Nie obrażam się ale koncepcja SF opiera się na zaawansowaniu technologicznym, niemożliwim do osiągnięcia przy obecnej wiedzy.
Biorąc to jako wykładnię, można przypuszczać, że w przyszłości w mniejszym będzie więcej a nie odwrotnie. Technologia dązy do lepszej wydajności mniejszym kosztem. Wiem, że to tylko koncept ale jeśli tworzy się coś nawet bardzo abstrakcyjnego, to jednak trzeba to w pewien sposób odnieść do realnych rzeczy.
Ale jak tak tylko z ciekawości, bo wszędzie tego pełno i troche mnie to razi,