Jump to content

Animacja 2d: reklama Vibovit Pstryczki Języczki


sivek4ever

Recommended Posts

Witam!

 

Po wielu nie przespanych nocach skończyliśmy animacje postaci do reklamy Vibovit Pstryczki Języczki na zlecenie BrosFX. Reklama już śmiga na Cartoon Network i możemy co nieco pokazać. Poniżej postacie oraz finalna reklama. Miłego oglądania :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 36
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

kiedyś musiałem zrobić coś podobnego, ale animowałem Kubusia dla maspex'u. Postać była znacznie bardziej skomplikowana (+animowane scenerie i różne postaci w tle) i musiała być najpierw pokrojona, później zaanimowana, ale animację mocniej tweenowałem więc była płynniejsza od Vibo. Tam były klipy o podobnym zakresie pracy jak ten spot więc mam porównanie jako takie. No ale dobrze wiedzieć, ze można robić takie rzeczy bez ciśnienia czasowego.

Link to comment
Share on other sites

animacja to czyste 2d, rysowane klatka po klatce w programie ToonBoom Animate - możliwe, że powstanie mały making off do tej animacji oraz do dwóch innych reklam Vibovitu (3d)

 

Ola-f: również chętnie bym zobaczył Twoją 3-dniową animację...

Link to comment
Share on other sites

Świetna robota:) sivek fajnie ,że klasyczna animacja jeszcze znajduje sobie miejsce.Takie reklamy to nawet jakbym miał tv to by przyciągnęły mój wzrok:)- warsztatowo nie mówię o zażywaniu witaminek:)

Nie omieszkam tu jeszcze coś do Olafa napisać;)

Olaf: A może dla porównania masz jakieś 30 sekund animacji postaci frame by frame zawierająca pewnie w sobie rough pass i clean-up i kolorowanie? Wtedy Twoje porównanie miało by jeszcze sens. Rozczłonkowanego cut-out'owego kubusia i do tego tweenowanego(co nie jest zaletą bynajmniej a raczej zbrodnią:D) ciężko porównywać z rzeczami Wormotion.

Pewnie oni też musieli te postaci zaprojektować.Twoja wypowiedz przypomina trochę zagrywki J,Kaczyńskiego z takim rzuceniem w eter prowokacji.

pzdr.

Kuba

Link to comment
Share on other sites

No nie chciałem wywołać burzy, może po prostu mamy inne spojrzenie na produkcję. Oczywiście, jezeli ktos zabiera głos, powinien jakoś to uzasadnic, bo inaczej jest to tak jak napisałeś Scatmax na poziome Kaczyńskiego. Na dole zatem pod linkiem animacje, gdzie główna z lokacjami powstała w ok 3dni (miałem stillki finalnych etapów przygotowane, animacja główna jest klikalna, mozna przechodzić po lokacjach i wraca się czerwonym guzikiem/flagą etc. nie zawsze w tej wersji była strzałka, budowanie się głównego ekranu zajęło jakoś 9godzin, pamiętam, bo pracowałem wtedy tak, ze wstawałem o 4rano w dniu oddania etapu pracy i siadałem do zlecenia i na 9-10 rano miało być, a jakoś mi sie wtedy przeciągnęło), animacje dodatkowe z ruchami kubusia zajęły średnio (na podstawie 2-3 klatek kluczowych jakie dostałem) 4-8godzin. Oczywiście mogła być sytuacja, gdy musieli tworzyć postaci - w drugim linku jest gra, gdzie machnąłem postać na podstawie głowy jaką dostałem ze studia animacji. Postaci, kolor, mała animacja i kod pod grę zamknął się w 1dniu. Ale wystawiam tylko jako głos w dyskusji,

NIE UPIERAM SIĘ, ZE MIELI ZROBIĆ TO W 3DNI (to dla czytających tylko fragmenty)

tylko, ze mogli, bo szkoda siedzieć nocami nad praca jak można się wyspać albo jechać na wczasy.

 

Ze Scatmaxem się nie zgodzę co do tweenów - to jakby wypierać się mieszania betonu w betoniarce na budowie. To oczywiście moje zdanie i każdy ma własne.

Jeżeli kogoś uraziłem, to przepraszam, bo nie taki był zamysł.

 

uzupełnienie dyskusji:

Nie twierdze, że teraz zrobiłbym to szybciej czy lepiej, bo w webie jest tak mało animatorów, ze nie ma zwyczajnie takich zleceń, a jak są to oczekiwania klientów są na tyle niskie, ze nie ma się co spinać, szczególnie ze taka realizacja jest dość droga (bo jak napisałem w webie jest mało animatorów).

Materiał sprzed ok 7lat: http://www.dontfuckmydog.com/ita2/kubus.zip

Materiał sprzed 5 lat: http://www.dontfuckmydog.com/ita2/skoki.zip

Link to comment
Share on other sites

dlaczego kloca? chodzi o to, ze jak Vibo mozna poklatkowo strzelić w 1dzień to po co nocami siedzieć. Jak sie zna i dobrze stosuje timingi (tu mam uwagi ale nie ma co 30sek rozkladac na czesci pierwsze), a klepany był storyboard to i poprawek nie ma, bo niby do czego. Wiec mozna jechac na wczasy. Mieszasz to z druga czescia wypowiedzi o cenach i dobierancyh do wycen technologii i wypaczasz sens tego co napisałem. Cartoon network zaniżyło oczekiwania klientów co do akceptowalnego poziomu animacji i wystarczy takie coś puscic.

Link to comment
Share on other sites

widzę, że gorąco :)

Ola-f: powiem tylko tyle - są animatorzy którzy wolą rysować animację tygodniami i są tacy którzy wolą składać kukiełki z obrazków w 1 dzień... obie opcje są OK.

a skoro nie widzisz między nimi różnicy to słabo :)

 

i wolałbym raczej konkretne uwagi a nie gadkę Kaczyńskiego :)

 

pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Sivek: Z przyjemnością zobaczyło by się ten making of. Może napiszesz coś więcej na temat waszego workflow. Jak to jest ,że jak widać udaje się wam na rynku utrzymać/odnaleźć siedząc w 2d głównie jak się domyślam.Jest w polsce parę takich firma które głównie 2d robią jak Grupa Smacznego , Esy Floresy itd.Ciekawi mnie jak funkcjonujecie , świetnie ,że w polsce coraz więcej takich mniejszych inicjatyw jest.

 

Przepraszam za pisanie w Twoim wątku Sivek nie na temat ale tylko ostatnie słowo:)

Olaf: Oni zrobili A . Ty zrobiłeś B i teraz twierdzisz ,że zrobiłeś to B w 1 dzień to A nie powinno zajmować Im 3 tygodni.Oni zrobili A do animowanej reklamy telewizyjnej ,a Ty zrobiłeś B pod webową aplikację(trace'ując z podanych klatek/póz kluczowych , a timing w kubusiu pozostawia bardzo wiele do życzenia.) i to się rządzi innymi prawami.

Nie kwestionuje i nie oceniam tego co zrobiłeś ale nie widzę też kompletnie związku. Pewnie świetnie programujesz nie wątpię ale to co piszesz o animacji(która jest jakby oddzielną dziedziną wiedzy) jest strasznie spłycone.

Ostatnio widziałem Jeża Jerzego i tam bije po oczach puppet tool i pozostawienie interpolacji komputerowi(film ten jednak jest genialną inicjatywą i mam nadzieje podwaliną na więcej pełnych animowanych metraży).Dlatego tween uważa się za "zbrodnie" na animacji autorskiej/kinowej;) nie webowej.

To nie Cartoon Network , a w ogóle telewizja(lata 50 czy 60 chyba) zabiła animację i nadała jej status "bajek dla dzieci".Po wprowadzaniu telewizji ze względów technicznych posługiwano "Limited animation" takie studia jak UPA itd.(nowe formalne rozwiązania(plastycznie dużo lepsze od blockbusterów disneya) ale jednak pod dzieciaki - niemniej niektóre produkcje CN to majstersztyksy)Dodatkowo wyświetlano je w ramówce porannej przez co musiano je dostosować pod dzieci.

Potem internet i limited stało się jeszcze bardzie limited;)

pzdr.

Kuba

Edited by Scatmax
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Olaf, taki sens wyciągam z twojej wypowiedzi. Sivek mógł zrobić stolec w 3 dni albo mógł zrobić porządnie w 3 tygodnie. Wybrał to drugie, zarzucasz mu że niepotrzebnie. IMO dobrze zrobił że nie poszedł twoim tokiem rozumowania.

 

Z zarzutów do filmiku to raczej reżyserski bym miał niż animacyjny. wszystko dzieje się niemal w jednym kadrze, w jednym plenerze, niby są różnice ale dość symboliczne. Od pierwszego kadru mamy całą akcję na tacy. Może może bardziej trzeba było przenosić akcję od postaci do postaci, dodać jakąś interakcje między nimi, ot, chociażby przekazywanie sobie paczki. Bardziej wykorzystać te elementy które masz w scenie, jak np. ślizgawka. Teraz niby dzieje się bardzo dużo ale przez całe 15 sek jest monotonnie.

Edited by biglebowsky
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli odnieść się do filmiku, może dlatego padł taki zarzut, bo zabrakło mi tam płynności, czegoś ciekawszego i dopracowanego. Stąd pierwsze pytanie o czas. Moim zdaniem zabrakło tam wiele zabawy animacją jak na 3tygodnie pracy, szczególnie że jest tam tylko jeden kadr bez interakcji między planami.

 

Przepraszam, ze offtop, ale o animacji i tak mało sie tu rozmawia więc następna okazja bedzie odległa pewnie.

Scatmax nie zgodzę się do konca, bo 2/3 klatek kluczowych postaci Kubusia budowałem sam, a budowana sceneria jest prawie w całości poklatkowa. Oczywiście reszta w ruchu postaci była niejako tweenowana, ale to stwierdzenie też upraszcza proces, bo klatki czasem miały full keyframe tylko nie były rysowane co ujęcie.

Tween uważam za super rzecz - nawet jeżeli ktoś się skupi na poklatkowej animacji, wystarczy sobie podłożyć tweena, by w produkcji (nie mówię o robieniu dla własnej przyjemności) wyglądało to super, tu zabrakło takiego prostego zabiegu.

 

Bigleb: nie zarzucam, że nie potrzebnie, tylko ze tego nie widać. Mozna było zrobić to metodą B (tween) czy nawet poklatkowo w jeden dzień (trzy strzeliłem by nie trolowac za mocno) a resztę czasu odpoczywać albo (jeżeli takie chęci) dopieszczać plany, płynność, dodawać smaczki itp. tam nie widać zabawy animacją. Postaci mają pewnie tylko jedną klatkę kluczową góra dwie - więcej nie jest potrzebne - wystarczy mailem opisać resztę animacji, bo jest banalna i nie widać ani pracy z modelami postaci ani z jakąkolwiek przestrzenią czy bryłą postaci. Nawet to chowanie się w puszkę było narysowane bardzo prymitywnie i bez miękkości, a było dość proste i tu mam zarzut, że jest zrobione byle jak - dlatego nie uważam, ze poszli na jakość kosztem trzech tygodni, tylko ze wolno pracują na średni efekt. To główny zarzut.

Link to comment
Share on other sites

Najpierw naklepałem tekstu, aby dać temu tutaj filmikowi jakąś konstruktywną krytykę.

Jednak zamknąłem sobie zakładkę i wszystko poszło się paść...

 

 

Ogólnie jednak napiszę, że żal to czytać.

Link to comment
Share on other sites

Ja jako zwykły odbiorca reklamy, może trochę starszy niż docelowy target, nie znający się na animacji podejrzewam, że większa ilość framesów pośrednich lub ich mniejsza ilość nie zrobiła by żadnej różnicy w odbiorze animacji przeze mnie. Uważam, że to czepianie dla samego czepiania...

 

Chętnie zobaczę making offa.

 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm.

Nie wszędzie tweeny pomagają oszczędzać czas i nie zawsze upraszczają pracę. Np ruch dłoni postaci - w przypadku tej reklamy chodzi mi np o te szybkie "machanie" dłońmi po "zarzuceniu" vibovitu. Z tweenami trzeba by posiedzieć i pokombinować, a sprawny rysownik/animator huknie pętle w parę chwil. Albo dreszcze przechodzące okularnika w krawacie. Też raczej łatwiej chyba zrobić to klatka po klatce.

Poza tym dla mnie poklatkowa zawsze ma trochę więcej życia, nawet jak skacze i mruga.

Wiadomo że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Nikt nie będzie robił 150 klatek, jedna po drugiej, jak da się to załatwić dwoma kliknięciami i tweenem w kilka sekund.

Tak to widzę.

Link to comment
Share on other sites

Byle jak czyli ze za mało inbeetwinsów czy jak?

Mysle, ze nie ma sensu pisać, bo i tak wyszło ze siadłem na animacji, co nie jest prawdą, bo mi jest obojętna. prymitywna i prościutka to mje osobiste zdanie i nawet jak ktos ma inne to nie ma co konfrontować, bo własne zdanie może mieć każdy. Obiektywnie jednak, usiąść do animacji gdzie są tylko dwa wymiary, postaci nie poruszają się pod kątem, animator nie musi tworzyć kluczowych klatek obliczając przestrzeń w 3d (czyli co ma być przed, za, a postaci nie wykonują ruchów wokół własnej osi) i przy niskim framerate, bez dynamiki easingów, to bardziej chałtura na marginesie zleceń agencji, ale jak to funkcjonuje a ramach komercyjnych zleceń do telewizji, to tylko się cieszyć, bo można trzepać w tej specjalizacji kapuchę nie odświeżając portfolio przez kilka lat ;)

 

i jeszcze do Rafała. Nie chce wyjść na zblazowanego kolesia, dla którego liczy się w tej pracy tyko kasa i budżet - po prostu po kilkunastu latach zauważyłem ze taka praca nie leczy ludzi z raka, nie karmi dzieci w afryce i jeżeli ma się na coś przydać to musi generować zysk do innych inicjatyw.

Link to comment
Share on other sites

Olaf, co z tego że anima nieskomplikowana, zarzucasz bylejactwo i wycofujesz się po angielsku :) Zły timing?

Jeśli chodzi o raka to nowy mebel też z niego nie uleczy ale wolał bym żeby nie rozpadał się po tygodniu. Lepiej, jak komuś ukradnę auto to będzie musiał łazić piechotą a wiec ma większe szanse na dłuższe i zdrowsze życie :)

Edited by biglebowsky
Link to comment
Share on other sites

Jasne, ze meble nie leczą raka, dlatego jak mi by pies zwymiotował na kanapę za 6tys. to bym nie był zły, bo to tylko rzecz. Miałem na myśli stopniowanie dumy z własnej pracy w ujęciu jej faktycznej przydatności dla kogokolwiek a nie własnej satysfakcji.

Ale porównaj sobie z Waszą (platige) reklamą kubusia sprzed ok 2 lat - tam prawie nie było animacji w przeciwieństwie do tej tu. Ale miała coś, co plasuje ja na wizualnym poziomie reklamy tv. Postaci były zaprojektowane przez zawodowego grafika, kompozycja była jak należy, na ekranie działo się tyle ile powinno, były kadry był montaż. Co prawda jak ja zobaczyłem to pomyślałem, ze jak zacznie iść cienko w webie to się przerzucę na tv, bo tyle każdy leszcz potrafi zaanimować, ale ta animka pokazuje, ze nie każdy może złożyć dobry spot z prostych materiałów. A do tego materiały są proste. Mało animacji na postać, co prawda nie przeszkadza przy tylu elementach na ekranie, ale jest coś takiego jak gradacja - jak w tle może być bezruch, to uboga animacja na 1planie nie powinna mieć wtedy miejsca. Pomijam fakt, ze mnie plastycznie odpycha, uważam, ze powinien usiąść do tego lepszy ilustrator. Zarówno do tła jak i postaci. Argumentu o stylizacji nie kupuje - tak można wszystko wytłumaczyć a koślawe rączki mogą być stylizacją jak się Rubik weźmie za malarstwo, bo ma prawo się nie znać.

Link to comment
Share on other sites

Rzadko się wtrącam i nieczęsto jestem opryskliwy tutaj.

 

Jednak ta rozmowa zwyczajnie jakiś niesamowitym cudem działa mi na nerwy (może dlatego, że mam paskudnie dni i tygodnie za sobą i przed sobą).

 

Czadersko olaf, że się znasz na wszystkim, ale jak to zwykle bywa w całokształcie jesteś do niczego.

 

Pierw odwołam się do zaprezentowanej animacji, jako, że jest to podstawowy temat tutaj.

Po pierwsze animacja postaci jest całkiem dobra. Nie jest to szałowy poziom, ale daje rade. Animator miał wyczucie czasu przy tworzeniu ruchu. Postacie poruszają się na kilku płaszczyznach, więc mają w sobie trochę życia. Są spore braki w płynności tu i ówdzie. To niestety widać. Pewne elementy animują się płynnie, część jest oparta na animacji motion tweenów więc tutaj płynność jest rzeczą oczywistą. Niektóre jedynie rzeczy animowane poklatkowo zachowują płynność (głównie te, które nie wymagały wielu klatek animacji). Osobiście mam wrażenie, że głównie klatki kluczowe były tymi, które opierały się na rysunkach i te elementy o trochę bardziej "skomplikowanych" ruchach- dłonie, czapka grubaska. Przy bardziej złożonych ruchach postaci, zwłaszcza tam gdzie potrzeba przesunąć bryłę animacja trochę siada bez dodatkowego nakładu pracy w postaci nowych klatek.

Sporą wadą jest bardzo proste tło i nieprzemyślana kompozycja i poprowadzenie "akcji".

Podsumowując jest to dość typowa, prosta reklama: nieszczególnie wyrafinowana, poprawnie animowana, dość standardowa jak na animowaną reklamę TV z bloku tych dla tańszych marek.

Najgorsze jest to marne tło.

 

Ciężko ocenić tu pewne kwestie nie znając dokładnych danych na poziomie klient-wykonawca. Vibovit raczej nie chciał inwestować w zbyt drogą reklamę. Ta raczej swoje zadanie spełni. Towar jest dedykowany dla bardzo młodych ludzi i ich wzrok raczej ta reklama przyciągnie. Przeciętna matka raczej nie wiele będzie w stanie powiedzieć o animacji...

 

Teraz kolejna kwestia. Reklama jest robiona (wg autora) tradycyjnie z użyciem animacji flashowych tweenów. Sama animacji poklatkowa jest trudna do opanowania. Rzadko w PL podejmuje się tego typu działania (tym bardziej gratuluję). Czas poświęcony na animację jest zależny od ilości obiektów, ich złożoności, elementów animowanych, złożoności animowanej, obranej stylistyki i techniki. Oczywiście do tego wszystkiego dochodzi doświadczenie animatora.

 

Jeśli chodzi o animowane reklamy z PI, to mieli oni reklamę Cheetosów, Pysia i Kubusia jak się nie mylę. Całkiem spoko.

 

Animacji flashowe (oparte na motion i shape tweenach głównie) są dość różnie odbierane wśród animatorów. Jedni to nienawidzą, inni uważają za błogosławieństwo. Wcześniej był to świetny mechanizm dla młodych, niedoświadczonych animatorów, którzy znaleźli prosty środek wyrazu. Później przejęły go więksi producenci, bo stał się sposobem na trzaskanie szybkich, masowych animacji. Stylistycznie ma to swój urok i dobrze wykorzystany daje ogromne możliwości. Bez znajomości jednak tradycyjnej animacji pozostaje jedynie zestawem prostych narzędzi.

 

 

Olaf...jeśli ten Kubuś to jedynie Twoje doświadczenie z animacją to trochę ostrożniej z ocenianiem innych. Mapka jest przyzwoita, ale sama postać kubusia to jakiś dramat totalny.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Liter w wątku naklepanych tak dużo, że aż mnie skusiło, żeby mimo odstraszającego tytułu w końcu sobie odpalić o czym ta dyskusja się toczy. I taka dygresja na boku:

strasznie grube działa są tu w sumie wytaczane, bo ani to nie jest jakaś zajebista rzecz, ani aż nie jest tak słaba, żeby szastać tekstami o tym, że jedna osoba, to dłubiąc palcem w nosie, lewą nogą zrobi to w 3 dni :-)

 

Tzn. wiecie, dla mnie na przykład postawa Olafa nie jest kompletnie obca i jakoś rozumiem to podejście, ale to nie zmienia faktu, że dyskusja grubego kalibru toczy się tu o rzeczy w sumie bardzo przeciętnej.

 

No OK, zrobione, kupione, jest git, zapomnieć, robić następne.

 

t.

 

PS. Hehe,jak widać swoim mailem przyczyniam się do dmuchania ilości postów w tym wątku też, ale jest w nim coś zaraźliwego. :-)

Link to comment
Share on other sites

no no - nawet sam Baggins nie mógł się oprzeć ;) dzięki, za opinię.

 

Panowie - wątek zrobił się jakiś nadmuchany, myślę tak jak Baggins - projekt zrobiony, zapominamy i robimy następny. Pokazałem go głównie ze względu na to, że w dobie 3d, nie za często wpadają takie kreskówkowe projekty.

A naprawdę nie warto tracić energii i czasu na przepychanki - lepiej wykorzystać tę siłe na tworzenie nowych projektów :)

 

pozdrawiam!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Czaki - z częścią rzeczy się zgadzam, osobiste przytyki oleję, bo nie ma po co się spinać, szczególnie ze nie miałem jeszcze okazji zjeść śniadania wiec na liście TODO mam ważniejsze rzeczy ;). Peace.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now



×
×
  • Create New...

Important Information

We are using cookies. Read about our Privacy Policy