Skocz do zawartości

mrys

Members
  • Liczba zawartości

    900
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi dodane przez mrys

  1. Zapomniałem dodać, że autor pierwszej odpowiedzi w tym wątku dostaje zestaw vertexów :)

     

    Kilka siatek. Pierwsze dwie przedstawiają model w pierwszej fazie modelowania, kiedy nadany jest ogólny kształt. Siatka jest jak najluźniejsza, bo to ułatwia korekte wszelkich nierówności.

     

    b50138d93faed38cm.jpg

     

    7e8caf8d5fbce83bm.jpg

     

    Kiedy rezultat jest dobry model zostaje zamieniony na mesha przy wartości subsurfa równej 1 (w maxie to freeze z mesh smooth o ile pamiętam). Pnownie nadaję mu modyfikator subsurf (mesh smooth) z wartością 2 i zaczynam modelowanie detali, wycinanie elementów itp. Zdaje się, że ta technika jest często stosowana przy modelach samochodów.

     

    37a8996a3b2d9206m.jpg

     

    db687a7fe5b03f1em.jpg

     

    4b2ea06f9a2911fbm.jpg

  2. To miał być w zasadzie jedynie test kilku pomysłów w dziedzinie modelowania bardziej skomplikowanych powierzchni, ale się rozrósł a że samolot uważam za jeden z ładniejszych obecnie latających będę go dalej modelował. Jakowlew Jak-130 to nowy samolot szkolno-bojowy dla rosyjskich sił powietrznych.

     

    2c44a975e11ce490.jpg

     

    cebc670c92a86e60.jpg

     

    a5cc0ade0185f7d9.jpg

  3. Całkowicie zły kształt żółwia, brak tylnych kół, brak kabiny załogi, brak kierownicy, brak szyb, opony niefajne. Kolejny bochomaz :P

     

    Kliment, fajny temat i dobry początek. Świetnie, że bierzesz na warsztat polski sprzęt. Nie jest to zbyt częste.

     

    PS. Zlewak zrób tym razem...

  4. Panie PATRONIE, okazało się ku mojemu zaskoczeniu, że posiadam monografię Magnuskiego, toteż zajrzałem sobie na strony które podałeś wymieniając "błędy" modelu. Na przykład brak ośmiokątnych łbów śrub mocujących koła jezdne. Tak się składa, że na podanych przez ciebie stronach monografii takich śrub też nie ma. Cóż więc z twoją wiarygodnością panie Alfa i Omega?

     

    Przyjrzałem się też żółwiowi, który według Ciebie był kompletnie skopany, a którego kształty Kliement oparł na fotografiach rekonstruowanego przez Twoją ekipę 7TP. Doprawdy, różnice były tak nieistotne, że normalny człowiek nie zwróciłby na nie żadnej uwagi. Co więcej, są one znacznie mniejsze niż chociażby na rysunku w monografii do którego krytykując "żółwia" odsyłasz. Czyżbyś sam nie wiedział, jak on w końcu wyglądał?

     

    Nie chce mi się szczerze powiedziawszy sprawdzać wszystkich twoich uwag, ale już po tym widzę, że moja wcześniejsza opinia o ich sensowności była przedwczesna. A bezkrytycznie zakochanym w uwagach PATRONA forumowiczom radzę samemu sprawdzić, na ile mają one związek z rzeczywistością, a na ile z jego nieumiejętnością interpretowania dwóch źródeł na raz.

     

    Nie jest też tak do końca, że wszyscy tu mamy w dupie precyzję i dokładny kształt detali. Znam kulisy powstawania tego modelu, i czego jak czego ale dążenia do precyzji Kliementowi nie brakuje. Gdyby miał pod ręką oryginał zapewne zinterpretowałby go i odtworzył znacznie wierniej. Ale to, co zrobił opierając sie wyłącznie na materiałach ikonograficznych zasługuje na najwyższe uznanie, czy się to panu PATRONOWI podoba czy też nie.

