Skocz do zawartości

Jak zaczynaliście ?


serratus

Rekomendowane odpowiedzi

zaraz sie poplacze "Wtedy przyszedł czas załamania i to dośc dlugiego"... xD z tym super moderatorem to juz masakra :D

"Moim celem jest w przyszłości tworzenie projektów architektonicznych lub projektowanie czego kolwiek za solidne pieniądze"

Powodzeniaaa kubo1994 !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

U mnie to krótko i prosto.

Kupiłem CD Action z demonstracją możliwości 3dsMAX 1 dla łindołs.

To co zobaczyłem pozostawiło efekt do dziś...

Zupełnym przypadkiem gość ze szkoły miał (na dyskietkach podajże 10) właśnie taki program. To był rok 1994. Od tego momentu spędziłem przy nim okrągły rok dzień w dzień łamiąc sobie z nim głowę mając do dyspozycji F1, słownik ang-pol i kupę samozaparcia. Chwile zwątpienia usuwałem na okrągło oglądając te "cuda". Z czasem niestety zbrakło nietyle chęci co możliwości (kiedy brak netu to brak wszystkiego...).

Porzuciłem...

Potem na chwilkę przemknęła wersja 3.1, dwa lata później chyba 5 czy 6. Generalnie zakończyło się na 9. Obecnie mam swój topic (tak? topic? dobrze piszę?) i przypominam sobie powoli z czym to się je. Pluc "chłonę" nowości i jak by na nowo się uczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Klocki lego, rysowanie na kartce, wiedziałem co to jest perspektywa, bawiłem się Paintem :D

2.miałem 11 lat, marzyłem o zrobieniu jakiejś gry, ale nie wiedziałem ze to programowanie+grafika...:| od kolegi słyszałem ze można kupić płytkę CD ACTION PLUS (PowerPlus CD) w 2002 roku chyba.. okazało sie potem ze to grafika i programowanie, nie mogłem obczaić programów. Zaciekawił mnie jeden, myślałem ze w nim coś łatwo zrobię. Zdawało mi ze zrobię sobie grę.. Jak rodzice dali mi neta, zorientowałem się że to jest grafika 3d, to co właśnie mnie frapowało. po jakimś czasie, około 3 latach zapoznałem się z magicznym 3ds Max 6 xD. Zacząłem od darmowego Anim8ora, o któym piszę . Tak jak Tyson Ibele :D

 

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to postać w widoku Front, w shadowanym viewie, taki dziwny ludzik rodzaju.. hm.. ludzika bez jaj :)

 

einuhj.jpg

Edytowane przez Camel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany kiedy to było :) Swoje boje opiszę trochę chaotycznie-spontanicznie.

Amigę dostałem w 1990 roku, gdzie bawiłem się Deluxe Paintem i rysowałem w nim mapki po pikselu :D (w tym też roku klocki lego, które męczyłem następne 12 lat niemal bez przerwy :) ). Rok później przyszedł pecet (siakiś 386) i jakoś tak w ciągu następnych bodaj dwóch lub trzech lat pojawiło się cuś co się zwało 3D Studio. Wtedy ojciec się tego głównie uczył (w późniejszych latach uczył mnie), ja jedynie patrzyłem, np jak się renderuje całe wieki sławna animacja z idącym koło płotu strusiem. Zacząłem od klejenia domków ze ścian z prostych extrudów ze spline'a, potem jak pojawiły się Maxy to trochę próbowałem animacji, jednakże generalnie nie spędzałem zbyt dużo czasu przy 3d. Kopa dostałem jak pojawił się Duke Nukem 3d i można było działać cuda w edytorze Build (np robić piętra ze sprite'ów, gdzie w grze wszelkie elewacje powstawały z wyciagania geometrii z sufitu lub podłogi). Potem pojawił się Unreal Tournament ze swoim edytorem i tam były już o wiele większe możliwości. Jakoś w roku 2000, moja wypielęgnowana do dziś od czasu bycia 6-letnim gówniarzem fascynacja Star Wars doprowadziła do tego, że ojciec przynosił mi (i sobie także :D) z internetu obiekty 3d masowo ściągane z www.scifi3d.com, które kulawo animowałem :). Potem przyszły czasy Dragonballa, kiedy to zawsze chciałem wymodelować Vegetę w 3d :). Przerabiałem bez większego powodzenia różne tutoriale, aż w końcu powoli zacząłem przyswajać techniki modelowania i jakoś się to równie powoli toczyło dalej aż w końcu trafiłem na tutka Joan of Arc (2002 rok bodaj) i wtedy już poszło lawinowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie było tak:

Lat temu niepamiętam już ile po Atari 800 XL,

przyszedł czas na Amige w natłoku gierek pojawił się program

Sculpt 4D (dlaczego 4D ? :) i pierwsze próby poskładania punkt po punkcie

i ścianka po ściance samolotu F-117 Stealth :)

Potem był wypaśny program Imagine, w którym juz się animowało to i owo.

Pamiętam, że wtedy największy miałem problem z tym by tekstura nie pływała

po obiekcie :)

Potem nagle pojawił się program Real 3D w wersji chyba 1.4

która miała taki ficzer, że dało się zrobić fale :)

Przynajmiej tak kojarzę z reklamy w magazynie Amiga

("We are making waves"), bo mnie się to nigdy nie udało :)

Ah i jeszcze Maxon Cinema

z przykładową sceną jakiegoś dwupłatowca która przez całą

noc wyrenderowała się w 1/4 :) Następnie był Lightwave 3D 5.5

ale on już wymagał sporo (jak na owe czasy) pamięci

i słabiutko chodził :)

Potem było kilka lat przerwy ze sporadycznymi spotkaniami z

3D Studio Max, który jednak mnie nigdy do siebie nie przekonał :)

Już w linuxowych czasach pojawił się Blender w wersji chyba 1.43

który wymagał opłacenia C-Key'a ($100) by mieć enviroment mapping -

taki "prawie" raytracing :)

w tzw. miedzyczasie były przygody z Softimage3D - potem XSI,

a teraz został tylko Blender i Houdini Apprentice HD,

bo to tylko tak hobbystycznie :)

 

pozdrawiam,

Mariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe .. ja podobnie zaczynalem - Amiga500( 1mb ram :) ) .. deluxe paint(2d) oraz real3D (3d) - bylo to 19 lat temu :) 1990 rok :) mialem wtedy 13 lat .... pamietam jak scene zbudowana z kilku prostych bryl + materialy + swiatlo renderowala mi Amisia z 20 godzin ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności