biglebowsky

Nad konstrukcją czyli nad poprawnością bryły i proporcjami, nie chodzi tylko o proporcje w ujęciu ilość głow do wysokości ale mierzenie wszystkiego co się da, wszystkich zależności, np. szerokość głowy do szerokości ud czy długości buta, długość przedramienia względem długości uda etc. Zakładam że wiesz jak mierzyć ołówkiem stojąc przy sztaludze. Ucz się poprzez rozbicie postaci na proste bryły geometryczne i sukcesywne ich uszczegóławianie. I nie wchodz w cieniowanie zanim rysunek nie będzie poprawny. Lepiej żebyś spędził więcej czesu właśnie nad konstrukcją bo przedewszystkim to i kompozycja są oceniane, zresztą zgodnie z zasadą - jak zkwasisz szkic to rysunek będzie zkaszaniony niezależnie od tego jak ślicznie nałożysz światłocien a odwrotnie już niekoniecznie. Nie umieszczaj postaci zbyt nisko - ogólnie u dołu powinno być mniejwiecej 1,5 - 2x tyle miejsca co u góry. Napisałem że może być problem ze zdaniem bo może ale jesteś na takim etapie że widać że można cię nauczyć i to już czasem wystarcza profom żeby przyjąć egzaminowanego. Poprostu strasznie trudno przewidywać, czasem zdają ludzie którzy właściwie totalnie nic nie potrafią a ci którzy tworzą cuda absolutnie świetne zdają po 3x bo nie mogą się dostać.

Szczerze? to narazie srednio, znaczy do plastyka to z otwartymi ramionami, na studia juz nie koniecznie tak latwo. Skup sie przedewszystkim na konstrukcji bo swiatlocien ci dosc dobrze idzie.

"Dziwi mnie wypowiedź, która sugeruje, że nie chodzi w tym wątku o osiągnięcie, jak najbliższego realizmowi, ustawienia renderingu oraz oświetlenia sceny... mnie właśnie o to chodzi i tego chciałbym się nauczyć, skoro mamy do czynienia z takimi scenkami jakie są do dyspozycji w niniejszym wątku..." Kto twierdzi ze tak nie jest?

Mają zdaje się 45 min. i się zgadzam że taki czas na szkic to aż nadto tylko w przypadku zdającego który niekoniecznie musi mieć już wprawę to raczej stresujący czas. A z resztą się absolutnie zgadzam.

Spozniles sie, juz zakonczone:> Ja jak najbardziej nie przecze że chodzi też o renderquality. Tylko raczej nie jako wartość jedyna, bo wtedy to zamiast robić z tego "contest" lepiej walnac tutorial, mniej zachodu. Zakladając że można bawić się choćby intensywnością seckondary ilumination otrzymujemy w efekcie rendery o różnych walorach, nazwę to butnie - artystycznych. A wtedy już włącza się subiektywna ocena każdego z osobna i to też się liczy. Jakość renderingu jest przy tym jak poprawność ortograficzna i stylistyczna w opowiadaniu - poprostu musi być z założenia i o to się absolutnie nie spieram. I może na tym zakończ swoje wywody, renderujta ludziska:)

Ad1: Jedna ekipa działająca pod wspólnym szyldem, chowanie się za Gabrielem nie jest zbyt ładnym zagraniem. Ad2. Co do wtrącania o poprawności to ja nie pisnołem ni słowka bo nie zajmuje się tym, chociaż od siebie powiedzieć mogę tyle że jak na stilke to Marcinowy+AA by swobodnie mnie zadowolił. Mogę się za to kłucić o fejkowanie bo fejkować należy tam gdzie się tylko da, chyba że naprawdę ma się do dyspozycji farmę jak w firmach typu ILM czy DD i nie trzeba się liczyć z tym że ma się w najlepszym przypadku kilka dni na wyrenderowanie."Lightning" to też pojęcie szersze niż optymalizacja jakości GI. Chociaż wdzięcznym jestem za tipsy tego dotyczące (no, ja akurat najmniej bo renderowaniem się nie zajmuje) 3. Wszystko fajnie i gites tylko powiedz mi - jak to się ma do tematu tego wątku i do rendera twojego i Marcinowego? 4. Chwali się. Dla mnie analizowanie pod lupą cienia od nogi krzesła jest zwyczajnie bez sensu bo dobremu obrazkowi od tego nie ubywa. I poproszę - zdefiniuj mi 'light contest' bo imo chodzi w pierwszym rzedzie o dobre/fajne oswietlenie a w drugim o jakosc samplingu.

