Paweł Kaczmarczyk

No nie wiem, kompozycja i kolor jak na taki temat w moim odczuciu mdła. Po prostu zbyt oczywiste te kolory i nie wzbudzają żadnych właściwych tematyce emocji. Do skał czepiam się bo są zbyt wyeksponowane, oświetlone, a nic sobą nie reprezentują, może jak by zrobić je ostre, niespokojne to zadziałało by właściwie. Ale i tak przyciemniłbym je żeby wybić na pierwszy plan główne elementy. Tak samo otwarcie kompozycji po lewej stronie sugeruje mi, że te ludziki mogą sobie spokojnie z tej burzy wyjść jak będą mieli ochotę, warto zamknąć obraz może kolejną skałą? Albo osaczyć ich tak jak wcześniej wspomniałem przez wir piasku? Może to i to? No nie wiem, to tylko moje sugestie, może Ty widzisz temat inaczej i chcesz przekazać inne emocje. Zastosuj się lub nie, ważne żebyś działał bo potencjał masz wielki, ostatnio wrzuciłeś kolejny bieg w martwych. Ale pewne reguły w pracy z wyobraźnią widać, że nie były ćwiczone. ;) Może to Cie odrobinę zainspiruje, (wybacz za słabą reprodukcję ale lepszej nie znalazłem w necie), ogólnie poszperaj z obrazach Turnera, być może znasz, jak nie to zapoznaj. ;) Koleś jasno określał nastrój sceny. EDIT: Jeszcze ten obraz, bardziej pustynny więc bliższy Twojemu tematowi - a zobacz jak dużo światła, cienia i koloru. No i ten błękit prześwitujący przez ostre krawędzie kłębów chmur świetnie wygląda - budując tym samym jasne partie.

Fajnie by było pokazać ich niepokój gdyby ten piasek tworzył wokół nich pewien wir, otaczał ich z każdej strony, proponuje też unikania takiego czystego błękitu w scenach które mają budzić niepokój, spróbuj bardziej w kierunku fioletu, czy nawet czerwieni jeśli to burza piaskowa. No i na razie nie wiem po co te skały tak wyeksponowane, czy one będą czemuś służyć?

Czaszka pierwsza klasa, jak na mój gust powinieneś nauczyć się operować olejami i malować laserunkiem, efekt byłby nieziemski. Mogłeś walnąć oczodoły głębiej żeby ukryć że to plastikowa czacha. Bombka niestety inna bajka, lewituje, jest brzydko wyblurowana i wygląda naiwnie w zestawieniu z hiperrealistyczną niemal czachą. Brakuje na niej jakiegoś ostrzejszego światełka czy odbicia. Tło też pozostawia wiele do życzenia, ale znam ten ból. Jedyna rada na to co tu wymieniłem to ćwiczyć sposób pracy, równomiernie malując cały obraz a nie fragmentami na każdym etapie. Wesołych i alleluja ;)

O samolocie już zdążyłem zapomnieć, chociaż planuję go dokończyć. emmilius dzięki, cenne rady. ;) Rotcore z kompozycją też racja, chociaż przyznam, że celowo szukałem jakiejś otwartej kompozycji żeby nadać dynamiki. Ale zgadzam się słabo z tym wybrnąłem. Miałem chwilę to zeskanowałem kilka stron ze skejczbooga. Jak widać zacząłem trochę romansować z metodami Reilly'ego, ćwiczyłem trochę mimiki i klasycznie anatomia. ;) Przy kolejnej wolnej chwili zeskanuję trochę więcej. A od nowego roku biorę się ostro za Bargue'a to już postanowione. ;]

Dużo fajnych prac przy małej ilości prac ogółem, ale chudek formą i treścią mnie rozwalił. :d

http://www.youtube.com/watch?v=vZrf0PbAGSk Tak świątecznie ;)

Czemu okrągły najlepszy? Ano bo najprostszy ;) Nie symuluje żadnych efektów, wtedy najlepiej przyswaja się wiedzę - każdy materiał modeluje się samemu, przejścia ostre miękkie. Symulowanie artystycznych pociągnięć przyjdzie gdzieś tam samo, warto czasem eksperymentować, ale dopiero jak się opanuje kawałek materiału żeby robić to świadomie. Ja też próbowałem z różnymi tego typu pędzlami ale teraz świadomie wole praktycznie wszystko machać okrąglakiem bo mam pełną kontrolę. Tak w ogóle to katedra i ten drugi wiking bardzo ładnie namalowane. Dziwne, że tylko ja skomentowałem. ;)

