prabab

StoryMash jest jednowątkowe - tutaj użytkownik może "rozwątkować" na kilka każdy następny wątek, dzięki czemu historia jest... nieliniowa? Idea w sumie wzięła się od słynnych paragrafówek - pamięta to ktoś jeszcze? :) Jutro rano wrzucę poprawioną wersję laya ;).

Kolory będą zmienione, topa być nie ma, typografia zrobiona według książki którą coponiektórzy tutaj uważają za drugą Biblię, ale postaram się jeszcze przy tym popracować ;).

Ostatnio dane jest mi pracować nad dosyć ciekawym portalem - taką internetową, wielowątkową opowieścią, którą tworzyć może każdy zarejestrowany użytkownik. Wyskrobałem taki lay jak na razie: W tych okienkach po lewej jeszcze będą ikony [stąd tak dużo miejsca obok tekstu] - nie mam tylko zupełnie pomysłu jakie ^^. Komentarze i sugestie mile widziane.

Biedna, w dzieciństwie jej głowę w imadło wsadzali... Nie jest źle jak na czwartą twarz, ale - no, że tak powiem - przydałoby się, gdybyś widział takie mega-mankamenty i bez naszej nieocenionej pomocy :F.

Wszystko zależy od drzewa. http://www.drzewapolski.pl/Drzewa/atlas_drzew.html IMO to to pierwsze wygląda nawet realistycznie. Drugie to już jakaś bajka fantasy albo tropiki (chociaż to drugie raczej nie, bo kto widział na tropikach tego typu koronę?)

Praca, jako całkoształt, baaardzo kojarzy mi się z rysunkami sci-fi rodem z lat '60 - gdzie artyści wyrośli już z Wujkosamowej propagandy i zaczęli strzelać inne, ambitniejsze prace, ale w podobnym stylu. I to nie jest wada, ale jak najbardziej zaleta ;). Czekam na Wasze modele, bo z tego może wyjść coś pięknego xD.

Taka średnio udana pani uber-villain.. :F

O żesz, trzeba będzie napisać do Valva jakąś petycję, żeby zwycięzką pracę umieścili w grze :P.

Zrobiłem planetkę (w zBrushu :P). Kurcze, z braku czasu nawet nie miałem szans ruszyć jeszcze buźki. Naprawdę powoli zacznynam wątpić w to, czy - nawet przy najszczerszych chęciach - zdąże zrobić coś do lutego :F. PS. Da się w Mentalu robić lens effecty? Bo jak nie, to... kiszka trochę...

Z ustami jest coś... nie tak.

Przyjemniaczek :).

Taki trochę kicz-effekt a'la Indenpendence Day. Ale jakby to jakoś fajnie oświetlić... No i fajnie by było, gdyby to to nie wyglądało jak szmuglostatek imć Han Solo :P.

Skąd się na niebie wzięły te millenium falcony? :D

Oj, mówiąc "ciało", mam na myśli "ciało z ubraniami". To nie jest baba, żeby gawiedź nagością częstować :D.

Oczywiście na miniaturce musiała być doopa. No bo jakżeby inaczej! :E Powodzenia :P.

I piersiami. Zakładając, że ktoś tu jednak się pokusi poczęstować nas dwiema fighterkami xD. Już to widzę. "W roli głównej występują: Cztery cycki i przyklejone do nich kobiety."

Ta, a potem odrzut, jak rzucają fireballa, ich zabija :D... Z praktycznego punktu widzenia chuderlawy mag byłby równie przydatny jak żołnierz z ujemną tkanką mięśniową. "No bo przecież taki sołdat nie bije się wręcz, to po cholerę mu bicepsy?" :P

Niech będzie, chociaż teraz mi to tak mało poetycko brzmi ;p. Jutro po południu zacznę robić mordkę herr generałowi. I chyba wymodeluję ją od podstaw w zBrushu - po prostu nie widzę sensu w bawieniu się w robienie modeli bazowych, kiedy pogania czas. Tym bardziej, że za bardzo on mi nie będzie w tym przypadku potrzebny - ot, to ma wyglądać i JAKOŚ działać :D... Nad ciałem niestety będe musiał się trochę nasiedzieć (bo i kości ma, myly państwo!).

Seksoholik :F. Może dla równowagi zrób czarnoksiężnika i czarodziejkę? Chociaż to znowu tak nieelegancko będzie wyglądać, no bo jak to - żeby facet bił kobietę? Niedopuszczalne! xD

Czytałeś. To, że mam różowy avatar, nie oznacza, że jestem kobietą! xD To taki mój prywatny mały "bunt", przełamywanie stereotypów itd... ;). Co do opowiadania... Nie czytałem. Gdzie można je zdobyć? Wydane w jakimś zbiorze jest?

Kosmici już tysiąckrotnie podbijali Ziemię - na kartach książek, stronach komiksów i kliszach filmowych. Najwyższy czas się z nimi ROZLICZYĆ i podbić ICH planetę :D. Koncept scenki jest jasny i przejrzysty: Jakiś generał-weteran, co to tysiąckroć brał udział w potyczkach, przy których ziemianie dostawali w d*pę, przez wieeelkie okno swojego statku kosmicznego gapi się z zachwytem na bada-boom bitwę na orbicie nieprzyjaznej planety, którą to potyczkę mają szansę nasi pobratymcy wygrać. W sumie nie wiem, czy nie obudziłem się za późno i czy braki w czasie pozwolą mi skończyć pracę w terminie, ale - zawsze warto spróbować. No i może w końcu opanuje tego całego zBrusha, wrrr! :D

Zachowaj umiar, bo wywołasz u oglądającego oczopląs :F. Powodzenia.

Koncept rewelacyjny. Lubię takie makabreski :P. Zastanowiłbym się jednak, czy warto sobie wypruwać kiszki dla tej pracy - bo jednak nie wszyscy lubią fruwające flaki i krew tryskającą... e... radością.

Nie za nisko się temu panu/pani skrzydełka nosa zaczynają?

Przydałoby się. Bo tak jakoś cicho i nudno... xD