Skocz do zawartości

Jak zostac Mistrzem grafiki?  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak zostac Mistrzem grafiki?

    • Wrodzony talent
      4
    • Chęci, wiara i trening
      60


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Zapewne każdy z was widział samochody rysowane w paincie, niewiele odbiegajace od renderu z max'a... a takze magiczne sztuczki w photoshopie.. o takie:

 

 

 

Zawsze mnie to ciekawiło, jak ludzie to robią, mam co do tego 2 teorie:

 

1. Poprostu trzeba się urodzić z talentem.

2. Jeśli się czegos chce to sie to osiagnie, wystarczą chęci i trening.

 

Pytanie, która teoria jest prawdziwa?

  • Odpowiedzi 33
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Pewne wrodzone predyspozycje na pewno nie są bez znaczenia jednak myślę że czasami talent to nie magiczny dar który sprawia że pewne czynności wykonujesz o niebo lepiej od innych ale chęć i zapał które popychają Cię do zgłębiania tajników profesji dzięki czemu możesz osiągnąć poziom mistrzowski. Jak to mawiają trening czyni mistrza. Znowu pijany jak by co i trochę nie widzę monitora. Dobranoc.

Napisano

 

Poza chęciami, wiara i treningiem warto tez miec zdolnosc rozpoznania w pracach takich jak Nico Di Mattii kicz, wtórnosc, nude i brak wrazliwosci.

 

Moze taka zdolnosc to wlasnie jest talent? ;)

 

Jakbym mial polecac cos z YouTube to Wert wrzucil ostatnio na speedach ladny making of.

Napisano

Ja polecam ten wątek: link jako dowód, że konsekwentną pracą można dojść do naprawdę niezłych efektów. Talent się przydaje, ale bez pracy samo nie przyjdzie.

 

Tak a propos samochodów rysowanych w paintcie - kurde, kiedyś na amigę był deluxe paint, o niewiele większych możliwościach, a ludzie z demo sceny cuda w nim robili. To już po prostu było.

Napisano

Trening, trening, trening, praktyka i trening. Widzę po sobie, jakieś pół roku temu coś mi się rzuciło na głowę i wziąłem do ręki ołówek i... nie wyszło z tego nic. Szkicowałem przez miesiąc różne dziwne rzeczy, aż kiedyś znajomy rozpoznał na jednej z wypocin taką jedną znajomą. :)

Napisano

Mysle, ze praca nad soba pozwoli Ci zarabiac pieniadza, a talent z kolei da Ci szacunek. Spojrz na Wizki, sa zwyczajne, nudne i pospolite... dlatego ze sa robione przez wyrobnikow. Natomiast sceny artystow juz takimi nie sa. Zaryzykuje twierdzenie, ze Wizki robia osoby malo utalentowane, natomiast koncepty sa domena artystow. Jednym slowem artysta tworzy cos z siebie, a ten ktory osiagnal swoja pozycje ciezka praca, ale brakuje mu pierwiastka boskosci, kopiuje pozostalych...w tym artystow. Mozesz osiagnac perfekcje w wyrobnictwie i robic ladne Wizki, ale nigdy nie osiagniesz artyzmu :-)

Napisano
Mysle, ze praca nad soba pozwoli Ci zarabiac pieniadza, a talent z kolei da Ci szacunek. Spojrz na Wizki, sa zwyczajne, nudne i pospolite... dlatego ze sa robione przez wyrobnikow. Natomiast sceny artystow juz takimi nie sa. Zaryzykuje twierdzenie, ze Wizki robia osoby malo utalentowane, natomiast koncepty sa domena artystow. Jednym slowem artysta tworzy cos z siebie, a ten ktory osiagnal swoja pozycje ciezka praca, ale brakuje mu pierwiastka boskosci, kopiuje pozostalych...w tym artystow. Mozesz osiagnac perfekcje w wyrobnictwie i robic ladne Wizki, ale nigdy nie osiagniesz artyzmu :-)

 

A ja się nie mogę z tym zgodzić. Wizualizacje to niewdzięczny temat. Są po to, żeby wyglądały na zdjęcia, nie można dodać nic "od siebie". A najlepszym dowodem jest to, że większość ludzi którzy są poza tematem myli je ze zdjęciami.

Napisano

Troszke nie zrozumiales co napisalem, zeby Cie naprowadzic to dodam, ze artysci nie tworza wizualizacji, ale wlasne koncepty... ot co. Wizki tworza Ci ktorzy artystami nie sa, bez wzgledu na to, czy sa one ladne czy brzydkie. Robia to wyrobnicy wylacznie dla kasiory, czego nie zamierzam negowac. Mozesz sie w nich dopatrywac talentu, tak samo jak w muzyce Rubika wyzszych rejestrow katharsis ;)

Nie chce tykac ludzi z tego forum, ale nie zauwazylem, zeby Anka robila Wizki :/ Po prostu artysci maja swoje koncepty, wlasne wizje i w nich sie realizuja, chociaz Wizki tez by potrafili zrobic ;) (do wizek zmusza ich szara rzeczywistosc... po czym staja sie upiorami pierscienia :D ... i to jedyny przypadek kiedy artysci robia Wizki, zmuszani przez uklad)

Napisano

Maykel...brak słów...a jak ktoś robi wizki swojego projektu wnętrza czy architektury i robi naprawdę dobre wizki ?

Dzizus aleś pojechał po bandzie :/

Napisano

sporo wizek ma duzo wyzszy poziom artystyczno estetyczny niz sporo prac "artystycznych" na forum... wizualizacja moze byc sztuka:

- kadr, oswietlenie, umiejetne zastosowanie efektow (przeswietlenia, glowy, ziarna, cuda)

- ale zgoda, sporo wizek jest typowo rzemieslniczych, ale tak samo jest duzo nieudanych artow

Napisano

Klawisze pianina, nie robia z nikogo artysty, tylko dlatego, ze umie sie w nie uderzyc.

Sztuka to przekaz, a jedynym przekazem wizualizacji, jest przekaz braku szumu i ilosci zer na koncie wykonujacego zlecenie.

Niektore wizki faktycznie maja cos z Norwida :/.. czemu cieniu odjezdzasz... tak to jes dakladnie TO, motto tworcow Mental Raya.

Napisano

nie rozumiem uporu Twojego

- a konkursy chopin'owskie? przecierz graja cialge te same kawalki, mozna przecierz opanowac dobrze skilla gry na pianienie. A jednak sa lepsi i gorsi i wszyscy uwazani za artystow muzykow, a ciagle graja to samo

 

- a nie robienie wizek tylko inne 3d art'y to juz artyzm? kurcze, mamy strasznie duzo artystow na tym forum, co jeden to lepszy i z lepszym przekazem :)

Napisano

Jak zaczynałem 3 lata temu to zadałem podobne pytanie Kurtowi (nowi mogą nie znać). Odpowiedział mi, że albo ma się talent, albo się poprostu siedzi i ćwiczy skilla, ja talentu nie znalazłem, więc cały czas ćwicze i ucze się.

Napisano

No tak, ale Chopin patrzyl na sztuke przez palce ;) i to on byl artysta, reszta to odtwarzacze analogowe, utalentowane w kierunku systematycznosci i bieglosci nacisku na kosc sloniowa ;P Jak bedziesz siedzial godzinami jak oni to tez nauczysz sie tak grac, ale nigdy nie stworzysz Mazurka i innej Nokturny >:)

 

No dobra, chyba popiepszyly mi sie pojecia, sztuki i talentu... mozna miec talent w ustawianiu krzesel, ale nie koniecznie trzeba sie upierac ze to sztuka.

Napisano

Pewnie nie miałeś złych intencji, ale z każdym postem coraz bardziej skręcasz w złą stronę. Duże uproszczenia i to mieszanie pianistów, feee. Może dla Ciebie naczelny kreator na zamówienie, niejaki Rubik to artysta, a już pianista pokroju Stanisława Drzewieckiego to analogowy odtwarzacz, którego jak tylko by Ci się chciało to byś umiejętnościami prześcignął... Na świecie istnieje jednak coś takiego jak wrażliwość, umiejętność interpretacji i kilka pochodnych tych pojęć. Jeżeli już decydujemy się na definiowanie artysty (czego sam nie lubię), to jednak w nieco szerszych ramach.

Napisano

Wg Wikipedii:

 

Talent wrodzone albo nabyte predyspozycje w dziedzinie intelektualnej lub ruchowej, przejawiające się większym lub mniejszym stopniem sprawności w danej dziedzinie.

 

W innym kontekście, talent jest to wrodzona umiejętność łatwego przyswajania wiadomości oraz ich łatwego zastosowania w praktyce. Często się mówi "ten, to ma do tego talent", znaczy to, iż ma on predyspozycje w danym kierunku.

 

Talent to predyspozycje, umiejętności do działań oryginalnych i wyjątkowych.

 

Jeśli ktoś trzaska super grafiki, niezależnie od tego, czy ta umiejętnośćjest wrodzona czy nabyta, można powiedzieć, że ten ktoś jest "utalentowany". A różnica polega na tym, że osoba z wrodzoną zdolnością, która regularnie ćwiczy stanie się niedoścignionym wzorem i wielkim autorytetem w danej dziedzinie...

Napisano

prawdopodobnie mam zwichnieta interpretacje talentu, bo dla mnie zawsze tym wlasciwym byl kompozytor, a nie odtworca. Dlatego nie wazne czy to Stas czy Leszek, liczy sie ten pierwszy przekaz z wnetrza, a nie odtwarzanie, bo to czy on akurat ma talent zalezy od ilosci przygladajacych mu sie osob - jak w prawie Murphy'iego. Jednak sa to wciaz utalentowani odtwarzacze cudzego wnetrza i cudzego przekazu. Z talentem do naciskania klawiszy moze to ma cos wspolnego, ale ze sztuka i przekazem raczej niewiele wg. mnie. Dobrym przykladem jest ZBrush... gdzie jeden wyjdzie z kulki przy pierwszym podejsciu do programu i stworzy "sztuke", a drugi mozolna praca bedzie meczyl topologie i byc moze za 1000 razem osiagnie cos, co przypomina "sztuke"... jednak w koncowym etapie o obydwu powiesz, ze sa utalentowani. Dlatego Wizki kojarza mi sie z takim mozolnym dlubaniem, wtornym odtwarzaniem rzeczywistosci, a czy do tego trzeba miec talen to juz sam nie wiem :/

Napisano

Bardzo łatwo przychodzi Ci operowanie takimi pojęciami jak sztuka, wręcz mechanicznie i na ostro. Pytanie czym się kierujesz przy określaniu co jest, a co nie jest sztuką? Proponowałbym również porzucić przykłady muzyczne, bo widzę, że kwestia interpretacji utworu, wpływy wrażliwości wykonawcy na przekaz, jest zagadnieniem którego kompletnie nie ogarniasz. A to jest przecież klucz w takich konkursach pianistycznych jakie tutaj przywoływano.

Napisano

W takim razie badz tak mily i wytlumacz mi ten klucz w konkursach pianistycznych jakie tu przywolano? Czym sie kierujesz sluchajac Blechacza, a jakiez to wrota Tobie tylko znanej wrazliwosci otwieraja sie na dzwieki wydobywane spod palcow Drzewieckiego? Od czego uzalezniasz, ze jeden jest bardziej utalentowany, a drugi mniej - czy ma na to wplyw polerowanie paznokci, czy kremowanie rak pasta nivea? W ktorym momencie stwierdzasz, ze ktos ma wieksza wrazliwosc odtworczOM, a ktos mniejsza i w jaki sposob to weryfikujesz? Gdybym postawil obok siebie dwa komputery, tez bys stwierdzil, ze jeden gra lepiej a drugi gorzej? I co bys tak naprawde ocenial ich szybkosc grania, wrazliwosc, czy muzyke Chopina?

Czymze jest ich talent, jak tylko sprawnoscia palcow, bo przeciez zachwycasz sie nie Blechaczem, czy komputerem lecz muzykOM Chopina. To co odtwarzaja te doskonale maszyny, jest duszOM zapisane w nutach. Dlatego nie neguje talentu do precyzyjnego odtwarzania utworu, ale uwazam ze jest to jednak odtwarzanie wtorne, tego co ktos kiedys skomponowal z serca i duszy.

Napisano

Malarze, rzezbiarze tez odtwarzaja to co widza - portrety, krajobrazy, to nie sztuka? z takim podejsciem artysta jest tylko natura (zeby nie mieszac w to Boga:) ).

 

Nie wspoiminajac o fotografach, oni niczego nie tworza, maja conajwyzej talent to bycia o wlasciwym czasie we wlasciym miejscu gdzie moga uchwycic cos ladnego.

 

Czyli sztuka jest tylko sztuka nowoczesca? gdzie patrzysz na kompozycje i nie masz pojecia co to wogole jest? no ale na pewno to praca artystyczna

Napisano

@Maykel

Mam być miły? No z coraz większym trudem mi to przychodzi, ale jak może być inaczej skoro na postawione pytanie zamiast odpowiedzi otrzymuje serie pytań (o różnym stopniu absurdu).

Wytłumaczyć? A czy to w ogóle jest możliwe. Postawiłeś tezę, której będziesz bronił za wszelką cenę, jak tutaj można coś tłumaczyć.

 

Inna sprawa co właściwie mam Ci tłumaczyć? Odrębność każdego wykonania, jego wyjątkowość trzeba po prostu czuć. Na to nie ma wzoru matematycznego czy artykułu na Wikipedii.

 

Mieszanie tutaj kremów, porównywanie do dwóch komputerów no wybacz ani śmieszne, ani błyskotliwe. Pytanie kiedy Twoje myślenie doprowadzi Cię do naturalnego wniosku, że coś takiego jak sztuka czy artysta nie istnieje. Nawet najwięksi z kart historii to najwyżej maszyny lub rzemieślnicy, bo przecież czerpali inspiracje (najczęściej z natur, próbując ją naśladować). Konsekwencja? Ano taka, że jedyny artysta to Bóg, który jednak też nie jest bez skazy, bo człowiek to jednak tylko kopia.

Napisano

Nie dykutujcie tu o sztuce, bo się zrobi kolejna dyskusja akademicka. Jak chcecie, to załóżcie wątek pt: "ile diabłów się mieści na czubku szpilki" i tam dyskutujcie na podobne tematy, a nie robicie offtopa.

Mądrze napisał Arturro: rzemiosło to jedno, a talent to drugie. Dopiero z połączenia wprawy i znajomosci narzędzi oraz wrażliwosci estetycznej wychodzi Dzieło, a nie "pracka" (vide słowniczek digartowy).

Napisano

o masz, kolejny intelektualista, rzucajacy madrymi cytatami pokroju "cytryna jest cytryna, a cebula jest cebula"... ales blysnOL bracie :-)

 

a propos Panie Szotgun, ogarnij sie Pan i nie mow doroslym ludziom, gdzie maja i o czym rozmawiac, boc Pan zadna tutaj persona :/

Napisano

Talent może być do narysowania prostej kreski, ładnego kółka, twarz anatomie itp. Praktyką i pracą trzeba to nadrabiać.

 

A teraz jeżeli mówimy o sztuce, to nie ma tu mowy o tym "talencie". Kreatywność, umiejętność zamiany uczuć w postaci sztuki to coś zupełnie innego. Także w zależności od sztuki czlowiek zawsze musi się kształcić. nie tylko anatomia ale i literatura choćby. Trzeba mieć jakąś inspiracje. Jak ma się uczucie i ma się inspiracje, wyobraźnie(ma się lub niema) i talent/praktyke to można zrobić dzieło. Uczucia przez 2000 lat się nie zmieniły, więc i najważniejszy element potrzebny do dziełą Inspiracja/uczucie się nie zmieniła. Wyobraźni nigdy nie brakowało, a praktyka i akademizm sztuki(z talentów różnych ludzi) przybywał z czasem. btw. nie mówie o awangardzie zadnej itp.

 

od shitu na scianie jaskini, do psychodelicznych shitów w PS'ie

 

no ukuła się już taka fraza, opisująca tego typu działalność : "$rdolenie o Szopenie"

 

Dyskusja jest o Master of Grafika. A nie kul artysta itp. więc odp brzmi nauka

Napisano

Maykel, już Cię lubię ;)

 

Tak jak już niektóre osoby powiedziały, nie ma czegoś takiego jak talent. Ludzie mają tendencję do nadawania wszystkiemu nazw, i często do nadawania lekkich cech nadprzyrodzonych niektórym rzeczom.

Istnieją co najwyżej predyspozycje - pomijając uwarunkowania genetyczne, mózg dziecka w zależności od tego w jaki sposób będzie się rozwijać ze swoimi umiejętnościami w najwcześniejszym etapie swojego życia, będzie inaczej się rozwijał - to jest główna domena większości organizmów, zdolności adaptacyjne, od początku życia przystosowują się do rzeczy, z którymi mają do czynienia. W dodatku, mózg sprytnie magazynuje informacje w pamięci odpowiednio układając je tematycznie (np. słowa dotyczące roślin są blisko siebie, ale koło nich na pewno nie znajdziemy słów technicznych o mechanice samochodowej, powitania po japońsku czy wzorów matematycznych), dzięki czemu rozwijając rzecz związaną tematycznie z czymś innym, te 'coś innego' też zyskuje, bo fragment mózgu który znajduje się koło 'tego czegoś' się rozwija.

A każdy przecież wie, że najszybsze przyswajanie informacji jest właśnie na etapie dziecka (dlatego dzieci znacznie szybciej uczą się języków). Wtedy właśnie rodzą się predyspozycje do różnych rzeczy - co jest w rzeczywistości po prostu większym rozwinięciem się danej części mózgu.

 

Te predyspozycje da się oczywiście nadrobić - ciężką, wytrwałą pracą. Będzie trochę trudniej niż osobom które mają predyspozycje nabyte w dzieciństwie, bo starszy mózg ma słabsze możliwości rozwoju, ale wszystko jest do nadrobienia

Napisano

Żeby rozwijać to jednak trzeba mieć co.

Predyspozycje czyli talent.

Wtedy można rowijać.

 

W ankiecie powinna być jeszcze opcja "zajawka".

Wtedy wszystkie te cechy się bierze w kulkę i wychodzi master of arts.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności