RaVirr

Po formacie wszystko wróciło do normy- widać jakiś syf się przedostał. Niemniej jednak nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz.. W obu laptopach od czasu do czasu, zupełnie randomowo potrafi wyłączyć się ekran (dźwięk pozostaje) i tylko twardy reset potrafi uratować sytuację. Gdy miałem podłączony zewnętrzny monitor to czasem po restarcie wciąż nie było wizji na ekranie laptopa, a na zewnętrznym była. Co ciekawsze w opcjach rozdzielczości nie było możliwości wyboru ekranu monitora. Po drugim restarcie wszystko wracało do normy. Zdarzało się to komuś i znalazł na tę czkawkę lekarstwo? Przekopałem równie wiele stron i pojawiają się coraz bardziej egzotyczne diagnozy, ale nikt nie fatyguje się z wyjaśnieniem co mu pomogło. Jednak z tego co widzę to problem jest jakby "powszechny" wśród posiadaczy dellów.

Zamieniałem zarówno zasilacze jak i baterie w obu laptopach- bez skutku ;) I zupełnie serio sprawdzałem też kilka gniazdek, również żadnych zmian w działaniu. Wydaje mi się, że może jakiś syf się przedostał na dysk i zamula komputer. Sam nie wiem. Co do dysku- jeśli byłby na wykończeniu to tak czy siak by się mulił..?

Sprawdzone, obciążenie się nie zmienia :) Co do ramu- nie zastanawiałem się nad tym.. Dla mnie jest po prostu bardzo abstrakcyjne, że laptop nabiera mocy po odłączeniu zasilacza :D Dzisiaj poleci format, zobaczymy czy wszystko się uspokoi.

U mnie max przy baterii i zasilaniu jest ustawione na 100%. W menedżerze urządzeń nie widać by do listy dochodził jakiś proces, który mógłby spowalniać pracę- chyba, że to jakiś ukryty proces :D Czy winny może być sypiący się system?

Witam. Mam w domu dwa Delle M6500. Jeden działa jak błyskawica, drugi niestety muli niemiłosiernie. Dopiero dzisiaj, po gruntownym zbadaniu sprawy, co zajęło dobre 2 tygodnie, odkryłem, że wydajność gwałtownie spada po podpięciu laptopa pod zasilacz. Gdy działa na baterii to ma chyba nawet większą wydajność niż ten pierwszy. Niestety zasilacz jest sprawny, wszystkie plany zasilania zostały przetestowane (bez sukcesów). Czy macie pomysł o co może chodzić, a właściwie jak to naprawić? Przekopałem google i nie mogłem natrafić na rozwiązanie.

Szybki fanart z dzisiaj:

Witam po kolejnej przerwie :) :

U mnie finał:

Drax- wydaje mi się, że duże ptaszysko ma ciut za długi dziób. Jeszcze jej lewa ręka wygląda tak jakby miała dodatkowe zgięcie między barkiem a łokciem ;) Tomasz- super fajna, luźna poza. Mam nadzieję, że to wykończysz w detal do granic przyzwoitości :D Polak- w mojej opinii za wiele czarnego, troszkę to brudzi i odbiera uroku pracy.

Ciąg dalszy:

To i ja się dołączę:

Jeśli tylko jest problem z dłonią to, biorąc pod uwagę moją patologiczną niezdolność do rysowania postaci, wielki sukces :)

Witam, wrzucam fanart Wiedźmina na pożarcie:

Dzięki, postaram się używać tego efektu oszczędniej :) To jeszcze jeden dziś:

Bo to zależy czy wrzucam własne obrazki czy kradzione od PROSów- stąd ta rozbieżność w poziomie ;)

Przesyłam skalniaka

TYP: ILUSTRACJA TEMAT: PO BITWIE UNIWERSUM: SCIENCE FICTION TERMINARZ: START: 01.07.2014 r KONIEC: 24.12.2014 r

Z Fengiem mam pewne doświadczenie- gdy tylko przyswajałem jego rozwiązania to zaczynałem się robić jego klonem ;) 10 minutowy szkic gościa z dziwną pozą: i jakiś godzinny pierd, miało być studium futra, a wyszła jaskółka:

Rain- to taki zabieg artystyczny (tak nazywam moment, kiedy nie zadbałem o konkretne źródło światła i muszę się w jakiś sposób wytłumaczyć :D) Swiezy- Dzięki wielkie! To trochę przewrotne co napiszę, ale staram się podpatrywać praktycznie każdego twórcę i wychwytywać różne rozwiązania, ale w małej części. Przez ostatnie miesiące zauważyłem, że moim największym wrogiem są różnego rodzaju tutoriale i właśnie podpatrywanie innych- dlatego staram się korzystać z dobroci internetu w baaardzo racjonalny sposób.. ;) Nowy obrazek, jak widać też speedpainting:

Speedpainting:

Szybki szkic starego, wyleniałego elfa:

Ten ostatni wygląda na niezłą dłubaninę, a mimo to nie jest "wymęczony". Od dawna jestem Twoim fanem ;)

Iligancko ziom :) Świetnie się rozwijasz. Co do master studies- ten z Jamiego praktycznie nie do odróżnienia.

2 szybkie obrazki:

Ktoś chętny na bitkę?