walmord

ale co holendrzy grali potwornie, trudno to było nazwac piłką nożną a Forlan wybrany graczem mudialu! brawo!

co za szkoda Urugwaju !!! Ale Diego Forlan jest zaje...sty, a Urugwaj moja ulubioną drużyna na tym mundialu. ja to się obawiam że dzisiaj było pięknie, 5 goli i dużo akcji a jutro będzie jakieś marne 1-0 i przez większość meczu tzw. "uważna gra obronna".

No to mamy niezły zgryz którego chyba nie przegadamy, bo ja też wczoraj widziałem że w piłkę grała tylko Hiszpania, zaprezentowała mnóstwo pomysłowych akcji po których wchodziła pięknie w pole karne Niemców, a Niemcy mieli tylko ta swoja jedną - szybki wypad na pole karne przeciwnika za pomocą 3 podań od obrońcy do napastnika. Jak wcześniej bardzo lubiłem Niemców i ich grę tak wczoraj ewidentnie natknęli się na wyższą kulturę piłkarską i polegli. Po za tym gdyby porównywać poszczególnych zawodników to np. Trochowski i Inesta - ja cie przepraszam ale to nie ta sama liga. I nie sądzę żeby Argentyna była słabszym przeciwnikiem niż Paragwaj, może na papierze tak ale na tym mundialu nie. I na koniec - Urugwaj! Urugwaj!

A dla mnie tak optycznie Hiszpanie mieli przewagę w tym meczu, w drugiej połowie wręcz dominowali. Co do sprawiedliwości sędziego to dopatrzyłem się przynajmniej dwóch odgwizdanych spalonych Hiszpanów, których nie było. Z jednej strony Hiszpania może i farciarsko przechodziła po 1-0 przez większość meczy, ale Niemcy też nie mieli znowu tak ciężko, pokonali owszem Australię - nie jest to wyczyn, Ghanę ledwie 1-0, trafili na beznadziejnie słabą i zmęczona Anglię którą niby rozgromili (a gdyby sędzia uznał słynnego gola co go nie było to mogło być inaczej) i na pogrążoną w jakimś niewytłumaczalnym chaosie i bałaganie Argentynę (ale tu tez wole powiedzieć że Niemcy wygrali ze starym i grubym Maradoną niż Argentyną). W międzyczasie zaliczyli wpadkę z Serbią, która po za tym nie dała rady nawet Australii. Wreszcie trafili na prawdziwą zgraną drużynę i wyszła ich słabość. Największe brawa tak naprawdę należą się Holandii która pokonała bardzo groźną Brazylię i nieoczekiwanie silny Urugwaj.

najbardziej pamiętny wszystkich meczy walki http://www.youtube.com/watch?v=Z4iW8pDnft8&feature=related a przy okazji - genialny jest ten przycisk z piłką na youtube :D

Forlan na tych mistrzostwach to jedyny jak na razie prawdziwy, stary dobry lider drużyny z numerem 10, każda akcja przechodzi przez niego, kopie każdy róg/wolny/karny obojętnie z której strony boiska i z jak daleka, ma świetne asysty i strzela przepiękne bramki. W innych drużynach przywództwo i odpowiedzialność się rozmywają, Kaka nie dał rady, Messi też, Rooney jeszcze gorzej, u Niemców trudno wyróżnić kogoś najbardziej, wszyscy grają jako świetna drużyna, u Hiszpanów Villa głównie wykańcza akcję kolegów. Forlan ciągnie Urugwaj od pierwszego meczu, stanowi przynajmniej połowę wartości drużyny, uważam że w tym turnieju jako indywidualność najbardziej się wyróżnia, Urugwaj jako drużyna już jednak nie.

Forlan na piłkarza mundialu !!!

ale to już chyba była całość, jezeli dobrze rozumiem ideę tych spotów, reszta to obchody rocznicy

A w tym roku Diego Forlan!

ha ha jakiś tydzień temu po odpadnięciu Włochów i wcześniej innych papierowych faworytów zażartowałem sobie że mundial się skończy finałem Urugwaj - Paragwaj, wszyscy bardzo się śmiali, dzisiaj przez 3/4 meczu Hiszpania-Paragwaj nikt się nie śmiał ... takie te mistrzostwa są. a co do Niemców to owszem grają bardzo efektownie ale moje sentymenty były za Argentyną, jakkolwiek źle grającą, ale od dzieciństwa był to dla mnie ideał - argentyna-maradona-gol.

Ależ klapa Argentyny! Wali się moja koncepcja pięknego finału i teraz naprawdę się boję że to będzie Niemcy - Holandia, 0-0, dogrywka 0-0 i Niemcy wygrają w karnych... A satysfakcję mam z Urugwaju bo od pierwszego meczu mi się ta drużyna podobała, a szczególnie gra Forlana. A końcówka meczu Urugwaj - Ghana to jeden z najlepszych thrillerów jakie ostatnio oglądałem!

ale dlaczego od razu "zarzuty", co my się procesujemy ? :D Skoro trafiłem większością uwag w Twoje intencje to znaczy że dobrze to zrobiłeś, czytelnie, spójnie, ale nie na moje gusta, można rzecz że nie taki Grunwald sobie wyobrażałem. A co do polemiki to pewnie byłaby ciekawa, ale chyba nie w tym wątku i forma forum raczej temu nie pomoże. Kuba wspomniał że temat estetyki, i pewnie zagadnień bardziej filmowych niż graficznych mógłby być ciekawy.

ale czy musimy ciągle wszystko sprowadzać do porównań z reklamą, stylistyką reklamy i odbiorcą reklamy? Że widz nie zorientuje się że skończył się już blok proszków, śmietan i szamponów, a zaczęło kino? Może to rodzaj choroby zawodowej, że nawet rozmawiając o grunwaldzie mamy te proszki do prania i śmietany, że to niby do jednego wora można wrzucić. Ludzie przesiąknięci reklamą, takie spoty jak ten rocznicowy może stać się doskonałą odskocznią, szansą na pokazanie że naprawdę ma się jakieś własne pomysły i coś do powiedzenia, inaczej nic się nigdy nie zmieni.

Na moje oko wszystkie materiały poddaliście tak silnemu postprocesowi, połączyliście to z tamtym i z owym, że nikt by się nie zorientował że wzięliście łąkę ze reklamówki o śmietanie sfilmowaną 2 lata temu w Urugwaju (który właśnie wychodzi do meczu), przecież nigdzie nie jest napisane że do reklamówek są stocki, a do filmów (?) oryginalne zdjęcia, bierze się to jest najbardziej przydatne w osiągnięciu zamierzonego efektu. A co do prowadzenia aktorów to ja rozumiem że wykorzystuje się żywego wykonawcę żeby wnieść do filmu coś więcej, jakieś dodatkowe emocje, napięcie, tymczasem gdyby w połowie spotu o Grunwaldzie ktoś mi podmienił Lubosa na jakiś świetny model to pewnie bym nie zauważył, podobnie jak z rycerzami na koniach, niestety nie zorientowałem się ze są prawdziwe dopóki nie zobaczyłem making offa, nie wniosły te zdjęcia żadnej nowej wartości.

jak zobaczyłem to pierwszy raz w małym okienku to pomyślałem - super. Ale każdy następny raz szczególnie w HD przynosił rozczarowanie. Nie mam tu nic do zarzucenia wykonaniu owego dzieła, jakość roboty jak zwykle jest na najwyższym w Polsce poziomie, nie wiem czy ktoś u nas stanął by w takie szranki i przeżył, za to wątpliwości budzi sama koncepcja owych spotów, bo moim zdaniem doszło tu do jakiegoś stylistycznego kuriozum. Niejednemu nieprzygotowanemu widzowi najpierw zaświta pytanie - fajne ale z jakiej to gry? mało w tym wszystkim Grunwaldu, bez planszy końcowej można by się jeszcze pomylić. Jeżeli miała być to efektowna zajawka informująca o imprezie rocznicowej to co tam robi sekwencja kolesia wymac***ącego długo mieczem pod drzewem i to mangowa akcja z liściem, czy to służy czemuś więcej poza "fajnością"? Klimat teł, pejzarzy, oświetlenia jak dla mnie jest idealny do legend arturiańskich typu tajemnicze zamglone pagórki, święte dęby, bohater wyjmujący miecz z kamienia, pani z jeziora, wilgotna i mroczna angielska deszczowa aura, kłębowiska chmur na niebie. Długo nie umiałem nazwać czego mi tak brakuje i czytając posty już wiem - upału, słońca, kurzu. Nie mi wchodzić w szczegóły produkcyjne ale jak się nie da w kwietniu skręcić łąki zalanej słońcem to się to ujęcie kupuje, i prawdopodobnie i tak wychodzi to taniej niż plan w plenerze. Nie wiem tez jakie było podejście do wierności historycznej, ale armia krzyżacka sądząc po wyglądzie sztandarów składała się z samych Wielkich Mistrzów a polska z chorążych koronnych. No i jak sobie wyjaśnić że tak znakomity aktor jak Eryk Lubos który ma ogromne spektrum środków wyrazu, wszystko gra z jedna miną, to chyba największe rozczarowanie. Mam ważenie że został sprowadzony do roli kukiełki wymac***ącej nabożnie mieczem. Oglada się to miło i przyjemnie ale nie wiadomo po co.

całkiem przyjemne ale to ma mało wspólnego ze stop motion, to jest bliższe metody tzw. "wycinankowej" czy też cut-out, tyle że zamiast płaskich elementów są przestrzenne, a ruch i tak jest robiony na warstwach a afterze, co daje całkiem śmieszny efekt niby przestrzenny ale płaski. Tyle że sam film nuży i szybko mi się znudził.

coś mi się wydaje że to jednak będzie Brazylia. Zaczęli słabo ale z meczu na mecz się rozpędzają i jak lokomotywa zmiatają coraz trudniejsze przeszkody, obawiam się że holendrów tez zmiotą.

szkoda że znowu sędziowie wszystko psują, bo pryska czar mundialu. Najpierw dwie ręce brazylijczyka i uznany gol, potem inne cuda, powoli przypomina się korea...

Szacunek dla Meksyku i Urugwaju że grali fair i nie było zmowy, a mogli zrobić podobnie, mają chłopaki honor. W meczu Brazylia - Portugalia od początku wiadomo było jaki będzie wynik, to zwykłe oszustwo. Dobrze ze faza grupowa się skończyła i już nie będzie "meczów przyjaźni" :D

a co myśleć w takim razie o japończyków grze na czas w ... 20 minucie ! To ci dopiero taktyka, strzeliić dwie bomby z wolnych a reszte meczu grac na czas.

Ale wredni ci Portugalczycy, mogli wygrać sobie 2-0 i wtedy byłaby to przegrana po heroicznym boju, może Kim byłby łaskawszy, a 7 - 0 to już nie jest przegrana ale klęska, strach pomyśleć co będzie z korańczykami po mundialu ... A latynosi brawo! - nie było zmowy.

Co to za absurd żeby zmuszać kursanta do pospisywana weksla in blanco? Pewnie nie będzie na nim podanej żadnej kwoty, w regulaminie tez nie ma żadnych warunków, w umowie jest coś wspomniane o jakiejś kwocie ale nigdy nie ma podanej jej wysokości! Ciekawe tez jest logo Lightcraft, spryciarze znaleźli dobry sposób na darmowe wyszktałcenie sobie zespołu pracowników :)

no i mamy półmetek, a ostatnia kolejką zapowiada się jeszcze lepiej bo w większości grup prawie każdy ma jeszcze o co się bić. Na początek obstawiam zmowę latynoską i wykopanie Francji, w drugiej raczej jest pozamiatane, Grecja nie pokona Argentyny, w trzeciej grupie może być ostro, oby Anglia wreszcie zaczęła grać, podoba mi się tez USA - waleczna drużyna, w czwartej Niemcy strasznie zawiedli, a Ghana to chyba ostatnia nadzieja że ktoś z Afryki przejdzie dalej, ja trzymam kciuki za Australię, Serbia gra strasznie brzydko, w piątej kto wie, Dania czy Japonia?, w szóstej znowu zawód - fatalni Włosi, w sumie zasługują na wyjazd, Nowa Zelandia jest sensacyjna ale im osiągnięć już wystarczy na najbliższą dekadę, z Paragwajem już im tak dobrze nie pójdzie, w siódmej pozamiatane, Brazylia się powoli rozpędza, a w ósmej zapowiada się niezły mecz Hiszpanii z Chile. Patrząc na tabelę to finał może być Argentyna-Brazylia, ale zakładają jeszcze niejedna niespodziankę równie dobrze Paragwaj-Urugwaj albo Ghana - Nowa Zelandia :)

Drużyny z europejskimi gwiazdami są wyraźnie przemęczone, a po za tym myślę że dochodzi do tego problem z motywacją i poczuciem tożsamości. Piłkarze którzy zarabiają potężna kasę w klubach, są megasławni dzięki najlepszym ligom i lidze mistrzów i do tego w czerwcu powinni być na wakacjach bo cały rok dawali z siebie wszystko, nie czują wzruszenia podczas grania hymnu i nie rozpiera ich duma że tworzą narodowy kolektyw grający ku uciesze kibiców z całego kraju. Nie zdziwił bym się gdyby finał rozegrał się między drużynami z Ameryki Południowej. Oni pokazać się światu mogą tylko na mundialu.

według wszystkich prognoz i przepowiedni jeżeli Meksyk zremisuje z Urugwajem to oboje przechodzą dalej a Francja nic nie może na to poradzić, tak że może dojść do latynoskiej zmowy.