jakubziom

hełm, nie teksturowałem go jakoś dokładnie, powinno wystarczyć 🙂 zaraz zabieram się za exsport do marmka

wiposław 1 2

super praca

Domek zrobiłem kilka lat temu, kiedy przygotowywałem swoje pierwsze portfolio do pracy w Gamedevie: kilka setów tekstur (kolory) Workflow LP + HP itd. normalny 1: Cegły 2: Dachówki. Następnie tile użyte jako baza do zmieszania w Substance Painterze. Materiały z Designera, kiedy stawiałem pierwsze kroki w tym programie. __ Drzewa ściągnięte z Free3d.com i jakoś udało się je dopasować. Żle wtedy metalnessa używałem, bo np. do przyciemniania a tak się nie robi 😅 Chciałbym wrzucić więcej jak to jest zrobione, może ktoś by skorzystał, ale mi się nie chce tego wszystkiego włączać i szukać 🙂

Zrobione w wolnym czasie, zrobię później breakdown bardziej dokładny: Chciałem wykonać tapetę na Windowsa, użyłem modeli z dysku, okazało się, że może się do czegoś nadają, więc może da się to jakoś połączyć. Marmoset 3

Mój tymczasowy setup 😉

Seria z Batyskafem

RAW SCULPT

Próba wykrzesania czegoś z dosyć wiekowej pracy. Stylizacje Anthonego Hopkinsa

obrazki z cmentarza żydowskiego

Porównywanie się do innych nic nie daje, tylko się stresu najesz zamiast pracować. Mówię, bo sam popełniałem ten błąd.

Tzn. ta metoda jak teraz sobie myślę, to bardziej przydaje się jak np. malujesz, gdzie operujesz plamą. Mam na myśli też złudzenia optyczne, które trzeba mieć pod kontrolą, gdy operujesz plamą, a kratka może być dobrym początkiem ćwiczenia tego.

Dodam, że nie przemawiają do mnie rysownicy z przaśnymi żartami i większą ilością tekstu niż samego rysunku, dlatego taka forma, żeby się trochę zastanowić 🙂

Cześć, kiedyś zainspirowany inktoberem wykonałem kilkanaście ilustracji satyrycznych bądź przedstawiających zjawiska społeczne. Było to dla mnie coś nowego, a chciałem tego spróbować. Przede wszystkim problemem była czystość przekazu, żeby nie namieszać za bardzo. Mam nadzieję, że wyszło 😄

Krata może ci pomóc w ustawianiu brył, jeśli coś rysujesz z natury. Ale to w celu zauważenia np. kątów pod jakimi coś się znajduje, czy proporcji, jeśli rozpatrujesz to jako płaski obraz. Jednak myślę, że jest to metoda pośrednia i jak najszybciej warto z niej zrezygnować, jeśli już to wyćwiczysz. Zwłaszcza przydaje się to przy rysowaniu postaci, gdzie często wydaje nam się, że skrót wygląda w pewien sposób, a tak naprawdę jest zupełnie inaczej.

drzewka super 🙂

ja tylko lajeczki zostawiam 😃

te dwa fragmenty bym trochę wyrównał i będzie gites 🙂 jeśli robisz LP to nie musisz bevelów na siatce dawać, chyba że są duże albo z bliska naprawdę widoczne

A ja napiszę, że 10 lat temu nie mogłem się na nic zdecydować właśnie i tylko rysowałem z natury, naśladując wszystko co mi się podobało pod względem "stylu". Potem, żeby cokolwiek robić twórczego, to nauczyłem się modelowania 3d, gdyż wydawało mi się to dużo łatwiejsze do ogarnięcia (nie trzeba wymyślać nic 😄 (teoretycznie). Dopiero niedawno, po wymaganiach w pracy zacząłem się parać projektowaniem rzeczy. (Pomijając jeden większy projekt zrobiony ok. 10 lat temu i budynki na studiach) Dużo mi dało tworzenie modeli na podstawie konceptów, gdyż zastanawiałem się np. z czego co się składa, jak łączyć shapy itd. Dopiero niedawno odważyłem się na malowanie własnych rzeczy. Więc lęki przed spróbowaniem to nie jest jednostkowy przypadek 🙂

Super! Jeśli chodzi o auta, to może moim zdaniem warto popracować nad szybami, bo chyba mają za duży roughness i nie powinny rozmywać tego co za nimi, bo są bardzo cienkie tak naprawdę.

Pracka do zainspirowania, bo może coś takiego by Ci się spodobało - autor: Miko Puns

fajne auta, a co do analitycznego podejścia to można narysować ileś rysunków gdzie się wykreśla to wszystko, ale też warto gdzieś znaleźć spotkania z rysowaniem modela (miałem takie szczęście kiedyś we Wrocławiu), lub rysować co popadnie. Są grupy urban sketching na fejsie, gdzie ludzie się umawiają i rysują w plenerze. Słyszałem o czymś takim jak brute force, czyli męczysz np. studium postaci tak długo, aż w końcu później nie analizujesz aż tak dokładnie tylko widzisz że coś siedzi bardziej lub nie. Umiejętność robienia 3d i renderów też jest spoko, bo można zobaczyć z jakich passów składa się obraz 🙂 Od razu dodam, że nie uważam się za jakiegoś kozaka w 2d, ale pomyślałem że skomentuję 😄

Różni artyści mają odmienne spostrzeżenia na ten temat. Ostatnio słuchałem rozmowy z Peterem Morhbacherem, który np (co mnie zdziwiło), mówił że nie podziela tego kultu ćwiczeń, tylko nauczył się rysując to co mu się podobało. I przyznał, że zazwyczaj 1 na 7 prac w szkicowniku mu wychodzi. Chyba warto ćwiczyć, ale też rysować to, co się bardzo chce, bo inaczej łatwo się zniechęcić

Spoko namalowałeś jabłko, pewnie inne rzeczy też dasz radę 🙂

Cześć, masz fajne pomysły ale polecałbym zapisać się na kurs rysunku; lub może porysować trochę z modela, lub martwych natur. Wtedy pracki zyskałyby na przestrzenności i realiźmie. Pozdrawiam 🙂 Ciekawą metodą jest też wzięcie jakiejś pracy i skopiowanie z niej oświetlenia, waloru i palety barw, ale już na swojej 🙂