gabrino Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 (edytowane) Potrzebuje pomocy z dopracowaniem pomyslu na animacje. Wrzucam krotki opis bohatera i historie. Wszelkiepomysly i rady bardzo sie przydadza. Jak skonczyc historie? Czos nie dziala? jest nielogiczne? Niezrozumiale? Motywacja ok? Historia ma recei nogi? itd.. To jest glowny bohater . Jeszcz nie mam dla niego imienia.. Dla uproszczenia sprawy bede nazywala go Timmy A wiec, Timmy wstapil do armi, sil powietrznych aby uściślić sprawe. Ale nigdy nie chciał tam być Rodzice go zmusili. Jego ojciec , dziadek – wszyscy byli pilotami. To jest taka tradycja w jego rodzinie. Timmy jestbardzo mala osoba I wszystkie ubrania sa na niego za duze, szczegolnie helmktory ciagle spada.is a small person, so small that all clothes that he was given are too big for him. Especially the helmet that keeps falling of. Co gorsza Timmy ma lek wysokosci. I wlasnie teraz po raz pierwszy w zyciu ma skoczyc ze spadochronem. Historia EXT. DAY. Samolot przelatuje robiac przy tym duzo halasu. Mysle zejest stary ,prawdopodobnie z jeszcze z okresy pierszej wojny swiatowej Int. Wnetrze samolotu. Kamera przesowa sie z lewej strony do prawej pokazujac poszczegolnych spadochroniarzy. WIdac napiecie I skupieniemalujacesiena ich twarzy. Kamera zatrzymuje sie na ostatnim To jest nasz glowny bochater. Wyglada na przerazonego Wporonaniu z innymi jest maly. Od razu mozna powiedziec ze to chyba nie jest dla niego najlepsze miejsce. Chciałam pokazac tutaj jak bardzo przerażony jest. Wiec, może na przykład modlic się do boga, wycierac pot z czola. Tak jak przed egzaminem nerwowo cos ściskać wrekach. Itd.. Przychodzi moment kiedy trzeba wyskoczyc z samolotu. Wlacza się czerwone światełko. Glosny beep włączającego się swiatla. Zblizenie twarzy Timmy’ego – wlasniezdalsobiesprawe ze to juz teraz. Kapitan wola ich pokolei. Wszyscy bez wachania wyskakuja. Nie wiem jeszczejakajest dokladna procedura – musze się dowiedziec. Nadchodzi pora na Timmy’iego. Kapitan krzyczy na niego. Timmy udaje ze nie slyszy. Tak jakby tam nie był. Kapitan krzyczy na niego znowu. Tym razem glosniej. Timmy rozglada sie dookola, patrzy za siebie ,I potem na kapitana. Wskazujena siebie tak jakby pytal czy to naprawde o niego chodzi. No dobra, mowi jezykiemciala. Bierze gleboki oddech, wstaje i ,tak jak male dziecko które ma zrobic cos czego nie chce zrobic, podchodzi do wlazu Wyglada przez wlaz. Ext. Low angle Widzimy naszego bohatera z zewnatrz, jak wyglada przez wlaz I patrzy w dol. Kurczowo trzyma sie obu stron wejscia. Przerazone spojrzenie, widac wiatr na ubraniu ,halas . Po kilku sekundach szybko wskakuje do srodka i przylega plecami do sciany. Oddych bardzo szybko. Z przerazeniempatrzy na wlaz, potem na kapitana i znowu na wlaz. O nie, napewno tam nie wejde(jezyk ciala). Nie wiem jeszcze jak to dopracowac ale konczy sie na tym ze kapitan wykopuje go z samolotu. Timmy w przerazeniu probuje zlapac sie rzeczy dookola niego. Aaaaaaaaah, wrzeszczac wylatuje z samolotu. EXT Nasz boh w powietrzu ,spada. Oczy zacisniete. Mija kilka sekund zanim ma odwage otworzyc oczy. Nie wiem jeszcze co moze zdarzyc sie potem. Może naprzyklad okazac się ze Timny bardzo lubi latac. Może odnieść się do airsurfinu – Timmy mknie przez powietrze , robiąc po drodze rozne akrobatyczne figury. A ustatnie ujecie moze byc jak widac radosnego Timmiego, jak w podskokach biegnie w kierunku samootu aby wykonac nastepny skok [/img] Edytowane 5 Styczeń 2009 przez gabrino
mirach Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Z tego co tak na szybko udalo mi sie wylapac. Samolot: polecam cos raczej z 2 wojny swiatowej, np DC-3 Dakota, bardzo charakterystyczny samolot z ktorego skakalo mase ludzi. Z tego co kojaze to w 1 wojnie swiatowej nie uzywali w ogole spadochronow na poczatku, nie wiem czy bylo znane pojecie desantu lotniczego (tu juz sie gubie). Co do samego skakania, to moj ojciec byl skoczkiem wojskowym, z tego co kojaze to procedura przy pierwszych skokach wyglada tak (tu tez moge troche fantazjowac, dawno mi to opowiadal :) ) - Swiatlo - Wszyscy wstaja i ustawiaja sie w kolejke - przypina sie linke od plecaka ze spadochronem do liny wiszacej w samolocie kolo wyjscia - kapitan (czy jak mu tam) stoi przy drzwiach i pomaga kazdemu wyskoczyc - po skoku spadochron otwiera sie sam, ciagniety za ta linke ktora sie przyczepia. Jak widac sam skok nie jest tak dramatyczny jak w twojej histori, wiec wg mnie mozna spokojnie zmienic procedure dla dodania dramatyzmu. co do koncowki to pojecia nie mam :) powodzenia.
walmord Napisano 5 Styczeń 2009 Napisano 5 Styczeń 2009 Jeżeli dobrze zrozumiałem ten opis, to chciałbyś zrobić krótka historyjkę o tym jak bohater przechodzi przemianę, czyli z fajtłapy z lękiem wysokości i kompleksem wspaniałych przodków-lotników zmienia się w wytrawnego spadochroniarza-pasjonatę. Zgodnie z regułami budowania takich opwieści przedstawiasz nam bohatera, opisujesz jego wygląd, cechy charakteru, historię rodziny, potem robisz opis sytuacyjny zabawnej sceny w samolocie z postaciami drugoplanowymi i ... tu powinien teraz się poajawić gwóźdź programu, czyli opis przemiany bohatera, jakiegoś dramatycznego wydarzenia które powoduje że się zmienia w kogoś innego, jakichś motywacji które go do tego popychają, jednym słowem istoty tego pomysłu. Zamiast tego mamy trzy zdania które zaczynasz do tego tym że jeszcze niewiesz o co Ci chodzi. A potem pointa. Przemyśl te proporcje - część opisowa to w sumie ograne komediowe motywy jeszcze z czasów kina niemego np. Chaplina, czyli fajtłapowaty ale sympatyczny bohater nieprzystosowany do rzeczywistości, co charakteryzuje niedopasowany strój, za duzy chełm, zagubienie w miejscu akcji, kontrast w stusunku do innych bohaterów Skupiasz się na slaptickowych gagah ( jak to nazywasz "język ciała") i to wszystko jest fajne. To juz było w kinie 1000 razy ale za każdym kolejnym razem śmieszy jeżeli tylko się za bardzo nie przegnie, nie przeszarżuje z tymi gagami, sam bym się uśmiał oglądając takie scenki. A potem dochodzisz do tego co najważniejsze, czyli do przemiany bohatera, która zawiera się w trzech zdaniach z których nic konkretego nie wynika, może tylko to że masz pomysł za otoczkę, opakowanie, ale nie masz pomysłu na zawartosć. Pomyśl nad tym jak tutaj ze śmiechu przejść do chwili zadumy albo wzruszenia u widza, skupienia się na tym że bohater coś przeżywa a nie tylko wykonuje kolejne śmieszne gagi. Jeżelito by Ci się udało to końcowa pointa będzie o wiele śmieszniejsza i będziesz miał kino a nie kolejny gag że ktoś sie poślizgną na skórce od banana. Pooglądaj Chaplina, bo takie rzeczy zostały wymyślone już dawno temu i cały czas szczęka opada jak sie je ogląda. A to w ogóle ma być cale w 3d?
