Pawel Lipka

To ocenianie pod katem nominacji jest troche krzywdzace. Jest wielce prawdopodobne, ze Baggins juz nigdy nie dostanie nominacji(moze zamieni sie na oskara;) a przy tym kazdy jego film moze byc o wiele lepszy od poprzedniego. I tak sensowniej to rozpatrywac. Moze stworzyc genialny film, ktory paradoksalnie zablysnie festiwalowo najmniej. Warto na progress w ten sposob patrzec. Mam wrazenie, ze dochodzimy z 3d do takiego poziomu jak w renesansie z 2d. A apropos 2d, ale w formie genitalnej, sorki digitalnej to jeszcze pare lat temu na forum max3d bylo 2-3 osoby miazdzace w 2d...bigleb, maronski, morbid..tak to ogolnie kojarze, nie jest to wazne. Teraz widze omena, lordbiernaca, tortura, wwwoja, mayka i wielu innych...maja genialne umiejetnosci i co wazne zachowujac pewna indywidualnosc. Ale to, ze jeden dostanie oskara,a reszta nie nie oznacza ani wyzszosci ani powodu do smutku. Ba, pokazuje absurdalnosc takiego nastawienia. Mysle, ze z tego poziomu latwiej jest odpowiedziec sobie na pytania co i jak i po co warto robic. Misja zdobywania nagrod moze przyniesc wielkie rozczarowania, ale Bagginsowi tego nie trzeba mowic. To raczej odczucia na skutek przeczytania niektorych komentarzy.

Ja z kolei dzieki Tarzanowi odkrylem, ze chcialbym przemieszczac sie na lianach. Jednak w mieszkaniu zawsze byly z tym problemy. Juz wpadalem we frustracje, gdy niespodziewanie wpadl mi w rece film "Dorwać Małego" i tak go dorywam od tamtej pory;) A o lianach prawie zapomnialem;)

Ja juz nie studiuje na asp od paru lat. Z reszta te moje zaoczne wyczyny przy tylu nieobecnosciach to trudno w ogole nazwac studiami. Kontrolowany sen na zajeciach z historii sztuki, upokorzenia z powodu ciagle nieoddawanych zadan domowych, przegadywanie zajec z malarstwa i flirtowanie z 60-letnimi modelkami;)...to moja historia studiow hehe Wiec lepiej niech Kannu cos doradzi:)

Tomek, wartosci owszem troche sie roznicuja, ale gdy zejdziemy bardzo gleboko w analizie mozna odkryc, ze kazdy szuka bardzo podobnych "rzeczy" zeby nie powiedziec, ze szukamy wszyscy tego samego;)..., ale to bylby jakis total off topic nawet jak na tak bardzo nieklarowna dyskusje;) A dyskusja owszem, jest mniej/wiecej o wszystkim i o niczym tak jak piszesz:)..poniewaz jest o zyciu, a to jego specyfika...wszystko i nic. Dac77 podaje teraz swietne przyklady wplywu filmow na nasze relacje. Widac bez watpienia, ze taki wplyw istnieje..jednak malo osob(wlasciwie to nikt) nie napisal konkretnie, ze po jakims seansie _swiadomie_ ruszyl do pewnego dzialania czy zmian. To obrazuje ten subtelny sposob wplywu, ktory jest, ale dobrze ukryty... A to taka luzna obserwacja w temacie rozrywki i filmu. Zdarzylo mi sie ogladac making offy reklam, gier i filmow, jak kazdemu z nas pewnie;) W calej swojej roznosci prezentacji i sposobow wypowiedzi jedno wyglada dosc charakterystycznie. Tworcy reklam i gier wygladaja jak zaangazowani profesjonalisci, ktorzy realizuja to co robia najlepiej jak moga. Tworcy filmow natomiast wygladaja jak zaangazowani profesjonalisci, ktorzy realizuja to co robia najlepiej jak moga przy czym ich charakter wypowiedzi, intonacji, dobor slow i opis procesu zdaje sie podkreslac jakoby robili cos znacznie wazniejszego od pustej komercji/rozrywki. I spotkalem to nawet w making offach bardzo plytkich, lekkich filmow. Niektorzy robia to z pychy, inni naprawde tak to czuja...m.in. to pokazuje, ze film z pewnoscia jest i moze byc czyms wiecej od rozrywki i tak jest traktowany. Ale ja tez od filmu niczego nie wymagam...juz w pierwszej wypowiedzi zaznaczylem tylko swoja ciekawosc czy jakikolwiek film zainicjowal w kims zmiany, najlepiej swiadome. Jesli tak to ok, jesli nie tez ok;)

Nie bedzie to zbyt odkrywcze jesli powiem, ze film gdzies gleboko miewa czesto zawarte wartosci naprawde dla nas wazne. Pomaga to tez pewnie w uzyskiwaniu panstwowych dofinansowan na produkcje:) Ale po przepuszczeniu przez forme wspomniana warstwa zwykle staje sie widoczna tylko dla tych, ktorzy jej szukaja. Wiec, gdy wiekszosc szuka jedynie rozrywki, co jest zrozumiale, gubi to. A nawet, gdy to czujemy to dzialanie jest chyba zbyt slabe poza plytkimi paradoksalnie wysokimi emocjami, ktore powoduja tzw. Wow i gesia skorke:) Poetyka filmu pozwala filmowi byc filmem, ale moze przez to oddzialuje bardziej podprogowo, a nie zrywa nas z fotela do dzialania;)? Jakby byla pewnego rodzaju parasolem na prawde i bezposredniosc? Byc moze okres ogladania pornosow i dokumentow o ludziach-drzewach na discovery troche stepil moje odczucia dlatego nie polegam na swoim zdaniu;)

Jakub, jakis czas temu obadalem Twoja stronke i prace zrobily wrazenie. Rysunki i malarstwo..sweet. Zazdroszcze tego konkretnego spojrzenia, ktore panuje w tej galerii, ma kopa. A animacja plastycznie bardzo ciekawa!

Nie jest moim zamierzeniem udowodnienie czegos lub obalenie dlatego moze nie przylozylem sie do szczegolowego zdefiniowania tematu. Chcialbym po prostu poznac opinie ludzi, ktorzy maja takie doswiadczenia/przemyslenia. Przyznaje, ze obawialem sie wypowiedzi w kierunku wspomnianego wejscia smoka, a mialem w glowie troche inny kierunek. Niestety nie wyrazilem tego dosc klarownie, tak jak zauwazyles. Chodzi mi w szczegolnosci o wplyw filmu na przeciwdzialanie problemom spolecznym chocby takim jak w galeriankach czy tez rozwijanie cech spolecznych, ktore moga ulepszyc zycie w spoleczenstwie..np wspolczucia, szczerosci, myslenie o interesach innych nie tylko swoim. Moze to dalej malonamacalnie brzmi, ale mozliwe, ze w toku dyskusji sprawa sie wyklaruje.

Film jest najsilniej oddzialujacym emocjonalnie medium artystycznym. Mam jednak wrazenie, ze nie ma duzej mocy sprawczej w pozniejszym oddzialywaniu. Nie potrafie ocenic jak to jest naprawde dlatego postanowilem zapytac Was i na tej podstawie zaobserwowac. Filmy staraja sie poruszac wazne kwestie, robia to w mniej lub bardziej subtelny sposob - czesciowo od tej bezposredniosci przekazu zalezy dotarcie glebiej do widza, ale zwykle produkcje hollywodzkie unikaja tego, bo ma to odwrotny do zamierzonego wplyw na zarobki. Anyway, sa filmy takie jak galerianki, ktore do subtelnego kina nie klasyfikuja sie, oddzialuja mocno podczas seansu i wiele osob po seansie raz czy dwa poruszy jeszcze temat. Ale czy to w ogole przeklada sie na dzialanie? Duzo osob przechodzi ekscytacje filmami typu Yesman z Jimem Carreyem, ktore nakrecaja energetycznie i pokazuja niemalze nowa droge zycia jesli ktos do tej pory byl zablokowany...ale znam ludzi, ktorzy przechodza fascynacje filmem i po kilku tygodniach/miesiacach mozna juz ocenic, ze ich zycie wcale sie nie zmienilo. Ich swiatopoglad rowniez, relacje jakie byly takie sa. Mam jednak bardzo malo danych:) Czy w Waszym zyciu pojawily sie filmy szczegolnie zmieniajace jego bieg? Sposob podejmowania decyzji i patrzenia na swiat? Pominmy filmy, ktore nakrecily Was do zajecia sie 3d;) Nie chodzi tez o "po obejrzeniu wejscia smoka zaczalem cwiczyc kickboxing" ;) Bardziej w temacie relacji spolecznych. Dzieki bardzo za odzew jesli sie pojawi;)

Wszystko wyglada git, jedynie twarz tu i owdzie traci wiarygodnosc. Rejon ust i brody wyglada jak namalowany, bez odseparowanych warg. Nie czuc tam lekkiej chocby anatomii, ktora zalatwilaby realizm. Podobnie laczenie boku twarzy z golfem..jakies zmarszczenie, naciagniecie skory urealniloby to laczenie. Widac lekkie zgrubienie za to na rece przy styku z golfem i ono pokazuje swietnie ten efekt, w tym wypadku zwalkowania sie skory. Za to juz ekspresja twarzy jest git..to powyzej to niuanse, ale uznalem, ze sie podziele tym co wyczuwam tutaj. Calosciowo dziala super,piekne ksztalty, swiatlo,teksturki... Bardzo dobrze wymodelowane rece, uchwycona poza.. Nie odnalazlem pracy lordbiernaca niestety i nie mam porownania, ale domyslam sie, ze koncept tez byl swietny sadzac po autorze:)

Sama pozytywne odczucia...bardzo delikatne i wszystko harmonizuje. Tak kruche sie to wydaje, ze nawet nie mysle o krytyce zeby nie popsuc odczucia:)

Feeling jest troszke chlodny, ale wykonanie staranne. Wydaje mi sie, ze z takimi prackami to jednak nie ma co szukac aprobaty na forum patrzac po komentach:) Jest jakas plaga wizek i widze, ze ciezko jest tchnac powiew swiezosci w ta materie. jak macie tylu klientow to osmielcie sie i zacznijcie choc niektorym proponowac jakies crazy rozwiazania i wtedy atakowanie forum napewno zakonczy sie powodzeniem:)

Zdecydowana wiekszosc materialu git. Najmocniej w moim odczuciu wypada ziom miedzy skalami. Swietna prezentacja, wywal ptaka tylko pliz:) psuje moc. Muza tez konkret i pasuje mi, rozpracowalbym jeszcze napisy zarowno tylowke jak i czolowke..jakos kloca sie o uwage z innymi elementami sceny. Zainspirowales mnie tak ogolnie:)

Brawo! Ta animacja z pewnoscia ma dla Ciebie duza wartosc. Mysle tez, ze i w telewizji moglaby sie przyjac tylko moze nie w glownym nurcie programowym. Raczej uderzaj do ezoterycznych;) Apropos samej tresci. Bardzo rozne jest pojmowanie nadziei i warto byc czujnym. Papiez zapewne mial na mysli wiare mowiac o nadziei. Wiara moze dotyczyc terazniejszosci np "Wierze, ze wychodzi mi ladny obraz";)...a "Mam nadzieje, ze wychodzi mi ladny obraz" To drugie automatycznie rodzi odczucie watpliwosci, a poza tym uzywane jest w odniesieniu do czasu przyszlego, a wiec czegos co nie istnieje wiec nie moze sie spelnic. Jednak majac juz swiadomosc powyzszego mozna uzywac slowa nadzieja bezpiecznie:) Warto przy tym pamietac, ze nadzieja odbiera nam moc sprawcza...powierza nasz los w rece innych. Tracimy wtedy wiare w to, ze sami mozemy cos zmienic stajac sie niejako biernym lecz probujacym byc optymistycznym swiadkiem wydarzen. Byc moze zdajesz sobie z tego sprawe i jest luz...:) Sam rozwoj napiecia w tym filmie zblizony jest do bzykania..rosnie duza czerwona, agresywna energia meska..zlo, pieklo, diabel i inne takie;) a potem rozladowujesz to zielenia i zmiana kierunku i dalej pozwalasz widzom na refleksje, czyli dla niektorych tzw papierosa z rozmowa po seksie hehe Ta animacja z aspektu technicznego moze byc odbierana zle tutaj, dlatego warto pokazywac ja bardziej laikom, ktorzy wchlona tresc bardziej naturalnie, jesli nie zasna po drodze, bo wiesz, ze teraz malo kto znosi takie tempo:)

Mayk: jestes wymiataczem i nacodzien siedzisz w reklamie wiec masz napewno wieksza swiadomosc tematu. Moja wiedza montazowa jest znikoma i dla mnie cut cut jest ok tak samo jak boom boom na imprezie;) a jeszcze lepiej boom boom boom boom john lee hookera:)

Hej super material, szczegolnie reklamy. Nie zauwazam tego o czym pisze matizlob, sa soczyste dzieki temu montazowi. Animacje z kolei stanowia chyba najwieksza wartosc artystyczna. Dominuje w nich jednak, typowo dla shortow, jakis depresyjny feeling, wiekszosc postaci bardzo udziwniona stylistycznie. Przez wiele lat nie zdawalem sobie sprawy, ze ludzie naprawde wyrazaja to co maja w sobie, to zawsze wydaje sie jednak troche zdystansowane i nagiete stwierdzenie, ale teraz patrze na to inaczej. Podswiadomosc robi nam psikusa. Mam nadzieje, ze wiecej wesolych filmikow bedzie w przyszlosci od Was:) Wszystkie demka sa mocne i fajnie zmontowane. Gratulacje!

No, ale w animacji naprawde masz potencjal. Zaluje, ze nie mamy okazji dzialac, ale ja troche przedobrzylem, zbyt wiele rzeczy na raz i nie wszystko wyszlo tak jak chcialem. Jak to zwykle u mnie na lapucapu troche, ale ucze sie na bledach. Jak wroce do tematu pamietam o Tobie:) bo naprawde masz talent do ruszania postaciami!

Bardzo ladne rzeczy. Ktos tu trafnie zaznaczyl, ze moze byc problem z charakterem, tzn nie zacheci kogos do np wynajecia tego na firme;) jest mrocznie, surowo, brudno. Dzieki temu klimat bardzo wyrazisty i oddzialuje. Pamietam, ze mialem kiedys wiele problemow z takim podejsciem do plastyki i utknalem w poetyce typowej dla asp, duzo brudow i niedopowiedzen jednak komercyjnie ciezko taki styl przemycic. Moja narzeczona z kolei ma taki czysty styl w fotografii, stockowo-ilustracyjny...glupio sie czasem czuje przy niej nie odnajdujac sie do konca w takiej komercyjnej, czysciutkiej stylistyce. Zawsze mialem z tym problemy i robilem darkness ku..wa;) Byc moze u Ciebie to kryterium "komercyjne" pominales w pelni swiadomie, dzieki temu niewatpliwie wyszedl obrazek dla mnie duzo ciekawszy od wiekszosci zwyczajnych wizualizacji. Gratuluje:)

Bardzo fajne obrazki. Widze, ze teraz poziom wizek bardzo sie podniosl. Moje doswiadczenie w tym temacie jest niestety bliskie zeru. Prowadzilem kiedys szkolenia z maxa dla architektow, ale to byly jakies podstawy..nawet nie mielismy okazji dotrzec do czegos pelniejszego. A teraz naprawde fajne rzeczy tu czarujecie:)

Jest moc...i pieknie zaprezentowane te modele.

Gratulacje, swietna robota!

Ja nie wiem czy to o slad narzedzia sie rozchodzi.. Po prostu przy tak pojechanych proporcjach wyostrzenia/kanciastosci form bylyby wskazane i o tym chyba pisze Bigleb. Po prostu efekt miejscami jest taki jakby wlozyc normalna glowe w imadlo. I albo to wyglada jak deformacja natury albo mocna stylizacja. Tu jest pol na pol. Ogolnie bardzo fajnie i z profilu fajny balans i ksztalty solidne...glownie z przodu wartoby popracowac nad ostroscia ksztaltow moim skromnym zdaniem. Pozdrawiam:)

Hej, portret ladny jest w tonacji..tlo i akcenty na wlosach super! Jednak uwazaj z pedzlami by nie kontrolowaly Ciebie...jest taka moda zeby uzywac duzych pedzli i niewielka liczba pociagniec rozpracowac temat. Ale ona wymaga duzej swiadomosci o istocie rzeczy...wiecej trzeba rozumiec niz widziec jedynie zmyslem wzroku. Inaczej latwo zgubic forme i charakter, bo po prostu przestajesz to kontrolowac. Stad np efekt oczu, ktore sa paroma plaskimi plamami albo ogolnie ciosanych ksztaltow...olowkiem napewno bys tego tak prymitywnie nie wyciosal tylko doszukal sie:) Dlonie co raz lepiej. Warto byc czujnym na te kulki w srodku sugerujace stawy i ogolna konstrukcje. to czasem pomaga, czasem przeszkadza ludziom w tworzeniu. Widze tez, ze lubisz czasem zupelnie organicznie pojechac i tracimy wrazenie solidnosci np srodrecza, a czasem dla odmiany dynamicznym lukiem zaznaczasz caly obszar przedramienia i dloni. To fajnie wyglada jako kreska, ale im bardziej swiadomie tym lepiej...badz czujny:) Fajnie, ze wrzucasz sporo prac i jest na co popatrzec. Moje uwagi traktuj na luzie, nie jestem intensywnie praktykujacym rysownikiem:)

fajny chillout, w sam raz na duzy wyswietlacz w centrum handlowym;) We wrocku mamy takie rekinarium, co oczywiscie jest nim tylko z nazwy..sa fajne, ladne rybki, ale brakuje wlasnie tej tajemnicy, klimatu czegos niepoznanego, swiezego. Mysle, ze cykl takich odcinkow o roznych fantazyjnych stworach bylby git. Ile minut moglbys zrobic w miesiacu:)?

Dopoki nie pojawila sie panna bylo calkiem spoko:) Mysle, ze takie polaczenia dosc niestaranne moga przywolywac nam obrazy polsatu, discopolo live i podobne historie gdzie bez zadnego zgrania postacie pojawialy sie na niepasujacych tlach 3d. Takie pi i sigma troszke. Tempo i akcenty spoko na poczatku, ogolnie 3d nie jest zle. Jakby ta postac np wrzucic na telebeam i bardziej efektami sie pobawic to byloby scalone i bardziej ok, ale to tylko moje zdanie. Mysle, ze odbiorcy pozagraficzni lykna to na lajcie wiec roboty wcale nie zmarnowales..wiesz jak tu sie kazdy czepia;) Ja nie zrobilem nigdy zadnego teledysku, nawet pornosa aparatem cyfrowym tak wiec moje doswiadczenia sa tu raczej znikome:)

Ja bym go obcial do 30 sekund i bylaby sama esencja, ale to tak chyba tylko na potrzeby zrobienia wrazenia na forum. Bo dla klientow zdecydowanie ta wersja jest dobra. Widac duzo doswiadczen, roznorodnosc i...z reszta wiesz dobrze jak patrza zleceniodawcy. Zawsze wykazywales tez talenty w modelingu, renderingu..tak ogolnie. Czy nastawiasz sie rowniez na takie zlecenia? Apropos reklamy to z jednej strony mowi sie, do dupy z konsumpcjonizmem, z drugiej bez niego upadlaby wiekszosc zawodow i graficy 3d mogliby sadzic marchew na dzialce. Nawet gry i filmy powstaja juz glownie po to by powciskac w nich reklamy wiec na dobra sprawe wszyscy tu robia w reklamie;)