no niektore opinie mnie rozweselily nienazarty :)
czy np taki wraiter moze wiedziec oco chodzi np w vizkach..
to nie jest sztuka w zadnym wymiarze, wiem ze moze to glupio dla niektorych zabrzmiec i napewno tak bedzie ale to przynajmniej aktualnie jest wojna miedzy wandalami, grupy zaznaczaja swoje terytormium w taki a nie inny sposob, a ze czasem zdazy sie okazja ze ktos zaplaci za puszki i bedzie mozna wykazac sie na kolorowo techniką zdobytą podczas mazania sreber na wagonach to juz inna sprawa, takie cos czasem jest ladne ale to bardziej prezentacja umiejetnosci i chec wybicia sie wsrod ziomali niz chec zmienienia szarego sypiacego sie miasta w kolorowe dzielo sztuki.. znajda sie ludzie ktorzy uwazaja to za sztuke irobioac to widza w tym przeslanie ale to sporadyczne przypadki :] ktore zawsze znajda sie w kazdej dziedzinie.. a ze wlasnie tacy sa dopuszczamni do glosu w mediach to lufzdziom wydaje sie ze wiekszasc tak uwaza ale ze miasto nie pozwala to dlatego bazgraja nielegalnie dziwne napisy i bezsensowne grupy liter.. rzeczywiscie to wielka grupa wariatow codziennie snuje plany jak zdobyc jeszcze trudniejsza miejscowke czy cos :) niektorzy nawet sobie nie wobrazaja jakie pomysly moga miec ci wandale zeby zbombic nowe wagony metra czy cos tam :) graffiti jezeli mowimy tu o prawdziwym, nie jest sztuką jest wandalizmem w pełnym slowa znaczeniu ale lepiej zeby bazgrac niz zabijac :) ostatnio zrobilo sie modne haslo ilosc a nie jakosc co prawie wszystkim sie nie podoba no ale tego sie nie zwalczy przynajmniej narazie :)