_michal

Użytkownicy Lightwave też tak pisali dopóki nie wprowadzono ngonów. ;) Oczywiście, że można sobie bez nich poradzić, poza tym nikt nie każe z nich korzystać. Dla mnie brak ngonów dyskwalifikuje program do modelowania i tyle.

Przez dwa lata.

Można w ogóle aktywować Avidowe XSI? Z tego co wiem, Autodesk wysofał się z tego ostatnio i takiego softu 'w normalny sposób' nie uruchomisz.

Ja zagram jak Black Mesa wyjdzie ;D

Gratki! Cały czas czekam na piecową ;)

Niefajnie. Dobrze chociaż, że Pixologic jest kochany. ♥

Rewelacja. Przekonująca wizja przyszłości, świetnie się oglądało. Kompletnie inna stylistyka niż typowe SF. Szkoda, że nie pełen metraż ;)

Bo to się samo robi. Komputery panie, komputery, one to robią.

W książce też miał miecz przecież, Glamdring. Bardzo byłem zawiedziony, że w LOTR nie lśnił na niebiesko jak the Sting Froda (a powinien). To, że bierze na klatę orków to też nic dziwnego, w końcu jest Majarem.

Bardzo fajny, gratki. PS. gupi dithering na szybie :P

Jestem po dwóch godzinach w Skyrim. Graficznie jest bardzo nierówno. Poszczególne assety są średnie, animacje też. Postaci też szału nie robią (zwłaszcza włosy), ale zadziałała tu jakaś dziwna synergia, bo lokacje mają niezły klimat i chce się grać dalej :) Zwiedziłem pierwszą jaskinię, okolice jednego miasteczka. Ciekaw jestem co dalej.

Leniwy jestem, nie chce mi się matcapa zmieniac.

Sam maksik z subskrypcją. VRay mi nie jest potrzebny. Zapłaciłem niecałe 21K, w tym subskrypcja to trochę ponad 2,5K. Kupowałem kilka miesięcy temu.

Dlaczego? Jeśli w danym programie nie ma funkcji która mi jest niezbędna, w miarę możliwości korzystam z innego w którym ona jest. Nie brałem ślubu z softem, by być mu wiernym. :D

To napisz od razu, że Tobie max nie pasuje, bo twierdzenie, 'że w maksie się nie da nic zrobić' jest przykładem ignorancji, w najlepszym przypadku. Ja sam nie jestem wielkim fanem tego programu, wolę workflow Softimage, ale spokojnie w maksiku robię wszystko, od lowpoly hardsurface, przez organikę, po highpoly hardsurface, basemeshe i inne cuda. Nie tylko ja zresztą, czyli jednak się da. Malować tekstury to ja jednak wolę w Photoshopie, o wiele lepsze ma do tego narzędzia niż ZBrush, a nawet dedykowany do maziania po obiektach Bodypaint 3d. Wiesz, ja mam wielki szacunek dla twórców Blendera, a śledzę jego drogę jeszcze od Not a number, długo zanim go community wykupiło. Gdybym miał jednak czekać aż interesująca mnie funkcjonalność zostanie w końcu napisana do końca to by mi długa broda urosła.

W moim przypadku na takim 'fight' Rupik wygrał ;) Także nie odpuszczałbym ich z góry.

O_o Wiesz, w maksie poza czystym sculptowaniem to raczej da się wszystko zrobić ;)

No właśnie nie zawsze jest tak prosto. W firmie, bądź na zlecenie (mam doświadczenie tylko z gamedevu, jak w reklamie i innych to nie wiem) masz zrobić gotowy model, konwersja nawet przez obj przeważnie coś popsuje, smoothing groups/hard edge, hierarchię, skalę itd. Na poprawianie w kolejnym sofcie traci się czas i nad jednym modelem pracują już dwie osoby, a nie jedna. Inna sprawa do ewentualne poprawki później. Jeśli jedna osoba pracuje w Blenderze/Modo/LW/Whatever, a cała firma w czymś innym to już jest kłopot, zwłaszcza jeśli osoba od danego modelu już nie pracuje, albo jest na urlopie/chorobowym. Po prostu łatwiej jest, gdy studio pracuje na jednym sofcie. Przy czym to tylko moje zdanie, może ktoś ma inne doświadczenie.

Ja żartowałem ;) Ale ja też iphone, ani w ogóle żadnego smartfona nie mam, hehe. Wszystko jedno w czym content się tworzy, gorzej jak jest specyficzna 'rurolina' w postaci na przykład eksporterów do engine. Wtedy za bardzo nie ma wyboru. Wiem coś o tym :/

Albo - cholera, nie stać ich na soft, czy mają kasę na pensję? ;)

http://www.radgametools.com/sales.htm

Legalnie, nie.

Eksporter do Granny nie jest darmowy. Znajdziesz go tu: http://www.radgametools.com/granny.html

Hehe, no bardzo mi przykro, taki już ze mnie zły człowiek ;)

Lektora, tłumaczenie i parametry techniczne płyt. Spirited Away i Hauru miały fantastyczny dubbing. Totoro jako film dla dzieci był potraktowany bardzo po macoszemu, z fatalnym lektorem, fanowskie tłumaczenie jest o wiele lepsze niż 'oficjalne', z małymi wyjątkami wszystkie filmy Ghibli Monolith wydał na jednowarstwowej płycie DVD, co widać po kompresji. Ponyo ma dwójkę lektorów podkładających głosy odpowiednio pod postaci męskie i kobiece, co samo w sobie jest fatalne, ale ci lektorzy jeszcze próbują modulować głos inaczej pod osoby dorosłe i dzieci, efekt końcowy jest po prostu tragiczny.