Skocz do zawartości

Amatorska gra - potrzebni graficy


spiroz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 82
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

floo-nie ma sie Ciebie co czepiac... kiedys dorosniesz to zmadrzejesz, i spokojniejszy bedziesz :)

 

taki sobie na ten przyklad Shalivan siedzi tu i tam, dlubei to i owo, i jak napisal co napisal to widac wie co napisal... projekt ktory ma szanse przyciaga wiecej ludzi, wiec ma wieksze szanse, wiec przyciaga jeszcze wiecej ludzi... po ilosci przyciagnietych ludzi mozesz stwierdzic czy Twoj projekt ma szanse...

 

i do samego konca to jest loteria, nie wiadomo nigdy ktorego dnia wszystko sie rypnie, za to latwo przewidziec jak szybko jesli team sklada sie z nastolatkow, udzial w takim projekcie to kupno losu bardzo wysokiego ryzyka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi co to za problem taki projekt...

 

proste zasady...

 

wystarczy by się chciało...

 

nie kumam tego sceptycyzmu???

 

Jest takie powiedzenie... siedzi 10 mądrych i duma jak rozwiązac zagadkę, przychodzi taki jeden co go nikt nie zna i mówi że to proste...

 

I wiesz dlaczego w naszym kraju jest tak a nie inaczej???

Bo każdy mówi: Nie opłaca się...

 

Dlaczego ludzie na zachodzie robią takie projekty???

Tu nie chodzi o fundusze i możliwości...

 

Tu chodzi o nastawienie... Zakładając że coś się nie uda, to nic by nie powstało na tym swiecie, a jednak na zachodzi polacy swietnie się rozwijają...

Tu w tym kraju trzeba miec profesora żeby się liczyc, tam gowniarze piszą programy, silniki do gier, aplikacje i inne...

 

Powiedz czym przegram, co stracę???

jak ten projekt to sama nauka... motywacja...

 

Czy to boli zrobienie kilku chatek, modeli dla jakiegos projektu...

Każdy chce tylko kasiorki za wszystko...

 

Czym to sie różni od bitwy???

masz satysfakcje ze twój model jest w grze... nauczyłeś się low poly...

 

inni mówią gdzie błędy, co sie niepodoba???

 

Nie ryzykujesz nie żyjesz???

 

Dlaczego każdy chce przyjsc jak bedzie już wszystko gotowe, skoro to projekt od podstaw????

 

dla mnie wniosek taki że nikomu sie nie chce, a każdy krytykuje...

 

"Tylko amerykanie potrafią robić gry...???"

 

to podejście przypomina mi naszych olimpijczyków... " jade to 5 miejsce"

to po co jechac???

jesli nie mierzysz wysoko to jak chcesz osiagnać sukces...???

 

tylu robi tu dla rozrywki, satysfakcji, z miłości do grafiki, ale was nie przekonuje zrobienie gry...

 

"jak sprinter ma pobic rekord swiata, jesli tylko spaceruje..."

 

Jesli gre robili by najlepsi to nie było by nas a nia stac...

Jest jeden, dwóch dobrych a reszta sie uczy w trakcie, inaczej nie jest to nieopłacalne...

 

nie przekonują mnie takie argumenty że to szkoda czasu... bo równie dobrze mogę modelować, animować coś innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo każdy mówi: Nie opłaca się...

Bo to prawda. Opłacać się będzie jak skończysz studia, zatrudnisz się w znanej firmie i będziesz robić gry zawodowo. Amatorski zespół rzadko kiedy odnosi jakikolwiek sukces ( W Polsce może tylko Afterfall coś osiągnąć )

 

jesli nie mierzysz wysoko to jak chcesz osiagnać sukces...???

Żebyście się nie przejechali...

 

Czy to boli zrobienie kilku chatek, modeli dla jakiegos projektu...

Każdy chce tylko kasiorki za wszystko...

Radzę się nastawić właśnie na kasiorkę - dobrze motywuje niechętnych do pracy za darmo.

 

tylu robi tu dla rozrywki, satysfakcji, z miłości do grafiki, ale was nie przekonuje zrobienie gry...

Cóż, zrobienie gry to nie tylko zrobienie modeli do niej, aczkolwiek to one decydują o jej kształcie i wyglądzie. Jaka jest gwarancja, że prace, które wykona grafik w pocie czoła dla Twojego zespołu nie pójdą za miesiąc, dwa do /dev/null bo natrafiliście na zbyt duże trudności?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każda trudność jest tylko górą na ktorą mam się wspiąć...

