Zawartość dodana przez Paweł Kaczmarczyk
-
Ping-pong mecz 1
Tak chyba będzie dobrze, do 3 ruchów, minimum przerwa po 5 osobach, tyle, że bez kolejki. Mi to pasuje. Co do nowego obrazka, w 15 minut nie dużo da się zrobić, a na pewno nie dopicować, więc zobaczymy jak to wyjdzie. Czy spali na manowcach i przyda się kolejny ping pong czy będzie on modyfikowany do końca świata i nadal będzie ciekawy. :) Moja wstawka.
- Ping-pong mecz 1
-
Don Quixote: Suppressor of engines
Ja osobiście to sam nie czytam steampunkowych tekstów itd. widziałem parę obrazków w tym klimacie i to wszystko, resztę podpowiada mi moje wyobrażenie o tym temacie. To właśnie opisałem, żebyś nie zrozumiał mojej wypowiedzi na opak. ;) Co do steampunkowych kolorów, to tak jak napisałem poprzednio, podpowiada mi to intuicja. Widzę dużo złoconego metalu, a więc żółcie złoto... itd. Jeśli chodzi o postacie to głównie mam na myśli kształty, ornamenty itd. Praca ma swój świetny, niepowtarzalny klimat, temu bym nie zaprzeczał. Nie jest wcale mało oryginalna, ale jak na moje subiektywne odczucia za mało steampunkowa, tak jak pisałem. A więc porażka jest znikła jeżeli założenia były luźne. Pozdrawiam i do przodu. :)
-
Overpainting
Trochę z tym utknąłem, już dawno. Ale postanowiłem powrócić do problemu. Głównie chodzi o nałożenie koloru na czarno biały szkic, jakieś rozplanowanie go. Może ktoś się skusi. :) Niestety stało się też małe nieszczęście i wszystkie moje pliki szlag trafił, między innymi ten w formacie .psd więc muszę pracować dalej na tym co mi zostało. (Forum w takich przypadkach to błogosławieństwo ;] )
-
Don Quixote: Suppressor of engines
Kolorystyka nie jest do końca steampunkowa, wydaje mi się, że jest tu za mało żółci, może gdyby kotły bardziej błyszczały. (góry między kotłami mają odpowiednią kolorystykę, ale to chyba za mało) Wtedy też można by było wydobyć bardziej postaci, nadać im także bardziej steamapunkowych cech, teraz z całą pewnością nie stanowią one kluczowego elementu i trudno się domyśleć, że to Don i Sancho. Gdyby zrobić z konia szkapę, a zamiast strzelby dać kopię kierującą się delikatnie niżej niż teraz. Może było by lepiej... ale oczywiście bardzo podoba mi się wkład pracy, kompozycyjnie itd. w porządku tylko nie do końca zostały spełnione założenia. Pzdr.
-
Teczka 2D: Florian-Paweł
Takie tam nocne 15 minutówki. ;)
-
Teczka 2d: serio
Tak, zbyt mocno operujesz światłocieniem, kolorystyka też jest trochę inna, więcej poszukiwań. Jak nie wychodzi to spróbuj w walorze, ale w poprzednich widziałem, że też jest zbyt mocno potraktowana, za jasne światła, za ciemne cienie. Przez co poszczególne mięśnie nie tworzą jednej całości tylko miejscami wydają się doklejane. (Przerysowane) Co do anatomii to wydaje mi się, że jest w miarę poprawna. Koleś w środku ma za szeroką miednicę, coś dziwnego dzieje mu się z jego lewą ręką, ogólnie anatomicznie on jest chyba najsłabiej potraktowany. Podobają mi się te Twoje metodyczne ćwiczenia, oby do przodu. Pozdrawiam
-
ChC.9: Native Americans by Buddz
Witam mojego pierwszego rywala, tutaj i na forum w ogóle. :D Mam nadzieję, że będzie ich więcej a walka będzie równa. Tak jak kolega rosikowski napisał, zapowiada się ciekawie. Czekam na dalsze kroki żeby powiedzieć coś więcej. :) Pozdrawiam
-
teczka 2d: regnar :. nowe roznosci
Pewnie chodzi Ci o shake-cam czyli dynamiczne ujęcia kręcone "z ręki". ;) Rzeczywiście koncepcja Urbanboogie bardzo trafna, ładnie by to wyglądało, widzę te skrzydła z rozpiętego jak błona materiału przez który przebija światło i mechaniczna konstrukcja latadła. Ale wolę liczyć na inwencję autora, czy pociągnie ten obrazek dalej, czy zrobi coś nowego. ;]
-
teczka 2d: regnar :. nowe roznosci
Coraz bardziej mnie przekonujesz do matte. Cieszą oko te pejzażyki, pokazują umiejętności autora. Ale nadal czekam aż zaczną mi opowiadać jakąś historię, że gdzieś w promieniach słońca ujrzę zabłąkanych wędrowców, albo w gęstwinie lasu rozbity pojazd kosmiczny. Coś co będzie uciechą także dla duszy, dla wyobraźni. Chyba, że chcesz tylko ładnie malować pejzaże, oczywiście możesz ale np mnie same takie obrazeczki nie przyciągną dłużej do monitora, tak jakbym oglądał widokówki. Jeszcze raz napiszę, niesamowicie opanowany warsztat, sam bym chciał umieć tak malować. Pozdrawiam. :)
-
WIP 2D: Znowu łuczniczka :/
Zacznij od szkicu linearnego, później można rozmawiać. Bo na takim etapie to trudno cokolwiek jakkolwiek ocenić, zabierasz się za to od dupy strony. Masz braki i próbujesz je w tym momencie ominąć omijając podstawy. Całe to "tworzenie" nie podoba mi się. Parę słów prawdy, ale nie złośliwe tylko w dobrych intencjach. Bo np teraz gdybyś nie napisał, że to kobieta to pomyślałbym, że to jakiś hermafrodyta.
-
Teczka 2D: Florian-Paweł
Dla oderwania się od Indiańskich klimatów machnąłem sobie coś mroczniejszego. Nosferatu.
-
ChC.9: Native Americans by Florian P
Prace nadal trwają. Zaczynam wchodzić w detal, ten najważniejszy, który będzie przykuwał uwagę. Czyli cała postać Indianina. Trochę ten obrazek w niektórych miejscach przemęczony, światło na twarzy i włosach nie układa się tak jak powinno - do zmiany, miejscami za ostre światło na skałach... Ale jak na mój poziom to i tak wydaje mi się, że nie tak źle. Chętnie usłyszę jakieś uwagi. Update, i jadę dalej...
-
ChC.9: Native Americans by Florian P
miriam, poszedłem dokładnie tym samym tokiem myślenia. Przed Twoją opinią poszerzyłem kadr i zmieniłem kilka elementów. Jeszcze chcę chwilę podmalować i niedługo wrzucę na forum dalsze moje wypociny. ;) update:
-
ChC.9: Native Americans by Florian P
KONIEC: Witam, pierwszy WIP. :) Początek roku, to czas się bić. :D Póki co siedzi sobie Indianin zasymilowany z naturą, głównie kompozycja, określenie światła i kolorystyka. Dalej będę próbował dodać do tego jakąś historię, może to będzie wódz rozmyślający przed bitwą na skarpie, może medytujący kapłan w gęstwinie leśnej. Jeszcze nie wiem. :)
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
Nie zgodzę się, wg mnie bez formy nie można dobrze oddać treści, wymownie. Ale bez treści też forma staje się pokazaniem rzemiosła, umiejętności technicznych i nic więcej. Zawsze się odnoszę do mojej życiowej dewizy: "Wszystko musi mieć swoją równowagę". Teraz szala przechyla się bardziej w stronę treści, ale nie możemy zatracić gdzieś po drodze formy, bo sztuka stanie się czymś prostym do stworzenia, bez wysiłku, rzemiosła. Dlatego staram się propagować pewien powrót do równowagi, zachowania tradycyjnych metod, ale nie stania także w miejscu. (Chyba gdzieś już to pisałem, ale to nic. Czasem warto powtarzać swoje opinie :D) Pozdrawiam.
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
Brawo prrrszalony! Napisałeś coś z czym się zgadzam zupełnie, ale nie chciałem już dyskutować, żeby nie pogłębiać offtopu, bo o sztuce to można w nieskończoność. :) Farvus rzeczywiście nie zrozumiałem, przyznaję się wszem i wobec bez bicia. :) Może na zakończenie dysputy autor wątku wrzuci coś nie przekalkowanego a równie dobrego i budującego jego reputację na forum. Wtedy bym zapomniał o tej plamie jaką dał.
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
A moje pytanie było odpowiedzią na twoje zdanie: I na tym zakończmy. ;)
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
Nieklasyfikując pozwolimy na dowolność, wtedy powstanie tendencja sztuki samozwańczej. Bo ktoś tak uważa i już. Istnieje dowolność w tworzeniu, ale jest też coś takiego jak opinia innych, naszczęście to oni decydują o wartościach estetycznych, nie sam artysta. Jasne, historia zna przypadki w któych kicz w następnej epoce zostawał nazwany arcydziełem. Jedne przełomy były słuszne inne mniej. Jednak cała ta opinia wynika z pewniej mojej nienawiści do wytworu zwanego sztuką nowoczesną. W jej rozwoju prowadzi to nie do dowolności tworzenia a podburzenia norm estetycznych. Dominuje myśl, pewna idea. Jednak w pewnych przypadkach jeśli ta idea nie zostanie opisana poniżej to za nic nie można wywnioskować co autor miał na myśli. Widzę, że coraz bardziej odbiegamy od tematu. :D Dajmy temu spokój. ;) Gdybym jeszcze mógł zdefiniować czym jest sztuka nierealistyczna... a może Ty potrafisz mi to jakoś wyjaśnić? :) Chętnie posłucham co masz do powiedzenia. Twoje pytanie zdaje się zataczać powoli koło w naszej dyskusji. :)
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
Chciałem znieczulić, że w mojej wypowiedzi skupiałem się na rodzajach malarstwa mi bliższych, czyli tych właśnie realistycznych, czerpiących z dorobku wielkich malarzy okresu klasycyzmu, realizmu czy romantyzmu. Jednak gdzieś mi to uciekło. Oczywiście, istnieje wielka sztuka jaką jest chociażby impresjonizm, ale ja traktuję to jako pomoc w rozumieniu barw, nie skupiano się na pewnych cechach obiektu a na innych - kolor jego składowe. Napisałeś, że jest wielu artystów którzy zasłynęli innym spojrzeniem na świat. A więc na niego patrzyli, nie rysowali z głowy, patrzyli na coś jednak po przez większy czy mniejszy wkład swoich emocji wyrażali siebie. Jeśli artysta chciałby zasłynąć malarstwem z wyobraźni to by musiał być niewidomy. Nie wspominam już tutaj o abstrakcjonizmie bo jeśli to traktujesz jako malarstwo z wyobraźni to wydaje mi się, że nie wiesz czemu służy abstrakcja. Od rzeczywistości nie da się uciec, można jedynie ją modyfikować, ale żeby ta modyfikacja się powiodła musisz poznać naturę, to jak działa rzeczywistość, malarstwo z dziedziny sci-fi także opiera się na rzeczach nam znanych, w mniejszym czy większym stopniu. Jak namalować metalowy pojazd kosmiczny nie mając pojęcia o tym jak wygląda metal, lub inny materiał? Malując głupi czajnik poznasz zachowania metalu, to jak odbija światło. Spójrz na ludzi raczkujących w dziedzinie rysunku, jak rysują-malują z wyobraźni, np człowieka. Czy to dla Ciebie jest do przyjęcia? Jeśli tak to jaki jest sens nauki, zasad, poznawania anatomii, wogóle tego forum i naszych korekt? Offtop lub nie ale nie rozmawiamy o naturze rozkwitania pączków jabłoni tylko o sztuce i jej postrzeganiu, więc proszę o wyrozumiałość. :D PS. Jeszcze jedno, nie wiem czy wiesz czym się różni schemat od zasady której powinno się trzymać. W sztuce realistycznej z mojego punktu widzenia nie ma schematów, jest mnóstwo zasad, które pomagają i naprowadzają. Po przemyśleniu Twojego toku myślenia stwierdzam... rzeczywiście, łatwiej jest namalować z wyobraźni. Ale ja osobiście nie przyjmę tego jako malarstwo, a jako kicz, to już mam wyryte w mózgu, stąd pewnie ta sprzeczność. Bo myślałem, że mówimy o malarstwie na poziomie a nie o jakimś pseudo-artyzmie. DOBRE malarstwo z wyobraźni to dla mnie zbijanie pianki z wszystkiego tego czego się uczymy, dążymy do takiego malarstwa studiując rzeczywistość. Stąd wg mnie nie da się łatwiej malować z wyobraźni DOBRYCH rzeczy. AMEN. Dyskusja chyba zażegnana. Pozdrawiam. :)
-
Rozważań o Sztuce. Blaski i Cienie.
Farvus żeby narysować coś z wyobraźni nie można rysować schematem, aby było to wierne z prawami fizyki światła itd. inaczej scenki robią się sztuczne. Dlatego najpierw trzeba przestudiować jak działa światło, które tworzy bryły poprzez walor, lub jak wygląda dłoń człowieka, aby nie rysować jej schematem. Dzieci mają dużą wyobraźnię, ale spójrz chociażby na to jak rysują człowieka, czy ma to coś wspólnego z rzeczywistością? Niewiele. Już Grecy doszli do takich wniosków i stworzyli coś co nazywamy dziś idealnymi proporcjami człowieka. Odrzucili to co wiedzą na rzecz tego co widzą. Dziwi mnie, że przyjąłeś w ogóle taki tok myślenia bo jest niedorzeczny.
-
happy-angel
Zasada trójpodziału nie odnosi się do proporcji tylko do kompzycji. Chyba, że ja czegoś tu nie wiem... Jak się mylę to wyjaśnij. ;) Pozdrawiam ;] Rysunki ładne, ale nadal kreska chaotyczna, cieniowanie w szczególności, brak podziału na plany, brak głębi. Mocne przerysowania.
-
Teczka 2D: graficMac ;]
Zdecydowanie polecam książkę pt. "Rysunek - Podręcznik" autor Sarah Simblet, wydawnictwo Arkady. Taka jedna z bardziej ogólnodostępnych i pomocnych, a strzeż się takich za 20 zł pt "kurs rysowania" itp. bo one to uczą "jak namalować taki i taki obrazek" a nie jak namalować. Podobnie z rysunkiem.
-
finished 2D: bezbronna??
Tak, tak. Z lewą piersią jest coś nie tak. A poza tym to nie ma tu zdefiniowanego jakoś konkretnie źródła światła, wszystko jest tak samo oświetlone co tworzy sztuczność całej sceny. Można by się było jeszcze przyczepić do anatomii, szczególnie dłonie są rażąco złe. Przez to oświetlenie ubranie wygląda jak z plastiku, cała laska też. Wg mnie problem w tym, że od razu poszedłeś w detal nie definiując światła itd. No ale może koleżance się spodoba. ;)
-
Teczka 2D: Florian-Paweł
Dosyć z twarzą. :D W planach jej na pewno nie było. Dwa speedy, pejzażyk i polowanie. Dodatkowo szkic dla którego chyba założę oddzielny wątek jako WIP. Scena przedstawia kuszenie Ewy w raju. Szatana chciałbym przedstawić w sposób bardzo mocno boski, wręcz cudowny, jednak (to już w szczegółach) paskudny i obleśny dla widza. Mam problem z ustawieniem kolorków do tej sceny. Może ktoś skusi się na jakiś szybki overpaint? Z góry dzięki za każdą krytykę i radę. :)