No to ja już wróciłem, reszta się jeszcze bawi, ja niestety musiałem urwać się wcześniej. Meeting jak zwykle fantastic, ludzie nie zawiedli, pobiliśmy kolejny rekordzik (11 osób) więc nie było źle
Wszystko zaczęło się dość ciekawie bo Plastique dorwał mnie już na dworcu PKS (zupełnie przypadkiem) Potem dołączyli do nas hcpiter, razor i junior ("na przystanku gdzie sprzedałem Ci tablet" hehehe) Udaliśmy się do rynku z zamiarem poczekania pozostałej godzinki w jakimś pubiku ;) W rynku natkęliśmy się na tweetiego którego nie mogliśmy rozpoznać za pierwsyzm razem i robiliśmy tzw. "podejście" hehe. Całą ekipą skierowaliśmy się do pobliskiego ogródka ( w międzyczasie zgarenliśmy jeszcze mkk3a) i gadając o różnych takich poczekaliśmy do 19:00
Przy pręgierzu powstał problem identyfikacji gdyż mój bannerek się lekko podniszczył i niestety nie mogłem go zabrać ale wszyscy nas odnaleźli bez problemów (mam nadzieję że wszyscy :) ) Wszystkich skrupulatnie z tweety'm spisywaliśmy na listę obecności (hehe, wystawiamy na allegro jakby co)
Psrtyknęliśmy sobie foktę przy Maxwell Road Tour ;) (to trzeba zobaczyć) Potem poszliśmy szukać knajpki....
I tu pojawił się dość spory problem gdyż większość lokali bvyła albo zamknięta albo nie było miejsc. Wkońcu wylądowaliśmy w "kotłowni" i tu nastąpił podział na 2 grupki, jedna przy barze jedna trochę dalej. Ale w sumie pod koniec wszyscy połączyli się w jedno ;) Knajpka była fajna do czasu aż ktoś "delikatnie" podkręcił muzyczkę, nie dało się rozmawiać. Tak ogólnie to było dużo śmiechu, dużo dziwnych fotek i całe forum zostało obgadane ;)
To jest moja część bo kiedy ekipa opuściła lokal musiałem już zmykać (co to było za pożegnanie...:D ), dalsza jeszcze się tworzy więc ktoś po mnie pewnie dopisze
Dzięki ludziska za świetną zabawę, kto nie był niech żałuje. Poza następnym zlotem mamy jeszcze 1 czy 2 pomysły które chcemy zrealizować ale ciiicho, narazie nikt nic nie wie :)
Pozdrawiam wszystkich
p.s. jakbym coś pokręcił to mnie poprawcie