Jezeli to najnowszy, to niestety kasuje rejestr plikow wiec ginie informacja o tym jak sa zorganizowane dane i nie da sie ich odzyskac, bo one nadal tam sa ale nie ma informacji jak sa poukladane na dysku. Bardzo wspolczuje. Kilka mies temu kupilem mamie tablet z androidem, bo balem się ze coś takiego może sie jej przydazyc. Jezeli nie masz backupow, to nie ma tez danych niestety.
Fonty pisankowe nie wymagaja az tyle pracy co prawdziwe. Dawno temu typograf chcial ode mnie 2tys pln netto za spolszczenie fonta, przy czym za pełen krój bral pow. 20tys (nie pytajcie co oznacza pełen krój, pewnie okolice 100 znaków).
Z drugiej strony wiem, ze jedna firma za naruszenie licencji fontu Kuba Ręczny zapłaciła kilka stówek i autor byl zadowolony. Pewnie nigdy bym za ręcznego fonta ie zapłacił więcej niż 10-20% tego co za prawdziwe kroje.
Z trzeciej strony jest tez kwestia licencji jakiej udzielasz. Jeśli to będzie licencja wyłączna nieograniczona, możesz podwoić pewnie stawkę.
Wyglada pieknie. Juz widze jak bardzo wzrosnie produktywnosc dzieki mozliwosci ogladania godzinami w RT tego co sie zrobilo w pierwsze 2 godziny tego dnia.
no i zbaczamy na polityke ;D
anyway tego typu dziela sa przydatne przy produkcji indywidualnej jednostki. Tak jak epickie dziela sa przydatne przy produkcji spojnej ideologocznie spolecznosci.
Chyba z Lynchem jest jak - co Nezumi slusznie zauwazyl - ze sztuka nowoczesna. Otwarte na interpretacje tak naprawde wiecej nam mowi o nas samych. O ile ktos podda sie introspekcji po interpretacji.
Faktycznie wszyscy powyzej slusznie radza. Dam Tobie przyklad.
Zamawialem lektora w UK do 2min animacji ostatnio. Poza probkami glosow roznych lektorow dostalem wycene za strone skryptu. Byly dostepne rozne opcje licencji - 300-1500 gbp za strone. Ale mialem dobrze opisane licencje. W cene - co rowniez bylo opisane - byly wliczone uslugi czyszczenia audio, komunikacja z biurem i lektorem dot. Interpretacji fragmentow. Dodatkowo platna byla usluga probnego nagrania do weryfikacji jak wyszlo (ok 30% ceny).
Konkludujac nie kazdy zamawiajacy usluge wie co sklada sie na produkt. Wielu z nas nie ma pojecia jak zrobic kielbase mimo ze jemy ja dosyc czesto. Wiec to nie tylko pomoc dla freelancera w procesie wspolpracy. Dobry opis uslugi podnosi Twoja wiarygodnosc i daje szanse klientowi zamowic dokladnie to czego potrzebuje, a w branzy uslugowej jest bezcenne. Dajac plaska cene odbierasz klientowi pewnosc, ze rozumiesz jego potrzebe oraz, ze dostanie to czego potrzebuje.
To moze lepiej popros o modele i zrobcie wspolnie shoot np. Za 500 pln po tym - jezeli beda zadowoleni usiadziecie do rozmowy o animacji. Jezeli to jest skomplikowane to lepiej dogadywanie sie rozbic na etapy. Napisz, ze zalezy Ci na dostarczniu jak najwyzszej jakosci ale projekt jest spory dla pojedynczej osoby wiec najlepszym wyjsciem byloby poznac wspolne oczekiwania i ocenic jak uklada sie wspolpraca.
Tez tak mialem z audiobookami. Ale nauczylem sie nie odplywac lub pauzowac jak chce odplynac. Zwykle pauza soe sprawdza i pozniej mozg sam wraca do sluchania. Spora zaleta jest przyspieszenie, Echopraxie slucham na 150% bo jest skomplikowana i dosyc nowa ale pospolity jezyk spokojnie mozna lykac na 200%
Mozesz podac autora bo nie wiem czy to ta sama, ktora mi ktos juz polecal.
Audiobook Echopraxia aktualnie w uszach. Sf. Podobno Slepowidzenie tego samego autora wypadaloby najpierw ale zachecilem sie po rozmowie ze znajomym.
swietnie wyglada. Nieco klaustrofobiczne na moj gust. Mysle, ze oddzielenie kadrow statycznych od dynamicznych (kamera) pomogloby oddzielic skale pojedynczego pokladu od bitwy ale to pewnie tylko moje zdanie. Calosc robi wrazenie.
kontrast w dol i bedzie spoko (ale to juz masz). To samo bym zrobil z telefonem i tabletem, bo czesto sie zapomina. Reszta tak jak Traitor pisal i inni. Podobnie u mnie 25lat przed kompem (hobby i praca) i ostatnie badania do prawka daly spoko wynik, nie musze nosic okularow.
niestety od jakiegos czasu brak porywajacych lektur w tym gatunku ;)
jezeli myslisz o poprawieniu swojej wiedzy w celu prowadzenia firmy, to mozesz obadac bloga jak prakreacja.pl albo moje kompendium poprawie.pl
reszta jest dosyc zawila, bo rozne ustawy i nowelizacje tworza coraz bardziej zawile potwory. Jezeli masz naprawde zaciecie moge polecic lektury typu 'prawo ... z komentarzem' ale tam w komentarzach jezyk jest jeszcze bardziej zawily niz sama ustawa, bo to czesto czysty samogwalt jakiegos profesora.
Mam gdzies na dysku chyba dawno skonczony 'ludzki' komentarz do umowy o dzielo - tlumaczacy co oznaczaja poszczegolne zwroty i jak je czytac jezykiem ludzkim. Wyglada na to, ze zapomnialem to w ogole wrzucic na serwis wiec jak chcesz puszcze Ci PW jak to ogarne w weekend.