aspenboy

To jest niegłupi pomysł, można by coś takiego zorganizować we własnym zakresie - nic nie wiem niestety o ewentualnie istniejących inicjatywach tego typu.

Incredible Hulk - wczoraj zaliczyłem w kinie. Warto się wybrać, przyjemnie się ogląda. Niezłe efekty w tego typu produkcjach to już chyba standard.

Poczytaj o markerach Copic lub podobnych, oferują dużo ułatwień (np. wiele odcieni szarości aż do czerni). Podobny system tonalny jest w niektórych innych firmowych markerach (nie mogę sobie przypomnieć teraz innych firm). Ale de facto markery to tylko narzędzie, natomiast od strony teoretycznej poleciłbym tutoriale Scotta Robertsona (od rysowania po cieniowanie powierzchni).

Morbid ma rację co do matte paintingu, przy czym chyba już kiedyś pisał o tym BigLeb. A ludzie i tak się nie nauczą i ch** :D Omen - właściwie komentowanie twoich prac staje się powoli monotonne. Nie wiem do czego by się można przyczepić, po prostu kawał fajnej okładki.

Teleca Poland, software engineer - a de facto team leader zespołu testującego m.in. jakość obrazu. Bardzo niewiele wspólnego z grafiką od strony twórczej :D

whoa, Master jako jeden z nielicznych się uchował w błogiej nieświadomości :D Mogę polecić opis na angielskiej wikipedii, można się bezpiecznie dowiedzieć o co chodzi, nie niszcząc sobie psychiki ;) Disklejmer: opis jest czysto merytoryczny, brak szokujących obrazków: http://en.wikipedia.org/wiki/2_Girls_1_Cup

mięczak :D

Ja nie napisałem, że "to" w całości jest słabe. Scenariusz jest słaby, uważam że zbierając ekipę z tego forum można by w kilka osób wymyśleć lepszy. Animacją, jak już pisałem wcześniej, się nie zajmuję, a poza tym jej nie krytykuję - więc nie czuję się zobligowany do pokazu siły. Ogólnie pojęta grafika to już taka wdzięczna dziedzina, że efekt oceni każdy - ten co się zna, i ten co się nie zna. A najlepsze jest to, że nikt Ci prawa do oceny/krytyki zabrać nie może.

Mówię o tym, że ostatnio filmy animowane są dostępne w kinach tylko w wersji z dubbingiem - a przynajmniej tak jest w większości kin. A ja akurat nie lubię dubbingu, tak samo jak nie lubię lokalizowanych wersji gier. Fajnie byłoby mieć możliwość wyboru.

I pewnie znowu do kin wrzucą tylko wersję z dubbingiem. Pozostaje czekać na dvd lub jechać z torrentów.

Tego typu argumenty ucinają wszelką dyskusję, a chyba nie o to chodzi? Owszem, pasuje - w każdej reklamie oceniamy scenariusz. Nie jest istotne czego reklama dotyczy, ale efekty nie uratują kiepskiego pomysłu - i moim zdaniem do tego się to sprowadza. A to renderingu już nie oceniamy? Reasumując - dobra technicznie realizacja kiepskiego scenariusza :D

Wydaje mi się, że przesyłka będzie dostarczona przez kuriera, nie przez pocztę polską. Ostatnio zamawiałem kilka rzeczy z zagranicy, firma wysłała UPSem i dostarczył przesyłkę kurier UPS.

Explorer to też powłoka, a właściwie główna powłoka w Win. Są też programy działające jako shell replacement (zamiast explorera), do poczytania: http://en.wikipedia.org/wiki/Windows_shell_replacement Kiedyś czytałem również o bardziej rozbudowanych zamiennikach command line'a, łącznie z takimi, które były bardzo podobne do unixowych - ale nie pamiętam w tej chwili nazw. Może uda mi się coś znaleźć.

Niby racja, ale do teczki na ASP składa się w większości prace robione Z NATURY - a przynajmniej takie najbardziej interesują ciało pedagogiczne (chociaż to może też zależeć od trendów panujących na danej uczelni).

Ja myślę że nic się nie stanie, jak się cycate elfki znajdą w teczce, ale dobrze by było żeby to nie były jedyne prace. Prace w klimacie fantasy to już jakaś określona stylistyka, a tu raczej trzeba pokazać, że się umie po akademicku i tradycyjnie, oraz że się człowiek orientuje w anatomii, czuje bryłę itp.

Po części racja - trochę jesteśmy ofiarami własnej poprawności politycznej. Widać to również w krytyce ogólnie udzielanej na forum. Ale myślę że w przypadku BBB krytyka nie jest zupełnie bezpodstawna, ja po obejrzeniu zapowiedzi oczekiwałem więcej.

Ech, oczywiście musiałeś nie dać się sprowokować. A już jakaś solidna kłótnia mogła rozruszać ten wątek :D

Za mną nie przemawia zazdrość, głównie dlatego że w animacji nie siedzę, zwłaszcza 3D. Prawo do oceny mam, jak każdy inny widz, co też uczyniłem. Natomiast: 1. Nie zgodzę się, że pixarowa konwencja jest tandetna - o ile jest dobrze zrobiona. Ale u pixara istotną rolę odgrywa scenariusz - zarówno w produkcjach pełnometrażowych, jak i w shortach. I właśnie dlatego chętnie oglądam każdą produkcję pixara, bo u nich film jest dobry zazwyczaj pod każdym względem - i od strony scenariusza, i od strony technologicznej. 2. Zakładanie, że nikt z tego forum nie dorówna nigdy do poziomu pixara albo BBB jest trochę nie na miejscu moim zdaniem, lub też jest co najmniej niesprawiedliwe. 3. Kiedyś dałeś się poznać jako osoba broniąca podejścia oryginalnego, niekonwencjonalnego do ogólnie pojętej produkcji wizualnej. Dziwi mnie to, że teraz bronisz czegoś tak wtórnego. "Elephant dream" wydawał mi się ciekawszy od BBB, niestety.

Film jest zrobiony dobrze technicznie, zespół pokazał że potrafi obsługiwać blendera i kilka innych narzędzi, oraz że umiejętność obsługi softu nie wystarczy do zrobienia ciekawego filmu. Sprawdza się jako tech-demo dla softu, jako short sam w sobie już nie bardzo.

Ja też poszedłem na IJ4 żeby się dobrze bawić, ale się zawiodłem - mimo, że poszedłem bez uprzedzeń.

CzAk1: egzamin poszedł spoko, ale w ostatecznej kwalifikacji zabrakło mi punktów. W rezultacie się nie dostałem, miałem za rok podchodzić po raz drugi, ale jakoś tak mi się zostało na polibudzie (miałem kierunek z rysunkiem i malarstwem, więc po części byłem zadowolony). Ogólnych rezultatów egzaminów wstępnych nie będę komentował, bo wyjdzie na to, że przemawia przeze mnie gorycz porażki ;) W temacie technologii malarstwa mam natomiast (poza jakimś-tam własnym doświadczeniem) background "domowy" - Mama jest po warszawskiej ASP, więc siłą rzeczy wychowałem się w zapachu terpentyny ;)

sanki: racja :) zasugerowałem się jakoś nazwiskiem Del Toro. Klimat filmu przypominał mi nieco nastrój "Labiryntu...", stąd pewnie zakodowałem Guillermo jako reżysera. Ale ogólnie - hiszpańskie horrory wyrabiają sobie solidną markę (wspomniany wcześniej [REC] również był świetny).

Ja zdawałem maturę z matematyki i informatyki, po klasie komputerowo-językowej ;)

Ja widziałem Sierociniec - polecam. Mniej brutalnych elementów niż w "Labiryncie Fauna", ale Guillermo trzyma poziom. Można mu zarzucać małą oryginalność, ale myślę że film nadrabia spokojnie klimatem. A nowy Indiana Jones wydał mi się dość przewidywalny. Wplecenie Roswell jakoś mi nie podeszło, chociaż efekty przyjemne.

Do teczki na ASP najlepiej wrzucić: - jeśli chodzi o rysunek - postać (studium), może być kilka portretów/studiów rąk, nóg, twarzy. Ja wrzucałem rysunki 100x70 cm. - malarstwo - głównie martwa natura, format praktycznie dowolny. Ja wrzucałem od 50x70 do 100x70 (malowałem na zagruntowanej tekturze). Nie wiem, czy architektura też jest wymagana. Powyższe dotyczy ASP w Łodzi, i to trochę odległych czasów - bo zdawałem w 2000 roku. Być może trendy się zmieniły, najlepiej - żeby mieć pewność - iść na uczelnię i się zapytać (albo zadzwonić do dziekanatu). Jeśli chodzi o wymagania z matury - tu nie pomogę, bo ja zdawałem maturę wg starego systemu, i na ASP składało się teczkę oraz zdawało się historię sztuki/rysunek/kompozycję. Z tego co pamiętam, świadectwo maturalne chyba nie było specjalnie brane pod uwagę.