gabrino Napisano 6 Styczeń 2009 Autor Napisano 6 Styczeń 2009 @mirach Opis procedury przyda sie napewno - dzieki :) @walmord Dzieki za komentarz. Tak film ma byc caly w 3d. Mam nadzieje zmiescic sie w 3 minutach. Masz racje musze bardziej dopracowac historie. Zabardzo nie wiem dokad zmierzam i wlasnie dlatego ten watek jest tutaj.
pads Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 zakończenie zbyt radosne... za proste to będzie. niech się cieszy a potem BAM na kwaśne jabłko go :) po tych orłach i akrobacjach i uśmiechu niech mu się otworzy spadochron ale na koniec się urwie jakaś linka albo coś hehe... i nogi połamane. albo skoro jest taki mały to niech go ten za duży spadochron uniesie gdzieś daleko, a tam go już kruki i wrony załatwią :P albo jakiś dziadek strzelający do kuropatw odstrzeli mu ucho. generalnie - za mało KRWI w tym. XD btw. zastanów się też bo np. jeśli dobrze wiem skoki desantowe wykonuje się na niskim dosyć pułapie i spadochron otwiera się odrazu - zaraz po wyskoczeniu. natomiast te do akrobacji to raczej skoczek musi mieć jakąś maske, co nie? sam nie wiem...
Santi_Animator Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 To niech tragizm polega na tym że linka sie zerwie gdy wyskoczy i spadochron sie nie otworzy, a "kapitan" zrobi taką minke typu : "japa szeroko otwarta". Timmmmmmmy (SP :p) z paniki nie zauwarzy braku spadochronu, a samo spadanie mu się spodoba i zacznie wykonywać owe akrobacje, w końcu dumnie postanowi pociągnąć za linke od spadochronu, a potem "zonk", kamienna mina i uświadomi sobie gorzką prawde. Timmmmmmy znika z kadru (wiadomo w którym kierunku :P) i tu może wykorzystac jego małe rozmiary? Przykładowo może spadnie na spadochron innego spadochroniarza, a biorąc pod uwagę proporcje (Timmmmy'ego i spadochronu), nie spowoduje to żadnego wypadku :P Oczywiście to tylko propozycja :P
gabrino Napisano 6 Styczeń 2009 Autor Napisano 6 Styczeń 2009 btw. zastanów się też bo np. jeśli dobrze wiem skoki desantowe wykonuje się na niskim dosyć pułapie i spadochron otwiera się odrazu - zaraz po wyskoczeniu. natomiast te do akrobacji to raczej skoczek musi mieć jakąś maske, co nie? sam nie wiem... Zastanawiam sie czy naprawde trzeba sie tak kurczowo trzymac tej procedury, czy nie naciagnac jej troche dla potrzeb filmu. Nie wiem co myslicie, ale chyba przecietna osoba nie wie jak to dokladnie wyglada. Przynajmniej ja niewiedzialam do tej pory.