Pendzel: Uczę się dojrzałości od ciebie. Faktycznie wyskok na Marcina i oświadczenie że bez ciebie by nad wisla o vrayu nikt nie slyszal sa niesamowicie przemyslane i rzeczowe. Ogłoszonko sprzed 2005 więc już go na forum nie ma, nie sądzę żebyś nie wiedział o czym piszę - kilka krótkich ujęć majacych prezentować animacje postaci. Ale zaprzeczaj, zaprzeczaj bo wstyd je było pokazywać i lepiej się nie przyznawać. Skąd ci się wzieło że skoro lightning contest to nie można fejkować? Zresztą trzeba mieć problemy ze wzrokiem żeby nie widzieć że render Marcina to tylko prewka. Owszem, może i twoj render ma ladniejsze i dokladniejsze GI ale jest poprostu zdecydowanie mniej ciekawie oswietlony wiec w konsekwencji to poprostu slabszy obrazek. BTW. Pisalem ze mam jakas renderfarme:)?

Pendzel, tobie sie w dupie poprzewracało, pamiętam jeszcze wasze everowe ogloszenie o pracę z vrayowymi animkami które mrygolily jak stroboskop. Jak robisz animacje to fejkujesz ile wlezie, chyba że masz renderfarme w wynajetych pod blokiem piwnicach. Marcin pokazał stilke nie animacje więc cały twoj wykład jest zwyczajnie od czapy. Poobużaj się jeszcze trochę i poopowiadaj jak zniosłeś narodowi polskiemu vrayową globalną iluminację.

Na egzaminacyjnym etapie podejscie do kompozycji to tez banal:) - postaraj sie poprostu nie zrobic numeru ze ustawisz jakis przedmiot totalnie centralnie, nie przytnij w miare mozliwosci zadnego, niech grupa przedmiotow bedzie na srodku i byle bys nie zrobil owej grupy zbyt malej do wielkosci kartki. A jesli dodatkowo bedziesz pamietal o proporcjach przedmiotow to juz powinno byc git:) Do tego poczatkowego etapu sie przyłóż najbardziej, nawet jesli miałbyć z resztą nie zdążyć. U ciebie najsłabszym punktem jest kreślenie brył - bo są zwyczajnie nierówne i raczej nie trzymają kształtów oryginałów i światłocień, a w zasadzie ignorowanie waloru w rysunku i przejaskrawianie waloru w malarstwie.

sie podpisuje pod kengim.

Moge się wypowiadać jedynie za bydgoskie i to jeszcze przed reformą oświaty. I owszem, koszmarne jakieś nie były ( przynajmniej z perspektywy czasu, to w końcu ponad 10 lat temu było), ale też się zdawało mając 14-15 lat. Był rys, mal. chyba (az tak dobrej pamieci nie mam) po 3 godziny na każdy, jeśli mnie pamięć nie myli. I rozmowa kwalifikacyjna z hist szt. która w praktyce była przeprowadzana bardzo po łebkach i wystarczyło wiedzieć cokolwiek i umieć się jako tako wypowiedzieć bo najcześciej zadawanym pytaniem było 'jaki okres w sztuce ci się najbardziej podoba':) Ale to egzaminy, w samym liceum już różnie bywało, czasem fajno czasem straszno, poziom trudności jednak o tyle wysoki że zakładano że jakiś procent z różnych przyczyn odpadnie więc przez pierwsze 2 lata był zakres programowy zwykłego ogólniaka + przedmioty artystyczne. Ale to już opowiadanie na inny topic. Tak więc sama hist szt bym sie na twoim miejscu az tak nie przejmowal a juz tym bardziej nie wkuwal na pamiec bo tam niebardzo jest nawet co na pamiec zakowac po za kilkoma datami z kubizmu, fowizmu i kierunkow XXw. ale tego nikt o zdrowych zmysłach nie będzie od ciebie wymagać. Skup się przedewszystkim na samym rys. mal. i rzeźbie.

Znowu - nie wiem jak w tej chwili to wyglada ale bez obaw, zapoznanie sie z podrecznikami do plastyki dla podstawowek kiedys wystarczalo. To nie studia:)

To mnie zaskoczyles. Studium postaci na wejscie do plastyka? glupota jakas, do kwadratu. Teraz wiekowo wyglada to inaczej niz gdy ja zdawalem bo gimnazjum ale i tak imo przegina. Czasy tez jakies kosmiczne, nawet jesli bedziecie rysowac/malowac na a3. 45 min na taki rys. to troche farsa jak na moje. Dziwne mocno i trudno mi w ogole zgadywac czego w takim ukladzie oni po pracach i narybku oczekuja. Troche wspolczuje ludziom ktorzy nie sa z gimnazjów przy plastykach bo chyba nie latwo sie takim dostac.

Tak z ciekawosci to gdzie do plastyka zdajesz i jak teraz wygladaja egzaminy? bo troche mnie zaskoczyles tym 1,5 godz. na martwa.

