Skocz do zawartości

Gry na Iphona


Mikolc

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 25
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mikolc - rób sobie modele w czym chcesz, platforma nie gra żadnej roli, tylko technologia do której docelowo będziesz przenosił obiekty. Jeśli masz połączenie formatu soft-silnik to rób modele nawet w notatniku ;) Czy można zapytać np. "czy mogę robić modele na xbox w 3dsmax albo na ps3 w lightwave?" Znajdź silnik, zobacz z czym współpracuje i na tym pracuj, albo znajdź zewnętrzne rozszerzenia softu, aby móc eksportować obiekty w danym formacie.

 

Teraz masz dwa warte uwagi silniki na iPhone - SIO2 (wspomniany wyżej) i UnityiPhone. Oba wyśmienicie współpracują z Blenderem (pracowałem na obu, odpalałem robione softy na devPhone przez Maca, tak, miałem certyfikat). Jak sądzę, dla Ciebie lepszy będzie UnityiPhone, ponieważ współpracuje również z maxem (i innymi softami), niestety jest komercyjny (SIO2 jest free for commercial).

 

Tak czy inaczej zastanów się czy warto, jako kolega po fachu dodam od siebie, iż na teraz rynek appstore jest najgorszym rynkiem - burdel w postaci tysięcy niepotrzebnych aplikacji i drastyczny wzrost piractwa tych lepszych (ananas złamał już iPhone OS 3.x) softów. Ja długo nie pociągnąłem żyjąc z iPhone, firma znajomego wycofuje się z umowy z Applem - same straty. Wciąż dają radę potentaci w postaci Gameloft etc.

 

W razie pytań wal jak w dym.

 

Cheers,

Mad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ąę - nie bazuj na własnych domysłach, tylko rejestrach i prognozach rynku. Śmietnik w appstore sprawia, że ludziom często nawet się nie chce przeglądać aplikacji, tylko zasysają z sieci to, co inni opiniują jako dobre. Wyobrażasz sobie np XLIVE albo PSN z masą śmieci? Jak sądzisz, czemu Microsoft i Sony śledzą każdą, najmniejszą aplikację mającą trafić do ich sieci? Czemu nie przepuszczają crapu? A świat grafiki to nie świat biznesu, jakim każdy rynek sprzedaży - w tym dystrybucji gier, które są towarem i wsio.

 

Regards,

Mad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ąę - nie masz racji, świat filmu etc ma niewiele wspólnego z rynkiem gier.

 

Bardzo mi przykro, ale nie mogę udostępnić Ci swojego konta developerskiego z wglądem w wyniki marketu. Ale zawsze możesz googlać ;) Z resztą - dyskusja nie ma sensu, to faktyczny stan rynku. Może jeden człowiek cieszy się, że zarobił na gierce 5k dolarów, ale dla firmy to tragedia zarobić na gierce 10k dolców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony tylko dodam, że moim skromnym zdaniem to przyszłościowy rynek...przyszłościowa branża. Nauka progamowania Java, oraz aplikacji skierowanych na iPhony, smartphony i inne urzadzenia mobilne na pewno w las nie pójdzie.

 

To nowe, rozwijające się medium zdobywa coraz większe znaczenie, także w kwestiach reklamy. Programiści jak i graficy będą potrzebni bardziej niż do tej pory.

 

Z pewnością w przyszłym roku duże znaczenie nabierze także optymalizacja stron internetofych pod tego typu platformy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo produkcja gier bardziej przypomina produkcje filmu/ efektów spycjalnych do niego a nie produkcja pyty z muzą. Również nakłady finansowe są porównywalne z branżą filmową (MASS EFECT 60 milonow dolarow , GTA 4 podobno okolo 100 milonów)

Call of Duty MW2 zarobil podobno okolo 600 milonów dolarów, tak wiec różnica między rynkiem muzycznym jest zasadnicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawostek. W jakiejs w miare rozsadnej ksiazce o gamedevie czytalem

ze srednio 1 na 5 projektow gier przechodzi do fazy tworzenia, 1 na 5 gier

w fazie tworzenia konczy gre i... 1 na 5 ze skonczonych tytulow zwraca

koszty... (czyli 4 na 5 to wtopa finansowa)... dane pochodzily od duzych

dystrybutorow jak activision czy ea.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak uważasz? W świecie grafiki też jest masa badziewia, a jakoś ambitne projekty się wybijają. To samo muza. I wszystkie inne dziedziny. Co masz na myśli pisząc, że psuje się rynek?

Ale chyba mówisz tu o bezbudżetowej grafice bazującej na społecznościach a nie biznesie?

W każdym razie, mam tu na myśli, że przez to kurczy się miejsce na większe inwestcje prudukcyjne. Bo po prostu się nie zwrócą. Zalane masą szajsu mogą nie mieć odpowiednich narzędzi na appstore aby być widocznym.

Na początku lat osiemdziesiątych rynek gier przeżył już jeden kryzys m.in. spowodowany przez niekontrolowany potop tandety. Niewiele większych firm go wtedy przetrwało.

There were several reasons for the crash, but the main cause was supersaturation of the market with dozens of consoles and hundreds of mostly low-quality games

Causes (2/4)

1 Flood of consoles and games

3 Loss of publishing control

 

@dokturpotfor

To są dane z okresu kryzysu czy przed nim?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez PAINbringer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyski moga być podobne w przypadku filmu i muzyki (muzy troche mniej) jeśli chodzi o same kwoty.

Jednak zupełnie inna jest droga osiągania tych zysków, inwestycji, planowania itp. Filmy, te najbardziej kasowe, są dzielami wysokobudżetowymi, gdzie zwrot kosztów i ewentualne zyski sa liczone poprzez sprzedaz biletów kinowych bezpośrednio po premierze, sprzedaży wydań plytowych w dalszym okresie czasu, oraz gadżetów itp. Oczywicie najwięskza kasa jest z biletów kinowych. W muzyce obecnie jest troche inaczej. Wudanie płyty kosztuje, a plyty nie sprzedaja się już w tak duzych ilościaj jak przed Napsterem...Plyty sa bardziej droga promocji samego wykonawcy (lub grupy), niż relatywnym źródłem zysków. Wówczas, dokładając do tego popularność na listach, w radiu, TV, Internet...twórcy muzyki moga liczyc na wiecej koncertów i większe dochody...

 

W przypadku gier video sytuacja jest jeszcze inna...

Oczywiście dobra gra ma szanse na większe powodzenie i większe zyski dla producenta, ale dobra gra kosztuje. Stąd rosnące z roku na rok budżety gier, muszace sprostać coraz więskzym oczekiwaniom graczy. Ogromna kasa idzie tez na marketing, promocje. Gra ma szanse sprzedać się w większej ilości, gdy wszyscy o niej wiedza i wiedzą, że jest to warta wydania ponad 100 zł gra...dobra gra.

 

Z kolei gry mobile to już zupełnie inna bajka. Aby ktoś kupił grę musi się o niej najpierw dowiedzieć. Nie każdy wchodzi na strony o grach mobile, ale głównie tam takieg ry sa reklamowane i dostepne. Bardziej popularnym źródłem promocji jest prasa...ale trzeba zabulić za to...i dodatkowo mamy dostępny tylko screen, nazwe gry i to tyle. Nie ma jak zachęcić gracza: "Kup to...to fajna gra". Tutaj bardzo wygodny jest AppStore uważany za miejsce, gdzie gra może sie sama zareklmować... (wylądowac w najnowszych, albo wylądować wysoko w rankingach jesli jest dobra...i maszynka się napędza). Trzeba tez pamiętać, że czesto gre dystrybutorom udostępnia się...praktycznie za darmo. A ci dystrybutorzy potrafia płacić za grę odpowiednią kwote dopiero jak gra zacznie sie sprzedawać. Tak więc możesz zrobić grę...sprzedać ją do np Global Funu w styczniu...ale kase dostaniesz dopiero na Wielkanoc. Jak dobrze pójdzie...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, jak dyskusja. Prawda jest taka, że w sumie żeby dobrze zarobić na appstore to trzeba mieć tam kilka dobrych aplikacji, gierek. Czasami ktoś trafi w gusta i mu się poszczęści, wtedy piszą o nich na forach internetowych itp i ludzie sie rzucają, żeby coś zrobić samemu. Dlatego też jest dużo niepotrzebnych rzeczy na appstore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek muzyczny, jak ktoś wspomniał wcześniej, bazuje aktualnie głównie na zyskach z koncertów i imprez masowych, gdzie wydana płyta jest bardziej medium promocji. Nie muszę przypominać, iż sprzedaż płyt w ogóle spadła w ostatnich latach na rzecz dystrybucji on-line - ta jest szybsza, prostrza i tańsza i... sprzyja piraceniu. Dodatkowo, zespół muzyczny składa się maksymalnie z kilku osób, płyta jest nagrywana za sprawą jednego producenta i dystrybutora, zaś wszelkie imprezy wypływają z inicjatywy menadżera. Wkład finansowy w wyprodukowanie oraz "wylansowanie" zespołu ma się nijak do... no ale teraz o grach. Produkcja profesjonalnej, dobrej jakości gry to około dziesięciu osób (na małą grę! nie mówię o hitach gdzie pracują setki osób) pracujących na pełnym etacie przez okres załużmy optymistycznie roku. Okey, bezmyślnie powidzmy, iż "to podobny koszy inwestycji". Idźmy jednak dalej. Grą nie zrobisz koncertu, imprezy masowej, gry nie puścisz w radiu ani na MTV. MUSISZ skupić się na promocji w internecie ew. spoty reklamowe, trailery, może jakieś dodatki w postaci wydania OST czy nowelki nawiązującej do gry. Ale tylko człowiek o zaburzonej percepcji powie, iż to niemal to samo ;) Mamy inne mechanizmy promocji i dystrybucji, mamy kompletnie różne źródła dochodu i metody inwestycyjne, o produkcji nie wspomnę. Dowodem tego jest chociażby fakt, iż rynek muzyczny w ostatnich latach przynosi straty i gdyby nie imprezy masowe byłby na dzisiaj kompletnie nie opłacalny; gdzie rynek gier ciągle rośnie w siłę i zwiększa swoją wartość z roku na rok.

 

Pain słusznie napisał, iż nadmiar badziewia tłumi sukces dobrych produkcji i w tej zasadzie nic nikogo nie powinno dziwić. Tak samo jak Pan Kowalski mając do wyboru w sklepie 10 gier City za 20zl i dwie Epic Games za 100zl kupi trzy gry city dla synka za kwote 60zl (bo się nie zna), tak samo Pan Kowalski na appstore kupi trzy tańsze gierki... bo się nie zna. Pomijając fakt iż proporcje 10:2 a, jak to ma miejsce na appstore, 100:1000 drastycznie zmniejszają szanszę, iż Pan Kowalski W OGÓLE natknie się na te 100 lepszych gierek... a na litość boską, nie okłamujmy się, iż ktoś, kto robi gry na iPhone wyda 50 000PLN na promocję w TV i na plakatach, żeby "o grze było głośno". Wydałby na promocję 10x więcej, niż wyniosła go sama gra, a pewnie i tak by się nie zwróciła.

 

Appstore będą czyścić i to jest pewnik, albo zaczną lepiej segregować aplikacje np. wedle rozmiaru, jakości i ceny etc. etc.

 

Nie mówię, iż appstore to syf w ogóle i najlepiej go zamknąć - mówię, iż teraz przechodzi mały kryzys i przez najbliższe miesiące nie jest i nie będzie opłacalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Raczej marki, nie aplikacji.

Np. przygod Kaczora Donalda.

Jesli jestes Disneyem i zlecisz gre komus to zarobisz kase.

Jesli jestes Kowalskim i Disney zleci ci zrobienie gry, to cos zarobisz, czyli nic.

Mozesz byc Kowalskim, kupic od Disneya prawa (np. na jedna gre) i probowac zarobic. Szkopul w tym, ze licencja kosztuje, a jak pojdzie ci dobrze, oni nastepna czesc zleca komus innemu.

Jesli jestes Kowalskim i wymyslisz Kaczorka Zdzisia, to tym bardziej nie zarobisz.

 

Chyba, ze intoxicate mial na mysli cos kompletnie innego (np. internet protocol ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plutko, najssss :)

 

Jest jeszcze inna możliwość rozszerzenie ostatniej możliwości. Kowalski wymyśla Kaczorka Zdzisia robi projekt ten daje rade, ale sprzedaje prawa do IP Disnejowi. Disnej zleca squel komuś innemu i wychodzi kupa. Przykładem jest tutaj Painkiller.

 

Dobre linki padły, dzięki. O tym kryzysie z 1983 to nie wiedziałem.

 

Pozdro all.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności