Skocz do zawartości

Rzut okiem na Composite w 3ds Max 2011 (aka Toxik)


adek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 25
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

strasznie nudny tutorial
a czego się spodziewałeś po pokazie nowej funkcji 3ds Max a raczej dodatkowego softu dodawanego do max'a... Tutoriale z reguły są nudne... chyba że koleś mówi jasno i konkretnie bez zbędnej gadaniny... ;P Edytowane przez hamek1990
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam tutorial beznadzieja ;P ale Toxic a raczej composite; no to JEST jak combustion więc można filmiki w nim składać itp. poczytajcie trochę a będziecie wiedzieć... Na PS też można to robić wiadomo nawet w GIMP. Nie wiem czy jest to narzędzie sensowne z mojej zabawy z nim wynikło że ma wszystko co potrzeba do compositingu na poziomie zaawansowanym, większe projekty nie wiadomo jakby tam obsługiwało... jeżeli jest na bazie autodesk toxic, to jest trochę ludzi na rynku co tego używa przy filmach i reklamach.

 

Ale nigdzie nie widziałem w nim opcji jakichś którymi by prześcigał inne programy w tej kategorii...

Edytowane przez hamek1990
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech mi ktoś powie... dlaczego mialbym uzyc do tego wlasnie composita zamiast (jak zwykle) PS. zakładając ze go mam.

ma jakieś specjalne zalety których nie ma ps?

 

...hymmm...Dla tych którzy nierozumieją czym jest ostatnio dodawany program (Toxik) do Maya i teraz do 3dsMax podpowiem...

Jest to bardzo, bardzo ale to bardzoooooo zaawansowany program do kompozitingu (czyli uproszczając po polskiemu składania obrazków :).

 

Mimo tak prostackiego określenia w języku polskim :) trzeba sobie zdać sprawę iż jest to naprawde bardzo rozbudowany program do składania (głównie renderowanych ) animacji, bo przecież Maya i 3dsMax to programy do animacji tak?

Idąc dalej Toxik kiedyś został wymyślony z zastosowaniem głównie do robienia kompozycji na klatkach w rozdzielczościach kinowych gdzie w tamtych czasach Autodesk miał do takich celów Combustion gdzie ten już średnio dawał radę a już napewno niebył i dalej niejest programem natywnie napisanym na systemy 64 bitowe co idąc dalej wyklucza go wzasadzie do wszelkich większych prac nad kompozycja obrazków gdzie potrzebą jest wykorzystanie dużej ilości pamięci np. powyżej 2GB w windowsach XP 32bitowych...

Tu pojawił się nowy wtedy produkt Toxik.

Ten jest w pełni napisany od początku na systemy 64 bitowe w tym też głównie był pisany pod linuxa na samym początku. Autodesk miał i dalej ma do zaawansowanej kompozycji sysytemy takie jak Inferno, Flame czy Flint, które są coraz tańsze jednak w dalszym ciągu kosztują dziesiątki tysięcy dolarów. I tu na przeciw nam Autodesk "ruszył mózgiem" i podarował nam gratisowo program z którym wsumie chyba trochę niewiedzieli co zrobić aby go dalej sprzedawać za 3500USD kiedyś, kiedyś...

Napewno powinniśmy się cieszyć że teraz w pakietach z programami do animacji 3d jest Toxik za free.

 

Wracając do porównywania go z Photoshopem jest to poprostu nie namiejscu, a już napewno jest to brak wiedzy na temat zastosowania Toxika i tego do czego został zrobiony.

 

Nie pracuje i nigdy niepracowałem na 3dsMax. U nas w firmie robimy wszystko na Maya i od kąd jest Toxik w Maya 2010 niewyobrażam sobie abym składał klatki i obrabiał wszelkie materiały video (płaskie 2d) w innym sofcie. Mamy jeszcze combustion, After Effect i inne ale Toxik bije je na głowę praktycznie we wszystkim do czego służy. Prędkość pracy, elastyczność, łączenie różnych funkcji za pomocą Phytona, możliwość pracy na olbrzymich plikach i zarządzanie dużymi ilościami pamięci typu 24 Gb ramu to nie problem, kompozycja w 2K gdzie ujęcie ma 22 sekundy składające się z 36 leyerów...Ani After Effect, ani Combustion nawet "niepomażą" aby dawało się elastycznie pracować na takich sekwencjach nawet na komputerze który ma te 24GB i więcej, szybki procesor i7 3.3Ghz i mega szybką macież dyskową.

 

Są jeszcze inne softy z wyższej pułki takie jak ostatnio modny NUKE ale to dodatkowy zakup i nauka atomowej łodzi podwodnej.

 

PS. Nie pracuje dla Autodesku :) Poprostu pracuje na Toxiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potestowalem go troche i musze powiedziec ze jestem w szoku. to jest szybsze od nuke'a na moim kompie!

przynajmniej przy prostym laczeniu warstw, obracaniu ich, roznych opcjach przeniku. rozdzialka full hd. a to cudo dziala praktycznie w realtime.

 

nie wiem jak ze stabilnoscia i co przy bardziej skomplikowanych compozycjach, ale polecam chociaz sprobowac sie pobawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie zdecydowanie z Kengim i Olafem3De.

 

Toxik alias Maya / Max Composite to cacko, które wygląda niepozornie. Sam od lat uzywalem combustion i troche sceptycznie podszedlem do Toxika na poczatku testowania go.

 

Ma sporo ciekawych opcji, które mozna w dowolny sposb konfigurowac i uzywac wg. wlasnej fanatzji i warsztatu. Mnie draznilo w nim najbardziej odtwarzanie - playback na viewporcie samego filmu. Combustion mielil mi wszystko cacy - prawie w real time przy prostych kompozycjach , Toxik mial z tym problemy. Teraz jakby lepiej to dziala i mysle ze w wersji 2011 ktorej nie uzywalem poprawili to chlopcy z Autodesk. Ponoc problem ten przestal istniec gdy wylaczylo sie hyperthreading w biosie plyty glownej. Tylko wtedy nasuwalo sie pytanie po co mi dobra stacja robocza skoro musze wlaczac i wylaczac hyperthreading co chwile ;-)

 

Jak mowie nie testowalem wersji najnowszej 2011 ale mysle ze bedzie warto sie upewnic czy problem zniknal. Polecam ten soft wszystkim niedowiarkom i "tradycjonalistom".

 

Pozdrawiam

czaps

 

P.S testowal moze ktos z Was Autodesk Flare ? bo nigdzie nie jestem w stanie sprawdzic ceny tego softu a jakos dziwnie mi sie on kojarzy z odnowionym combustion pod nowa nazwa tyle ze jest juz on czescia skladowa - supportowa Flame'a z ta roznica ze mozna go uzywac jako osobny pakiet do compositingu....

Edytowane przez czaps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S testowal moze ktos z Was Autodesk Flare ? bo nigdzie nie jestem w stanie sprawdzic ceny tego softu a jakos dziwnie mi sie on kojarzy z odnowionym combustion pod nowa nazwa tyle ze jest juz on czescia skladowa - supportowa Flame'a z ta roznica ze mozna go uzywac jako osobny pakiet do compositingu....

 

Flare nie ma nic wspólnego z Combustion. To jest softwarowa wersja Flame'a, którą ADSK sprzedaje tylko użytkownikom wielkiego brata. Służy jako wsparcie dla niego, żeby zadań typu szparowanie nie robić na drogiej maszynie.

 

Co do Toxika vel Composita: przyzwoity soft, z nowym i bardzo interaktywnym kodem, ale warto pamiętać, że takie produkty (darmowe wrzutki) mają zazwyczaj kiepskie wsparcie producenta, nie są rozwijane, nie naprawia się w nich bugów i z czasem stają się martwym bublem. Właśnie dlatego, bodaj żadna firma z dziesiątkami licencji Mai, nie zrezygnowała z Nuke'a dla chwilowej acz sporej oszczędności... za jakiś czas musieliby wydać znacznie więcej. Oczywiście Toxik powola wydajnością kogoś, kto pracował dotąd tylko na Afx czy Combustion. W przypadku Shake'a czy Nuke'a to raczej standard.

 

pozdro!

skk.

 

@Olaf: kurczę, przepraszam Cię, ale ile Ty masz lat! Może byś poprawił byki. To raz. Dwa, Combustion nigdy nie służył do składania w dużych rozdzielczościach. To był z założenie soft dla TV. To właśnie Toxik był odpowiedzią Adsk na Shake'a a potem Nuke'a, napisany z myślą o dużych studiach, z obsługą bazy danych, mocnym wsparciem dla pracy grupowej, jakiego nie ma bodaj żaden inny soft (może poza Fusion+Generation). Tyle tylko, że został absolutnie zlany przez branżą. Z kilku zresztą powodów... a teraz ma życie po życiu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Flare nie ma nic wspólnego z Combustion. To jest softwarowa wersja Flame'a, którą ADSK sprzedaje tylko użytkownikom wielkiego brata. Służy jako wsparcie dla niego, żeby zadań typu szparowanie nie robić na drogiej maszynie."

