Zawartość dodana przez Cpt.Obvious
-
Stranger
wyszlo swietnie ale az sie prosi zeby ten kurz zastapic plaszczami i dokonczona sylwetka bialoglowych ludzikow. ciutek szerszy kadr tez by nie zaszkodzil i pokusilbym sie o troszeczke bardziej plaska przestrzen w tle (czyt. wyobraz sobie to samo tlo robione z 100 mm kamery). reszta fajnie, bardzo ladne kolorystycznie :)
-
Film promujący polską prezydencje w UE
zwykle nie wypowiadam sie na temat tego rodzaju produkcji na forum ale podobnie jak hubertowi wiele rzeczy mi sie podobalo w animacji, ale byly tez te momenty ktore mocno pociagnely calosc pracy w dol. bardzo podobala mi sie praca kamer. kolorystycznie bardzo fajnie rozegrane, podobalo mi sie jak ogolnie jak temperatura koloru zmieniala sie wraz z temperamentem i uczuciami kobiety wobec tancerza. Niektore ujecia byly naprawde sliczne, ogolnie caly wstep slicznie rozegrany pod wzgledem zbudowania napiecia i rozkrecenia zimnej europy. Pozniej gdzies ten czar prysl i zaczalem tracic zainteresowanie. podobala mi sie stylistyka bo byla typowo platigowa. miala swoj platigowy charakter. sceneria bardzo ladnie wyrenderowana i wystylizowana, niestety, postaci troche od tej jakosci odstawaly. najwiecej do zarzucenia mam wlasnie postaci. rzucaly mi sie w oczy bardzo sztywne dlonie i brak emocji na twarzach. oba te elementy byly poprostu zbyt kamienne do wmiare plynnego mocapu i wmiare ogladania kontrast ten nawarstwia sie. tak na marginesie zastanawiaja mnie niektore wypowiedzi forumowiczow i calkiem nie na miejscu wycieczki odnoszace sie do polityki. wydaje mi sie jednak ze pewien poziom kultury powinien byc zachowany a dyskusja mimo wszystko skupiac sie na tym, na czym skupia sie tematyka tego forum. wojenek polsko-polskich jest w cholere na onet i wp. zadziwiajace naprawde, nie spotkalem sie jeszcze z tak dalece idacym off-topiciem na innych forach graficznych. no chyba ze czytam wypowiedzi na opak i nie potrafie doszukac sie oczywistych sakrazmow.
-
cptobvious
Tak by wywietrzyc nieco teczke zawalona ciekawa acz skromna wizualnie dyskusje. Od paru miesiecy probuje ogarnac sie na tyle by znalezc troche czasu na malowanie czegos pod kategoria personal works. W koncu sie udalo! Niesmialo wolnym krokiem w kierunku sci-fi w wykonaniu very mild. Dosc dawno nie maczalem rak w tej tematyce a wypadaloby urozmaicic nieco teczke. Stylistyka podobna do jezdzcow i gladiatorow, bez jakiegos specjalnego urywania zadu. Anyways, back to the grinder!
-
cptobvious
Nie przytaczajac ciekwych uwag Chasdiela odniose sie do kilku tematow, o ktorych mysle warto napisac :) Chyba najistotniejsza z nich jest to, iz nie kazdy bedzie odbierac prace jakie umieszczam w podobny sposob, ale tez przeciez nie jestem Justinem Bieberem concept artu :] Generalnie zdaje sobie sprawe ze grono odbiorcow raczej ograniczac sie bedzie do grafikow (ostatecznie tez umieszam rysunki na forum graficznym), a jesli raz na jakis czas prace zostana zacytowane w bardziej mainstreamowych zrodlach (kotaku, playboy), no to nic tylko sie cieszyc, bo .% szansy kontaktu z potencjalnym klientem bedzie wzrastac. Jako rzemieslnik (o czym wspomnialem juz w teczce kilkakrotnie, jesli nie wspomnialem, to z gory przepraszam :-) ) cel swoich wypocin ograniczam raczej wylacznie do szlifowania warsztatu i uzytecznosci prac w moim zawodzie - concept artist. W zupelnosci wypelnia to wszystkie potrzeby mojej pasji do rysowania usprawniajac szybkosc i jakosc pracy ktora wykonuje dla kilentow i za ktora otrzymuje wynagrodzenie. Jedna rzecz nad ktora widze ze musze ciagle pracowac to umiejetnosc wpisywania w prace ciekawego story-telling oraz bardziej umiejetnego operowania dynamika i kompozycja. Gdyby tylko doba miala 36h, zeby pogodzic czas spedzony w pracy, w pracy po pracy i przy rodzinie, z ciaglym wymogiem nauki i doszlifowywania tychze brakow.
-
cptobvious
heh. no osobiscie jazzu nie slucham, ale porownanie prac do jej najciezszej odmiany uwazam za bardzo ciekawa opinie. z checia zobaczylbym twoj post rozwiajacy ten temat. Na przyklad dlaczego prace sa nieczytelne i co ulatwiloby ich odbior? Przyznam szczerze ze nie zastanawiam sie nigdy nad tym kto jest odbiorca. 99,9% ilustracji i conceptow ktore wykonuje na zleczenie musza zadowalac gust klienta dla ktorego praca powstaje, wspomagac prace innych grafikow lub designerow (jesli mowimy o prackach produkcyjnych do gier), inspirowac (scenariusz/screenplay przy filmach), etc etc. W pracach osobistych pozwalam sobie na eksperymenty i szukam czegos co pozwoli mi ulatwic wykonywanie pracy komercyjnej. Lub poprostu bazgram cokolwiek mi na duszy siedzi zeby zapokoic wymagania swojej pasji. Ostatecznie zaczalem ostatnio cenic sobie bardzo czas wrzucony w ten ciezki jazz. Ciagle odkrywa sie jakas nowa technike/tool, dzieki ktoremu moge pozniej zadowolic wymagajacego klienta w krotszym czasie (szczegolnie wymagajacy sa panowie z branzy filmowej). Takze z checia poczytalbym jak z jazzu zrobic jazzo-pop. byc moze jest cos w tych pracach jednak o czym mozna szerzej podyskutowac? Na marginesie tylko, w Crytek juz niestety nie pracuje od roku :)
- cptobvious
-
cptobvious
wrzucam kilka staroci, ktorych chyba jeszcze tutaj nie zamieszczalem: 2 workshopy ktore zrobilem dla imagineFX (numer 68 i 69). oraz kilka backgroundow z 2009 do spektaklu Secret Garden szkoly Broadway in Boulder. Backgroundy byly wyswietlane za pomoca projekcji na planszach. Wiecej mozna zobaczyc w vid promocyjnym. Wszystkie backgroundy wykonalem razem z znajomym Marco Siegel. milego ogladania i jak zwykle krytyka mile widziana :)
- cptobvious
- cptobvious
- cptobvious
- cptobvious
- cptobvious
- cptobvious
- cptobvious
-
Malowanie z natury vs malowanie ze zdjęć
Wydaje mi sie jednak ze to czy ktos maluje z natury czy z fotografi naprawde nie ma az tak wielkiego znaczenia. Tak naprawde 95% tego co osiaga sie w jakiejkolwiek dziedzinie (nie tylko grafice) to nieskonczona ilosc godzin pracy i nieustajacy trening. Wydaje mi sie ze nie znam ani jednego rysownika z ktorym mialem okazje pogadac i ktory osiagnal jakis zawodowy sukces, ktory nie wkladal w swoj zawod olbrzymiej ilosci pracy. Niemal wszyscy maluja po pracy, lub pracuja do nocy, dlatego ze to popycha ich do tego pasja i ciagla chec podwyzszania poprzeczki. Conajwyzej 1/6 z tych wlasnie ludzi maluje lub kiedykolwiek choc raz malowala z natury. Oczywista jest roznica rysowania tego co sie widzi (aka. obserwacja) vs przerysowywanie tego co sie widzi (kopiowanie). Obie rzeczy prowadza do rozwoju, gdyz obie wiaza sie z praktyka (oberwacja uczy znacznie szybciej wiadomo). Malowanie z natury jest trudne i efekty nauki widac dosc pozno, dlatego ta tematyka odpycha mase ludzi. Wymaga obserwacji, czytania bryly, rozumienia jak zachowuje sie swiatlo w relacji do bryly i materialu, jak powstaje kolor, etc. To wszystko przy zmiennych warunkach pogodowych i raczej nie prostym setupie (paleta farby babranina, czy tez laptop parasolki i inne cuda niewidy) ogranicza swobode. Malowanie z fotek jest proste.. tak jakby. W zaleznosci jak sie do tego podchodzi. Wiadomo, nawet najlepsza lustrzanka nie odda prawdziwego koloru, ale moze wytlumaczyc tyle samo jesli chodzi o tematyke swiatla, co malowanie z natury. Kwestia doboru odpowiednich fotografi. Poza tym, smiem twierdzic ze 95% ludzi nie potrafi ocenic realnosci barw na fotografi (mowie o tych fotkach ktore ida spod aparatu bez kolorystycznej obrobki). Znaczna czesc populacji akceptuje mocno skrzywiona palete kolorow w filmach (orange + teel). Imo, jesli mozesz malowac z natury, maluj. Efekty takiej pracy wymagaja wiedzy i dobrej obserwacji. Jesli chcesz malowac z fotek. Maluj! Kopiowanie 1-1 nauczy cie zawsze czegos (bedziesz swietny w kopiowaniu, w dzisiejszych czasach nawet ten skill czesto wystarcza by miec prace), ale jesli naprawde chcesz byc dobry, nie poprzestaniesz na tym i przyjdzie ten moment w ktorym zacznie sie obserwacja (level up!). Obie drogi prowadza do tego samego celu, poprostu jedna jest bardziej kreta od drugiej, a to ktora szybciej dotrzesz do celu zalezy tylko i wylacznie od tego ile czasu na to poswiecisz. Jeszcze tylko slowo na temat 'samouk' + 'wyksztalcenie akademickie'. Przyznam bez bicia ze z mila checia zamienilbym rok spedzony na polibudzie na rok w ASP. No ewentualnie 2 lata. Nie wiecej. Dla warsztatu. Niestety polski system akademicki jest (z tego co wiesci niosa) daleko w tyle za standardami rynkowymi. Znajomosc histori sztuki, tradycyjny warsztat i podstawy malarstwa/rzezby to zapewne swietne narzedzia do daleszgo rozwoju, niestety to zaledwie 10% tego co potrzeba wiedziec i znac by pracowac w industrial design czy tez enterteinment (chyba ze cel w karierze jest inny niz te 2 dziedziny). Pozostale 90% to praca na wlasna reke i ciagla praktyka. Byloby wspaniale gdyby ktos w polsce wpadl na pomysl zalozenia czegos na wzor Art Center College of Design (dla ciekwostki, w LA jest takich szkol za duzo w porownaniu do potrzeb rynku). Jest co prawda Drimagine ale to tez chyba troszke bardziej w tematyce 3D. Anyway, 4 rano, wiec pewnie polowa textu ledwo sie kupy trzyma :)
- cptobvious
-
nicponim UP UP !
wydaje mi sie z w ostatniej pracy mozna byloby pobawic sie bardziej z bounce light i dla odmiany przysmarowac roznymi pedzlami rozne powierzchnie. wszystko zbyt jednolicie malowane jak na moj gust. tak poza tym git pracka, fajna bardzo.
- cptobvious
- cptobvious
-
Ranger - tutorial Macieja Kuciary
comander_barnik - PS zawsze byl pisany przede wszystkim pod maca. kris_r - dzieki, tak jak juz wspomnialem, to tylko jedna z wielu technik malowania.
-
cptobvious
2 nowe szkice wykonane podobna technika jak te ze strony 26ej (ponownie inspirowane wyczynami robha). dla odmiany z nowym brushem (porozciaganym kwadratowo-trojkatnym z ostrymi krawedziami), selection toolsem no i gradienty. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszlosci bedzie trzeba z ta technika udac sie w plener.
-
cptobvious
Nezumi - zawsze jest jakas wizja i nie wierze za bardzo w happy accident, przynajmniej nie w komponowaniu pracy (co innego z detalem). Z fot ktore wybralem kierowalem sie glownie kolorem/swiatlem ktore mialem juz wczesniej w glowie, powiedzmy mialy okolo 60% koloru o ktory mi chodzilo. serio - mac bije stabilnoscia systemu na glowe jakiekolwiek windy na ktorych mialem okazje pracowac. Photoshop smiga zdecydowanie szybciej na MacOSX, czuc spora roznice. Do tego ogolny performance maszyny wydaje sie byc identyczny od ponad roku, czego nie moglem powiedziec pracujac na windowsach. Jedyne co mnie irytuje to dosc infantylne skroty i slaby UI systemu, ale da sie z tym zyc. Dodam tylko ze osobicie oceniam pracke jako 'ok', mialem w niej kilka trudnych momentow na pograniczu "zaraz-wyladujesz-w-smietniku-niedobry-szkicu", stad tez kilka zmian w wygladzie postaci on-the-fly. No i to tylko jedna z kilku technik malowania, powiedzmy 15% prac ktore rysuje robie mniej wiecej w taki sposob.
-
cptobvious
Obiecalem kiedys video tutorial, wiec nagralem jeden w weekend. Calosc zajela okolo 3 godzin wiec przyspieszylem vid troszke i skompresowalem calosc do 43 minut. To jedna z technik z jaka pracuje, jest ich kilka. Bedzie jeszcze jeden tutorial w przyszlosci robiony inna technika, ale o tym troche wiecej w swoim czasie. Jak sa jakies pytanka walic smialo.
-
nicponim UP UP !
calkiem udany ten niebieski szpikulcowaty landszafcik
-
cptobvious
bez textur. podejrzewam ze znieksztalcone wielokrotnie klonowane i rozciagane kolonie kwadrartow i. selectionow robia zludne wrazenie. Dodam tez tylko ze eszystkie warstwy staralem sie zachowac na blending mode normal, maksymalne uproszcznie bez overlayow itp. WWWoj - pamietam ze gdzies byl wywiad z Robhem w ktorym wspominal dlaczego poszedl do NDI po kilkunasy latach pracy w Disney. Tylko nie pamietam ktory to byl wywiad niestety...