prrrszalony
Members-
Liczba zawartości
2 318 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
News
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez prrrszalony
-
Poszło wcześniej ze sponsorem. Licencja jest taka, że bez brandingu mogą iść sitelockowane wersje i ta taka jest :)
-
Hej, w grę można już śmiało grać tutaj: http://www.kongregate.com/games/japika/pijaka-blast-3d A jak ktoś chce i może, to kopnąć ją też kopnąć http://www.wykop.pl/link/1727216/z-cyklu-wykopowicze-gierki-robia-pijaka-blast-3d/
-
Hej dzięki dzięki :D Na mobilne tej gry przenieść się nie da. Sam jestem fanem gier na PC (klawiatura + myszka), więc i taką grę robiłem, ale w przyszłości na pewno spróbuję zmierzyć się z grami mobilnymi. Ola-f dlaczego sterowanie męczy? Czy to bardziej kwestia typu gry, ujęcia kamery, które w grach Ci nie pasuje, cze naszej konkretnej tego implementacji? Jeśli to drugie, to chętnie poznałbym Twoje uwagi. Może jest coś, co moglibyśmy ulepszyć dzięki nim. Dzięki za uwagę :)
-
Świetne rzeczy. Pani też bardzo fajna i ciekawie "zaprojektowana" :) Bardzo realna uroda pomimo stylizacji. Mi też włosy pasowały bardziej te pierwsze, mniej realne, bardziej na meshu robione. Zadrapania są dziwne, jesteś pewien, ze właśnie tam rdza byłaby najintensywniejsza? Ja mam wrażenie, że powinno być na odwrót :D Do niczego więcej się chyba nie dam rady przyczepić :P Ta teczka wypełniona jest świetnymi kolorami (ten vertexowy widoczek i ostatnie rendery samochodów to cudo!). Bardzo fajne rzeczy robisz. Chętnie poczytałbym więcej o tym co i do czego robisz :)
-
Hej dawno mnie tu nie było ;) Chciałem Wam podrzucić grafiki mojego prywatnego projektu. Uznaję go za zakończony (choć pewnie poprawek będzie miało jeszcze całkiem sporo gdy trafi do większego grona odbiorców ;)) Przez dłuższy czas żyłem praktycznie bez internetu, pracowałem przy całkiem sporej ilości mniejszych gier i w międzyczasie pracowałem nad własną grą wraz z bratem, który oskryptował ją w Unity :) Póki co sama gra nie jest jeszcze dostępna (powinna być w przeciągu następnych dwóch miesięcy dostępna na portalach z grami :)) ale to chyba dobry moment, żeby pokazać, że gra w ogóle istnieje :D Przy grze robiłem nie tylko grafikę ale i sfxy, co było dosyć dziwacznym, ale fajnym doświadczeniem jako, że raczej nigdy wcześniej z obróbką dźwięku nie maiłem do czynienia :D Ogólnie rzecz biorąc bardzo wiele nowych rzeczy tutaj się nauczyłem (wcześniej tylko rysowałem i coś tam photoshopowałem) od animacji, fxów, pisania shaderów i tak dalej :D Myślałem o tym jak o ruchomym portfolio, ale gry 3D zabierają zaskakująco ;) dużo czasu, szczególnie końcowy etap szlifowania i testowania i nim gra w ogóle trafiła do ludzi zacząłem łapać jakieś zlecenia na same screenshoty :) Z resztą sam nie wiem, czy dla potencjalnych zatrudniających takie coś ma znaczenie czy może jednak woleliby widzieć kilka wiszących screenów z nextenowymi texturami odpicowane do ostatniego pixela, a które niekoniecznie liznęły jakąkolwiek grę ;) Garść obrazków: Zrobiłem też jej trailer Dla tych, którzy mieli do czynienia wcześniej z portalem FGL i mają tam konto podrzucę link, żeby mogli wcześniej zagrać w grę https://www.fgl.com/view_game.php?game_id=27255 ;) W najbliższym zasie ogarnę modele, tekstury i animację i je podeślę jeśli chcielibyście zobaczyć jak to wygląda z innego widoku ;) btw imię małpki pochodzi od połączenia naszych imion nie preferencji :P
-
Heh, zabawny temat. Ciężko o logiczną spójność w całym wątku. Jestem pod wrażeniem cierpliwości. Tak samo duże wrażenie robi na mnie kontynuowanie rozmowy bez wyraźnych desygnatów. Któż by jednak się w definicje i precyzowanie bawił, gdzie tu problemem jest złożenie konkretnego, poprawnego zdania. Mimo wszystko rozumiem. Gdyby pojawiło się konkretne zdanie, pojawiłby się jakiś małolat gotów rozliczyć je z sensu za nim stojącego, a tak... można... sobie... oczka... puszczać... ;) i... unikać... łupiąc... ogólniki... wygodniki... masujące... własny... spryt... wdzięk... i... intelekt... oraz... kolano... zamiast... dzieła... na... którym... powstało... Zupa z gwoździa!
-
Nie łącz wszystkiego w jeden mesh. Oszczędzisz masę trisów w cenie jednego draw call (warto o tym poczytać jeśli będziesz chciał robić coś już do gry :)), np maszt mógłby spokojnie być osobnym meshemi, teraz jego łączenie marnuje za wiele trisów. wiki na polycount jako praca domowa :P Jak dla mnie to była jedna z najcenniejszych lektur jakie złapałęm na tym forum. Jest też tam kilka świetnych, ogromnych tematów o low poly modelingu itp, na prawdę warto podłąpać trochę cudzych rozwiązań. Brakuje informacji w jakiej skali ma być ten statek, jaka technologia, co dostępne a co nie. Dużo da się zrobić na normalkach (skrzynie) albo dwustronnym plane z transparentnością (liny). Jedna s prostszych zasad low poly - jeśli coś nie wnosi za wiele do sylwetki modelu, to najprawdopodobniej jest to zbędne. Oczywiście to dosyć miekka reguła, szczególnie gdy model ma być animowany. Maszt wtopił ogromną ilość trójkątów, gdzie wystarczyło ledwie kilka. Sam nie wiem za wiele, ale skoro prosiłeś o rady... ;) to kilka groszy ode mnie. Baw się dobrze!
-
teczka 2d Teczka 2D: prrrszalonego skjeczbuk
prrrszalony odpowiedział prrrszalony → na temat → Work in progress (WIP)
hej, Z ciemnością mocno przesadziłem, zgadzam się :) Miałem chwilę czasu, więc poprawiłem conieco. Jeszcze musze poprawić ostrość, bo pewne elementy znów za mocno wykończyłem i się focal zepsuł. To co Nezumi pisał ;) Pozdrówka i dzięki za posty! -
teczka 2d Teczka 2D: prrrszalonego skjeczbuk
prrrszalony odpowiedział prrrszalony → na temat → Work in progress (WIP)
ZiN, późno odpowiem, że... nie pamiętam. Robiłem w czymś tam jeszcze, ale nie porywało to ani mnie, ani patrzących :D Obecnie rzuciłem "uczenie się" na tym plastycznym kierunku, którego to mi się zaczęło i walczę z nauką samodzielnie (3D) :) Od dawna nie malowałem, ale siadłem sobie i naskrobałem takiego oto ludzika na szybko w nocy. Jeszcze muszę sporą tego część dopracować, coby zblurowane takie nie było :D i witam po długiej przerwie, bo właściwie mnie tu kilka miesięcy nie było :) -
Ja proponuję Widelec Śmierci +6 do samodzielności ;)
-
Najlepsi artyści, graficy, animatorzy, osoby z branży CG
prrrszalony odpowiedział osiouek → na temat → Dyskusje o grafice
Zin, dzięki Twojemu wyjaśnieniu już rozumiem fenomen gwiazd pop. To ich ubarwianie rzeczywistości... Jeśli ktoś nie umie namalować martwej, za cholerę nawet mu poprawnie owal nie wychodzi, to jest artystą, jak się tego nauczy, to stanie się już "tylko" rzemieślnikiem? -
Film promujący polską prezydencje w UE
prrrszalony odpowiedział splasz → na temat → Aktualności (mam newsa)
Nie wiem o co chodzi z tym tańcem. Wiadomo przynajmniej że ktoś z polskich wielkich decydentów stał za tym ("fajnie było, zróbcie to jeszcze raz"). Grafika mnie nie gryzła w oczy, wręcz przeciwnie. Bardzo fajne listki drzew. Podobało mi się, jak wszsytko się sypało. Zastanawiałem się czy to jakaś sugestia do tego, że ten cały ledwie zipiący system się wali, a nasz Kraj odgrywa w tym znaczącą rolę (nie żartuję). Ale później się popsuło. Nadal łudzę się, że jest to pewnego rodzaju symbol rozpadu UE i powstania nowej normalnej Europy. Szkoda, że inne krajowe studia nie dostają takich zleceń. Mogłaby powstać z tego ciekawa, bogata i różnorodna wizja naszego Kraju, a i gotówka rozeszłaby się też w inne jego konty. (A może dostają, tylko się tym nie chwalą, jeśli tak, to dajcie znać, bo szkoda, żeby to ominęło nasze forum) -
Najlepsi artyści, graficy, animatorzy, osoby z branży CG
prrrszalony odpowiedział osiouek → na temat → Dyskusje o grafice
Uff argumentum ad ignorantiam :D Nie bardzo wiem, czy starasz się udowodnić czy mam rację, czy że jej nie mam, bo ja chyba o czymś trochę innym pisałem :D Nie wiem co ma wspólnego bycie kimkolwiek z jego rozpoznawalnością. Rozpoznaje jako jednego z najlepiej zarabiających artystów Damiena Hirsta, ale czy czyni go to kimś wielkim? Albo Dodę lub Lady Gagę, Bibera lub Adolfa Hitlera? Znałem pewnego rasistę, którego koronnym argumentem na niższość intelektualną murzynów było "a znasz nazwisko jakiegoś murzyna, który coś wynalazł?". Nie znam nazwisk Twoich rodziców, ale przez moją niewiedzę nie będę odbierał im prawa do bycia Twoimi rodzicami :P Podobnie nie znam nazwisk artystów baletu, ledwie kilku teatralnych. Zastanawia mnie czy znasz dawnych artystów z Afryki albo Japonii. Nie rozumiem w sprawie czego podniosłeś kwestię rozpoznawalności. Płatnerza nazwę artystą, gdy będę mówił o walorach estetycznych jego dzieła. Nazwę go rzemieślnikiem, gdy mówił będę o wartościach artystycznych jego dzieła. (przy założeniu, że takowe walory jego dzieła będą miały) Jedno drugiemu nie przeczy. Cieszy mnie, że bardzo ten podział uogólniłeś, zacząłbym się Ciebie bać, gdyby te kilka zdań to było wszystko, co na ten temat jesteś w stanie powiedzieć. To, że masz własne, odmienne zdanie wcale nie znaczy o jego wyjątkowości czy trafności. Dobrze jest czasem poza wartościowaniem cudzego działania użyć argumentów lub przykładów. Obawiam się też, że Twoje zdanie jest bardzo popularne, ja z takim podejściem spotykam się najczęściej (z mojego doświadczenia mocno zgadza się z większością). Problem z "własnym zdaniem" i uznawaniem go przez innych jest taki, że zawsze może przyjść ktoś kto tylko od durni wyzywa swoich rozmówców, a zakładając taki relatywizm, że każdy ma prawo do "własnego zdania" i ma ono taką samą wartość co zdanie innych, to trzeba mu rację przyznać i za durnia dobrowolnie robić :P Ten czarny kwadrat to jasne. Ja nie bronie sztuki współczesnej. Im więcej o niej czytam, tym mniej mam szacunku do tego wszystkiego co się przez nią rozumie (czy dokładniej sztukę nowoczesną). Ot, sztuka od krytyków dla krytyków, bo łatwiej się o tym gada i łatwiej dzięki temu wywyższa (był sobie taki fajny tekst Dehumanizacja sztuki, wart polecenia, szczególnie, że bardzo krótki :D). Ale gdyby nie ona, to czy mieliśmy taką swobodę w języku sztuki, jaką mamy dzisiaj? ;) Imho to był taki silnik statku kosmicznego w drodze na księżyc, konieczny, by wzlecieć na odpowiednie wyżyny, a który trzeba teraz odrzucić, coby ktoś zamiast psa swojego dziecka w imię sztuki (a także rozpoznawalności i oryginalności, bez oglądania się na innych!) nie zagłodził w muzeum. -
Najlepsi artyści, graficy, animatorzy, osoby z branży CG
prrrszalony odpowiedział osiouek → na temat → Dyskusje o grafice
Ależ mnożycie terminy, ale ciężko o kogoś, kto by starał się wytłumaczyć o co mu chodzi. Brzytwa Ockhama by się przydała :P Równie dobrze można mówić, że aby mieć pararara trzeba mieć binga binga, ale przy tym trzeba uważać, by nie mylić buli buli, z fifi fifi. Szumne terminy bez desygnatów (albo z bardzo życzeniowymi, określanymi na czuja ;)). Bad Moon, tym nieoglądaniem się na innych storpedowałeś prawie całą sztukę dawną, a i współczesna mocno się ogląda za swoje plecy (o dziwo). Podobnie krzywdzący jest podział na artystę i rzemieślnika. Pewnie do bycia artystą kwalifikuje wędrowanie całe życie w gumowej bańce wysoko w stratosferze i strzelanie w ziemie cudami jak jakiś pokemon czy inny z dragon balla. Każda epoka twierdzi, że teraz to już za łatwo i za mało się wymaga od człowieka, by móc go nazwać kimśtam (artystą bądź fifi fifi). Oczywiście gratisowo narzekanie na młodzież, politykę i w ogóle cały świat, który już nie jest taki, jak kiedyś. Z Bagińskim, to całkiem ciekawy problem poruszyłeś, ale szkoda, że nie pociągnąłeś go konsekwentniej. Świat jako koncept i wtórność wszystkich wobec niego. Definicja antysztuki na miarę naszych czasów :D Mielibyśmy jedynego Demiurga, Stwórcę Najwyższego i pacholęta wiernie kopiujące dzieło i koncepty swego mistrza. -
Najlepsi artyści, graficy, animatorzy, osoby z branży CG
prrrszalony odpowiedział osiouek → na temat → Dyskusje o grafice
hehe odwieczna dyskusja o talencie. Hynol raczej piszesz o predyspozycjach fizycznych, których się nie przeskoczy (nie zmienisz głosu, ale nadal możesz go modyfikować, z tym niewyćwiczeniem głosu też można polemizować ;) podobno nie można też wyrobić sobie poczucia rytmu, ale zapewne znajdzie się wielu, którzy znają historię takich, którym się to udało, słyszałem historię, że perkusista metalliki kompletnie go nie miał, a jednak teraz nie tylko ma poczucie rytmu, ale i całkiem wysoką pozycję w "branży" ;) Penie znajdzie się niemały tłumek twierdzących, że nadal niewiele potrafi tylko wali na ślepo :d możliwie, żaden ze mnie zagorzały słuchacz tego zespołu). Zgodzę się natomiast w kwestii tych 10 000 godzin. To jakiś desperacki wyraz precyzowania i upraszczania rzeczywistości dla głodnego konkretów tłumu nastawionego na łatwo mierzalne efekty (niestety wciąż jeszcze muszę czekać na poradnik jak pisać poezję 73% efektywniej :D). Akurat dzisiaj sobie poczytywałem artykuł z pewnego fantastycznego bloga, w którym i tę kwestię autor poruszył http://www.learning-to-see.co.uk/effective-practice . Powiedzmy to taki arystotelesowski złoty środek między poświęconym czasem a jakością jego spędzenia (w innym ciekawym miejscu, także o grafice zorientowanej dwuwymiarowo Feng Zhu stale powtarza, że nie problemem jest zrobienie wypieszczonej pracy w ogóle raz na jakiś czas, co kilku tylko dobrych tygodniowo :D). Coby nie schodzić z tonu argumentum ad verecundiam podrzucę na koniec: -
Najlepsi artyści, graficy, animatorzy, osoby z branży CG
prrrszalony odpowiedział osiouek → na temat → Dyskusje o grafice
osiouek, zobacz sobie temat z inspiracjami. Jest cała masa świetnych artystów. Nie wiem co rozumiesz przez najlepszych. Problem ze sztuką jest taki, że nie ma mety, więc i ciężko podium ustalić. Poza tym trzeba by wyjść z założenia, że się wszystkich zna, a ja co chwila natrafiam na kogoś, kogo nie znałem, a kto robi fenomenalne prace. Te strategie Baginsa to trochę tak, jakbyś z przepisu na ciasto wyciągnął strategię, że należy mieszać, często, mocno i najlepiej czymś, co się nie rozpuści. Naprawdę nie wiedziałeś tych rzeczy przed wywiadem? (nie wiem kim jesteś i co potrafisz, pytanie bez kpiny :)) Jeśli nie, to polecam zabranie się za strategię - tutoriale. Ciekawe, czy kiedyś natrafisz w wywiadzie na wyznania pokroju "pracuje szybko, bo mam problemy z hemoroidami i nie mogę tyle siedzieć przed komputerem co kiedyś". To jedna z tych istotnych rzeczy, którymi mało kto chciałby się podzielić w wywiadach, na filmach lub fotografiach, a istotnie wpływa na cały mindset, który chciałoby się kopiować... a nawet jakby ktoś to w szale wyznał, to nie sądzę, by wielu chciało akurat to skopiować. Takich istotnie determinujących niedogodności, ułomności i prywatnych "smaczków" zapewne jest cała masa, a ich posiadacz-geniusz nie musi sobie nawet z tego zdawać sprawy :> a wszak jak mawiał pewien geniusz: "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość." ;) Modelowanie to dziwny pomysł. Podobnie to the secret, które pada w tym jakże poważnym blogu (imho to jedna z najbardziej chamskich i kretyńskich teorii na ziemi). Jeśli ktoś chciałby modelować van Gogha to miałby pisać też ogromną ilość listów? :D Ja bym proponował modelować jedną rzecz od tych wszystkich dawnych geniuszy. Być sobą, a nie kimś innym i robić swoje. Z tym, że ktoś coś osiągnął to i Ty możesz to bzdura. To, że ktoś kiedyś przejechał po jakimś moście nie oznacza, że i Ty możesz, chociażby dlatego, że ten most od lat nie istnieje. Taka metaforka ;) Ja czekam, aż Ci od różnych cudacznych technik zrobią ze sobą coś innego niż kolejny poradnik, książka, blog albo kurs, bo trochę się zapętlają w tym wszystkim, aż mi się pewna historyjka o sekciarzach z Cialdiniego przypomina ;) Ale ze mnie pesymista, chyba powinienem raz jeszcze zajrzeć do the secret :( -
nicponim standardowo ktrótko i w sedno :P emilliusa też przemilczeliście niedobrzy wy. n-pigeon, marudzisz, zobacz to http://www.wiadomosci24.pl/artykul/czym_sie_rozni_klawiatura_komputera_od_deski_sedesowej_15116.html brud, smród i bałagan to największa frajda w tym wszystkim! Ech, takie efekty, gdy człowiek rośnie i się już w kałuży nie mieści... albo i nigdy w niej nie wylądował :P Co do wpływu na zdrowie, to to jest bardzo wątpliwy argument :P Coby kto by nie twierdził, to prawdziwości słów poznacie po owocach twierdzących ;)
-
Jest pewien problem z tym tematem. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie. Internet to ogromny zbiór wszelakich linków. Problemem jest ich segregacja i jakiejś określenie/opisanie (chyba, że ktoś ma za dużo czasu i czyta, ogląda i sprawdza wszystko co mu podejdzie pod rękę). Tutaj mamy po prostu chmarę linków. Komuś musiałby się na prawdę bardzo nudzić, by skakać po wszystkich, bo a nóż widelec coś ciekawego tam będzie. Zrobił się z tego bardziej zsyp linków uznanych z niewiadomych względów za przydatne niż help stuff.Podobny los spotkał temat z inspiracjami. Wpadło kilku, zrobiło ogromną listę linków i temat się "zabił". Dobrze byłoby jakoś to zorganizować inaczej. Podzielić tematycznie, bo działka 2d jest ogromna i porusza raz ciekawych artystów, raz anatomię, innym razem kompozycję czy używanie w tych narzędzi 3d.
-
Świetnie zrobione! Trochę chaotycznie zaprojektowane, za dużo tekstur na około i przy przeglądaniu mam wrażenie, jakbym perły z błota wyciągał (chodzi mi o te tekstury robiące za ramki). Ciekaw treści, bardzo fajnie, że to takie interaktywne (choć niefajna jest zmiana funkcji strzałki przerzucającej strony przy reklamach na odnośnik do strony reklamowanej :P). Tak samo nie wiem po co wciąż to powtarzanie na każdej stronie "kreatywny bazar", funkcjonalniej byłoby dać tam tytuł tego, co na aktualnej stronie jest. Tego mi brakowało. Niby są tytuły, ale nie mogę się odpędzić od wrażenia chaotyczności. Może mam gorszy dzień. Mimo wszystko jest lepiej niż dobrze :) Nie wiem czy twórcy czytają max3d, ale jeśli tak, to taka garstka wrażeń ode mnie.
-
Od razu napisz czy przyjmujesz overpainty i jak mocno bić wolno :D
-
teczka 2d Teczka 2D - Wojtek Fus
prrrszalony odpowiedział WojtekFus → na temat → Work in progress (WIP)
Te różnice walorowe mają opisywać światło, a nie być sobie ot tak, coby zapełniać przestrzeń. W ostatnim w ogóle nie grają. Dopieszczenia po prawej nie mogą przez to "grać" jak należy. jak dobrze określisz światło, to później tylko uszczegóławiasz detale (w ten sam sposób, nie musi to być lasso tool, nie ma co trzymać się dogmatów :D), bez tych wszystkich rozmytych pędzelków chaotycznie poumieszczanych ;). Masz uproszczoną formę i rozbite cienie od światła, a potem to rozmydlasz ogromną ilością pociągnięć, które niczego właściwie nie opisują. Weź zrób taką metodą widok na biurko albo jakąś część pokoju. Na początku narysuj sobie strzałkę pokazującą i ciągle przypominającą skąd leci światło. Daj duże bryły, później poszukaj i rozdziel walorem w nich to, co należy do cienia i to co należy do światła. Staraj się trzymać to rozgraniczenie do końca. To musi być zawsze czytelne! Baw się dobrze ;) -
Nezumi, ten przykład był specjalnie taki... a z resztą ;) Widocznie rozmijamy się w potrzebach wizualnych ;) Ja sam nie przepadam za abstrakcją, ale ostatnio staram się robić wszystko ciut inaczej i szukam i w tym czegoś ciekawego. Mniej dumać, więcej działać. Ze zdjęciami i ich oceną jest ten problem, że mam duży sentyment do tego co działo się "poza kamerą". Nie wiem co o swoich zdjęciach myślą ci studyjni czy cofrowo zorientowani i czy im też sprawia to trudność. Np nr 7 to moja ukochana, gdy wchodziła do ciemnego pokoju. To był fantastyczny weekend... Ech... ;) Rozumiem, że dla innych to po prostu plama. Dobrze, że mam do zaprezentowania coś poza tym. ETA, a co takiego jest w średnim formacie ciekawego? Ja lubie proste i małe rzeczy. Ostatnio oglądałem aparaty smieny (ponoć duża moda jest na to albo na coś podobnego xD) i tam było to jeszcze bardziej uproszczone (jak przeczytałem w opisie o chmurkach i słoneczkach, to od razu wiedziałem, żę to coś dla mnie). Chyba kupie dziewczynie, żeby się nie nudziła na wędrówkach ze mną. Miał ktoś i może opisać wrażenia? Chciałbym coś taniego do robienia pseudoartystycznych i pretensjonalnych zdjęć na przeterminowanych filmach. Lucek, ciężko powiedzieć, bym był fanem kogokolwiek. Pani Leibovitz zdjęć przypominających moje nei kojarzę. Właściwie to ledwo co kojarzę jej zdjęcia. Aż zobaczyłem dokumentalny o niej. Fakt, masa zdjęć jej autorstwa jest mi znana, ale nie wiedziałem, że to jej (więc znałem zdjęcia, znałem autorkę ze słyszenia, ale nie łączyłem ich ze sobą). Nie widzę, na szczęście dla niej, związku pomiędzy moimi zdjęciami a jej, choć nie wątpię, że robiła wszystkie możliwe rodzaje przez tyle lat :] Mam spore braki w fotografach, chętnie poznam nowych, ale zwykle wolę takie proste zdjęcia internetowych anonimów, pełne losowości, błędów w kolorach o dziwnym kadrowaniu gdzieś w plenerze ukochanej osobie zrobione. No i nie mam więcej zdjęć. To były takie dwa z impulsu, gdy się ubierała już :) To studio na uczelni. Moje wygląda tak: Ex3 xD zobaczymy jak z tym pójdzie. Nie wiem czy jest sens wrzucać te same zdjęcia, tylko po przeróbce w ps z innym kadrowaniem :D Trochę zbyt hurraoptymistycznie wrzuciłem takie czyściochy :D Mam też kilka cyfrówek. Podziele się nimi z Wami, ale zauważyłem dopiero, zę zmniejszanie zdjęć używając picassy to fatalny pomysł, bo tworzy straszne cięcia w jakości :/ Jak nie widzicie na wcześniejszych, to zobaczcie na tym
-
teczka 2d E to tha C
prrrszalony odpowiedział EthicallyChallenged → na temat → Work in progress (WIP)
Problem z książkami jest taki, że nie zareagują na to, co ktoś obecnie robi. Mają masę rad i są idealne na początku, ale czasem pojawia się coś, z czego sobie sami nie zdajemy sprawy, a co wymaga wytknięcia palcem. Książki, jak wiadomo, palców nie posaidają. Wiesz, w badanaich naukowych też potrzeba lat, nim się dojdzie do konkretnych wniosków. Masa obliczeń, błedów, zapisanych kartek, tablic itp. ale chyba nie uznasz, że taki np fizyk pracuje bardziej manualnie niż intelektualnie :D Każdy z nas siada przy tym samym sprzęcie (mniej więcej). Efekty są różne właśnie przez to, co dzieje się w głowie, świadomi czy nie. W malarstwie tradycyjnym istnieje sporo miejsca na wirtuozerię manualną (polecam zobaczyć sobie nagrania z Richardem Schmidtem albo Davidem Leffelem, cud, patrzenie na to robi wrażenie pomijając już same końcowe prace). Mimo to wspomnieni panowie uważają malarstwo za głównie intelektualną czynność (Leffelowi drżą dłonie mocno obecnie xD). W cyfrowych mediach masz punkcik i trzy czułości, nacisk, kąt i obrót. To za mało żeby nazwać to głównie manualną czynnością. Inaczej byłoby duże przełożenie pomiędzy ilością prac a szybkością postępów, a różnie z tym bywa. Niestety. Oczywiście kilometry i tak trzeba zrobić. Dla pewniejszej ręki, dla pewniejszyj głowy. Wiadomo, zę nie ma co na hurra rzucać się, zebrać wszsytkich, bo włąściwie co to zmieni? Wiadomo, każdy cozekuje odrobiny uwagii i pomocy z zewnątrz, ale każdy zasługuje. Sam wąłściwie nie wiem jak miałoby to wyglądać i o co mi chodzi :D To forum i tak jest świetne. Jakby ktoś wpadł na konkrety to niech odpali nowy temat, jakoś się go podbije, zorganizuje. Ludzie neich się zgłoszą, kto by chciał brać w tym udział, w jakiej roli itd. Ja wracam do moich ostatków edukacji. Ostatnia praca z rycerzem dużo lepsza EC, ale dalej oświetlenie sterylne. Wyszło tak niepewnie karykaturalnie. Nie wiem czy to celowe. Mogłeś to już mocniej pojechać z proporcjami :D Co do wolnego czasu, to kończę studia za miesiąc ;) Uznałem, że jestem już wystarczająco mądry. -
Standardowo... bardzo zachwycające. Aż się złapałem na tym, zę oglądałem to w bardzo obronnej pozie. Idealnie współgrało z muzyką. Symbolika ładnie wpleciona, bez zbędnego wydumania. No cudowne! Jako dowód empiryczny można podać brak kłótni w komentarzach pod filmem pomimo ich ilości :D Dołączam się do słów thx, jak ktoś zna coś o podobnej mocy, to ja chętnie to zobaczę!
-
teczka 2d E to tha C
prrrszalony odpowiedział EthicallyChallenged → na temat → Work in progress (WIP)
Zobacz jaka perełka czeka tylko abyś coś z jej uroku skradł do swoich prac http://max3d.pl/tutorial.php?id=99 ;) Jest bardzo grzecznie i statycznie. Równy horyzont, dłonie i nogi pionowe. Spokojne oblicze, również ustawione pionowo. Jakbyś nie doszlifował tego co tu pokazałeś, nadal będzie bardzo statycznie. Za bardzo jak na tego typu konkursy. Zobacz ile Darek uwagi poświęcił ekspresji w obrazku http://max3d.pl/tutorial.php?id=100 To jest właśnie to, co ściąga uwagę ludzi ;) Mówiąc w uproszczeniu ukrzyżowałeś dynamikę pracy. Co do kwestii poruszonych przez nicponia, to ja widzę to tak, jak kiedyś na ca.org było to rozwiązane (o ile mnie pamięć nie myli bo od kilku miesięcy nawet przypadkiem tam nie wchodziłem ;)). Zorganizowanie pewnej grupy, która niejako przymusem (choć dobrowolnie narzuconym ;)) postowała sobie wzajemnie w teczkach, starając się dzielić dotychczasowo zdobytą wiedzą. Uwagi początkującego są tak samo trafne jak i starego wyjadacza, choć dotyczyć mogą zupełnie innej materii. Bardziej tego jak się odbiera emocjonalnie pracę niż tego jak ją poprawić technicznie, ale nadal to byłoby równie istotne (bo w końcu efektem końcowym nie jest popisanie się umiejętnościami, a oddziałanie w jakiś sposób na odbiorcę). Dodatkowo ci pierwsi, z czasem, za sprawą tych drugich byliby w stanie dawać więcej rad i spostrzeżeń natury technicznej. To takie wzajemne podawanie sobie "stopki" przy wychodzeniu z dołu bez dna. Jeden wysoki i silny, drugi niski i słaby, ale zawsze to odrobina w górę. Oczywiście coś takiego bardzo szybko się wypala i zostają pojedyncze niedobitki, które już poza forum sobie pomagają, dlatego raczej nie jest to wykonalne, ale chętnie przekonałbym się jak bardzo się mylę :P To forum i tak jest bardzo przydatne i bogate w rady. W dużej mierze dzięki Omenowi, ale i wielu innych, którzy są czasem w stanie poświęcić chwilę czasu wolnego dla początkujących mniej lub bardziej (a czasem zdarza się, ze ktoś zielony rzuci kilka cennych uwag komuś z wielkimi umiejętnościami :D). Problem jest tu też to, czy początkujący chce rady, chce ćwiczyć i się rozwijać. Masa jest przypadków, gdzie ktoś wrzuca trzy prace i liczy na rady, sam się nie rozwija, nie szuka, tylko oczekuje, a nawet jak wpadną chętni do pomocy, to zostaną olani przez betonowy umysł. Po co poświęcać czas dla takich ludzi? ;) Ja wyklepałem masę postów jak zacząć, ale po ntym poście o takiej samej treści i zerowym odbiorze znudziło mi się to. Mogłem od razu sobie darować broniąc się własnymi brakami w wiedzy :P Wydaje mi się, że wszelkie rady jak zostać kolejnym Rembrandtem już są. Setki lat badań i twórczości, setki książek, nieskończona ilość literek, obrazów, nagrań. Tylko chłonąć :D To jak, ktoś chętny na taki projekt synergii? :P Jakby co, wiecie jak mnie znaleźć. Sam będę miał niedługo baaaardzo dużo czasu :D Wybacz EC, ale Twoja teczka jest aż nazbyt idealna do wszelkich offtopów bym z tej okazji i ja mógł nie skorzystać :P