mirach Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 btw. zastanów się też bo np. jeśli dobrze wiem skoki desantowe wykonuje się na niskim dosyć pułapie i spadochron otwiera się odrazu - zaraz po wyskoczeniu. natomiast te do akrobacji to raczej skoczek musi mieć jakąś maske, co nie? sam nie wiem... Jesli to pierwszy skok goscia to raczej z wysoka, zeby bylo wiecej czasu na ewentualne otworzenie zapasowego spadochronu. Ogolnie skoki z niskiej wysokosci ponoc sa niebezpieczniejsze od skokow z duzej. Ale tak jak mowie, procedury wcale nie trzeba sie trzymac tak strasznie, w koncu to ma byc zabawna animka :)
belzebub Napisano 6 Styczeń 2009 Napisano 6 Styczeń 2009 kopanie przez kapitana wali troche sztuka spadania. fajniej by bylo gdyby koles sam z siebie skoczyl. nie wiem, moze jest cos czego sie boi bardziej. (kapitan pokazuje mu zdjecie tesciowej, w samolocie jest pajak, cos w tym stylu). Albo drugi trop, przemiana bohatera- kapitan chce go kopnac, ale sam wypada bez spadachronu, nasz koles szybko lapie dodatkowy spadochron, i leci mu na pomoc. ja bym szukal w ta strone. pozdrawiam i powodzenia.
walmord Napisano 8 Styczeń 2009 Napisano 8 Styczeń 2009 W każdym razie najpierw opracuj sobie moment kiedy Timmy wyskakuje z samolotu, jak i dlaczego i co sie dzieje w czasie lotu ze zmienia się ta postać, a potem resztę. I nie trzymaj się sztywno procedur bo to bez sensu, to jest kino, a jak powiedział kiedyś Kałużyński - kino nie ma obowiązku mówienia prawdy :). Ja tak sobie myśle że może w czasie spadania zagrać jakimś wzruszeniem? Np. skoro Timmy jest z rodziny o lotniczych tradycjach, co można jako na początku jakos pokazać, to może w czasie spadania "odleci" w miękich białych chmurach i przypomni mu się radosna scena z dzieciństwa kiedy ojciec podrzucał go do góry albo robił mu "samolot"? Ale pomysł że to kapitan wypada i Timmy zmienia sie w bohatera i skacze zeby go uratować tez jest niezły. atomiast zupełnie nie podoaja mi sie motywy z w stylu zdjęcie tesciowej albo pająk.
Levus Napisano 8 Styczeń 2009 Napisano 8 Styczeń 2009 Nie mam czasu wnikać w temat ale ziomek w hełmie bardzo fajny:D
pads Napisano 9 Styczeń 2009 Napisano 9 Styczeń 2009 cóż, masz rację - procedury nie trzeba się tak trzymać za bardzo w takiej konwencji kreskówkowej. ale elementy realizmu myślę, że nadadzą wyraz animacji. bo każdy chyba wie, że skakanie ze spadochronem to nie takie hop i już. to może skup się właśnie na szczegółach spadochronu i sprzetu - jakaś jedna sekwencja pokazująca jak się mocuje bohater z zapinaniem, sprawdzaniem wszystkich haczyków. to też może pokazać jak bardzo się boi, że tak dokładnie wszystko sprawdza... zamiast kopania... hmm... może niech się potknie i wypadnie zwyczajnie, ze zdenerwowania... czy coś. w każdym razie życzę powodzenia. będe zaglądał.
gabrino Napisano 9 Styczeń 2009 Autor Napisano 9 Styczeń 2009 Dzieki za wszystkie komentarze i zainteresowanie. Niektore pomysly sa naprawde ciekawe. Przemysle jeszcze historie i zobacze co sie da z tego zrobic. Pozdr
asblaze Napisano 26 Styczeń 2009 Napisano 26 Styczeń 2009 Ja bym zrobił tak, że spadochrony otwierane są za pociągnięcie rączki przy "plecaku". Kapitan wykopuje młodego .... uj z dołu... spod samolotu mały mija kamere sparając twarzą w dół. uj boczne ... mały cały czas w kadrze szarpie się z uchwytem .... kamera zwalnia.. mały wypada z kadru. z offu słychać odgłos otwieranego spadochronu .... kamera dogania spadochron ... mija go ... i okazuje się, że do spadochronu przyczepiony jest tylko mundur ... a mały wypadł przez nogawkę ;) Pojawia się wniosek ... np. Wspieraj armie zawodową. albo " Army wants you meet" ;)
Sjon Napisano 27 Styczeń 2009 Napisano 27 Styczeń 2009 hej Walmord zrobił jakiś opis jak powinna mniej więcej wyglądać historia. Nawiązując do tego chociaż się nie znam na pisaniu ale możesz w prosty sposób chyba szybko podać na tacy historie swojej postaci. Myślę, że wystarczy jak już lecąc w samolocie nasz malec po pierwszym ujęciu wszystkich będzie pokazany z bliska trzymając zdjęcie. Na zdjęciu jego ojciec brat i kto tam jeszcze latał i w tle samolot a mały Timm gdzieś miedzy nimi, żeby było wiadomo ,że to jego rodzinka. Przerażenie może sie rysować dopiero w czasie gdy mają wyskoczyć. I tutaj można rozegrać to w sposób taki, że bohater podchodzi do wyjścia po tych gestach że już ide, już idę:) i przytulony do jednej z krawędzi przerażony wygladą i wskakuje spowrotem do środka gdzieś w kąt. Zaczyna się gonitwa, nasz bohater ucieka skacząc po przedziale przed kapitanem , który chce go wyrzucić. Koniec końców kapitan przeskakuje nad malym i wylatuje z samolotu. Ten ogląda się za siębie, patrzy że kapitan wyleciał z samolotu i oddycha z ulgą. Jednak to nie koniec bo w całym zamieszaniu jego noga zaplątała się w jakąś line, do której także zaplątał się ów kapitan. Kamerka schodzi na nogę i widać jak obok lina znika aż nagle pociąga malca:) W locie panicznie próbuje złapać line i dociągnać się po niej do kapitana. Ta ciągle mu się wyślizguje i po którymś razie zaczyna myśleć o samym spadaniu. Widać jak zaczyna się wczuwać i gdy mu się to bardziej podoba znowu próbuje złapać line przy nodze. Jednek gdy ją dosięga odplątuje ją i odrzuca a sam zaraz otwiera spadochron. Koniec Pozdrawiam
Valery Napisano 13 Luty 2009 Napisano 13 Luty 2009 btw. zastanów się też bo np. jeśli dobrze wiem skoki desantowe wykonuje się na niskim dosyć pułapie i spadochron otwiera się odrazu - zaraz po wyskoczeniu. natomiast te do akrobacji to raczej skoczek musi mieć jakąś maske, co nie? sam nie wiem... nie musi mieć żadnej maski :) skakałem z 4 km, oddycha się trudniej niż normalnie ale to z powodu prędkości. i akrobacje możesz wykonywac o ile potrafisz ;) animacja zapowiada się bardzo ciekawie więc życzę powodzenia :)
Reanimator Napisano 13 Luty 2009 Napisano 13 Luty 2009 ...albo " Army wants you meet" ;) A co to znaczy? :>
smiler Napisano 13 Luty 2009 Napisano 13 Luty 2009 Ja natomiast proponowałbym żebyś zrezygnowała z tego jak timmy się rozgląda i wskazuje na siebie, kiedy kapitan go wywołuje. Wydaje mi się to już bardzo wyeksploatowany chwyt jak tekst " I got bad feeling about this". Może niech po prostu zrobi głupią minę ruszy oczami w prawo w lewo i się uśmiechnie niepewnie. Co do samego skoku to już chyba padło sporo propozycji :)
gabrino Napisano 13 Luty 2009 Autor Napisano 13 Luty 2009 Ja bym zrobił tak, że spadochrony otwierane są za pociągnięcie rączki przy "plecaku". Kapitan wykopuje młodego .... uj z dołu... spod samolotu mały mija kamere sparając twarzą w dół. uj boczne ... mały cały czas w kadrze szarpie się z uchwytem .... kamera zwalnia.. mały wypada z kadru. z offu słychać odgłos otwieranego spadochronu .... kamera dogania spadochron ... mija go ... i okazuje się, że do spadochronu przyczepiony jest tylko mundur ... a mały wypadł przez nogawkę ;) Pojawia się wniosek ... np. Wspieraj armie zawodową. albo " Army wants you meet" ;) Super pomysl na zakonczenie :) A co mialo znaczyc 'Army wants you meet' ? Wogole to dzieki wielkie za wszystkie odpowiedzi. Fajnie jest obserwowac jak rozwija sie historia. Niestety nie bede narazie nic z tym robic. Mam juz inny pomysl na animacje a ten wkladam na polke z niewykorzystanymi pomyslami.
Pawelkos Napisano 13 Luty 2009 Napisano 13 Luty 2009 Szkoda, ze na razie nie zrealizujesz tej animacji, juz prawie dzialem ja oczyma wyborazni :) no i tez mialem propozycje zakonczenie ale skoro pomysl upadl to trudno ;p Czy ta nowa animacja to ta o Alicji ?
gabrino Napisano 14 Luty 2009 Autor Napisano 14 Luty 2009 Szkoda, ze na razie nie zrealizujesz tej animacji, juz prawie dzialem ja oczyma wyborazni :) no i tez mialem propozycje zakonczenie ale skoro pomysl upadl to trudno ;p Czy ta nowa animacja to ta o Alicji ? Jaki miales pomysl na zakonczenie? Nowa animacja bedzie o lekarzu ktory zna tylko jeden lek i wszystkim przepisuje to samo. Szukalam dobrego pomyslu na film dyplomowy. Wydaje mi sie ze ten drugi jest bardziej orginalny i bardziej bliski mojemu sercu. Informacje na strone sa nieaktualne. Bede musiala pewnego slonecznego dnia wziasc sie za to. :)
gabrino Napisano 14 Luty 2009 Autor Napisano 14 Luty 2009 (edytowane) Paracetamol :)) Mozliwe ze pozniej wrzuce na forum fabule. Moze ktos bedzie mial jakies pomysly jak rozwinac/ulepszyc historie - widze ze bardzo dobrze wam idzie :) Edytowane 14 Luty 2009 przez gabrino
Shogun 3D Napisano 15 Luty 2009 Napisano 15 Luty 2009 Eeech, a ja już wymyśliłem alternatywna metode wywalenia Timmy'ego z samolotu. Mianowicie gdy kurczowo przyciska się do przeciwległej sciany samolotu, kapitan ze złośliwym usmieszkiem naciska ukryty guziczek i okazuje się, ze przeciwległa sciana to tez właz, tyle, ze do tej pory zamkniety. Tima wysysa poza samolot i... dalej już mozna kombinować.
Pawelkos Napisano 16 Luty 2009 Napisano 16 Luty 2009 No skoro pytasz to juz napisze ;). Pomysl na wydostanie sie Timmy'ego mialem podobny jak Shogun 3D, otoz kiedy na pokladzie zostaje juz tylko Timmy i kapitan ten ucieka w przecilegly koniec samolotu i krzykleja sie do sciany, woczas kapitan pociaga dzwignie i uruchamia nia zapadnie na ktorej stal nieszczesny Timmy. Jak widac prawie to samo o czym myslal Shogun 3D. I teraz dalej: timy spada, szarpie sie z linka od spadochronu ale zamiast spadochronu z tego plecaka zaczynaja mu wypadac rozne nieprzydatne rzeczy, typu pilka, stary but, pompowane kolo na pas w ksztalcie kaczki itp. Kiedy wreszcie zauwaza jak tragiczne jest jego polozenie zaczyna krzyczec (przerazenie w oczach, szeroko rozwarty pysk, jedna reka trzyma nie zapiety helm zeby mu nie zdarl go ped powietrza). No i tak leci i drze sie drze sie az tu sie okazuje ze zasnal w klasie podczas prelekacji kapitana gdzie instruowal ten ow na tablicy wskaznikiem pokazywla poszczegolne elementy spadochronu i opisywal do czego one sluza i takie tam. Nie wiem czy opisalem to zakonczenie dosc obrazowo. Tak mniej wiecej bym to widzial.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się