Szopowy tutor nie miesci mi sie zabardzo w definicji retuszu.

Nie bede gledzil bo skoro jestes na kursie to zakladam ze tam cie troche nakieruja na prosta, bledow jest narazie masa i to bardzo podstawowych. Szukaj kolorów gdy malujesz. Na egzaminie zapewne bedziesz mial z 3 godzinki najmniej wiec pomysl z dawaniem sobie godzinki na prace jest z gruntu absurdalny. Najpierw sprobuj zrobic od deski do deski - skonczona prace, potem kombinuj jak walczyc z czasem bo nawet jak na egzaminie nie skonczysz a bedzie sie zapowiadala dobra praca to ci nikt lba nie ukreci, a odwrotnie juz niekoniecznie.

Gryzie że czuje się że pokolorowane z czarnobiałych. Jak już zrobisz tą swoją kolorowanke na warstwie z color czy soft light czy jakimś tam innym blendingiem to dokładaj następną na normal i odważnie smaruj szczególnie światła odbite. Przy tak jasnym tle sporo światła by się odbiło i postacie napewno by zyskały gdybyś dodał im jakiś seckondary illumination:) Ludzkie postacie milusie, mniej fajnie wyszedł potworek i niepotrzebnie ugładzona szata babki.

Okazalo sie ze to bump na krowim materiale syfi. bez FG nie ma artefakciorow. Modyfikatory to jedynie Mesh smooth i unwrap. Max 8, Matrial krowi: Raytrace ->Oren-Nayar Diff->bmp Refl-> fallof No i owy bump-> bmp i ales, nic zawilego tam nie ma. Nie jest to nic istotnego, tak sie tylko z krowka bawie ale ciekawi mnie czemu FG sie wysypuje na bumpie.

Czy dobry to Ci nie odpowiem bo nie mialem z czyms taki do czynienia. Ogolnie trojnogi sa fajne na plener ale nieszczegolnie stabilne i wygodne. Z braku laku mozna uzyc duzej dechy opartej o stol albo przykleic karton na drzwi.

Jakiś chory ten mental, czarna ospa czy cuś go zainfekowało i teraz wypuszcza rendery z takimi właśnie plamami, może ktoś zna na to lekarstwo?

Techniczne? nie do konca wiem co masz na mysli, kreslarskie wszelakie to raczej odpadaja. w miare możliwości studium z natury najlepiej i najbezpieczniej pokazywac, mozna uzupelniac innymi byle nie przewazaly. A3 na rozruch łap jest spoko ale potem zrob co nie co na 50x70cm przynajmniej.

A z teczka gdzie sie wybierasz? jak na ASP to dużo dużo roboty przed Toba ale jak na totalne poczatki niezle calkiem. Jesli faktycznie na ASP to od razu zacznij cwiczyc tez postac bo 115 dni to nie jest tak duzo. Unikaj takiego zcentralizowania kompozycji i buduj bardziej skomplikowane niz kubek i lyzeczka. Pamietaj ze stol tez ma swoj walor i wypada go wycieniowac jak i cala reszte. Pod malunek mozesz sobie szkic zrobic ale raczej nie olowkiem, ot zaznacz sobie naprawde kilka podstawowych lini czy plam zeby wiedziec jak dalej malowac i zeby nie okazalo sie w polowie roboty ze cos jest nie w tym miejscu albo w niewlasciwym rozmiarze. Odsowaj sie od prac, a3 to jest jeszcze maly format. nie pracuj z nosem w kartonie. Rysuj/maluj prawie na wyciagniecie reki i odchodz czasem na jakąś większą odległość co ci pozwoli zobaczyc bledy, dalej mozesz nawet sobie odwracac karton bokiem czy do gory nogami, to tez pozwala luknac na swiezo.

Jesli zwykle kupujesz olowki po 4 zyla to i tak wyjdzie ci taniej:) A i tak uwazam ze na kij ci to, lepszy olowek nie czyni nikogo lepszym rysownikiem. Zafunduj sobie raczej tkz. 'kubusia' to taki olowek automatyczny przed odchudzaniem i gumke chlebowa.

Wiedzialem, bylem pewien ze zapytasz jaki kolor. Tylko ze to ma byc twoja pracka nie forumowa robota zespolowa. Może po prostu wysil sie i pokombinuj, odrobina samodzielnosci jeszcze nikomu nie zaszkodzila. Usiadz zrob kilka roznych projektow, przestan liczyc na to ze ktos cos zrobi za ciebie, czas skonczyc z mysleniem z podstawowki.

Fajny mają charakter, zresztą jak większość twoich obrazków. Warsztatowo się gubisz, chyba za bardzo się starasz robić je poprawnie zamiast bawić się formą i eksperymentować do czego, zdaje mi się masz większą smykałke niż do realistycznego rysowania.