 

Symek - nie chodziło mi o porównanie combustion do Flare czy Flame'a . Chodzi mi jedynie o podobny troszku workflow , buttony i system UI . Nie wiem może jestem wyjątkiem ale zawsze UI Flame'a kojarzył mi sie z ubogim i mlodszym bratem - combustion. Może przez to żeby umożliwić późniejszą - łatwiejszą przesiadkę na Wielkiego Braciszka typu Flame , Smoke czy Flare właśnie.

 

pozdrowionka

 

czaps

 

P.S czyli rozumiem , że Flare'a nie kupisz jako osobny pakiet tylko jest on dostępny tylko dla użytkowników Flame'a mimo ,że można go odpalać jako osobną aplikację wspomagającą Brata Flame'a ?

Edytowane przez czaps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symek - nie chodziło mi o porównanie combustion do Flare czy Flame'a . Chodzi mi jedynie o podobny troszku workflow , buttony i system UI .

 

...wszystkie pakiety dawnego discreeta (inferno, flame, smoke, flint, fire etc) mają prawie identyczne gui, które są niemal nie do odróżnienia dla laika (może poza smokiem). Combustion zostało po prostu zrównane do tego standardu, po przejęciu przez adsk. Dlatego przypomina Flame'a. Na szczęście nie mają wspólnego kodu (pewnie poza wtyczkami typu klucze czy paint).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S czyli rozumiem , że Flare'a nie kupisz jako osobny pakiet tylko jest on dostępny tylko dla użytkowników Flame'a mimo ,że można go odpalać jako osobną aplikację wspomagającą Brata Flame'a ?

 

Tak, Flare można wyłącznie dokupić do posiadanego Flame'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maly offtop bedzie ...

Symek spiesze z odpowiedzia... :)

 

@Olaf: kurczę, przepraszam Cię, ale ile Ty masz lat!

 

za 15 dni bedzie niestety 35.

 

Może byś poprawił byki.

 

Hymm. Mam cos co sie zwie Dyzleksja i dyzgrafia udokumentowana.

Mam z tym prroblem, albo raczej inni maja z tym problem. Jedyne co moge zrobic to przeprosic wszystkich za bledy ktore robie piszac posty. :)

 

To raz. Dwa, Combustion nigdy nie służył do składania w dużych rozdzielczościach. To był z założenie soft dla TV.

 

Taaaa. Widzisz zalozenia bywaja mylne. Jest sporo firm ktore od kilku lat uzywaja wlasnie Combustion do skladania czegos co moglo by sie wydawac nie do zlozenia w takim starym i prymitywnym sofcie jak Combustion. Przyklad: Computer Film Company ma 12 stanowisk na ktorych siedza goscie i kleja leyery wyliczone w softach 3d, robia maski, rotospliny i inne pierdy. Oczywiscie jest to poprostu tania opcja aby 12 ludzi szybko odwalilo nudna, meczaca robote. Jednak do dzis jest to jeden z niewielu (tych tanich) softow ktory jako jeden z niewielu potrafi wgrywac klatki w formacie Cineon czy DPX ( i nawet dobrze odczytuje palety kolorow zapisane w tych formatach co sie zadko zdaza na innych tanich softach jesli wogole ? ? ?)

 

To właśnie Toxik był odpowiedzią Adsk na Shake'a a potem Nuke'a, napisany z myślą o dużych studiach, z obsługą bazy danych, mocnym wsparciem dla pracy grupowej, jakiego nie ma bodaj żaden inny soft (może poza Fusion+Generation).

 

Yappp. Zgadzam sie. Dziwne tylko ze olali Combustion i napisali od nowa zupelnie inny soft. Widocznie bylo to bardziej oplacalne? Szybsze? Latwiejsze?

 

Tyle tylko, że został absolutnie zlany przez branżą. Z kilku zresztą powodów... a teraz ma życie po życiu ;)

 

Czy ja wiem ze zlany? Kiepski marketing mysle byl wtedy jak go wypuscili. Pokazywali kolejny soft do kompozycji. A na moje pytanie "to do czego ma byc Toxik ?" do goscia ktory przez dwa lata pokazywal Toxika na wszystkich targach i wystawach w Europie zawsze mi mowil " Toxik is a flexible new generation powerfull software for compositing and retouching for film industry..." czy jakos tak :)

Zawsze mial wielki usmiech na twarzy :)

 

Ja kazdemu polecam ten soft tym bardziej jezeli dostajemy go za free z softem do 3d. Inna opcja na tym poziomie sa wlasnie NUKE czy Fusion.

Gdzie oba te softy kosztuja dodatkowa niemala kase, a moim zdaniem NUKE przy Toxiku to znowu troche jak mala zaglowka (TOXIK) przy podwodnej lodzi atomowej (NUKE). I to plywa i to plywa tylko oba troche inaczej i w inny sposob :)

 

Zdrowko i milego majowego weekendu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam od siebie tyle , że moim zdaniem Toxik aka Composite nie zginie śmiercią naturalna. Wspomniałeś SYmek , że nie ma za bardzo do niego wsparcia . Hmm to przepatrz dokładnie strony autodeskowe , zwłaszcza dla uzytkownków Maca i poprawek dla nich.

 

Nie ma takiej opcji żeby Toxik przetsał istnieć w najbliżych latach. Bedzie za free jako dodatek do Mayi czy maxa - niezły Bonusisk ;-))) Prędzej Autodesk wykupi Całe The Foundry razem wzięte niż Toxik zginie jak Combustion który ma afterlife jak tu kolega wspomniał.

 

pozdrowionka

 

czaps

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam od siebie tyle , że moim zdaniem Toxik aka Composite nie zginie śmiercią naturalna. Wspomniałeś SYmek , że nie ma za bardzo do niego wsparcia . Hmm to przepatrz dokładnie strony autodeskowe , zwłaszcza dla uzytkownków Maca i poprawek dla nich.

 

hello,

nie napisałem, że ma kiepskie wsparcie teraz, tylko że darmowe programy, dodawane w pakiecie mają zazwyczaj kiepskie wsparcie, bo z czasem tracą uwagę producenta. Dlaczego? Bo służą zazwyczaj krótkiej potrzebie chwili, polityce, a nie są wartościowym produktem, który opłaca się rozwijać i sprzedawać dla niego wsparcie. Dzisiaj, zaraz po debiucie (re-debiucie), mogą łatać ten program, ale poczekajmy dwa lata, kiedy utrzymanie Toxika na poziomie konkurencji stanie się kosztowne i kłopotliwe. Niestety historia zna setki takich przypadków, jak choćby matchmover pro, żeby nie szukać daleko...

 

Czy ja wiem ze zlany? Kiepski marketing mysle byl wtedy jak go wypuscili.
Temat rzeka, nie ma co się rozwodzić, marketing był może i kiepski. Tyle, że w tej branży marketing nie ma wielkiego znaczenia. To nie handel burakami. Jak kupujesz licencje on-site dla całego studia za bańkę dolarów, nie robisz tego na podstawie ulotek reklamowych, tylko rozmawiasz z ludźmi tworzącymi soft, testujesz go w walce, bierzesz pod uwagę reputację firmy, jej politykę i perspektywy na przyszłość. A potem podejmujesz decyzję.

Toxik powstał do filmu i w filmie się nie przyjął.

 

 

ps swoją drogą ciekawe dlaczego Ty go nie kupiłeś, kiedy Ci go zachwalali. Był szybki jak cholera, dodali pythona, wywalili bazę danych, która ludzi wkurzała... po co męczyłeś się w Afterku, skoro od 5 lat mogłeś mieć Toxika? Aż tak kiepiski marketing? Mnie Adsk Toxika 1.5 (?) dawał za free, bylem tylko go używał i pisał skrypy do internetu. I nie skusiłem się, choć taki marketing uważam za udany :)

Edytowane przez SYmek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps swoją drogą ciekawe dlaczego Ty go nie kupiłeś, kiedy Ci go zachwalali. Był szybki jak cholera, dodali pythona, wywalili bazę danych, która ludzi wkurzała... po co męczyłeś się w Afterku, skoro od 5 lat mogłeś mieć Toxika? Aż tak kiepiski marketing? Mnie Adsk Toxika 1.5 (?) dawał za free, bylem tylko go używał i pisał skrypy do internetu. I nie skusiłem się, choć taki marketing uważam za udany :)

 

Niekupilem Toxika na samym poczatku bo kosztowal jakies 4500USD, poczym zrobil sie tanszy 3500USD. Jak dla mnie bylo to zadrogo do tego co w tamtym czasie robilismy. Brak pieniedzy na dosc drogi soft i zero sensu na uzywanie zbyt rozbudowanego softu. Zero czasu na nauke nowego softu. To byly glowne powody. Wystarczalo Combustion.

 

W afterku dwa razy w zyciu robilem cokolwiek i bylo to jakies 10 lat temu.

Od tamtej pory After Effect CS4 uzywamy do tego zeby mowic ze go mamy jak ktos pyta czy mamy? Czasami przydaje sie do konwertowania Quicktimeow i Avi na Mpegi i inne jakies :)

Edytowane przez olaf3de
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności