Skocz do zawartości

SebastianSz

Members
  • Liczba zawartości

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Odpowiedzi dodane przez SebastianSz

  1. Jasne, też nie przepadam za fakturą na papierze, ale zauważyłem znacznie szybszy przyrost umiejętności jak darowałem sobie drogie materiały przy rysowaniu wprawek. W tej chwili rysuję w szkicowniku A3, 100 stron 90 g/m za jakieś 30+ zł jeden, który starcza mi na plus minus 2 miesiące codziennego rysowania studiów. Rysuję zwykłym długopisem kulkowym, wyrabia pewność lepiej niż ołówek ale masz większą możliwość poprawek niż cienkopis. Jak chcę ciemny papier to rysuję w szkicowniku makulaturowym A3, za jakieś 12 czy 13 zeta. Do wyćwiczenia proporcji, podstaw perspektywy czy światłocienia więcej i tak nie potrzeba. Wcześniej też strasznie mnie hamowało to, że jak masz drogi papier to szkoda go zmarnować. Wprowadza to niepotrzebny stres w momencie gdzie masz rysować wyłącznie na ilość. Wprawki to śmieci, trzymasz je po to tylko, żeby zobaczyć swój postęp po jakimś czasie, a nie prace do pokazania gdziekolwiek. Moje podejście jest takie, że mają one być na możliwie najtańszym papierze, chyba, że bardzo koliduje to z jakąś konkretną techniką, którą ćwiczysz, np. tusz zachowuje się zupełnie różnie, zależnie od papieru.

  2. Fajne rysunki, wydaje mi się przy tym, że jest trochę rzeczy do poprawienia, szczególnie jeśli chodzi o bryłę. Widać to na portretach ołówkiem, brakuje im przestrzenności i masy. Co do szkicowników, to wiem, że każdy ma swoje preferencje i przyzwyczajenia, ale przeglądając Twoje szkice na papierze, nie widzę w nich niczego, co wymagałoby specjalnego papieru. To wprawki, bardziej liczy się ilość. W&N ma drogie produkty, moim zdaniem zamiast kupować jeden jakiś fikuśny szkicownik z którym będziesz się cackać, lepiej w to miejsce kupić kilka tanich, łatwo dostępnych i faktycznie je zarysować albo przeznaczyć kasę na książki czy tutoriale.

  3. Zdecydowanie odradzam linijkę przy rysowaniu ludzi. Podobieństwo to raczej kwestia charakterystycznych cech, duży nos, szeroko rozstawione oczy, wąskie usta itd., niż idealne proporcje. Ale nawet jak chcesz zrobić w 100% identyczny portret to lepiej z ręki, kalkowanie i inne pierdoły odpadają. Wszystkie ołówkowe rzeczy na szarym papierze, które rysuję, rysuję przy sztaludze, nawet jak jest ze zdjęcia.

     

    Cały czas cykam się zabrać za jakąś ilustrację, muszę chyba wyjść ze strefy komfortu :P Studia są w miarę proste w porównaniu z ilustracją.

  4. Zgadzam się z purin w tym, że na CGMA wiedzy jakiejś niespotykanej nie ma, wszystko jest w necie w tutorialach albo w książkach. Ale jednak jak Ci ktoś palcem, choćby wirtualnym, pokaże co robisz źle i jak masz ćwiczenia robić to możesz zaoszczędzić ileś tam tygodni/miesięcy/lat robienia w kółko tych samych błędów. Za te 800 dolców kupujesz nie tyle wiedzę co czas, który zmarnowałbyś działając po omacku. Nie oznacza, że się samemu nie da, albo że zajmie to nie wiadomo ile czasu jak się ma głowę na karku, ale jeśli hajs nie stanowi totalnej bariery to utrudniasz sobie życie na własne życzenie. Nagrody za to, że jesteś samoukiem i doszedłeś do zajebistego skilla minimalnym kosztem nie ma i wszystkim w praktyce to zwisa.

     

    Zresztą jak ze wszystkim w życiu, może być szybko, dobrze albo tanio i wybierz sobie dwie opcje :)

  5. Zawsze mnie fascynuje, jak można zrobić coś tak mega fajnego bez bawienia się w miliony podrysów, geometrię wykreślną i inne pierdoły. Ja to zawsze chcę, żeby każdy parapet był wymierzony i nie umiem zrobić czegoś z takim luzem. Zazdroszczę.

     

    Prace genialne, czuć klimat i styl :)

  6. Jeszcze nie czuję się na tyle komfortowo, a anatomii ciągle mi mało, to taki fajny temat sam w sobie :) Żeby nie było, codziennie rysuję enviro i postacie z głowy, ale głownie szkice, tutaj wrzucam jakieś bardziej dopracowane rzeczy. Ale w sumie powinienem zrobić jakąś dłuższą scenę z ludźmi w enviro, dzięki za sugestię.

     

    Przy okazji, rysunki z dzisiejszych zajęć z modelką.

    16114853_1188941494535289_7932968494271710112_n.jpg?oh=65bdad02db42ef426d3a18162ce4d0e7&oe=5914A775

  7. Po małej przerwie.

     

    Kilka miesięcy temu przerzuciłem się na szkicowanie wyłącznie długopisem, wrzucam zatem kilka ostatnich prac. Do tego standardowo trochę ołówka i conte i, już mniej standardowo, farby :)

     

    Długopis kulkowy, z natury:

    c4QdqVr.jpg

    OhlNI5V.jpg

    Of84fYh.jpg

    nWKoLRK.jpg

    iINdYeZ.jpg

     

    Ze zdjęć (samochód akurat z natury, z dużego resoraka :))

    i29Ivat.jpg

    OhZ5Pyt.jpg

    i28eyga.jpg

     

    Kredka conte na papierze pakowym, z natury:

    tA8u7Zb.jpg

    SoC6XlP.jpg

     

    Powtórka z podstaw, ołówek na papierze, z natury:

    3RC0cWI.jpg

     

     

    No i dalej staram się w końcu nauczyć koloru, tak że działam olejnymi i gwaszami.

     

    Szybkie szkice gwaszem:

    15284906_1148442848585154_4193205749405944933_n.jpg?oh=b1975fbde75fa61670b2bdba5bddbe17&oe=58B84EDB

    8Xy5SLc.jpg

     

    I dłuższa (koło 3 godzin) martwa natura olejnymi na płycie malarskiej

    FDCVIGh.jpg

    w4pZhir.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności