Skocz do zawartości

zdeno

Members
  • Liczba zawartości

    1 008
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez zdeno

  1. zdeno

    Rozświetlone cienie

    a jaki tam masz materiał ? nie jest przypadkiem diffuse z czerwienią na 255 ? w takim przypadku energia się nie wygasza i światło popiernicza w tą i z powrotem w tej puszce. może to jeszcze zależeć od color mappingu, scena jest pewnie zdrowo przejarana ,ale color mapping stara się to ukryć -choć tak dziwnie wygląda ta skrzynka, że to może zupełnie inny błąd powoduje. jakieś ponakładane trójkąty czy pokaszanione normalne.
  2. SWRSC te klamki to na teksturze są czy wymodelowane ? bo już przy poprzednich miałem podejrzenia.
  3. no dzisiaj była w któryś wiadomościach doskonała pointa do tego tematu. Za wschodnią granicą inwestorem roku została jakaś małpka która na pałę wybrała klocki z nazwami spółek i jej złożyli z tego portfel ;) po roku jak ją "zczardżowali" wyszło na to że była lepsza niż 94% graczy co pokończyli szkoły. To może tyle na temat "grania" na giełdzie. Wychodzi na to że to samo co w lotto można naczesać.
  4. nie zabawne ale interesujące : http://www.deuterror.org/dtr.html http://forums.cgsociety.org/showthread.php?f=132&t=841909&page=1&pp=15
  5. więcej wiary ;) kiedyś procesory renderowały gierki a karta grafiki jeno wyświetlała, potem jak się pojawiły pierwsze voodoo to też mało kto widział dokąd to zmierza. odkąd bebechy na kartach graficznych stały się łatwiej programowalne, grzechem byłoby nie wykorzystać ich mocy.
  6. dzięki za wyjaśnienie, faktycznie po Waszych uwagach jakoś inaczej patrzę na tą pracę ;) jednak nie ma to jak spojrzenie z dystansu. Dzięki i repik
  7. dzięki za porady Siwy jak zawsze , bull's eye , będę walczył. podkręcona wersja gitez, musisz zdradzić jak to kręciłeś . W koszowej można dać blachę w kolorze dachówki, ale ja zawsze wolałem ciemniejszą aby się tak solidnie odcinało, ale tak jak piszesz cień zrobił swoje. odbicia w realu tak wyglądają w słoneczny dzień, ale tak jak piszesz można tu uratować zasłonkami i żaluzjami. Proszę zwrócić na odbicie krasuli w oknie ;) Paweł - dzięki za miłe słowa. Zdradź o co chodzi z tymi gradientami świateł ? mam coś domalowywać w fotoszopie? czy więcej odbić fresnella dać aby się ten gradient pojawił? a co do leżaczków piesków i kotków to wiem, że robią klimat, ale ciężko mi przychodzą takie detale. Niestety lenistwo ;)
  8. hcpiter +rep celna uwaga. mea culpa mea maxima. dac77 trafne spostrzeżenie z tym tłem Vega92 - dzięki za sprostowanie, ale już mi się też przestała podobać dachówka ;) muszę bardziej ceglastość z niej wyciągnąć
  9. zdeno

    Octane Render

    Symek nie tylko RiBów , na stronce twierdzą że i zwykłe .obj będzie łykał. Myślę, że jak zaskoczy to pojawią się pluginy do mainstreamoych pakietów jako must have, które same wyrzucą scenę do renderera aby nie trzeba było się motać z materiałami .
  10. zdeno

    Octane Render

    no no . super news ! dzięki . maxwell +15 do speedu chyba w to wejdę.
  11. intrygujące jaki silnik renderuje ? sprawdź czy kanały mapowania się jakoś nie pozamieniały magicznie (choć to powinno być od razu widoczne w viewporcie)
  12. zdeno

    Renderowanie bez tła

    chyba jednak muszę w końcu zrobić sobie jakiegoś avatara
  13. sokole oko VegA92 lewitacja faktycznie występuje bo displacement jest offset -5cm i nie starczyło trawy :) przez ścianę nie trzeba chodzić bo drzwi są , jeno schowane akurat za słupem. Tło faktycznie jak fototapeta po prawej, jak napisałeś to i mi się teraz rzuciło w oczy. Co do tej czarnej kreski to jest tzw. "koszowa" i tak to powinno wyglądać, dachówki nigdy nie "skręcają" pod kątem 90 stopni, tylko przy przenikaniu się połaci robi się taką obróbkę blacharską która odprowadza wodę na styku. uściślij jeżeli możesz czy dachówka daje po oczach na obydwóch kadrach ? bo mi się wydawała i tak zgaszona w porównaniu z referkami.
  14. Domek jak domek, bardziej chciałem podpytać Was jak to się robi w postprodukcji , co na już gotowym renderze dotunningować w fotoszopie. Czy w trakcie robienia wizualek "domalowywujecie" coś w fotoszopie ? czy ograniczacie się już tylko do korekcji kolorów, nasycenia i wyostrzania? Oczywiście liczę też na celne uwagi pomagające wydźwignąć tą wiuzalkę na wyższy poziom. I jeszcze pytanie do znających się na bebechach vraya - czy stosowanie filtrów wyostrzających przy renderze ma jakieś uzasadnienia, zamiast wyostrzenie wszystkiego w fotoszopie? Czy vray korzysta z tego, że widzi scenę 3d przy wyostrzaniu?
  15. zdeno

    Renderowanie bez tła

    tif na kanał alpha schowany ;) musisz wejść w kanały obrazka w fotoszopie, i CTRL+klik lewym na kanale to CI się wczyta zaznaczenie. Oczywiście przy zapisywaniu Tifa musisz zaznaczyć STORE ALPHA CHANELL albo zapisać alphę w zupełnie innym pliku i użyć jej jako maski.
  16. jak zwykle przesadzasz z kolorami , zbyt krzykliwie i odpustowo ;) te czerwienie i fiolety fuu ... a tak serio to lux, jeno ta za przeproszeniem "kapa" na łóżku ma jakieś nietrafione odbicia , wygląda nie jak satyna tylko jak plastik, chiba więcej anizo trzeba
  17. nie będę edytował poprzedniego tylko tu jeszcze domaziam - giełdą rządzi coś co zwie się analiza techniczna. Wycena spółek tzw. fundamentalna (czyli bilans możliwości i zagrożeń) jest traktowany po macoszemu. W analizie technicznej jajogłowi nie zastanawiają się jak się bedzie kształtował rynek kapci z wełny , tylko mają matematyczne formułki twierdzące, że jak wykres dojdzie do takiego czy takiego punktu to pójdzie do góry albo do dołu. Normalnie rzeźba w kupie na całego. Stąd się biorą te wszystkie niby mądre "poziomy wsparcia" "przebicia" trendy, formacja ramię głowa ramię. Poparte jest to hektolitrami danych statystycznych, które potwierdzają tą "pseudonaukę" ale niestety dopiero PO FAKTACH. Najgroźniejsze jest to, że jak 99% rynku wyznaje tą religię to to faktycznie zaczyna działać. To jest właśnie obraz mizerii i debilności tego całego przedsięwzięcia. Wyceniane jest nie faktyczny obraz potencjały spółki, tylko spekulacyjne komputerowo analizowane ruchy wykresu jako abstrakcyjnej funkcji matematycznej - zgroza. stąd się biorą te olbrzymie przeszacowania i bańki internetowe. Bo jak 100 tysięcy ludzi nagle wyraża wiarę ,że słońce stanie się granatowe to ono to oleje ciepłą uryną i nie zmieni swej postaci, ale ludzie obudzą się dopiero jak ktoś sprytny już wyczyścił im portfele sprzedając okulary i pamiątki na okoliczność tego PRZYSZŁEGO zjawiska.
  18. Loki to już lepiej wrzucić w fundusz który śmiga na akcjach WIG 20 - bo dzięki temu nie musisz mieć jednego oka zawsze skierowanego na pasek na dole ekranu gdzie lecą te tabelki . Ideałem byłoby dać kasę do grania jakiemuś "umnemu" maklerowi do grania, ale do tego też trzeba mieć pokaźną kabzę. Istnieje szansa, że jak będziesz akurat na mieście a w stanach jakiś kolejny samolot zaparkuje w drapaczu chmur albo rakieta w pentagonie to ten bystry makler opchnie Twoje walory zanim wszystko upadnie na ryj i zrobi pod siebie. dac77 dzięki za zaiste piękną laurkę i opis mej osobowości ;) prawda, że dawno temu ale grałem na giełdzie (bo wszystkiego trzeba w życiu spróbować, poza męską miłością). Małymi pieniędzmi, ale z olbrzymimi emocjami. Co prawda były to czasy kiedy nie było jeszcze notowań ciągłych (a po ziemi stąpały jeszcze zauropody) tylko zlecenia i dogrywka. Było tak jak opisałem z tym minusem, że nie było jeszcze takiego dostępu do netu i informacji zza obydwóch oceanów. Najważniejsza konkluzja (jakże banalna) jest taka, że cenę winduje niezaspokojony popyt. Czyli jak dzień wcześniej ktoś się nie obkupił w to co chciał to jutro da za to większą cenę. Tym sposobem na 3 notowaniach z rzędu zarobiłem maxy (10% - 4%prowizji =6%). Potem jednorazowy zarobek +38% bo ogłosili skup akcji Górażdże (wezwanie). Adrenalina maxymalna i poczucie, że odkryłem mityczny "stoliczku nakryj się". Potem dwa dni nie było mnie przy telefonie i gazecie Parkiet i utknąłem ze spekulacyjnymi papierami na prawie cały rok. Co prawda po roku sprzedałem w końcu z zyskiem, ale to mnie wyleczyło. Bez olbrzymiej kasiory do grania jesteś jak stateczek na wzburzonym oceanie, fruwasz po falach gdzie Cie poniesie żywioł bez żadnego wpływu na sytuację, a jeżeli jeszcze prześpisz wahtę to toniesz. Dlatego, trzeba w to wchodzić na maxa z rąkami butami i bez rodziny, albo lepiej powierzyć forsę specjalistom i liczyć na to, że to nie będą Ci koledzy z którymi chlałeś a akademiku a oni właśnie się uczą zarządzać portfelem ;)
  19. najpiękniejszy wątek od kilku lat : dowiedzieliśmy się że moderatorzy są w gejowskim spisku (Tweety said) Kulki ukuł piękny bon mot - postawić komuś posta w wątek ;) normalnie czad , czekam na więcej , aha i sorry za offtopa :D
  20. vision3d - extra o_0 ! jak zdjęcie. cyferki przygaszone odbiciem pierwsza klasa
  21. zdeno