     

    Rekonstruuj sobie PATRONIE swojego 7TPpodobnego twora, podniecaj się zlewakami (właśnie, Kliement w ogóle pominął zlewak! Skandal!) i żyj sobie szczęśliwie i beztrosko z własnymi fobiami i uprzedzeniami. I z przeświadczeniem, że nikt poza Toba na temat 7TP nie jest w stanie się wiarygodnie wypowiadać.

  5. Kliment jest najdłużej żyjącym, znanym mi grafikiem, który dłubie jeden model w trzech modelach na raz, (cokolwiek to znaczy) i jeszcze nikogo przy tym nie zastrzelił. Nawet proszki albo szampony do włosów są dwa w jednym - a Kliement trzy w jednym. To tak, jakby do szamponu z odżywką dołożyć jeszcze pastę do zębów. Co prawda historia notuje jeden taki przypadek trzech w jednym, ale dla osoby głoszącej taką tezę skończyło sie to nienajszczęśliwiej, pomijając późniejsze zmartwychwstanie.

     

    I nie ma przy tym znaczenia fakt, że Kliment zaczynał ten model jako wóz strażacki, tylko z całego RGB w monitorze nawaliło mu R.

  6. General Discussions otworzyć wątek o origin distance jakby coś ;)

     

    A to akurat dobry pomysł. Wydaje mi się, że taki wątek pozwoliłby na prezentację różnego podejścia do kwestii detalu i stopnia dokładności wymiarowej zależnie od przeznaczenia i charakteru modelu (wizualizacja, scena, model poglądowy etc etc) i zdrowego rozsądku. No i na przykład czy model w złożonej scenie musi mieć wszystkie śruby na swoim miejscu, żeby scena nie była "bohomazem":)

  7. kompletny brak zgodności z oryginałem mnie dobija , dbałość o drobiazgi poprzedzona ignorancją w rysowaniu bryły i podzespołów ...a szkoda

     

    przestań nazywać to "7tp" bo to trochę obraźliwe dla tego pojazdu, popracuj a może zasłużysz na tą nazwę.

    PATRON

     

    więc życzę powodzenia w odwalaniu kolejnej badziewiastej chałturki

    PATRON

     

    podziękować tej "wytykającej" osobie za cenne uwagi dzięki którym nasza praca jest o niebo lepsza-tylko do tego trzeba mieć odpowiedni charakter.

     

    @mujas - święte słowa. Dodałbym jedynie, że do krytykowania też. Uwagi PATRONA dotyczące czołgu są bardzo cenne. Sposób ich podania beznadziejny - a szkoda i to wielka. Piszesz: "jeśli ktoś wytyka błędy nawet te mało istotne (podając przy tym chociaż by nazwe lepszego zródła)". OK. Gdzie to źródło? Bo informacja: wszystko jest w monografii Magnuskiego, z której Kliement zresztą korzysta to trochę mało - przydałyby się dokładniejsze adresy w tekscie czy coś w tym stylu. I bez "ignorancja ,obraźliwe dla pojazdu, badziewiastej chałturki". Bo same w sobie konkretne uwagi zebrane w dwóch postach są sensowne i warte weryfikacji. Ocena ogólna przesadzona i niesprawiedliwa.

     

    Co do modeli samochodów o których wspominasz, to najprawdopodobniej żaden z nich nie jest "identyczny z oryginałem", jeżeli do ich budowy używano dostępnych blueprintów i fotografii a nie materiałów fabrycznych. Jak ktoś się uprze to się przyczepi do promienia zaokrąglenia narożnika reflektora i nazwie to "kompletnym brakiem zgodności z oryginałem". Czy uznasz, że przesadza?

     

    Kilka razy na GG wyraziłem krytyczne opinie na temat niektórych aspektów prac lotniczych Kliementa. Ani się nie pociął ani nie obraził.

  8. a forumowicze jak zwykle jak ktos jest wedlug nich mistrzem modelowania to zaczynaja go bronic ot tak bo jest "mistrzem" sorki, ze akurat w twoim watku to pisze ale tak jest z duza czescia "mistrzow" na forum ktorych to forum bronia nie majac racji....

     

    kolejna kwestia to "pokaz sam co potrafisz skoro krytykujesz" to juz jest smieszne, ze rece opadaja

     

     

    Może jeszcze raz uważnie przeczytasz wypowiedzi: nikt nie neguje uwag - negowany jest ton i sposób w jaki są one udzielane. Sformułowania typu "pokraczna" w stosunku do niektórych elementów, które bardzo niewiele różnią się od rzeczywistości to gruba przesada. Gdyby Wojtek uwalił model totalnie niepodobny do rzeczywistego obiektu sam bym go zjechał. Ale nie uwalił. Bez mierzenia wszystkiego suwmiarką jest to 7TP - pomylić go z czym innym się nie da.

     

    Inna kwestia to np. interpretacja monografii ś.p. Magnuskiego - tekstu i archiwalnych fotografii. To zadanie trudne i niejednoznaczne. Jest co prawda taki gigant w Polszcze, który na czarnobiałych fotografiach rozpoznaje kolory, ale mówiąc serio każda taka interpretacja jest przybliżeniem a nie prawdą ostateczną. PATRON niewątpliwie dysponuje sporą wiedzą na temat 7TP, ale nie potrafi się nią normalnie podzielić. Szkoda, bo byłoby to i z pożytkiem dla Kliementa i dla PATRONA i dla nas, bo powstałby jeszcze lepszy model.

    Natomiast wnioskować można, że PATRON nie posiada większej wiedzy na temat grafiki 3D tudzież pojęcia "work in progress". "Pokaż co sam potrafisz" jest w tym wypadku zasadne, bo część krytyki dotyczy elementów drobnych i w gruncie rzeczy nieistotnych dla całości i ostatecznego efektu, a podawana jest w formie "Boże co za dno, ta śruba jest o 0,5 mm dalej niż powinna" (luźno porafrazując oczywiście). Przy takim podejściu nic dziwnego, że wszystkich ciekawią cuda, jakich musi dokonywac autor takich autorytatywnych i bezwzględnych stwierdzeń.

     

    Spełnienie wymogu idealnej wierności oryginałowi jest niewykonalne w żadnej technologii, która nie jest wyprodukowaniem kopi na tym samym osprzecie i tymi samymi narzedziami co tenże oryginał. A nawet i wtedy bywa różnie. Fw 190D rózniły się miedzy sobą długością nawet o ok.5 milimetrów, zależnie od dostawcy i producenta sekcji ogonowej.

     

    Powtarzam: nie neguję (i chyba inni wpisywacze też) większości uwag Patrona - także z tego wzgledu, że nie jestem w stanie ich zweryfikować. Sposób ich udzielania jest jednak mocno nieadekwatny do jakosci i przeznaczenia modelu.

     

    Idealnie byłoby, gdyby PATRON przy swych zastrzeżeniach powołał sie na konkretne dowody/źródła itp a nie na dzień dobry krzyczał o ignorancji.

  9. Chciałbym zobaczyć kiedyś model albo cokolwiek stworzonego przez PATRONA. Wezmę wtedy mikrometr i jak coś będzie o 0,001 mm mniejsze od oryginału, to powiem, że model albo cokolwiek jest do dupy, bo zdaje się, że pojawił się nam tu posiadacz oryginalnego 7TP. Ja nie mówię, że uwagi są bez sensu - bo pewnie cześć sens ma. Ja mówię, że można takie uwagi zgłaszać ludzkim językiem a nie słowotokiem mocno ocierającym się o chamstwo.

     

    Gratuluje analizy monografii Magnuskiego. Jeżeli na bazie tekstu można ocenić kąt pochylenia blach na modelu 3D wyrenderowanym przy specyficznym ustawieniu wirtualnej kamery to gratuluję też takiego oka.

     

    Czasem PATRON to "mecenas" albo "duchowy ojciec" albo "wspieracz". A czasem zwykły kapiszon.

     

    PS.

    WIP to "work in progress", a nie wydział na Politechnice Warszawskiej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności