Skocz do zawartości

Baggins

Members
  • Liczba zawartości

    1 085
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Baggins

  1. mookie - to jest dłuższa rozmowa, na wiele godzin, a dzisiaj gęsty dzień. Spróbuję krótko. Zacznijmy od tego, że prawie wszystko co zdarzyło mi się zrobić, wywoływało sprzeczne reakcje i dotyczy to też "Katedry" i "Sztuki Spadania" . Szczególnie "Sztuka Spadania" była oceniana przez wielu ludzi bardzo negatywnie. Jakiejś grupie się podobała, innej nie. "Smok" ma sporo fanów ( szczególnie wśród dzieciaków ) i ma swoich przeciwników, ale z mojego punktu widzenia obrywam za niego podobnie jak za "Sztukę ". Z częścią Twoich zarzutów zwyczajnie się nie zgadzam, część wręcz uważam za zalety i mam jak sądzę dobre argumenty, ale to musi poczekać. Za dużo byłoby pisania. Temat rzeka. Jeżeli chodzi o kwestię kino autorskie -kino komercyjne. Nigdy tego tak naprawdę nie rozróżniałem. Moje szczęście, lub nieszczęście, że w bardzo młodym wieku udało mi się zrobić solidną rundę festiwalowo- autorską i okazało się, że ze środowiskiem szeroko określanym jako "artystyczne" i tym sposobem robienia filmów mam bardzo niewiele wspólnego. Napotkane tam poziomy hipokryzji, toksycznego snobizmu i zwyczajnego prostactwa przykryte artystyczną łatką mnie zwyczajnie przerosły. Oczywiście, że generalizuję i upraszczam, bo to kolejny szeroki temat , ale wolę opowiadać proste historie dla ludzkiej rozrywki i przyjemności, bez udawania, że zmienię tym świat. To wszystko zresztą wiąże się z kolejnym odkryciem - mianowicie takim, że to kino gatunkowe i rozrywkowe jest właśnie najtrudniejsze w robieniu i wymaga największego uporu i ambicji. Chcę być dobrze zrozumiany. Wcale nie uważam, że wszystko co robię jest świetne. Mam sporo jeszcze do ogarnięcia, ale przynajmniej na tym polu jest co ogarniać. myth vv och - Częściowo odpowiadam powyżej, ale dalej Gadamy o prywatnej opinii i gustach. Tobie się podoba to. Mi tamto. Allen zrobił kilka filmów wybitnych , to jest bezdyskusyjne. Czy to oznacza, że mam lubić wszystkie jego filmy? Toż podobna dyskusja właśnie toczy się tu o Bagginsie :-) :-) Szerokie tematy jak rzeka. Książke o tych rzeczach można napisać a nie wątek na forum. t.
  2. olaf - Rokita jest bardzo spoko, obiecuję :-) Chociaż trochę większą rolę do zagrania ma dopiero w Jadze.
  3. myth vv och - Ależ biorę odpowiedzialność z przyjemnością. I tak, mówimy to o Woodym Allenie :-) Przy czym nie będę tu wyciągał złośliwych wniosków wobec ludzi, którym akurat jego filmy się podobają. Mi po prostu nie, i tyle. Nie muszą, prawda? Czy muszą? :-)
  4. Nezumi : Ale pamiętasz, że w "Wiedźminie" sporo jest grubych żartów, przekleństw i pierdzenia ? Właściwie żarty tam z reguły są dosyć "grube" . Dyskusja rozpoczęła się nie od "odnowienia konwencji" tylko od zasadności kutasa na księżycu :-) . To, że konwencja może Ci nie pasować, to akurat rozumiem doskonale i akceptuję. Sam reaguje wysypką choćby na kino Allena - a ma przecież sporo fanów.
  5. Nezumi : Rzecz gustu. O fiuta była za kulisami ogromna walka do ostatniego dnia. Udało się go utrzymać rzutem na taśmę. Dla mnie akurat ta scena to kwintesencja charakteru postaci Twardego i nie wyobrażam sobie filmu bez tego. Alternatywa była dużo słabsza. Podobnie z językiem Twardowskiego. Przy okazji, bo to dobre ćwiczenie kreatywne. Jaki inny symbol Twoim zdaniem mógłby ponieść ten charakter równie dobrze. Symbol uniwersalnie czytelny, prosty, możliwy do narysowania jedną linią ?
  6. Dziękuję za opinie i Adkowi za fronta. Ekipa ciśnie, żeby film przebił jakościowo poprzedni. Jestem dobrej myśli i wydaje mi się, że parę rzeczy się udało, ale zobaczmy. Widownia zweryfikuje. Będzie bombastycznie, trąby będą burczeć, smyczki będą siekać uszy , a Więckiewicz będzie przeklinał w drugiej minucie :-) :-) Wszystko najprawdziwsza prawda. Ale nie cała. :-) salut t.
  7. Robiliśmy kawałek filmu. Niewielki, ale i tak parę ujęć załapało się w trailerze :-D
  8. olaf - Pierwsza wersja scenariusza prawie zawsze przychodzi od klienta, ale też prawie zawsze jest spory zakres wolności przy adaptacji i pomysły są mile widziane. Zdarza się też, że jesteśmy proszeni o pisanie, ale to wyjątki. Większość studiów dorobiło się już teamów marketingowych. W wypadku tego spotu, to najwięcej o procesie będą mogli napisać Bartek Kik i Waldek Woźniak i pewnie chętnie się podzielą. salut t.
  9. Pisałem już prywatnie, ale chwalenia nigdy dosyć. Damian i ekipa - głeboki ukłon. Świetne to jest i już generuje potężny szum. Jesteśmy tuż przed E3, więc czeka nas zalew spotów, ale nie sądzę, żeby dużo produkcji ten trailer przebiło. Gratulacje, ukłony. Damian, prywatnie się cieszę, że mogę już ze spokojnym sumieniem zrzucić trochę platiżowego hejtu na młodsze barki :-D Zasługujesz na to jak mało kto :-D czołem t.
  10. "Zachwyt nad własnymi pomysłami" oczywiście zdarza się każdemu twórcy, ale w produkcji filmowej jest to potem bezwzględnie weryfikowane. Nie zliczę ilośći draftów, które przeszliśmy w ostatnich miesiącach i nie życzę tego nikomu. W produkcji filmowej nie istnieje coś takiego jak pełna wolność. Nie zrozumcie mnie źle, ale jestem też tylko narzędziem do przecierania szlaku. Dość dobrze znam swoje mocne i słabe strony, wiem jaki gatunek i jaka widownia mnie interesuje. Wydaje mi się , że umiem do tej widowni dotrzeć. Tutaj jednak oczekujecie od buldożera finezji rzeźbiarza operującego dłutkiem a to trochę inne cele i narzędzia. W planie od samego początku jest przekazywanie tematu innym reżyserom a nawet w przyszłości całym zespołom. Wizja jest ambitna i warto wsłuchać się w to co na prezentacji mówi Jacek. Najpierw jednak trzeba wytyczyć trasę w warunkach burzy śnieżnej na totalnym pustkowiu. Wieje. Zimno. Ciemno. To nie jest robota dla wrażliwych poetów. Gadamy o paru filmach krótkometrażowych na totalnej gatunkowej pustyni. Zapewniam Was że jak będzie powstawać kilkanaście/dziesiąt takich produkcji rocznie w różnych stylach i konwencjach to i styl Baginsa zacznie znowu tutaj cieszyć. No, przynajmniej niektórych. szalom t.
  11. Vdirector : Skąd przekonanie, że "traktujemy widzów trochę jak idiotów bez przynależności kulturowej" ? Jestem od tego jak najdalszy akurat. Dwa pierwsze filmy szły na przetarcie szlaku, ale ostatnią rzeczą jaką można nam zarzucić to brak szacunku dla widza. Teraz pozwolimy sobie na więcej. Pojawiały się pomysły na dużo mocniejsze stylizacje, niektóre z nich spotkałyby się tu na forum jak sądzę z bardzo ciepłym przyjęciem, ale zdecydowałem inaczej. Jedyny sposób, żeby zweryfikować czy była to dobra decyzja ( czyli zrobienie wersji innej ) jest niestety nierealny. Gdybanie. Jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem :-D :-D W kwestii Wiedźmina obowiązuje mnie tajemnica. t.
  12. Boris - Karolak zagra przecież w Wiedźminie , więc się nie załapie :-D :-D Dziękuję za szerokie poparcie i przemiłe słowa ;-) . Ze swojej strony szykujemy parę niespodzianek. czołem t.
  13. agdybybyl - z tej perspektywy : ...wszystkie drogi są ślepe, czemu więc nie wybrać takiej z niezłymi widoczkami? :-) t.
  14. agdybybył - Bełkotanie przy stoliku z artystami jest super, ale właśnie przy stoliku i przy wódeczce. Więcej wtedy przechodzi. Łatwiej się dogadać bez dokładności. Słowo pisane jest dużo mniej odporne na nieokreśloność. Napisane to jest konkret. Plus ludzie coraz bardziej zatracają umiejętność czytania ze zrozumieniem. Połącz to z bełkotaniem i masz mieszankę wybuchową. Te opcje o których piszesz się nie różnią specjalnie. To jest zawsze osobisty wybór. Ja akurat na drodze festiwalowej . ogródkowo-działkowej zaszedłem za daleko i za szybko i okazała się tak samo ślepą drogą jak wszystkie inne. Nie ma zabawy jak już się widzi szczyt góry. Wybrałem więc drogę na której osiągnięcie końca jest praktycznie niemożliwe. Wędrówka łatwa nie jest, ale za to widoki całkiem w porządku :-) t.
  15. agdybybył - zdefiniuj co znaczy "przegranie wszystkich wojen" w tym kontekście. Chętnie się dowiem. Tak jak wspomniałem w jednym z wątków wcześniej : te cele, które sobie postawiłem zostały osiągnięte i to z nawiązką. To że film Ci się nie podoba to już inna kwestia - widać nie było moim celem spodobanie się Dziadkowi :-) Imperator - to jest wina Tuska :-) t.
  16. Hris - byłem przez chwilę z dala od netu. Dzięki za pomysł. Akurat prequel, albo coś w rodzaju prequelu już istnieje w wersji książkowej. Jedno z opowiadań w zbiorku Allegro jest dokładnie tym. Warto się zapoznać bo niezłe, choć w zupełnie innym klimacie niż film. Akierek - ależ można jechać film ile wlezie. Proszę bardzo. Ja mam jedynie problem wtedy kiedy zamienia się to w personalne wycieczki, co niestety czasem się zdarza i nie zawsze da się zignorować. salut t.
  17. agdybybył - Tylko ponownie nie wiem z czym tu polemizujesz, bo przecież ja nie tylko śledzę Twoje sukcesy, ale i kibicuję . Bardzo fajnie, że robisz to co robisz i atakujesz skutecznie festiwale. To szansa na zarażanie więcej ludzi Twoim światem. I OK. O to chodzi w kinie artystycznym i też było to coś co mnie bardzo bawiło. Tu na forum, w dyskusji, chciałbym po prostu wiedzieć o co chcesz zapytać i co powiedzieć - a nie domyślać się tego co drugą linijkę. Tylko o tym był poprzedni post :-)
  18. agdydybyl - tak jak kiedyś Dziadku, jeżeli interesuje Cię polemika, ugnij się proszę choć trochę i dodaj kilka znaków interpunkcyjnych. Wiem, że robisz sztukę, którą każdy powinien sobie sam interpretować, i OK, ale język pisany i nawet bez zabiegów w jego utrudnianie jest mało precyzyjnym medium ( co widać nawet w tym wątku ). Odrobina porządku ułatwi zrozumienie o co Ci tam chodzi. Vdirector - A poza Hardkorem ? W zdaniu sugerujesz, że zapowiedziałem tych wielkich filmów przynajmniej parę, a Hardkor był właśnie nauczką, żeby nie dmuchać balona za wcześnie :-) . Był też kolosalnym doświadczeniem. Zresztą wspominam o tym w wywiadach. Opisuję jak to wygląda dość dokładnie. Development filmu w Stanach to proces, w którym projekty rodzą się i giną, czasem tuż, tuż przed zdjęciami. Nikt z tego nie robi wielkiego halo. Aktorska "Akira" przeszła już 3 reżyserów, i 5 scenariuszy i ciągle jej nie ma, mimo że ogłaszana była też już z 5 razy. "Ant Man" był developowany ponad 10 lat, ogłoszony już dawno temu, a potem i tak wywrócony do góry nogami. Po prostu w Polsce nie mamy typowego kina popularnego, więc każdy, najmniejszy news rośnie sam. Głód jest ogromny. Nie wydajemy ani złotówki na marketing. To, że balon oczekiwań tak puchnie to wina bardziej środowiska spragonionego każdego, choćby najmniejszego newsa i tego, że jestem gadułą, niż jakiejś wymyślnej strategii. salut t.
  19. agdybybyl - Dziadek? Wróciłeś? Kultura znika tu pod Twoją nieobecność :-) . Ogólnie masz absolutną rację i absolutnie nie masz racji, ale kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Próba szukania artystycznych mianowników do kina rozrywkowego ( i vice versa ) jest jak dyskutowanie z wiarą za pomocą argumentów naukowych lub z nauką za pomocą wiary. Ominęła mnie tu widzę zabawa we wzajemne rzucanie kupą, ale choć sam fenomen tej zabawy mnie fascynuje na poziomie socjologicznym, to uczestniczyć na szczęście nie musiałem. Sam na Święta i Sylwestra założyłem sobie bana na internet i bardzo dobrze mi to zrobiło. Polecam. A co byście chcieli zobaczyć w sequelu Twardowskiego? Gdyby był? :-) t.
  20. RycerzZenady - ban na Nordenie skonczylby się tak samo jak ban na Dziadku . Nudniejszymi wątkami. Fakt jak łatwo słowne zaczepki zyskują posłuch i fanów jest powodem do refleksji, ale to nie jest akurat nic nowego. Każda epoka ma swojego trybuna ludowego. Fajnie od czasu do czasu pobuczeć sobie na tych "którym się udało" . Lewandowski jak nie strzeli teraz dwóch goli w meczu to też zaraz są głosy, że się skończył. :-) Teraz jest trochę mocniej, bo opinie ogólnie się polaryzują. Facebook o to zadbał trzymając nas coraz szczelniej w bańkach. To i sztuka dyskusji zamiera. "Smok" nawet trochę dotyka tego tematu, co paru widzów wyłapało. Fanom takiego jezyka wypowiedzi sugeruję wczytanie się jak często jest on wewnętrznie sprzeczny. Co do sarkazmu. Podpowiedź : Początek filmu z detektywem Markiem Oko i wielkim rysunkiem penisa także jest śmiertelnie poważny, a Twardowsky zawsze, ale to zawsze mówi to co myśli, bo to grzeczny harcerz. :-) :-) A teraz pytanie - czy to co właśnie napisałem to był sarkazm ? :-) Wesołych Świąt t.
  21. My tu gadu, gadu a w międzyczasie kolejna Legenda już powstała. Co więcej sam o tym nic nie wiem: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/9214099,stworzyli-film-nt-rycerzy-zakletych-w-giewoncie-bedzie-hit,id,t.html Kiedy film sam się robi, to wiedzcie, że coś się dzieje, jakieś szatany tu grasują. :-) :-) W ramach przedświątecznego rozluźnienia atmosfery. t.
  22. Tr3buh - Ależ jak najbardziej można nie lubić FILMU. Można oczywiście krytykować ROLĘ do woli. Można nawet się na mnie powyżywać, bo mam tu szansę odbić piłeczkę i hartuję skórę przed "Wiedźminem". Czy tylko dla mnie tekst o "wpychaniu żon przez wpływowych blogerów" nie ma nic wspólnego z krytyką? Dla Ciebie obcy ludzie, ale dla mnie jakoś mało zabawnie zabrzmiało. Pewnie jet lag. :-) :-) Wiem , że zaraz powiesz że żart itp. , ale wiesz, nie żartujmy tu o żonach, matkach, itp, bo po to się wchodzi na Onet i fora polityczne. Buziaki t.
  23. TomasDD - Makingof się wypieka . Będzie na pewno , ale nie znam daty. tr3buh - I po co ten tekst o wpychaniu żon? Wyścigi na trolling z Nordenem? :-) :-) On jest ze trzy okrążenia przed Tobą. Nie będzie łatwo. :-) salut t.
  24. TomasDD - Przez casting przewinęło się sporo naprawdę świetnych aktorek i bardzo możliwe, że na technicznym poziomie i szybciej by się z nimi pracowało i efekt byłby gładszy, ale trening bardzo formatuje aktorów, szczególnie aktorki. Walczenie z tym "formatem" bywa trudniejsze niż praca z naturszczykiem, który wnosi jakiś swój bagaż, ale jest w tym szczery. Ola moim zdaniem bardzo dała radę, a chodziło też o zbudowanie kontrastu między nią i Robertem. Klimatycznego i estetycznego. Wersji tego filmu jest tyle ilu twórców, akurat ja miałem taki pomysł.
  25. Uff. Wróciłem do Polski, a tutaj cuda. Twardowski właśnie przebił bańkę. I wiemy czyja to wina: http://detektywprawdy.pl/2015/12/17/seria-masonskich-filmow-allegro-pt-legendy-polskie/ czołem t.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności