Hynol

W Vrayu niestety nie jest tak przyjemnie. Na black-white działa szybciej troszkę, ale i tak przy gęstszej geometrii jest masakra. Próbowałem tak kiedyś trawę renderować to dałem sobie spokój, bo przy małej rozdziałce czasy były kosmiczne.

No to pewno masz GI włączone i Enviroment oświetlający scenę. Wyłącz GI całkiem i zobacz czy dalej masz ten efekt.

Tak. Masz wtedy 1-0. Albo całkowicie widoczne albo całkowicie niewidoczne. Dla małych detali jak liście i tak nie będzie widać dużej różnicy. Problem w tym że Vray nawet gdy ma 100% przezroczyste powierzchnie, to dalej na nich muli jeżeli kilka najdzie na siebie.

A renderer? Bo jak Vray to masz zapewne włączone default lighting (czy jak sie to tam zwie). Jak inny to różnie może być - ja nie wróżka.

Zrób extrude o 0cm, zaznacz powierzchnię którą "wyciągałeś" i przesuń o 100cm (prawy klik na ikonkę move i wpisujemy ręcznie 100 cm w odpowiedniej osi).

Dla Vraya najbardziej mordercze jest liczenie przezroczystości. Nawet jak się stosuje triki z Blendem i VrayMatWrapperem to liczy się bardzo długo tam gdzie kilka przezroczystości się na siebie nakłada. Dlatego podstawa to wywalić opacity maps.

Ja bym to zrobił spline mappingiem. Albo zwykły planar mapping na tą krawędź, unwrap uvw, zaznaczamy vertexy które idą wzdłuż jezdni, wyrównujemy je do osi pionowej i to samo robimy dla krawędzi trawy.

Ano tak - ja w sumie na płasko myślałem. Masz jeszcze modyfikator shell - on również może zostać użyty do skalowania takiego jak chcesz.

Jest coś takiego jak outline. Dla krzywych działa z poziomu sub-object spline, dla poly działa z poziomu poligonów.

Zapominasz Muria że to jest również miejsce służące szlifowaniu warsztatu, a nie tylko tworzeniu fantastycznych (według twojego podejścia) prac. Szara rzeczywistość jest taka, że 99% ludzi pracujących w branży musi się wykazać kreatywnością warsztatową a nie koncepcyjną, bo klient i tak zazwyczaj przychodzi z gotowym pomysłem i zmiany, nawet te podnoszące jakość pracy są niemile widziane. Prosta sprawa - Ty zakładasz że to jest miejsce w którym prace umieszczają "artyści". A prawda jest taka że robią to w większości rzemieślnicy. I nic w tym złego.

Nie rozumiem dlaczego kosmiczne. Wiesz co robię? Wiesz ile zarabiam? Wiesz jakie mam wydajnościowe potrzeby? Po drugie jeżeli do kogoś tutaj pasuje słowo fanboj... Zresztą nie będę pokazywał palcem.

O to właśnie mi chodziło. Tutaj raczej zaglądają "maxowcy". Z tym że ja bym założył nowy temat po prostu. Myślę że modzi Cię za to nie zrugają ;).

Z tego co czytałem to AMD przejechało się, wypuszczając procesor niezwykle nowoczesny, którego możliwości nie wykorzystuje obecne oprogramowanie. I muszę niestety napisać jedno - gdybym w lutym, zamiast kupić 2600K, czekał na Bulldozera (jak to niektóre osoby z tego forum radziły), to bym się bardzo, ale to bardzo zawiódł i pluł sobie w brodę.

Ja myślę że to już są bardziej pytania/problemy dotyczące AE i innych softów do post. Tam by było sie najlepiej pytać.

Niestety nie da się tak od razu zrobić super wizki bez doświadczenia, prób, zabawy ze światłami, shaderami itd. Przerabiaj tutoriale. Podstawy tam najszybciej załapiesz.

W maxie to raczej są trzy główne metody generowania powielonej geometrii 1) Scatter - Create->Compound Object ->Scatter i wynieramy na jakiej geometrii ma być rozkładany nasz "klon", ilość obiektów, skale itd. 2) Partikle, ale to już troszkę trudniejsze. 3) Object paint z Graphite modeling tools - czyli ustawiamy model którym malujemy i potem brushem nanosimy kopie na geometrię po której malujemy. Do drzewa z liściami najprostszy będzie scatter.

Tak - to znaczy rzeczywiście nie ma tam efektów oprócz hair and fur. I nic w tym w sumie dziwnego. Jeżeli wypuszcza się warstwy do compositingu to takie rzeczy jak efekty typu glow czy lens flare nanosi się później na przykład w after effects. I na pewno wyjdzie lepiej. Jak chcesz mieć efekt glow na boxie, to ustawiasz mu object ID jakiś, renderujesz element Object ID z tym numerem i używasz go później do generowania potrzebnego efektu. Do blura z kolei z tego co wiem można używać elementu velocity.

Scanline tak jak każdy inny renderer ma możliwość renderowania elementów. W tym momencie nie spojrzę czy da się wyrenderować glow bo nie mam dostępu do maxa. Blura raczej się nie da, bo to multipass.

Otwórz sobie track view editor, znajdź wartość visibility i ustaw na krzywych wartości.

Przydałoby się kilka takich na krakowskim Rynku:

Albo nie daj Boże masz cutoffa włączonego w materiale lustra? W razie czego wyrenderuj Reflect pass żeby mieć pewność że to odbicia a nie coś innego - typu GI cy cuś.

Tylko najpierw przeciągnij mapkę ze slotu enviroment do slotu materiałów z opcją instance. Outputem ciężko trafić w rzeczywistą jasność jpga, więc jeśli jest to konieczne to lepiej wstawić w post finalne tło.

Zgadza się. Żle może napisałem. Powinienem napisać że każda z rzeczywistości jest opisywalna w ilus tam wymiarach. Właśnie prostowałem wypowiedź jakoby wymiary były innymi rzeczywistościami. My na przykład masy nie postrzegamy jako wymiaru, a zdaje się że nim jest. Tak że po prostu błąd w pisaniu a nie rozumieniu ;).

To ja bym proponował troszkę głębiej pokopać, bo specjacja z powstaniem bariery rozrodczej jest dość dobrze udokumentowana i to nie tylko w badaniach laboratoryjnych.

Akurat przypadki nawrócenia się czy utraty wiary nie mają wiele wspólnego z dyskusjami, argumentami itd. To są przypadki kryzysów osobowości lub też wstrząsów emocjonalnych, które nijak się mają do rzeczowych argumentów. Więc podtrzymuję to co pisałem - dyskusja nie ma większego sensu. Wiara i nauka pozostają oddzielone. Bóg jest niepoznawalny dla nas, bo jest niejako na meta poziomie rzeczywistości. Dlatego mówimy o wierze. Ktoś ją ma, a ktoś nie. Ale żadna z tych postaw nie jest racjonalna. Jedynie jakiś rodzaj agnostycyzmu daje radę :). A to już troszkę nieładnie takie rzeczy wypisywać. Ja nie wiem czy to robisz z wyrachowaniem czy nie, ale zakładam że zdajesz sobie sprawę że nie da się udowodnić zakończonego, niepowtarzalnego procesu. To tak jakbym próbował udowodnić co jadłem tydzień temu na śniadanie. Mam całkiem niezłą teorię na ten temat, ale niestety dowód jest nie do przeprowadzenia. Co do wymiarów i rzeczywistości równoległych - nie mylcie tego. Każda z rzeczywistości istnieje w iluś tam wymiarach (21 według fizyki kwantowej bodajże). My postrzegamy tylko kilka, bo tak mamy zbudowany mózg i taką sensorykę. To troszkę tak jak z gawronami - nam się wydają czarne i mało ciekawe. Dla zwierząt które odbierają szersze spektrum świetlne są niezwykle kolorowe. Trafniejszej analogii z kartką papieru nie chce mi sie przytaczać - na pewno można ją bez problemu znaleźć na necie.