    Grafik bez talentu

    tak na marginesie i bez wycieczek do nikogo: Dziwi mnie owcza wiara niektórych w to, że wszyscy rodzą się mentalnie tacy sami, a resztę kształtują warunki społeczno-bytowe. Znakomitą większość cech, predyspozycji, talentów, wad i wszelkich tego typu "features" dostajemy w genach. Taki jest w sumie sens istnienia , poprzed wyszukanie sobie pary solidnych genów, wytworzenie nowej jednostki, która (miejmy nadzieję) odziedziczy wszystko co najlepsze i potem po osiągnieciu dojrzałości wyszuka sobie kolejną pannę i dokona z nią update'u. Tylko to ma sens - jeżeli każdy dzieciak rodziłby się jakby "brand new" to jaki byłby tego cel?. Ludzie i naukowcy łatwo uwierzą, że ktoś odziedziczył wzrost czy kolor włosów po rodzicach bo to można zobaczyć , dotknąć i policzyć , ale że ktoś jest paranoidalnym cholerykiem po dziadku to już nie jest takie oczywiste. Jednak już u rocznych dzieci można doskonale obserwować cechy charakteru i osobowości które będą z tym dzieciorem przez całe życie. Jeden dzieciak jak sprężyna skacze po szafkach i drze japę na przelatujące wrony, a drugi siedzi cichutko w kąciku i składa z klocków jakąś katedrę ( no offence Baggins ;) ) Nie ma się co oszukiwać, gramy na tym stole takimi kartami jakie dostaliśmy w spadku i cała sztuka w tym aby odnaleźć w sobie tą wewnętrzną muzykę, która wyśpiewa nam w czym jesteśmy naprawdę dobrzy i za co ludzie będą dawali nam pieniądze. a do autora wątku - zgłoś się do programu , Wojewódzki Cię wyszydzi , Foremniakowa się popłacze , a Chylińska rzuci jakimś jobem i już będziesz wiedział czy masz talent i czy się nadasz :)
  22. o Dżizus! ależ to by było nudne forum jakby nie można się było pokłócić ! skończyłoby się na tym że kilu masterów napisałoby 500 stronicowe FAQ i wyłączono możliwość postowania ;) chce się ktoś pokłócić na ten temat? you talkin' to me ?
  23. "gra" na giełdzie to wbrew pozerom ciężka praca. W sumie prawie całą dobę trzeba być na bieżąco obserwując bladym świtem rynki azjatyckie, potem GPW i europę a potem siedzieć w nocy analizując słupki z ameryki. tak też jeżeli ktoś się decyduje to powinien w to wejść na 150% i nie liczyć na to, że pół godzinki dziennie zapewni mu zysk , bo z taką wiarą to już lepiej sieknąć w lotto albo przejść się do kasyna. jak masz Loki nadmiar gotówki to inwestuj w ziemię, nieruchomości, a jeżeli pociąga Cię rynek kapitałowy to może jakieś fundusze inwestycyjne? No chyba że na poważnie chcesz się zająć takim tradingiem to forex daje najlepszą dźwignię, (co łączy się oczywiście z możliwością błyskawicznego wypłukania do czysta) ogólna zasada jest taka - im więsze ryzyko tym więsze zyski/straty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności