Mój znajomy postanowił ulec swoim macho fantazjom i wstąpic do armii aby kopac tyłki siac destrukcję i dac upust swoim fascynacjom związanym z wybuchami i bronią palną. Poruszony do głębi jego debilizmem postanowiłem, jako prezent pożegnaly, wykonac jego karykaturę/portret utrzymany w debilnej stylistyce typu Rambo/commando rodem z lat 80. Założenia mam taki że obrazek ma byc lekko prześmiewczy ale na tyle macho i "badass" żeby mój kolega dał się ponieśc emocjom i odnalazł w nim wspomniane wyżej swoje fantazje. Byłbym wdzięczny za uwagi względem pozy, akuratności uzbrojenia itp.
Pierwszy szkic:
W prawej łapie m60, w lewej coś lżejszego (m16?), mundur Royal Marines desert kit, w tle szeroko rozumiana destrukcja/płomienie/eksplozje, czyli mokry sen mojego znajomego.
z góry dzięki za wszelkie uwagi.