kliment woroszyłow

teraz to chyba naprawdę jeszcze tylko kółko ogonowe zostało do skończenia.... :)

Owiewka skończona, kilka poprawek na poszyciu przed nią i namalowany slimak na kołpaku śmigła w satysfakcjonujący mnie wreszcie sposób. Upierdliwe to było. Ostatnie nowości w geometrii:

Kapitalny model a texy jeszcze lepsze..gratulacje! :)

Nitowanie obudowy silnika:

Zrobiłem Janku wg Twojego rysunku, lepiej, fakt. Ale wciąż uważam że to nie jest okrągłe :P

No przecież jak wół widać że to nie koło. Pokrywa w uproszczeniu u mnie wygląda własnie tak, jest zmienionym kołem a reszta ma przekrój koła, nie rozumiem więc w czym rzecz. Mocowań siłowników nie dodałem z uwagi na konieczne uproszczenia.

Dzięki za materiały, jednak nie ze wszystkim się zgodzę. Np. Element nr 5 . Jesli to jest okrągłe to ja jestem zakonnica.

składa się to tak:

Podwozie główne:

Pawelkos - Poniżej ostatnie rendy i siatki wg życzenia. A co do referencji... kiedyś miałem ale obecnie szperam gdzie się tylko da, by znaleść coś interesującego. A jak wiemy net pomieści dużo... tylko cierpliwie szperać ;)

kokpit:

zaczep dodatkowego zbiornika paliwowego:

Spód niemal gotowy, zostało jeszcze kółko ogonowe i zaczep dodatkowego zbiornika.

kolejne elementy spodu skrzydeł:

wnęki klap skończone:

Cięcie blach na skrzydłach, nie skończone jeszcze.

Klapy i lotki:

Druga strona GOTO

McGavish- dzięki stary :) wire dla maniaków ;)

lewa strona kadłuba poprawiona i skończona:

Model dla relaksu ;)

Taki se obrazek....

Przypuszczam że to pzkpfw III ma być...ale do oryginału mu daleko, diabeł tkwi w szczegółach, nie zapominaj. ;) W załączniku poprawny wygląd gąsek i kół.

Zima 1944/45 Węgry.

Nie mam pewności, myślę że i tak i tak, tzn część elementów malowana przed montażem a reszta już jako całość. Kamo musiało być malowane na gotowym pojeździe raczej.