Destroyer

Odkopuję 🙂 na grupie facebookowej ktoś podrzucił fajny darmowy picker, alternatywa dla anim school pickera przy którym trzeba się logować, konta zakładać czy być online etc. tutaj nie ma takich ograniczeń, ściągasz i jedziesz i wygląda kozacko https://github.com/DreamWall-Animation/dwpicker?fbclid=IwAR00ND6POVFXmBzpMGLHoZOHMJ-Gve-bV7jwBa_zv_2y8DPwR8g69xgScP0

Bardzo fajna i plastyczna praca 🙂

No to było do przewidzenia że będzie tylko online, innymi słowy wielkiej rewolucji póki co nie będzie 🙂

Panie! kierwa jaki detal! 🙂 Ładnie render zaczyna nabierać kształtów. A prąd w kablach modelowany czy poszedłeś na łatwiznę i odpuściłeś? 😛 Mając taką całą strukturę to aż by się prosiło o zrobienie wybuchu czy innego ostrzału jak to wszystko się odsłania i rozpada a widać, że tytanicznej pracy się nie boisz to można się pokusić i o coś takiego 😛 Swoją drogą gdyby taki model chcieć zrobić z 10 lat temu to mało który komputer by coś takiego dźwignął i na samą myśl przepuklina się odzywa 🙂

Zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś w 100%, dlatego mam, choć niekatulane, uprawnienia na wózki widłowe podnośnikowe z napędem elektrycznym żeby mieć fach w ręku 😄 Internetu na początku nie było, albo był w kafejakch, w domu jak się pojawił 56kbps to nie szło ściągnąć pliku większego niż 300kb bo się przerywało połączenie, wtedy zapisywałem na dysk tutoriale tekstowe jako html z obrazkami bo wolno się wczytywało i internet był drogi albo zapisywałem łapczywie co siędało w kafejakch i w domu przeglądałęm. Książki z heliona uczące grafiki były zawsze trochedo tyłu z aktualnymi wersjami i miały czarno białe screeny z programu wielkości paznokcia i trzeba było zgadywać o co chodzi, w gazetkach jak cdaction czy pcformat było lepeij ale 4-5 stron co miesiąc to za wiele sienie nauczysz 🙂 Jedno koło samochodu w przyzwoitym detalu mordowało kompa, w ~2009-2010 miałem 2gm ramu 🙂 trzeba było dzielić modele na oddzielne pliki żeby się jakoś pracowało, cokolwiek "większego" trzeba było rednerować z wiersza poleceń żeby w ogóle poszło, sss czy głębia ostrości to droga fanaberia gdy nawet miękkie cienie dopiero wchodziły i długo się liczyły 🙂 w ~2000 jeszcze czasami się oszukiwało malując cienie z ręki pod obiektem 🙂Pierwsze "grafiki" to tworzyłem w logo komeniusz rysując żółwikiem jakieś pokraczne kocopoły za pomocą komend 🙂 Jakby nie patrzeć teraz jest ciuteńkę łatwiej i nawet jak masz uwagę złotej rybki to nie czekasz całą noc na render chromowanej kulki na szachownicy tylko masz w realtimie golema w kanionie 🙂

Akurat kilka dni temu w polecanych youtuba pojawiła mi się rekomendacja prezentacji krity 5 nagrana prze rodaka 🙂 Niektóre funkcje wyglądają kozacko 🙂

Chyba już można, to był wspaniały rok, nie zapomnę go nigdy 🙂

Na epic games trylogia nowego tomb ridera do odebrania za darmo, ukłon w stronę Polaków żebyśmy mieli co w sylwestra robić 🙂 https://www.epicgames.com/store/en-US/

Dokładnie, tam nawet jak się nie walczyło przez spory czas od początku gry to strach było iść i patrzyło się na każdy piksel w oddali czy to czasem nie jest czający się alien, ostatnio ten nowy coopowy alien to typowy hordowy shooter i niestety zwykłe alieny są z papieru, jeden strzał z shotguna z bliska i na raz można ze 3 położyć, nie boisz się takich słabiaków i robi się to nużące a nie straszne, do tego bronie bardzo anemiczne ale za to skiny do broni i postaci rozbudowane bo to przecież jest najważniejsze w grze co można odblokować czy kupić 🙂 Z takich nowych starych gier to polecam brutal doom i Prodeus

Fanem polowań nie jestem nawet tych wirtualnych ale swego czasu też trochę w to pograłem głównie żeby "pochodzić" po lesie gdy czekałem na feedback klienta 😛 Nie jest to full experience Forest Bathing ale jak się nie ma co się pragnie to się kradnie co popadnie 🙂

Elegancki, bardzo przyjemne dla oka 🙂

Kiedyś tj jakieś 12 lat temu miałem kolegę z którym narzekaliśmy na wiele rzeczy, czytaj na wszystko, to były dobre czasy, odpowiednik trzymania się za ręce na krzyż kręcąc się kółko na pachnącej, skąpanej w słońcu łące w środku lata i z rozciągniętymi na całą twarz uśmiechami, tylko w narzekaniu i byciu niezadowolonym i bez jakichkolwiek pozytywnych emocji może poza poczuciem całkowitej intelektualnej wyższości i lepszości od wszystkich w połączeniu bezwartościowością swojego życia, innymi słowy było idealnie 🙂 Ale w pewnym momencie kolega zaczął narzekać na narzekanie i... przestał, tak postanowił i tak zrobił niemal z dnia nadzień. Byłem zdruzgotany, oniemiały, zagubiony, ten moment w moim życiu zapamiętałem jako największa zdrada w Top 10 anime betrayel in history of all times i nigdy do końca się z tego nie otrząsnąłem. Po Twoim wczorajszym poście la vida es bella byłem w szoku i obawiałem się najgorszego, całkowicie wyszedłeś z persony, charakteru czy jak to nazwać jaką stworzyłeś i z taką troską pielęgnowałeś przez lata, którą, nie boje się przyznać, z braku lepszego słowa, polubiłem. Mój świat zadrżał, może nawet się zatrzymał, nie mogłem spać, ani jeść tyle co zwykle,(ale nadal dużo) zacząłem rozmyślać i się zamartwiać, że kolejny wojownik przegrał tę nierówną walkę z rzeczywistością i znowu zostanę sam na placu boju podtrzymując naszą najwspanialszą narodową tradycję. Teraz po tym poście kamień spadł mi z serca 🙂 jesteś znowu sobą i wszystko jest na swoim miejscu! Dziękuję, to najlepszy prezent jaki mogłem dostać na święta, aż łza wzruszenia zakręciła mi się w oku Znośnych świat @Nezumi i don't you fucking do this on me again! don't you fucking dare! 🙂 😄

Świetne i modele i charakterne animacje, dobra robota tak trzymaj 🙂

No to takie uniwersum gdzie kosmiczne orki żyją w jakiejś symbiozie z grzybami czy coś a konstruują maszyny czy nawet statki kosmiczne dzięki nie swojej wiedzy i inżynierii tylko wierze, że ten zlepek metalu się nie rozleci 🙂 Także za bardzo bym nie szalał z logiką i ugruntowaniem w rzeczywistości 😛

To odpowiedz sobie na pytanie czy w ich wieku robiłbyś challenge w stylu zjedz kapsułkę do prania, albo zasikaj się w spodnie i to nagraj 🙂 albo podduszanie https://www.cdc.gov/mmwr/preview/mmwrhtml/mm5706a1.htm Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, słabi ludzie tworzą ciężkie czasy a, że stoimy na progu wojny i kolejnej "once in lifetime" zapaści gospodarczej to szykuje się proces utwardzania ludzi 🙂

Dobra, dobra, Ty się lepiej przyznaj ile już na tym natłukłeś bo kiedyś wspominałeś, że coś tam nft robiłeś a potem cisza bo pewnie nie masz czasu się pochwalić ciągle nocami przewożąc taczkami pieniądze do większego domu, nie pierwszy raz takie rzeczy w meksyku 😉 Wiadomo, że ktoś na tym się dorobi do oporu a ktoś inny straci, ja spróbowałem jak był pierwszy hype i nic z tego nie wyszło a szkoda mi czasu i energii żeby w to pakować więcej prób w nadziei, że w końcu się uda zwłaszcza gdy już się zrobiło bardzo tłoczno na tym poletku a bez porównania więksi i lepsi ode mnie sobie też nie poradzili. Za to dzieciaki z byle gównem natrzaskal więcej kasy niż ja w całym życiu zarobię, także loteria 🙂

Dzięki temu, że NFT stał się szerzej znany z dnia na dzień przybywa dobrych memów i troli 🙂

Bardzo dobre, zgodzę się, że na łokciach od trony ciała wygląda jakby nie było wiele miejsca na ruch. Dodatkowo często krawędzie obiektów są za idealnie równe, np skrzydełka czy ozdobna tarcza są jak od linijki a sam napierśnik ładnie pokiereszowany i w kilku miejscach są ubytki na krawędziach, to samo bym zrobił w kilku innych miejscach żeby przełamać idealną formę, skrzydełka też wydają się być w dużo lepszym stanie niż napierśnik, uszkodzenia są znacznie delikatniejsze i przez to się odcinają ale takie rzeczy można spokojnie wytracić przy teksturowaniu i renderze ale już zbyt równych krawędzi się nie da i to bym lekko poprawił.

tu odznacz to nie będzie autoamtycznie ładowało tego co masz lub nie masz zaznaczonego tylko pamiętaj żeby potem odświeżać przy nowym obiekcie albo zaznaczyć z powrotem tę opcję Swego czasu można było otwierać wiele okien czy to outlinerów czy atribute editorów ale po przejściu na QT chyba ta funkcjonalność odpadła

Ja bym tego tak nie rozbijał ile za drogi ile za drzewa tylko masz brief i to wyceń jako całość + ewentualne kupowane assety wrzuć w koszt + 2 listy poprawek w cenie a potem każda kolejna płatna w stawce godzinowej bo jak ma być to koncepcja z dyrektorem kreatywnym i kto wie kim jeszcze to może się to ciągnąć i ciągle ewoluować a jak będzie płatne to będzie też bardziej oszczędnie z rzucaniem nowych pomysłów 🙂 I w cenie jest np jedno ujęcie które potrzebują, każde kolejne już też sobie wyceń wiadomo że mniej ale też nie po 100zł bo często to nie jest tak że przesuniesz kamerę i puścisz render tylko czasem coś trzeba przesunąć żeby w kadrze lepiej wygalało, obróbka, kolor korekcja i co tam trzeba robić no i żeby nie zaniżać ceny za bardzo bo straci to wartość. To samo gdy będą dochodziły nowe elementy np a dodajmy jakiegoś ludka w tle dla skali a to kogoś jak jedzie na rowerze i krasnala z garncem złota na końcu tęczy itd. to też licz dodatkowo bo jak tego nie zrobisz o pierwszej takiej zmiany to takie drobne poprawki mogą się wymknąć spot kontroli, choć to mocno zależy od klienta ale dobrze mieć na uwagę. Dosłownie chwilę temu miałem projekt za kilka tys i pojawiały się takie małe pierdoły, może dodaj to a może tamto i kilka prostych zrobiłem ale potem wyceniłem coś nowego na jakieś 20min roboty na 2 stówki to się skończyło jak nożem uciął bo już budżetu nie było 🙂 A tak to każdy nowy element to potencjał żeby powiększyć, zmniejszyć, przesunąć w jedną w drugą i czas leci nawet bez rendru tylko z viewportu możesz screena podsyłać a czas się marnuje i frustracja rośnie.

Pytajnie typu ile kosztuje czerwony samochód. Jaka forma wizualziacji redner, seria renderów, aniamcja, są plany czy dowolność na bazie zdjęć, trzeba modelować czy są jakieś plany, pliki cad, modele, assety , czy można kupić, klient dostarczy etc. goła farma na płaskim polu czy otoczona zielenią i latające ptaki w tle 🙂 rozrzut może być kolosalny. Najłatwiej jak w takich sytuacjach nie wiadomo jak wycenić to stawka godzinowa x szacunkowa ilość godzin pracy x 1,5 i masz wynik. A poza tym jest dział o wycen ale te mało kto się udziela bo to sprawa bardzo indywidualna i ludzie nie chcą się chwalić jakie obrzydliwe pieniądze zarabiają 😛

No Panie, render bardzo fajnie wyszedł

The gunk, bardzo przyjemna gierka można rozegrał w jednym posiedzeniu, jakieś 4 godziny i to tak w sam raz dla niej 🙂 jest na game passie od wczoraj czy czy dwóch dni Record of Lodoss War-Deedlit in Wonder Labyrinth - bardzo mocno inspirowane Castevanią, wygląda oldschoolowo i trochę niepozornie ale gra się bardzo przyjemnie i jest całkiem dopracowana.

Ale co jak co to blender ma największe możliwości konfigurowania ui i jeszcze skalowanie w realitmie. Ile to razy otworzyłem czyś projekt czy nawet model i jak grom z jasnego nieba pierd uderzyło, co to się stao, stanęlo, co to za program otworzyłem, nie znam, pierwsze raz na oczy widzę, pisze, że blender ale człowieka nie poznaję a cośtam w nim trochę umiałem 🙂

Większość programów można łatwo konfigurować, dockować okna i panele w mniej lub bardziej dowolnej ilości, tworzyć customowe zestawy skrótów i workspace pod każdą rzecz którą sierobi więc nie gloryfikowałbym zbrusha w czymś tak podstawowym 🙂 UI jest przestarzały, archaiczny i szpetny, składa się w zasadzie z dwóch głównych elementów przycisków i sliderów i niewiele więcej. Można sobie wszystko wyciągnąć na wierzch albo do własnego menu ale jak jakaś opcja w menu ma wielki jak kobyła przycisk to, poprawicie mnie jeśli się mylę, wyciągasz wielki jak kobyła przycisk, nie zmienisz go, nie zmniejszysz, nie zmienisz koloru, ikonki, grafiki, podpisu tylko dla niego. W niektórych miejscach jest nasrane przycisków i sliderów bez ładu i składu, bez opisu czy sensownej organizacji w sekcje, jeśli dobrze pamiętam to chyba w uicolors jest śmietnik a jak cos zmienisz nie tam gdzie chciałeś a po opisie nic i tak się nie domyślisz to chyba nie możesz cofnąć ostatniej zmiany w interface wiec albo zapisujesz po każdej zmianie i wczytujesz albo na oko próbujesz wracać do tego co było? Nie siedzę w zbrushu więc dobrze nie pamiętam jak to tam wszystko jest ale argument siedzę w nim 10 lat po 12h dziennie przywykłem i jest super nie jest argumentem bo do takiego mudboxa się siadło pierwszy raz 5min i śmigasz w zbrushu po 15min wprowadzenia nadal nie wiesz co się tam odjaniepawla i czy masz wylew 🙂