alex3d

No pierwszy raz nie jestem pewien czy to realne czy CGI 🙂 Jeśli koleś wypił to wszystko, to może i się da 🙂 Teorie jak z AI ;), tylko ciężko je urzeczywistnić, nawet po 50 latach.

Czad

Bla bla bla. Jak zobaczę AI, zamiast gości w kufajkach łatające dziury w asfalcie albo prostujące chodniki w Łodzi to uwierzę 😉 Przejeżdżałem przez jakieś małe miasto wczoraj z galerią handlową. Uświadomiłem sobie, że ludzi można sformatować, żeby myśleli w ten sam sposób, stali w kolejce do KFC, łapali się na promocję, niezależnie od tego gdzie mieszkają. Zajebiście jest odcinać kupony od takich ludzi i zamawiać kolejny jacht w stoczni;)

Aż dziw bierze, że jeszcze da się coś wykupić. Niedługo zjedzą własny ogon.

Z takim nazwiskiem by dziś nie zrobił kariery:)

Tak, ciężko go wyczuć, ale też obstawiam, że to beka.

Gość jest zajebisty. Ton Roosendaal powinien go zatrudnić jako speca od marketingu w Blender Institute.

Jedynym skutkiem tego AI jest tego typu debilizm. Totally real. Ai jest jak ten przebrany koleś z trzeciego filmiku;)

Dokładnie. Są to goście, którzy mają podejście i entuzjazm do 3D, rodem z lat 80-tych. Ciągle można stworzyć i dodać coś nowego vs kupimy każdego. Pytanie jakby wyglądał świat 3D bez chudego. Wiele filmów by nie powstało.

@Destroyer nie ma emotki Holy Shit! To już działa na zasadzie autodestrukcji...10..9... pytanie tylko na jakiej cyfrze jesteśmy. Obejrzałem wczoraj amerykańską komedię klasy B z przełomu lat 70/80-tych. Czas pięknych kobiet, 7 litrowych silników, galon [3.8 litra] paliwa kosztował 0,8 dolara, prosperity, weseli ludzie, bez pieprzonych smartfonów, influencerów, sztucznych war na każdym rogu, celebrytów, bez rozpowszechnionego debilizmu, świat gdzie faceci mogli być facetami, świat gdzie się używało toreb papierowych i nie trzeba było gadać że generują mikroplastik, coca-cola miała prawdziwy cukier, gumy do żucia były w listkach, czas w pełni odkręcalnych nakrętek, świat w którym nie trzeba było poznać 150 kobiet, żeby ewentualnie znaleźć kandydatkę na żonę w wieku 40 lat. Dzień świra mi się przypominał, jak byłem w Netto i jakaś babcia podcięła mi kolano z tyłu koszykiem 😉 Dobrze, że są rzeczy niezmiennie w tej rzeczywistości. Choć z drugiej strony ten narrator ala Kondrat za często mi się włącza jak na to wszystko patrzę.

Ja bym poszukał innego zajęcia, które Cię zmotywuje. Poza tym pomyśl ile byś musiał pracować w grafice, żeby kupić jacht za 8 milionów funtów i jeszcze go zaokrętować modelkami, miss mokrego podkoszulka itd. Nawet jak zaoszczędzisz na licencji pracując na Blenderze to i tak 150 lat pracy 😉 Rozmawiałem z gościem, który zarobił w zeszłym roku 14 mln złotych na czysto i mówi, że zamyka firmę, bo to mu się po prostu nie opłaca i że wyjeżdża z kraju nad Wisłą - długą, szeroką i krętą.

Nezumi nie uwierzy w "stabilność sterowników" Nvidia tak samo jak i w Blendera, nawet na piękne oczy haha 😉

Fajny klimat. Bardzo ciekawie to wygląda. Na tym ostatnim nie siedzi mi dłoń, na What's ahead podobnie, brakuje im kreski, cieniowania, coś jest nie tak z kształtem. Paznokcie zazwyczaj odbijają światło itd. U guwernantki są fajnie namalowane. Jeśli twarz nie jest plamą to dłonie też muszą mieć trochę detalu, bez przesady, ale Coś na zasadzie Witkacego bardziej niż Picasso 🙂

@Destroyer Zajebisty;) Miałem ragdolla, z bogatą mimiką, ale takiego zdziwka to jeszcze nie widziałem.