 

na kasiorke jestesmy nastawieni i kto powiedział że jej nie bedzie... ;)

 

tylko teraz jej nie wytrzasne bo potrzeba dema, na sponsora...

 

wiem, wierze że nam się uda, bo robimy dobrą grę...

 

konczymy teraz wioske do demka, mam nadzieje ze to was przekna że cieżko pracujemy...

 

a czy nie uważasz że hasło: zrobiliśmy to razem w domu, nie ma zanczenia???

 

 

zastanówmy się nad sukcesem gry??? od czego on zależy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kasiorke jestesmy nastawieni i kto powiedział że jej nie bedzie... ;)

 

dosc pewny jestes... po tej deklaracji jestes oczywiscie w stanie

powiedziec kiedy, za jaka prace, ile? ew. podpisac umowe z chetnymi

zeby nie bylo tylko 'na gebe' i w niej zadeklarowac sumy +ewentualnie

royalties?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre, fajna lista zyczen, nie wiem co sie mowi w Polsce, wiem za to jak to sie robi;

wiem ze nie zobaczylem na polce w sklepie DNforever, nie zobaczylem Stalkera, Wiedzmak mial byc na wiosne, pewnie jak sprawna wersja na polce w najblizszym power store bedzie we wrzesniu to bede mial powod do radosci, nie zobaczylem Ghosta, nie zobaczylem kupy innych gier z ktorych mialem dema produkcyjne...

 

ale ostatnio tak doradzilem paru hobbystom z Polski, ktorzy nei sa hurra optymistami i nei sa marudni (nie tak jak ja), zeby moze zamiast robic wyczesane w kosmos projekty, dogadali sie meidzy soba, bo hobbysci czas maja, godzine, dwie dziennie (tak realnie), za duzo tez od nich nie mozna wymagac, im wiecej taki umie tym jest starszy, im wiecej jest starszy tym mniej ma czasu;

i wyszlo chlopakom na to ze mozna, ze robia gry, zupelnie roznego typu, ale duza czesc materialu i pracy sie pokrywa, i to tego materialu, ktory im dosc mocno haczyl...

 

wiec zamiast sie cietrzewic floo, przylaczcie sie cala banda do jakiegos dzialajacego teamu, zobaczcie z czym to sie je, zrobicie pare prac, shipnijcie jakis title, a pozneij wyslijcie do Shalivana aply o zajecie w jakims blizszym rzeczywistosci projekcie... bo ja rozumiem ze zapalu macie duzo, ale ta robota nei sprowadza sie do dyskusji i przelomowcyh rozwiazan czy drog na skroty, to jest jest codziennie nawalanie kilofem w sciane ze stali bez szczegolnej perspektywy ze ta sciana kiedys sie konczy... a to jest bardzo duza sciana zrobic gre...

jak juz zrobisz jakas o latajacych kwadracikach na poziomie dajmy na to atari sprzed 20 lat, to juz bedziesz gosc, i bedzie mozna z TOba rozmawiac o robieniu czegos sensownego;

 

a zanim sie za to wezmiesz, to sprobujcie porobic cos do istniejacej gry, modele, levele, mody... zobaczysz ile tam jest potykaczy...

 

a co do kasy... pieniadze sie wyklada przed produkcja, a nie snuje wizje o szmalu po :) gra to sa tylko koszty, zyski to rzecz... kosmicznie odlegla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie bledem jest to ze ludzie chca sie porywac na takie 'epickie'

tematy jak crpg czy fpp. przemysl w tych branzach ma budzety takie

jak niemale produkcje filmowe i na prawde ciezko zrobic cos na miare

swiatowa. lepiej chyba skoncentrowac sie na pomysle, bo gre nowatorska

a nie tylko odtworcza latwiej napisac w 4, 5, 10 osob bez kasy.

 

vide Uplink czy Darwinia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie!, dyskusja sie rozwija coraz więcej filozoficznych myśli, tylko sam spiroz hyba ma już dość i sie rozmyślił. Pewnie doszedł do wniosku że lepiej zająć się geografią, ukształtowanie terenu w Wielkiej Brytanii i tak dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winosek taki... nie znalazłem pocieszenia, ale nie będe płakać...

 

Postaram się was przekonać że damy radę, choć to nie łątwe...

 

Co do wynagrodzenia mam swój pomysł jak to rozwiązać i mam też sposób na to by was zaangażować do tego projektu, oczywiście nie zadarmo...

 

nie chce ludzią obiecywać i wmawiac komuś że kasa bedzie na 100% jak jej nie ma na chwilę obecną...

 

jakie pozytywy z tego??? Nauczyłem się w miesiąc tyle co przy normalnym siedzeniu zajelo by mi dłużej...

 

Zamiast się obijać pracuje... obecnie mam sporo czasu, wiec staram się go wykorzystać...

 

W czym lezy sukces projektu???

 

a więc jeśli wykonamy 90% prac to zostanie 10% które znów zamieni się w 90%, bo sukces tkwi w ukończeniu projektu...

 

Jak sami wiecie liczy się tylko wygrana, jeśli nie nic nie trace...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie!, dyskusja sie rozwija coraz więcej filozoficznych myśli, tylko sam spiroz hyba ma już dość i sie rozmyślił. Pewnie doszedł do wniosku że lepiej zająć się geografią, ukształtowanie terenu w Wielkiej Brytanii i tak dalej :)

 

właśnie o tym mowie velrod, własnie o tym :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie wyczytalem ze macie zamiar skonczyc gre do wrzesnia... wiec na jakim etapie prac jestescie, jesli mozna wiedziec?

 

Rozumiem, że chodzi o nasz projekt, nie The Samurai Reign (floo). Otóż ten termin jest najbardziej optymalnym terminem ( będą graficy, będzie maks. czasu, min. problemów w pracy ). Mamy stworzony język programowania na którym opierać się będzie cała gra (zdecydowanie szybszy od tradycyjnych języków skryptowych, gdyż jest on zbliżony architekturą do kodu maszynowego ). Ponadto mamy ukończony edytor map, w którym można zaprojektować mapę, budynki, postacie oraz waynet. Z prac teoretycznych: Zaprojektowany (jeszcze nie skodowany!) został silnik gry (elastyczna mechanika + AI ). No i oczywiście mamy spory kawał scenariusza już stworzony, ale nie powiemy nic ponad to, co jest na stronie ( ewentualnie możemy odpowiadać na konkretne pytania )

 

Ponieważ zrobiło się zamieszanie, prosimy o adresowanie pytań/odpowiedzi, by uniknąć niejasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z grafikami 2d? Czy sa to Teksture Artist czy Concept?

Są to graficy zajmujący się doborem fotografii oraz przerabianiem ich na tekstury . Jeżeli zaś chodzi o wpływ concept-artu na pracę to graficy mogą się czuć swobodnie w sferze wykonywania modelu. Zakładamy, że grafik jest artystą - a więc pozwalamy mu się wykazać i dopuszczamy modyfikacje koncepcji przez niego samego (oczywiście nie może zbytnio odbiegać od "tematu"). Szkice koncepcyjne wykonują u nas scenarzyści.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tu nie rozumiem. Dlaczego część z Was za wszelką cenę chce zniechęcić tych chłopaków? Stawiacie ich pod tablicą i czekacie aż się potkną przy odpowiedzi. Fajnie że mają jakiś pomysł i mam nadzieję, że wystarczy im zapału, żeby doprowadzić projekty do finału.

Podstawowym problemem nie jest w takich przypadkach brak wyspecjalizowanych kwalifikacji poszczególnych członków drużyny. Praca nad samodzielnym projektem i borykanie się z prozaicznymi problemami zmusza do ciągłego doskonalenia i to jest dobre. Jedyny problem to zebranie grupy ludzi o podobnym stopniu zaangażowania oraz wyjątkowo twardych gluteusach, żeby wysiedzieć mnóstwo godzin pracując nad grą.

Budowanie gry od zera może być ciężkim zadaniem jak na pierwszy raz. Może skorzystacie z którejś z istniejących gier i stworzycie totalną konwersję? Counter Strike, Day of Defeat, Red Orchestra, True Combat:Elite również powstały na bazie innej gry; nie ma tu się czego wstydzić. Mimo wszystko trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ Kuba_, jakie gry robią takie teamy. W większości przypadków są to projekty cRPG, które są bardzo wymagające pod każdym względem, konceptu świata, questów, grafiki itd. Spójrz na ostatnio wydane RPG'i komercyjne - Gothic 3, NWN2, Oblivion. W każdej z tych gier firmy musiały iść na duże ustępstwa, pomimo ogromnej ilości kasy wrzuconej w te projekty. NWN2 wygląda dość średnio, Oblivion ma spaprane levelowanie, Gothic 3 czasem nawet działa.

 

Jeśli duże, doświadczone firmy mają problemy z takimi tytułami, to czy początkujący team jest w stanie to przeskoczyć? Nie sądzę. Zwłaszcza przy założeniach jakie sobie zakładają, (najlepsze questy, swietna grafika, otwarty świat itd.)

 

Dlaczego nikt z tych początkujących twórców gier nie zrobi na początek małego projektu? Choćby gry we flashu na www, albo prostych wyścigów autko + tor + mechanika pojazdu, bądź level + postać do jakiejś gry umożliwiającej modowanie? Mały projekt, ale przynajmniej go skończyć.

 

Duża część ludzi tutaj ma za sobą takie zrywy i to co pisze to nie jest chęć upokorzenia rozmówców, czy zniechęcenia ich, ale po prostu doświadczenie.

 

Z tylu projektów które m.in. tu były zapoczątkowane, jeszcze nie widziałem działającego skończonego tech-dema. I nie mówię o paru modelach wrzuconych w engine, ale o w pełni grywalnym demie z systemem walki, AI, etc, że o questach nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości przypadków są to projekty cRPG, które są bardzo wymagające pod każdym względem, koncepty, świata, questów, grafiki itd.
cRPG ma największą szansę na odniesienie sukcesu. Porównajmy go chociażby do First person shootera...

Czy uważasz, ze łatwiej jest zrobić FPS'a? Na chłopski rozum - tak, lecz tak naprawdę szansa, że projekt FPS odniesie sukces komercyjny jest znacznie mniejsza, gdyż w projektach tego typu nacisk jest kładziony niemalże wyłącznie na jakość grafiki oraz fizyki - a nawet najlepszy amatorski zespół nie może sobie pozwolić na wielomilionowe wydatki na narzędzia i silniki pozwalające wybić się na powierzchnię. Osobiście uważam, że amatorski cRPG ma równe szanse odnieść sukces pod względem scenariusza jak płatny zespół.

 

w cRPG zazwyczaj grają inteligentni gracze. Łatwo to wykorzystać. W cRPG grafika nie jest aż tak istotna jak w FPS'ie (gracz się skupia na odbiorze świata poprzez różne elementy, dźwięk, dialogi...). O wiele łatwiej jest amatorskiemu zespołowi sprawić, by gra była ciekawa i wciągająca (pod warunkiem, że nie jest pisana na siłę).

 

Dlaczego nikt z tych początkujących twórców gier nie zrobi na początek małego projektu? Choćby gry we flashu na www, albo prostych wyścigów autko + tor + mechanika pojazdu, bądź level + postać do jakiejś gry umożliwiającej modowanie? Mały projekt, ale przynajmniej go skończyć.
Czemu zakładasz, że nie mamy za sobą mniejszych projektów?. Każdy z osobna (wypowiadam się w imieniu programistów) stworzył już mniejsze gry. Nie chwaląc się powiem, że wygrywaliśmy już konkursy (ogólnopolskie i mniejsze).

 

 

systemem walki, AI, etc, że o questach nie wspomnę
Z punktu widzenia programisty to nie AI i system walki jest trudny do zrobienia , lecz grafika...

 

Dziwię się, że nikt nie zadał tutaj pytania:

Czemu Wasted? Czemu New Dawn? Przecież jest Aftefall i jest najlepszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ Kuba_, jakie gry robią takie teamy. W większości przypadków są to projekty cRPG, które są bardzo wymagające pod każdym względem, konceptu świata, questów, grafiki itd. Spójrz na ostatnio wydane RPG'i komercyjne - Gothic 3, NWN2, Oblivion. W każdej z tych gier firmy musiały iść na duże ustępstwa, pomimo ogromnej ilości kasy wrzuconej w te projekty. NWN2 wygląda dość średnio, Oblivion ma spaprane levelowanie, Gothic 3 czasem nawet działa.

 

Jeśli duże, doświadczone firmy mają problemy z takimi tytułami, to czy początkujący team jest w stanie to przeskoczyć? Nie sądzę. Zwłaszcza przy założeniach jakie sobie zakładają, (najlepsze questy, swietna grafika, otwarty świat itd.)

 

Dlaczego nikt z tych początkujących twórców gier nie zrobi na początek małego projektu? Choćby gry we flashu na www, albo prostych wyścigów autko + tor + mechanika pojazdu, bądź level + postać do jakiejś gry umożliwiającej modowanie? Mały projekt, ale przynajmniej go skończyć.

 

Duża część ludzi tutaj ma za sobą takie zrywy i to co pisze to nie jest chęć upokorzenia rozmówców, czy zniechęcenia ich, ale po prostu doświadczenie.

 

Z tylu projektów które m.in. tu były zapoczątkowane, jeszcze nie widziałem działającego skończonego tech-dema. I nie mówię o paru modelach wrzuconych w engine, ale o w pełni grywalnym demie z systemem walki, AI, etc, że o questach nie wspomnę.

 

 

Więc w kwesti wyjasnienia u nas powstaje najpierw demo... ;)

 

To pomoże was przekonać że można i to za free...

 

Gre programuje 2-3 programistów...

 

W 80% o sukcesie gry decyduje marketing...

 

Ci deb... wyjmują nawet specialistów do robienia pudełek...

 

poczytajcie czym różni się amatorski projekt od giganta...

 

czym różni się Windows od Linuxa??? czujecie róznice...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

racja, lepsze zaprojektuje programista ;>

 

ps. znaki interpunkcyjne są dzielne, mogą stać pojedynczo, a nie trójkami.

 

 

zrozum że tu chodzi o koszta...

 

poczytaj najpier dlaczego gry są takie drogie???

 

dlaczego gra nie kosztuje 30-40 tylko za nowosc płacisz 130...

 

piszę zgodnie z przeznaczeniem... nie będę ci wykładu robił bo nie zrozumiesz...

 

dedykuje ci "OSTR - Zadrosc" tak to widze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dedykuje ci "OSTR - Zadrosc" tak to widze...

 

Swietny kawałek, jak wszystko ostrego zreszta :)

 

Ale wracajac do tematu, przestancie sie przekrzykiwac bo to do niczego nie zaprowadzi.

Powiem tyle, we własnym zakresie mozna sobie zrobic cos ala tetris, każdy kto porywa sie na wiecej jest psycholem ;)

 

powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w nich wierzę i wiem, że zrobią swojego baldurs gate'a;)

Przecież to nie może być takie trudne.

Raz, dwa i gra będzie zrobiona, tylko trzeba się złożyć na studio motion capture, no i liczyć, że pani z biologii będzie pobłażliwa i przepuści do następnej klasy.

 

I choć wiem, że za miesiąc albo trzy nikogo z was tu nie będzie to i tak życzę wam powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obojętnie kim jesteś - możesz być cieślą, ślusarzem - ważne, że to co robisz, robisz od początku do końca, szczerze i z serca. Dajesz z siebie wszystko. Wtedy jesteś człowiekiem, wtedy jesteś tego godnym. Trzeba być godnym bycia człowiekiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowa już zapamiętałem. Chodzi oto, że jakbyś poważnie do projektu podszedł to dla udowodnienia innym, że coś z tego będzie wziąłbyś się do roboty a nie pisał dziesiątki postów i tłumaczył się z lenistwa zasłaniając się próbą polemiki i wygłaszając patetyczne hasełka o godności i człowieczeństwie. Wmawiając innym zazdrość. Powiedz ile dni spędziłeś od rana do wieczora na konstruktywnej pracy. Takiej, że jak odchodzisz od kompa to łzy ci lecą od monitora, masz wrażenie że kręgosłup już się dawno połamał a staw w nadgarstku wymaga remontu. I to pracy bez pogrywania w gierki i inne przyjemne rzeczy bez których "nie można żyć".

Podejżewam, że niewiele było takich momentów a o dziwo jak chcesz taki projekt doprowadzić do końca to musiałoby ich być kilka miesięcy(wg Ciebie) a może i lat(wg Mnie).

P.S. A to demo to kiedy ma być?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowa już zapamiętałem. Chodzi oto, że jakbyś poważnie do projektu podszedł to dla udowodnienia innym, że coś z tego będzie wziąłbyś się do roboty a nie pisał dziesiątki postów i tłumaczył się z lenistwa zasłaniając się próbą polemiki i wygłaszając patetyczne hasełka o godności i człowieczeństwie. Wmawiając innym zazdrość. Powiedz ile dni spędziłeś od rana do wieczora na konstruktywnej pracy. Takiej, że jak odchodzisz od kompa to łzy ci lecą od monitora, masz wrażenie że kręgosłup już się dawno połamał a staw w nadgarstku wymaga remontu. I to pracy bez pogrywania w gierki i inne przyjemne rzeczy bez których "nie można żyć".

Podejżewam, że niewiele było takich momentów a o dziwo jak chcesz taki projekt doprowadzić do końca to musiałoby ich być kilka miesięcy(wg Ciebie) a może i lat(wg Mnie).

P.S. A to demo to kiedy ma być?

 

 

Wejdz na forum i zapytaj boreq-a ile godzin siedze...

Zapraszam na gagu o 5 rano...

6h godzin snu czasem nie wystarcza...

Nadgrarstki ćwicze przy "Tai chi chuan", kregosłup na drążku...

Z nikim nie walcze, ja się poprostu nie poddaje...

Wierze w to że nam się uda zrobić coś dobrego małym kosztem...

A to na co sie nastawiam... to to że liczy sie by kilku mi powiedziało że "Zrobiłeś coś dobrego"

Może i dla wiekszość wariat jestem, ale dla mnie to komplement biorąc pod uwage że robię to co lubię... Nie męczy mnie siedzenie po 10h, a bardziej spanie mnie denerwuje... jestem uparty...

 

Pisze posty, by was przekonac że ten wątek jest po to by mówic o tym co poprawic, a nie by zrezygnować bo nie warto...

 

Nawet najlepszy master przy każdym projekcie się uczy...

(tak mówią masterzy z grafiki)

 

dziś pierwsze miesiące pracy w grafice, za 3-4 lata powiem sobie że jestem lepszy, ale ile jeszcze muszę się nuczyć...

 

dowody będą, chce dopracować i pokazać coś na poziomie...

 

Sukces zależy od tego czy ukończymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi co to za problem taki projekt...

 

proste zasady...

 

wystarczy by się chciało...

Mowisz ze chcesz wydac gre komercyjnie. Masz spisane umowy o prawa autorskie z niepelnoletnimi? Masz rozpisany caly timeline produkcji + baaardzo konkretny biznesplan ? Masz zalozona firme bys mogl wogole zaczac rozmawiac o pieniadzach z wydawcami? Masz licencje na produkty ktorych uzywasz? Twoja muzyka do gry jest zarejestrowana w ZAIKS?... to tylko kilka rzeczy jezeli chodzi o wydawanie. Teraz jezeli nie chcesz sprzedawac gry tylko sie uczyc. Tez bylem (i jeszcze jestem) mlody i glupi, myslalem ze wiem wszystko, ale dane mi bylo zobaczyc jak pracuja profesionalisci. Jezeli mowisz ze stworzenie gry to pikus dla poczatkujacych to jestes w bardzo duzym bledzie... zreszta Stary co ja Ci bede tlumaczyl - zobaczysz za kilka miesiecy jak Ci morale spadnie, ludzie sie rozprosza a Ty bedziesz chcial pobawic sie w cos nowego. (zycie jest ciezkie)

 

Dlaczego ludzie na zachodzie robią takie projekty???

Tu nie chodzi o fundusze i możliwości...

nie wiem czy wiesz ale statystycznie rzecz biorac w polsce jest najwiecej "powaznych amatorskich projektow" niz wszystkie wziete na zachodzie. Tam jest troszke inna tendencja, albo casual z malym budzetem, albo cos mniej-wiekszego z komercyjnym enginem.

 

Opłacać się będzie jak skończysz studia, zatrudnisz się w znanej firmie i będziesz robić gry zawodowo. Amatorski zespół rzadko kiedy odnosi jakikolwiek sukces

Tak naprawde kazdy moze stworzyc i zarobic amatorsko (tzn bez pieniedzy) pieniadze w polsce na tworzeniu gier. Ja mam teraz Afterfall i nie moge skozystac z ofert jakie dostalismy :P Ale jakbym go nie mial, robilbym casuale + gry na komy (+moze konsolka DS) za free i trzepal z tego duza kase.

 

tylko teraz jej nie wytrzasne bo potrzeba dema, na sponsora...

hehe, typowe :D Demo na pewno Ci pomoze, ale rzeczy ktore *sponsor* potrzebuje jest znacznie wiecej. Co wiecej, doslownie sponsora nie znajdziesz. Moze uda Ci sie podpisac umowe z malym lokalnym wydawca, ale to juz jest temat na inny watek...

 

wg mnie bledem jest to ze ludzie chca sie porywac na takie 'epickie'

tematy jak crpg czy fpp

Fpp? wg mnie to jeden z prostrzych typow gier do zrobienia

 

 

Wasted - podziwiam Wasza prace, ale co do komercyjnego sukcesu gry crpg sie mylicie.

 

Co do Afterfall w tym watku, jakos dziwnie sie czuje jak ktos pisze ze AF jest najlepsze... Panowie, New Dawn, FW, Wasted - wszyscy jestesmy tacy sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności