku będziesz chciał zrobić defragmentację czy przeleciećto jakimś disc doctorem to poczekasz sobie ze dwa dni. a w razie padaki dysku czeka cię długaśne odzyskiwanie danych...

 

poza tym faktycznie jak pisze Remedy: padnie ci partycja i co wtedy? serwisowanie za 500 pln tylko po to, żeby odzyskać wszystkie nawet te niepotrzebne dane ?

 

ja mam obecnie zaledwie 80GB ale i tak podzieliłem to na 5 partycji: 1 systemowa i 4 na resztę. w tym na jednej trzymam tylko grafikę na innej muzykę, filmy, instalki, reszta to małe dyski zapasowe na backupy i testy.

 

Poza tym kiedyś padł mi Seagate 10GB z bardzo ważnymi rzeczami i od tamtej pory jakoś raz na miesiąc czy dwa zgrywam co ważniejsze na CD/DVD.

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności