Jednej nocy miałem combo i widziałem dwa jeżyki na raz, tzn nie na raz ale jednej nocy 😄
Gdyby nie to, że przebiegł przede mną po asfalcie to mógłbym przejść obok i nie zauważyć, nawet za zdjęciu ledwo widać tego ryjsona 🙂 A drugiego to tylko widziałem jak przebiegał przez drogę, ale gdy podszedłem bliżej to nie mogłem go znaleźć albo poszedł dalej i go nie widziałem albo tak się wtopił w tło a trawa była jeszcze niska i kilka listków na niej. Jeż ninja tak się przemknął, ja go wypatruję a on już pół kilometra dalej gofry opiernicza 😄
A poza tym od jakiegoś czasu na balkon przylatuje mi sierpówka, popatrzy nam nie przed komputerem, pokręci głową z dezaprobatą, przejdzie się po poręczy i odleci 😄