No właśnie światło... ;) Budują je miękkie gradienty i ostre krawędzie, no i nie powinno zabraknąć obu żeby ładnie światłem zbudować bryłę. Nie ma co się męczyć w ten sposób, jeśli nie masz jeszcze tabletu łap się za kartkę i ołówek, więcej i szybciej się nauczysz.

Jak na początek to całkiem przyjemnie się prezentuje. Żeby rozwijać się we właściwą stronę (czyli jak zawsze podstawy i jeszcze raz podstawy) proponuję zmienić pędzel na okrąglak - przy lwiej części pracy używać tylko jego. No i to co się rzuca w oczy to proporcje - to widać bardzo dobrze w przypadku hełmu legionisty jest za mały, te dzury na oczy ledwo by zachodziły na nos. Ikonki to inna bajka, bardzo ładnie wyglądają, spójne kolorystycznie przyjemne przemyślane. Pozdrawiam ;)

Co do tytułu to ja np mogę edytować klikając na niego dwa razy w topicu 2d, czyli nie wchodząc do teczki i mogę wyedytować. ;) Wrzutka jest mega, dużo dobrego. Góry bardzo fajne druga lepsza wg mnie, ten cień na środku taki delikatny, ładnie. ;)

Portrety pierwsza klasa, szczególnie kobitka ma ładnie zbudowaną bryłę. Kadry z filmu też ok, to jest z Siódmej Pieczęci? Czy mi się tylko wydaje?

Imo też, a miałem pomysł nawet :D

Pociągnij to w kolor a będziesz mistrzem! :D Te krzewy na głowie - świetnie zrobione, dużo dało własnoręczne tworzenie pędzla jak widać. No i w tych 2 enviro i tym ostatnim widać już dużo swobodnej kreski. Tego się trzymaj! Aaa... przyczepie się, za pusto na dole, daj coś, fragment munduru z naszywką czy coś takiego, żeby była bardziej określona przestrzeń. Noo... i możesz jechać w kolor ;p

Tak właśnie się zastanawiałem, o ile przy też ostrej żółci bym dał sobie rękę obciąć, że to pędzlem w trybie nakładki to z tym niebieskim miałem wątpliwości. ;) Jeszcze jedna rzecz - w ustawieniach pędzla zmień sobie "odstępy" na minimum, najlepiej 1% bo widać oddzielne kółeczka zamiast gładkiego gradientu miejscami.

Ta druga martwa jest bardzo dobra. Dobrze Ci idzie kreskowanie, takie subtelne. Te duże w 4 godziny robione? Postać też ładnie ale w tym przypadku musisz szukać więcej brył. Nogi nie mogą być rysowane tylko jak walce (oczywiście w początkowym szkicu tak, ale potem trzeba więcej odnaleźć kształtów - zresztą Brigdman Ci w tym pomoże zdecydowanie). Pozdrawiam

haha... świetne :D w drugiej ręce pewnie chowa granatnik żeby wysłać w paczce tym parszywym imperialistom :D

Spoko kubek, też mam taki ale, ale... napisów nie musisz dokładnie malować a już na pewno dodawać jako nowy obiekt - szczególnie gdy reszta jest malarsko i szkicowo potraktowana. Wystarczy zasugerować plamą linią, że tam są jakieś "robaczki". Nie podoba mi się cień - zbyt miękko, nie ten kolor, poobserwuj więcej. No i przy martwych staraj się dawać w otoczeniu większej ilości obiektów to od razu będziesz ćwiczył proporcje.

Jak koledzy wyżej. Nie pamiętam, żeby ktoś na forum tak właściwie zaczął. Póki co pokaż więcej i maluj więcej, żadnych uwag. No może jedna - tam użyłeś w 2 miejscach efektu nakładki podejrzewam żeby zróżnicować kolor. Staraj się to robić w zwykłym trybie i pewniej żeby to się tak nie odróżniało, a budowało przestrzeń. Więcej poszukuj kolorów, no i trochę dłużej posiedź przy pracy, bo to dopiero początkowa faza. - Głównie jabłko, reszta siedzi. ;)

Nie no bez przesady, nie zawsze tak wartościuję. Ale w pracach Gauntle'a ma to dla mnie duże znaczenie, bo np ten speed z robotem i cyborgiem albo ta kobitka do mnie nie przemawiają - tzn obiekty nie są na tyle zarysowane żeby mnie do siebie przekonać. ;) Brzydko mówiąc dużo elementów pływa, sam z tym walczę w swoich speedach.

Ładne prace, pierwsza najlepsza bo dopracowana. Za vrockerem, powiem wrzucaj więcej, ale jak wrzucasz kilka prac to dawaj je w jednym wątku na raz. ;)

Częściej wyzwalaj tego demona bo świetnie Ci ten olej wyszedł. Szybkie szkice też soczyste, szczególnie ten koleś co pali szluga. Przypomina mi klimatem i twarzą Witkacego czy Hłaskę. ;) W cyfrowym jeszcze duużo pracu.

Rozmowa w teczce EC i jego helikopter jakoś mnie ruszyły żeby zmalować coś z samolotami. Wygrzebałem stary motyw z pamięci i zmalowałem żeby porównać jak poszedł mój skill do przodu. 2 dni po kilka godzinek i jest. Dla porównania daję też ten stary. Pogoda na obrazku w obu odpowiadała tej panującej za oknem podczas malowania. ;) Liczę na surową krytykę. ;) zoom i ten z przed nie całego roku tutaj wyciągnięty post z teczki http://www.max3d.pl/forum/showpost.php?p=801709&postcount=53

Hehe, dzięki staram się. ;D Chociaż przy pisaniu jakiś uwag na forum ciężko mi czasem o jasne wyrażanie się, bo bardziej trzeba się skupić nad samą pracą niż jasną wypowiedzią. Wiem co piszę bo sam od jakiegoś czasu próbuję namalować ilustrację z samolotem w roli głównej. ;) Strasznie ciężki temat, mi głównie doskwiera perspektywa, a ja lubię poszaleć już w fazie szkicu. Lotnictwo to jedna z tych pasji których nigdy nie rozwinę i mam małe pojęcie, ale lubię pooglądać żelazne ptactwo. :) Na planszę końcową by się nadało jak najbardziej. ;)

Jakby iść za słownikiem to: "postawa charakteryzująca się chęcią do wykonywania różnych czynności tak, żeby przypodobać się publiczności, nawet kosztem jakości wykonanej czynności" ;) W przypadku Twojej pracy chodzi mi bardziej o naginanie fotograficznej rzeczywistości na rzecz przykucia oka widza. Np większa różnorodność kolorów, ciekawsze ujęcie tematu (kadr, ułożenie obiektu - może być np głębiej zakopany, elementy mogą leżeć niechlujnie rozrzucone po piachu, gdzie nie gdzie unoszący się pył, może jakiś dopalający się fragment silnika, za helikopterem wyrwa ciągnąca się ładnych parę metrów). Nawet głupie bliki na kokpicie mogą dać inny rezultat, bo referki poniekąd nas okłamują i nie możemy się ich tak wiernie trzymać. Jeśli miałbym pomóc co do kadrowania, to przesunąłbym helikopter w lewo, za nim dał więcej przestrzeni, ciągnącą się wyrwę i właśnie te szczątki i obniżył trochę niebo bo dużo go a nic tam nie ma - po za białą plamą. Jeszcze taka myśl mi przyszła, że gdyby to miała być do jakiejś gry ilustracja to było by to Microsoft Flight Simulator, no i tak Twoje prace wyglądają, a powinny bardziej tak jakbyś je tworzył do fpsów. ;)

A gdzie ciało? :D Ta praca przypomina mi fotografię, z tym, że gdybyś tak wykadrował fotkę była by nudna. Dalej wszystko u Ciebie jest sterylne aż do obrzydzenia. Proponuję więcej poszaleć i malować bardziej efekciarsko. Szczególnie w tego typu scenkach.