Napisano 20 Listopad 200717 l kumpel mnie molestowal to mowie wrzuce... :P jakis czas temu namazane w celu doszszlifowania warsztatu olowkowego... juz w tym nie siedze ale ze jako tako wygladaja to sie podziele z reszta spoleczenstwa... :] realizm rulez!! :P
Napisano 20 Listopad 200717 l Oszzzz Qrfa! Nie mam pytań - kolega mnie zmiażdżył! Zrób proszę skany, bo to chyba zdjęcia prac ... Nie no zmiażdżony jestem - jutro zamawiam ołówki :)
Napisano 20 Listopad 200717 l [ duża ilość przekleństw była w tym miejscu ] ;) pierniczysz, jaki tam ołówek ;DD od razu na oko widać że to zwykłe zdjęcie i tyle ;> ps. ŚWIETNE ;D
Napisano 20 Listopad 200717 l Autor to podrzuce jeszcze z jeden... zdjecia prac to nie sa a slabe skany niestety... lipny skaner mum ale co tam... oglnie z hiperrealizmem jest ten problem ze mase czasu zajmuje... no i sie garba dostaje!! :P jak narazie skonczylem portretowanie olowkiem na rzecz innych mediow ale kiedys moze znow mnie najdzie ochota to mazne cos nowego... kto wie pzdr... Tomek.
Napisano 20 Listopad 200717 l Oh my God. Stary wymiatasz 5 gwiazdek ode mnie, szczególnie za tego starego kolesia. Jestem na banie, ale podejrzewam, że na trzeźwo dałbym tyle samo. Pozdro
Napisano 21 Listopad 200717 l Nie wiem, jak inni, ale ja chetnie otrzymałabym jakąś podpowiedź jak to tworzysz, może wtajemniczysz nas lekko w kuluary swojej produkcji? naprawde teudno uwierzyć,że to nie zdjęcia...może jakis step którejs pracy byś dał? bo tak, to mam mieszne uczucia-i pytania, jak to mozliwe?
Napisano 21 Listopad 200717 l również jestem ciekaw na ile korzystasz z referek a na ile jest to twoja interpretacja ;)
Napisano 21 Listopad 200717 l Nio widzę że kolega daje czadu :) i to jeszcze ołóweczkiem'ami ;) Też jestem ciekaw jak to powstaje zatem kieruję prośbę o step/by/step ;). Poza tym mógłbyś napisać coś o formacie prac typach ołówków itd . . . //Pozdr.
Napisano 21 Listopad 200717 l Pierwszy raz Cię widzę i już Cię nie lubię! ;) Jednym słowem:WOW!.. A dwoma: Masakratycznie dobre.. Powiedz ile czasu na jeden? 5* Pozdrawiam;) edit Jeszcze jedno pytanko: jaki format?
Napisano 21 Listopad 200717 l Rewelka ! nic dodać nic ująć. Dołączam się do pytania o typy ołówków, format i rodzaj papieru ;P. Pozdrawiam
Napisano 21 Listopad 200717 l nie przepadam za kopiami z fotek, ale jako cwiczenie techniki w 100% popieram :-) pogratulowac precyzji, btw w jakim formacie to robiles? jestem ciekawy czy potrafisz tez cos takiego maznac bez fotek ;-) jakas wizje wlasna ta technika przekazac. pozdrawiam Ortheza
Napisano 21 Listopad 200717 l Świetne ! na prawdę wyglądają jak zdjęcia...ja równiesz lubię realizm i małymi kroczkami dążę do hiperrealizmu, ale przede mną jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuga droga. Tym bardziej podziwiam :) Masz 5 ode mnie
Napisano 21 Listopad 200717 l Autor dzieki za wszystkie komentarze... ciesze sie ze prace sie wam podobaja... :] niestety nie posiadam rzadnych zdjec czy skanow z faz powstawania rysunkow… jakos sie wtedy o tym nie myslalo… :] ogolnie najpierw dosc duzo czasu spedzalem na znalezieniu odpowiedniego zdjecia... swiatlo, kolory (o dziwo po przerobienu na black&white to jakie kolory mial oryginal ma znaczenie), czy zdjecie bylo dobre technicznie, postac/rzecz ktora to zdjecie przedstawialo… jak juz sie dorwalo odpowiedni material zasiadalo sie do pracy… co ciekaw poczatek zawsze jest najbardziej nudny i irytujacy… dlugie babranie sie w odzwierciedlenie odpowiednich kontur, punktow charakterystycznych, krztaltu glowy, nosa, oczy i tym podobne… ogolnie tworzenie lekkiego szkicu o jaknajbardziej zblizonych parametrach do oryginalnej pracy… (nerwicy czesto mozna dostac) potem mimo spedzania godzin nad cieniowaniem praca ‘szla z gorki’… zauwazylem ze mozna olowek nakladac warstwami co bardzo ulatwialo mi prace… jelsi cos nie bylo wystarczajaco ciemne nakladalo sie ‘druga’ warstwe… niestety po jakiejs 3 czy 4 nie dawalo rady juz nic nalozyc gdzyz nowe warstwy poprostu sie slizgaly na starych… grafit poprostu nie trzymal sie papieru… no i tak kawalek po kawalku godzina po godzinie siedzialo sie jak ten kretyn nad kartka paieru az to co bylo tylko lekkim skzicem zaczynalo wygladac jak oryginal… ogolnie garba sie mozna bylo nabawic… :P:P duzo ludzi ktorzy zajmuja sie rysunkiem rajcuja sie jakiego to oni paieru nie uzywaja… :P ja zawsze pracowalem na najzwyklejszym… nawet nie wiem jaka ma fachowa nazwe… poprostu szlo sie do kumpla do pokoju i kradlo papier z drukarki I wsio… :] format prac zawsze byl taki sam… a4 co do typu olowkow to zawsze staralem sie uzywac ich jak najmniej… jeden miekki, jeden sredni I jeden twardy do podkreslania szczegolow I dziorawienia kartki w chwilach znerwicowania… :D ogolnie 6b / h i 4h… co do czasu pracy to kompletna paranaoja… dziadka pamietam skonczylem po ok 40 roboczych godzinach… :P:P trzeba byc psychicznym by tak dlugo sie babrac nad rysunkiem… :P:P i jeszcze na koniec tylko podkresle ze w tym co robilem nie ma nic z artyzmu… tylko warsztat, zawsze bylo takie zalozenie I temu mialo to cwiczenie sluzyc… (wiele ludzi ma z tym problem wiec tylko napomkne… :P) pisze w czasie przeszlym bo juz nie zajmuje sie rysnkiem jako takim wiec sory… :P a czy bym zrobil takie cus z wyobrazni… to nie… az taki dobry nie jestem… :P poza tym i tak malo kto potrafi… :] jeszcze raz dzieki za komentarze i pozdrawiam… Tomek. Ps: sory za bledy… z polaka nigdy orlem nie bylem… :P:P:P
Napisano 21 Listopad 200717 l żeby zrobić taki rysunek musi się mieć duże doświadczenie, stąd moje pytanie gdzieś uczyłeś się rysować czy może jesteś samoukiem? Masz naprawdę świetny warsztat. Chętnie zobaczyłbym inne prace (innego rodzaju).
Napisano 21 Listopad 200717 l Autor no to jak juz 3 wrzucilem to zrobie z thread'a teczke i bede podrzucal co jakis czas cos nowego... narazie pare staroci bedzie... wszystko na jedno kopyto - realizm... jako ze teraz w 3d troche posiadywuje to kolejne prace powinny byc w okolicach conceptow i sketch'y... tymko -> samouk jaknajbardziej... ogolnie nie lubilem plastyki bo zawsze kazali mi cos robic czego nie lubilem... :P w takich sytuacjach kozystanie ze zdjec jest chyba normalne wiec nie trza tlumaczyc czemu... :P
Napisano 26 Listopad 200717 l Autor sory za te mala przerwe techniczna... powinny juz sie wyswietlac... :]
Napisano 26 Listopad 200717 l nie no uwielbiam monidla. kocham takie dziela sztuki. szacun przewielki ode mnie. klaniam sie nisko. boskie to wszystko po prostu.
Napisano 26 Listopad 200717 l Autor i ostatni juz wrzut prac z cykly bawilo sie dziecko w realizm... najstarsze z w miare udanych... troche inczaje wygladaja niz te nowsze... z wiadomych wzgledow, czlowiek sie uczyl, experymentowal, czasmi cos nie wyszlo i te sprawy... :P pzdr... :]
Napisano 26 Listopad 200717 l Podziwiam Cię!. Mam doczynienia z młodzieżą z plastyka i stwierdzam że wszyscy razem wzięci nie mają takiego zacięcia do rysowania jak Ty. Pozdrówka
Napisano 26 Listopad 200717 l jestem trochę panowie skołwany zjawiskiem siermiężnego przemazywania zdjęć. Ale padło tu takie zdanie, że przerysowywanie jest wspaniałym ćwiczeniem techniki? No to ja pytam jakiej techniki? Trzymania ołówka? Bo chyba nie obserwacji i techniki poszukiwania światła bryły i charakteru ołówkiem , węglem czy ...czy nawet czymś. Zobaczcie sobie cos takiego jak " Tyygodnik ilustrowany" z przed stu lat tam chłopaki nie oszukiwali siebie, że robia coś wzniosłego i jak wpadała fucha, że trza zrobić na przyszłotygodniowe wydanie replike w miedziorycie bitwy pod grunwaldem i tak,żeby w wydruku monochromatycznym zgadzało sie ciepło koloru to chłopaki to robili i to kreską a nie jakimś tam rozcieranym ołowkiem. Fakt stosowali dla szybszej przcy reprodukcje w skali ale jak teraz też , chodziło o czas . A chopy zajefajnie kreską prowadzili obraz. Niedaleko szukając popatrzcie sobie na baknoty. Reasymujac może dlatego z szacunku dla tamtych ludzi mierzi mnie troszę taka egzaltacja , że jest to sztuka. Choć może byóła by to mobilitacja dla tamtych ludzi. Ale ,że wydaje mi się to zupełna pomyłka i bez szacunku dla pokoleń wydaje mi się , że działa to w drugą STRONę
Napisano 26 Listopad 200717 l tak btw: straszna strata czasu :D :-)Wlasnie. A mogles wstapic do korpusu pokoju i te 40 godzin poswiecic na walke z glodem w afryce. A serio, to bym sie specjalnie nie martwil o cudzy czas. Poza tym wiekszosc naszego czasu tracimy, to chyba nie jest najgorszy sposob. Dla mnie to jest troche kontemplacja oryginalu. Mam w glowie kilka obrazkow, ktore chetnie bym pomeczyl 40 godzin bo sa piekne i warte czasochlonnego, nieco mantrycznego studium.
Napisano 27 Listopad 200717 l pewnie, ze trzeba miec konkretny warsztat w koncu z plaskiego na plaskie skopioewanie 1:1 czegos w kilkadziesiat godzin to hardkorowy wyczyn, nie to co jakies bazgranie zywego, ktore potem nawet nie przypomina fotografii!!! tymko - nie mow swoim uczniom czasem tego co tu piszesz, o braku zaciecia, prawdopodobnie rembrandt tez nie mial takiego zaciecia bo tez rysunki mial jakeis takie nasmarowane i niefotorealistyczne kurde, w ogole xero to ma niezly styl i warsztat...
Napisano 29 Listopad 200717 l ja sie cudzym czasem nie martwie :) to była bardziej krytyka mnie niż crazyivan'a. nie mialo to brzmiec inaczej a rzeczywiscie brzmi. sory ;) podziwiam twoj warsztat, i twoje zdolności. nie potrafiłbym ani tak tego narysować, ani nie potrafiłbym chyba siedzieć 40h nad jednym obrazkiem. respekt za to co potrafisz
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto