emmilius

Niezłe arms. Wstyd że jeszcze nie zajrzałem nic do Bridgmana.

Envirki najlepsze. Koncepty ciekawe ale faktycznie nieco mało bryłkę czuć. Co do modeli to nie wiem czy się zaraz ktoś nie przyczepi że 3D jest w 2D. P.S. dawaj więcej ale 2D =]

Taa, tak samo jak Joel. Na szkicu z twarzy charakter uporządkowanego dowódcy, a w kolorze jakiś berserk. Szczególnie podoba mi się ramię.

Wytrwałości życzę w szczególności, bo ciekawie się zapowiada. Napisz coś więcej. Pzdr

Ogólnie art bardzo na plus. Delikatnie bym tylko zróżnicował kolorystykę i nie wiem czy światło bijące z kabiny nie jest za mocne. Pzdr.

Dzięki Joel. A tu coś co zacząłem jakiś czas temu, leżało, leżało no i postanowiłem skończyć. Jak zwykle zapędziłem się niepotrzebnie w detal, no i coś nie tak jest ogólnie z twarzą, ale wrzucam, może chociaż sam koncept stwora się spodoba. Pzdr.

Hehe trupniesz padem, aż Ci ćwirki zaptaszkają i będziesz Cold like Ice =] A obywatelka co się tak mało usmiecha? =]

Ledwo temat stoi i już tyle pracek =]

Podziwiam ilość, fajnie że tyle bazgrasz. Zastanawiam się tylko czy w przypadku samouków malowanie z fot a nie z natury nie tylko opóźnia zrozumienie bryły/anatomii co może wprowadzić jakąś sztuczność lub hmmm sam nie wiem co. Wiadomo że jest lustro ale to nie rozwiązuje wszystkiego. Fajnie się rysuje, wybiera się pozę itd. itp ale czy to nie "kaleczy" rysownika?. Nie piszę tego jako krytyka że niby powinieneś z natury, po prostu zacząłem się z czasem zastanawiaćjakie będą tego skutki.

Syrenka nawet nieźle komponuje się z tłem. Ku mojej uciesze w końcu zaczynają Ci wychodzić piersi (kobitka a cycuszków nie umie malować =]) ale niestety coś złego się z klatką piersiową stało :(. Na plus uważam też że zróżnicowałaś kolorki na buźkach. Pzdr.

Jak na moje oko o to właśnie chodziło =]

Thx Ice -> doszło =] Thx EC - poszukam i ściągnę.

Kontrolowany bałagan wiem co masz na myśli, wbrew pozorom nie jest to takie łatwe. Ale to też właśnie kwestia stylu, nie znam za dużo artystów ale porównaj np sobie prace Heninga Ludvigsena i Kekai Kotaki. Ja osobiście wolę tego drugiego - pracki są bardziej malarskie i przez to luźniejsze. Tu rodzi się pytanie do czego dąży EC?? =]

Wiesz co, nie chodzi o to czy do bani czy nie, ale chyba kolegom bardziej chodziło o szkice np. ołówkiem z natury a nie z głowy. Na podstawie tego można dużo powiedzieć o umiejętnościach rysownika i w którą stronę zadka go kopnąć aby poleciał w dobrym kierunku. Pzdr.

Dobry pomysł, na pewno nie pójdzie na marne, te późniejsze wydają się lepsze. Nie będę dawał Ci rad bo na razie jeszcze jak biorę ołówek do ręki to chwilkę zastanawiam się która strona służy do rysowania. Pzdr.

Dzięki panowie, takie pytanko mi się zrodziło w głowie w temacie jeszcze szrafowania. Czy najlepiej (poprawnie technicznie i estetycznie) "kreskować" z kierunkiem światła, czy prostopadle do niego? Jest jakaś zasada, czy może to jest też zależne od faktury materiału? Staram się tam coś robić ale nie jestem do końca pewien, wiem też że szrafowaniem można bardziej wydobyć/pokazać bryłę.

No luz, się nie czepiam, po prostu zrób jak sam napisałeś w poście #190. Sufit na pewno ciemniejszy, podłoga niekoniecznie, można pokombinować. Podejrzyj sobie jeszcze jakieś refki, dużego nakładu pracy na pewno nie będzie. Pzdr.

Miejsca zacienione są jakby zimniejsze. Im bliżej sufitu tym bardziej widać ten efekt.

Czyli zrobisz dokładnie w sposób jaki jest np. na refce którą wkleiłem. Wydaje mi się że będzie git =]

Drugi dziad jak dla mnie najlepszy plus krajobrazik zimowy. W pierwszym podobają mi się impasty z szerokiego pędzla. Nie jestem do końca pewien czy fotka oddaje w 100% kolorki, brakuje jakby nieco nasycenia i kontrastu.

Wydaje mnie się że w słoneczny dzień miejsca na budynkach gdzie nie dociera słońce są bardziej zaciemnione, mniej więcej jak prawa strona świątyni na którą nie padają promienie słoneczne. Po prostu w środku jest jakby za jasno i trochę za ciepłe kolorki.

nie musiał się niczego nauczyć, może malował 4 FUN - to też ważne, od czasu do czasu. Pzdr =]

Dzięki wielkie za suppotr panowie w temacie mojego ołówka. Odnośnie szrafowania to dam sobie tymczasem spokój bo jeszcze wprawa nie ta, i po prostu będę rozmazywać paluchem. A tu żeby nie było że mi tylko głowy w dupie:

Rozumiem o co Ci chodzi SBT. Jeszcze jakieś 3 panie maźnięte przed chwilką. Spróbowałem na 3 sposoby: sorki za puste miejsce :P

Czasem coś Ci tam ucieknie, ale ładnie wychodzą. Malujesz je zawsze z natury czy z refek też? Bo po niektórych pozach jak patrzę to chyba musiałbyś mieć złamaną rękę=](żeby ją tak narysować).