Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 25
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

nie ma ucieczki liniowym od wyższych podatkow! Zabawne jest jak nie trzeba się stosowac do zasady stabilnosci prawa uchwalając coś z odpowiednim (np. rocznym w przypadku rozliczen) wyprzedzeniem, wystarczy zmienić interpretację.

 

Ostatnio przy winie tłumaczyłem znajomym, że w tym roku podniesiono znów podatki - poprzez zamrożenie progów. Byli zdziwieni jak 1szy próg się szybko pojawił i trzeba szykować kasę na dopłatę, co jescze 5 lat temu - a zarabiali relatywnie znaczne lepiej - było nie do pomyślenia.

Napisano

Już wczoraj w jednym z wątków na forum linkowałem ten artykuł. Dobrze Omen, że założyłeś ten temat. Sprawa jest istotna i dotyczy pewnie wielu użytkowników tego forum, więc lepiej, żeby nie zniknęła niezauważona.

 

Tutaj jeszcze jeden artykuł na ten temat:

http://www.podatki.biz/artykuly/pit-dochody-z-praw-autorskich-a-dzialalnosc-gospodarcza_4_21433.htm

 

Dzwoniłem dziś na numer Krajowej Informacji Podatkowej, żeby dowiedzieć się więcej szczegółów.

Oto ważniejsze informacje:

 

- Te nowe zasady rozliczeń przekazania praw autorskich obowiązują od początku 2013 (sic!) roku. Jeśli po tym terminie ktoś w przypadku zleceń z przekazaniem praw autorskich wystawiał tylko jeden rachunek z tytułu DG, to robił to niezgodnie z prawem.

 

- Prawe się nie zmieniło. Zmieniła się jedynie jego interpretacja. Czyli według tego samego prawa robiąc coś ponad rok temu w jeden sposób postępowało się zgodnie z prawem, a teraz robiąc to samo postępujemy niezgodnie z tym samym prawem.

 

- Zamiast jak dotychczas wystawiać jeden rachunek, powinno się kwoty zleceń związanych z prawami autorskimi rozbijać na dwie części i wystawiać 2 rachunki. Na jednym rachunku kwota za wykonanie dzieła, na drugim rachunek za przeniesienie praw autorskich.

 

- Jeśli zlecenie wykonuje się dla polskiej firmy, to podatek z tej części za prawa autorskie płaci zamawiający. Dodatkowo, zamawiający musi też na początku kolejnego roku wystawić PIT-11, czego przed tą nową interpretacją w ogóle nie było.

 

- Jeśli wykonujemy zlecenie dla osoby bez firmy albo dla firmy zza granicy, to rozliczamy podatek od kwoty za przekazanie praw autorskich w zeznaniu rocznym.

 

- Kwoty, ten podział na część za wykonanie i przekazanie praw są dowolne. O ile nie ma tego określonego gdzieś indziej, np. w ustawie o prawie autorskim, to teoretycznie kwotę za przekazanie praw autorskich można ustalić w wysokości 1 grosz. Od takiej kwoty nie byłoby wcale podatku, bo płaci się podatek w pełnych złotówkach. Czy można też wtedy przekazać prawa autorskie nieodpłatnie? Może wtedy wystarczy ten jeden rachunek z DG?

 

- Pytałem też czy skoro nie mogę księgować przychodów z praw autorskich w ramach działalności gospodarczej (a 99% moich zleceń właśnie tego dotyczy), to czy jest w ogóle sens, żebym dalej prowadził działalność. Czy nie lepiej w takim razie zamknąć firmę i pracować na umowy o dzieło. Pani z informacji powiedziała, że wciąż muszę mieć firmę, skoro przychód ma charakter ciągły i muszę księgować w ramach DG przychody z wykonania zleceń. Osobno tylko kwota z tytułu przeniesienia praw autorskich.

 

- Pytałem również o wsteczne rachunki. Te nowe zasady obowiązują podobno od początku 2013 roku. Ponieważ de facto żaden przepis się nie zmienił, nie były też nigdzie publikowane ogólne interpretacje, a mówimy jedynie o indywidualnych interpretacjach w paru (chyba dwóch) Izbach Skarbowych w Polsce, to teoretycznie nie powinno być żadnych konsekwencji jeśli chodzi o zlecenia z zeszłego roku. W razie kontroli Urząd Skarbowy powinien tylko wskazać, że powinno się rozliczać w inny sposób. Jak byłoby w praktyce? Nie wiem. Doradzono mi, żebym złożył wniosek o indywidualną interpretację. Wy możecie zrobić to samo. I teraz co ciekawe - Izb Skarbowych jest kilka. Teoretycznie możemy otrzymać różne, wykluczające się odpowiedzi.

 

I to tylko, jeśli chodzi o państwo przyjazne przedsiębiorcom. Poważnie zastanawiam się nad przeniesieniem działalności do innego kraju.

 

Była kiedyś taka komisja "Przyjazne Państwo", która miała zajmować się bublami prawnymi oraz ograniczeniem zbędnej biurokracji. Strona www: http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/strkomnad6?OpenAgent&NPP

Nie ma tam informacji, że już ta komisja nie działa, ale ostatnie udokumentowane na ich stronie posiedzenie miało miejsce we wrześniu 2011 roku. O ile dalej to funkcjonuje, to może warto zgłosić tę sprawę? Przecież obecnie wiele osób nie wie, że rozlicza się niezgodnie z prawem. A Ci, którzy wiedzą i rozliczają się jak trzeba, to mają jakieś 3 razy tyle papierkowej roboty niż wcześniej.

Napisano

swietny research mallow. Tak jak napisales, nie jest to zmiana prawa, by nikt nie krzyczał ze podniesiono podatek, tylko zmiana interpretacji. Jak Omen (czy moze to był cpt. - mylicie mi się ;P ) tak jak planował założył działalność, by nie przebijać się przez 2gi próg i płacić więcej podatku, to właśnie zrobili tak, by nie mógł tego uniknąć. Nie wiem czy ministrem nadal jest rostowski ale to bardzo w jego stylu zagranie.

Napisano

Teoretycznie, dla niektórych twórców ta nowa interpretacja może być korzystna. To co mi tu mocno przeszkadza, to sporo niedookreślonych kwestii.

 

Załóżmy taką sytuację - robię logo za 1000 zł. Dzielę kwotę tak: 1 zł za wykonanie i 999 zł za przekazanie praw autorskich. Zapłacę niższy podatek, bo z tych 999 zł odejmuję 50% kosztów uzyskania. Kiedy w danym roku przekroczę limit Kosztów Uzyskania Przychodu (chyba coś około 40k zł), to zaczynam dzielić rachunki odwrotnie: 999 zł za wykonanie logo i 1 zł za przekazanie praw (lub nieodpłatnie, jeśli tak można, bo już niczego nie jestem pewien). Problem polega na tym, że muszę kombinować. I to państwo mnie do tego kombinowania zmusza. Tak być nie powinno.

 

Zapomniałem też szczegółowo dopytać czy ten rachunek za przekazanie praw, to normalny rachunek jak do Umowy o Dzieło? W sensie imienny? Chyba tak, bo skoro nie na DG, to pewnie imienny. No i co wtedy z firmami-spółkami, gdzie np. 3 osoby robią w ramach zlecenia jedną animację? Jedna osoba pisze scenariusz, druga robi grafikę, trzecia muzykę. Czy zamiast jednego rachunku (jak to było przed 2013 rokiem) mają wystawić klientowi 4 rachunki? Jeden za realizację, a 3 za przekazanie praw autorskich przez każdą z tych trzech osób? Kuriozum i biurokracja do kwadratu. Czy może ta nowa interpretacja nie dotyczy spółek?

Napisano
Czy nie lepiej w takim razie zamknąć firmę i pracować na umowy o dzieło. Pani z informacji powiedziała, że wciąż muszę mieć firmę, skoro przychód ma charakter ciągły i muszę księgować w ramach DG przychody z wykonania zleceń.

 

A to ciekawe. Poprosiłbym tą panią o konkretny przepis nakazujący prowadzenie firmy jeżeli przychód ma charakter ciągły. Mam wielu znajomych, którzy od lat pracują na "umowę o dzieło"(umowa co 1/2 roku) i nie maja firmy.

Napisano

ustawa o prowadzeniu działalności gospodarczej określa przesłanki do uznania działalności jako podlegającej rejestracji, podlega jej kazda forma zawdowej aktywności jeżeli ma charakter zorganizowany i ciągły przy czym zachodzić muszą łącznie.

Napisano (edytowane)
ustawa o prowadzeniu działalności gospodarczej określa przesłanki do uznania działalności jako podlegającej rejestracji, podlega jej kazda forma zawdowej aktywności jeżeli ma charakter zorganizowany i ciągły przy czym zachodzić muszą łącznie.

 

"zorganizowany i ciągły"? Znajomy grafik od 6 lat wykonuje wizualki wnętrz dla pewnej firmy na "umowa o dzieło". Oprócz tego jest na etacie w innej firmie (niekonkurencyjnej). Umowy o dzieło podpisuje co 1/2 roku na ileś tam wizualek. Czy ta jego praca ma charakter zorganizowany i ciągły? Czy musi zakładać działalność? Jeżeli tak to dlaczego przez tak długi okres czasu nikt nie zwrócił mu uwagi, składa PIT raz do roku?

 

Klucz jest chyba właśnie w słowach "zorganizowany i ciągły". Zorganizowana czyli pracownik codziennie rano wstaje i pracuje 8h i tak 5 dni w tygodniu. Grafik może wykonać zlecenie w godzinę i potem mieć cały miesiąc wolnego (taki ekstremalny przykład).

Edytowane przez 3d_operator
Napisano (edytowane)

zapytajcie w US podajac dane osobowe takiego artysty a opowiedz przyjdzie w ciagu kilku mies do niego listem poleconym.

 

Gdyby sorbona pomorza zachodniego czyli uniwerek szczecinski dawala za darmo studebtom zaocznym Lexa tak chetnie jak dawala wszystkim dziennym wkleilbym Wam wykladnie SN dnosnie slowa zorganizowany w kontekscie ustawy. Pisze z fona wiec tylko powiem ze ustawa nazywa sie Ustawa o swobodzie dialalnosci gospodarczej. Zorganizowanie z tego co pamietam to bardziej struktura i organizacja pracy niz godziny.

Edytowane przez olaf
Napisano (edytowane)
zapytajcie w US podajac dane osobowe takiego artysty a opowiedz przyjdzie w ciagu kilku mies do niego listem poleconym.

 

 

Ja nie muszę (nie chcę) mu świni podkładać. On sam pyta co roku składając PIT i wpisując w rubrykę "prawa autorski i coś tam" swój przychód.

 

A co z milionami młodych, którzy pracują firmach na umowę o dzieło (teraz rząd chce im zlikwidować te umowy śmieciowe)? Ich praca ma charakter ciągły i zorganizowany (np. w urzędach). Oni mają zakładać działalność i do swych marnych pensji dodać koszty zatrudnienia księgowej itp. ?

Edytowane przez 3d_operator
Napisano
Ja nie muszę (nie chcę) mu świni podkładać. On sam pyta co roku składając PIT i wpisując w rubrykę "prawa autorski i coś tam" swój przychód.

 

Ja myślałem że Olaf żartuje, a tu taka konfitura :O

Napisano (edytowane)

To jeszcze pare sprostowan ode mnie.

Generalnie to co pisze mallow sie zgadza, jedyne do czego mam zastrzezenia to:

1.

Załóżmy taką sytuację - robię logo za 1000 zł. Dzielę kwotę tak: 1 zł za wykonanie i 999 zł za przekazanie praw autorskich. Zapłacę niższy podatek, bo z tych 999 zł odejmuję 50% kosztów uzyskania. Kiedy w danym roku przekroczę limit Kosztów Uzyskania Przychodu (chyba coś około 40k zł), to zaczynam dzielić rachunki odwrotnie: 999 zł za wykonanie logo i 1 zł za przekazanie praw (lub nieodpłatnie, jeśli tak można, bo już niczego nie jestem pewien).

To tak teoretyczie mozna, tak samo jak teoretycznie mozesz swoja nieruchomosc sprzedac komus za zlotowke. W praktyce w wypadku kontroli Urzad Skarbowy moze stwierdzic ze twoje wyceny odstaja od sredniej rynkowej i na podstawie tej wyimaginowanej sredniej dowalic ci odpowiedni do niej podatek ktory powinienes zaplacic. NIe od tej zlotowki a od tej sredniej jaka powinienes dostac za sprzedaz praw autorskich / nieruchomosci.

 

2.

Pytałem też czy skoro nie mogę księgować przychodów z praw autorskich w ramach działalności gospodarczej (a 99% moich zleceń właśnie tego dotyczy), to czy jest w ogóle sens, żebym dalej prowadził działalność. Czy nie lepiej w takim razie zamknąć firmę i pracować na umowy o dzieło. Pani z informacji powiedziała, że wciąż muszę mieć firmę, skoro przychód ma charakter ciągły i muszę księgować w ramach DG przychody z wykonania zleceń.

 

Tutaj pani akurat nie dokonca ci prawde powiedziala. Jest takie cos jak dzialanosc wykonywana osobiscie (polecam sprawdzenie tego hasla) i generalnie graficy, designerzy, programisci (w sumie wszyscy ktorzy sami cos tworza na zlecenie) sie w ta kategorie lapia. Dzialanosc ta nie wymaga rejestracji, zalapuje sie na standardowa skale podatkowa, a jedyne co trzeba robic to ryczaltowac co miesiac podatek (no chyba ze robi to za ciebie pracodawca) i sie z tego odpowiednie na koniec roku rozliczac w picie.

 

Wracajac do tematu, czyli zmiany interpretacji ustawy, to dla zuczkow wyrobnikow takich jak ja, ktorzy dla kogos pracuja to jest ona nawet na reke, bo dostajemy furtke na 85tys przychodu opodatkowanego efektywnie na 9%, wystarczy tylko odpowiednio rozpisywac przekazanie praw autorskich do kazdej wykonannej pracy. Natomiast od strony firm zatrudniajacych wszelakiej masci artystow od ktorych wymagane jest przekazanie majatkowych praw autorskich od wykonanego dziela (lacznie z programistami w tym przypadku) jest to niezly cios w krocze. O ile rozumiem ze zostalo to wycelowane w przemysl muzyczny / filmowy ktory zyje ciagla sprzedaza praw autorskich roznym podmiotom, to chyba kogos tam w ministerstwie ponioslo i ma zamiar wygonic z kraju co wieksze firmy obslugujace arystow.

 

Jak mi sie jeszcze przypomni niedawny zryw patriotyczny jaki towarzyszyl przeniesieniu znakow towarowych LPP na cypr to uderza mnie fala absurdu rozmiarow tsunami. Tak wlasnie Polski fiskus traktuje firmy w tym kraju, zero szacunku, zero poszanowania, dawac sie golic i nie marudzic.

Edytowane przez OmeN2501
Napisano

Jest takie cos jak dzialanosc wykonywana osobiscie (polecam sprawdzenie tego hasla) i generalnie graficy, designerzy, programisci (w sumie wszyscy ktorzy sami cos tworza na zlecenie) sie w ta kategorie lapia. Dzialanosc ta nie wymaga rejestracji, zalapuje sie na standardowa skale podatkowa, a jedyne co trzeba robic to ryczaltowac co miesiac podatek (no chyba ze robi to za ciebie pracodawca) i sie z tego odpowiednie na koniec roku rozliczac w picie.

 

 

czyli co, mogę znajomego uspokoić oraz poinformować wielu frelancerów bez działalności, że mogą spać spokojnie? ;) Dzięki OmeN

Napisano

 

Wracajac do tematu, czyli zmiany interpretacji ustawy, to dla zuczkow wyrobnikow takich jak ja, ktorzy dla kogos pracuja to jest ona nawet na reke, bo dostajemy furtke na 85tys przychodu opodatkowanego efektywnie na 9%, wystarczy tylko odpowiednio rozpisywac przekazanie praw autorskich do kazdej wykonannej pracy.

 

Moglbys rozwinac mysl?

Napisano
Moglbys rozwinac mysl?

Majac dzialalnosc gospodarcza wykonanie dziela dla klienta i przekazanie do niego praw autorskich to wie rozne transakcje. Wedlug tej nowej interpretacji z pierwszej rozliczasz sie normalnie w ramach DG z drugiej jako osoba fizyczna. Jako osoba fizyczna przy przekazaniu praw autorskich mozesz odliczyc sobie 50% kosztow uzyskania przychodu do kwoty okolo 85tys rocznie. Zatem do tej kwoty placisz 18% podatku ale tylko od polowy zarobionych pieniedzy, bo druga polowa to wpomniane koszty. Powyzej 85tys przychodu placisz juz pelne 32%.

Jesli zatem odpowiednio bedzie sie wyceniac przekazanie praw autorskich mozna przyoszczedzic na podatkach kolo 10 tysiakow

Napisano

Widziałem się ze swoimi znajomymi i wspomniałem o sprawie kumplowi, ktory jest radcą prawnym z prawa gospodarczego. Sprawa wygląda jeszcze śmieszniej. Ponieważ zmieniła się jedynie interpretacja prawa, a nie samo prawo, można wiec odnieść interpretację do wszystkich transakcji 5lat wstecz :)

 

Ogólnie to jest niezła farsa, trochę za gruby pocisk poleciał. Zażartowałem do znajomego, że chyba w najbliższych tygodniach odkryjemy w mediach, ze jacyś artyści to dziwkarze i pedofile, by nasz głos dot. 'łamania prawa' (bo nie ma tu prawdziwego łamania, a jedynie stosowanie celowo uchwalonego złego prawa pozwalającego działać wstecz, co jest niezgodne z ogólną zasadą od czasów starożytnego Rzymu) został zagłuszony przez 'opinie społeczną', że to złe środowisko i nie nalezą im się takie przywileje.

 

Tak, powyzej zartowałem z tym donosem do US, każdy wykonujący pracę na umowę o dzieło był częścią tzw. szarej strefy ;)

Napisano (edytowane)
To jeszcze pare sprostowan ode mnie.

To tak teoretyczie mozna, tak samo jak teoretycznie mozesz swoja nieruchomosc sprzedac komus za zlotowke. W praktyce w wypadku kontroli Urzad Skarbowy moze stwierdzic ze twoje wyceny odstaja od sredniej rynkowej i na podstawie tej wyimaginowanej sredniej dowalic ci odpowiedni do niej podatek ktory powinienes zaplacic. NIe od tej zlotowki a od tej sredniej jaka powinienes dostac za sprzedaz praw autorskich / nieruchomosci.

 

OK, mój przykład z 1 zł za prawa autorskie był ekstremalny. Zmieńmy go trochę. Robię logo za 1000 zł. Mogę więc za przekazanie praw autorskich wziąć 100 zł czy 900 zł? Jak określić średnią rynkową za logo? Logotypy chodzą już za 5 zł na oferii. Natomiast górna granica jest dużo wyższa. Podobnie z każdym innym zleceniem jak strona www, ilustracja, animacja. Tutaj jest jeden z większych absurdów sytuacji - mamy sami określać kwotę sprzedaży praw autorskich według własnego widzimisię.

Edytowane przez mallow
Napisano

Dzwoniłem jeszcze raz na informację podatkową. Chciałem dopytać o ten sposób dzielenia przychodów. Pan z infolinii powiedział mi, że skoro w Polsce mamy swobodę zawierania umów, to dzielić mogę według własnego uznania. Z tym, że Urząd Skarbowy może ten podział zakwestionować i uznać, że np. 1 zł nie jest ceną rynkową. Tak jak pisał Omen. Teoretycznie mogę przekazać prawa autorskie nieodpłatnie. Wtedy ograniczam sobie biurokrację, bo nie muszę wystawiać rachunku na 0 zł za prawa autorskie i wystawiam tylko rachunek na firmę za wykonanie. Klient nie musi mi też wtedy wystawiać PITu-11. Problem polega na tym, że klient wzbogaca się o te nabyte nieodpłatnie prawa autorskie i musi z tego tytułu odprowadzić podatek. A skoro nie zna kwoty, to musi odprowadzić podatek od cen rynkowych. No i znowu jest problem. Skąd brać te ceny rynkowe. Dla przykładu logo można kupić za 5 zł, a można za kilka lub kilkanaście tysięcy zł.

 

Po dłuższej rozmowie zapytałem pana z infolinii wprost:

- Czy dobrze rozumiem, że tak naprawdę nie mam dużej swobody przy tym dzieleniu przychodów i w związku z limitem kosztów uzyskania przychodu wychodzi na to, że Państwo Polskie chce w tym przypadku wyciągnąć więcej podatków od przedsiębiorców?

- (Brak odpowiedzi)

- Zapytam inaczej. Czy w wyniku tej nowej interpretacji zapłacę wyższy podatek?

- Na to wychodzi. Ale nie mnie to oceniać czy to dobrze.

 

Ciekaw jestem co ludzie z większych firm sądzą o tej zmianie w rozliczaniu przychodów. Im wyższe przychody, tym bardziej te zmiany Was dotkną. Być może to naprawdę jest sprawa dla komisji "Przyjazne Państwo"? Prawo się nie zmienia, ale przez jego nową interpretację płacimy wyższe podatki oraz dokłada nam się masę papierkowej roboty i zmusza do kombinowania.

Napisano

ale dokladnie o to chodzi, by podnieść podatki bez podnoszenia podatków. Niestety tak jak napisałem zmiana wykładni dotyka też takie osoby jak ja, ktore rok temu zamknęły działalność i rozliczały się wg. innej interpretacji prawa.

 

Z drugiej strony rodzi to kolejny paradoks, kolejna władza szukająca pieniędzy moze znów zmienić interpretację.

Napisano

Odświeżam temat. Mam kilka pytań.

 

1. Czy rzeczywiście wszyscy teraz dzielicie przychody na kwotę za wykonanie i za przekazanie praw autorskich? Rozliczacie te dwie kwoty oddzielnie, tzn. przychód za sprzedaż praw rozliczacie poza działalnością gospodarczą?

2. Jak to zapisujecie w umowach lub ofertach cenowych? Jak reagują na to klienci?

3. Jak wygląda sytuacja w przypadku większych firm jak spółki cywilne lub spółki z o.o.? Jak one rozliczają się ze sprzedaży praw majątkowych, jeśli w realizacji danego zlecenia uczestniczyło kilku twórców? Nie pojawia się wtedy kilkukrotnie więcej dokumentów?

4. Związane z powyższym - jeśli autorskie prawa majątkowe posiada nie konkretna osoba, tylko firma (która np. kupiła te prawa od autora), to jak ma księgować przychód z ich odsprzedaży? Jeśli też poza działalnością, to jak? Bo pewnie nie w zeznaniu rocznym prezesa spółki.

5. Dlaczego nikt się nie buntuje przeciwko tym zmianom w rozliczaniu przychodów? Te zmiany dokładają twórcom masę biurokracji. Przy dużych przychodach są niekorzystne finansowo. Nikomu to nie przeszkadza?

Napisano

Baggins, dzięki! Dzięki dzięki dzięki! Masz szczęście, że nie siedzisz teraz obok, bo bym Cię ucałował w to Twoje brodate oblicze.

 

Kamień spadł mi z serca. Najlepsze, że jeszcze przedwczoraj na informacji podatkowej dalej mnie przekonywano, że muszę dzielić te przychody, a przez cały zeszły rok izby skarbowe wydawały indywidualne interpretacje z takim samym stanowiskiem. Dobrze, że to w końcu odkręcili.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności